15 lutego sekretarz prasowy Białego Domu Karine Jean-Pierre wydała bardzo lakoniczne oświadczenie, z którego wynika, że prezydent Biden zaprosił do Białego Domu prezydenta RP Andrzeja Dudę wraz z premierem rządu RP Donaldem Tuskiem. Wizyta ma się odbyć 12 marca.
Tytułowy suweren najlepiej czuje się podczas wakacji, ewentualnie w czasie świąt, wtedy bowiem nie obraduje parlament. Natomiast kiedy pracowity dzień powszedni pokrywa się z obradami Sejmu, ten suweren nie jest pewien dnia ani godziny, albowiem posłowie mogą go zmienić jednym głosowaniem, jedną ustawą, a nawet uchwałą, jak to się ostatnio przyjęło. Ba, takiego suwerena można zamienić na inny model przy pomocy Kodeksu handlowego albo zgoła regulaminem ze stołówki Ministerstwa Sprawiedliwości, jeśli wyżej wspomniany trend się utrzyma.
– Powiedzmy sobie wprost: sztuka jest formatowana. Chociażby poprzez sposób finansowania, czyli poprzez różnego rodzaju granty unijne, gdzie stawia się od razu pewne wymagania tematyczne – jak choćby podjęcia tematu zmian klimatycznych – mówi Piotr Bernatowicz, historyk sztuki, kurator, dyrektor Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, w rozmowie z Agnieszką Żurek.
Trwa protest polskich rolników. I nie tylko polskich. Od wielu tygodni w wielu krajach zachodniej Europy mamy bardzo podobne obrazki. Traktory pod Bramą Brandenburską w Berlinie. Ostre hasła na transparentach rolników francuskich. Nawet w dalekiej Irlandii farmerzy nie są zachwyceni tym, że kazano im zaszlachtować w trybie pilnym 200 tysięcy krów mlecznych, co stanowi ok. 3 procent całego pogłowia.
Po latach programowego zamilczania historii o żołnierzach podziemia antykomunistycznego lat 1944–1963, a następnie latach oddolnej, społecznej pracy na rzecz przywracania pamięci o nich szerszemu gronu społecznemu, przyszedł czas, kiedy uroczystości upamiętniające Niezłomnych gromadziły przedstawicieli najwyższych władz państwowych. Wydawało się, że tak będzie już zawsze, że okres „partyzantki” w tym obszarze jest już za nami. Tak się jednak nie stało i wygląda na to, że Wyklęci zaczęli znowu być niewygodni. Dlaczego? O tym piszemy w bieżącym numerze „Tygodnika Solidarność”.
Cechami naszych czasów są zarazem coraz większy konsumpcjonizm i coraz częstsze zainteresowanie postem. Czy to paradoks, czy też dwie strony tego samego medalu?
W ubiegłym tygodniu Solidarność poparła protesty rolników. Po raz kolejny zaalarmowała także, że polityka klimatyczna Unii Europejskiej prowadzi do zubożenia społeczeństwa i jest wdrażana w sprzeczności z interesami Polaków. Wskazała też, że tego tematu nie ma zamiaru odpuścić.
Niesamowite. Grzebiąc w starych szpargałach, znalazłem dwie winylowe płyty. Obie bardzo dla mnie ważne. Nie mam i być może nigdy już nie będę miał adaptera, na którym mógłbym je odsłuchać, ale to nieważne, pewnie i tak są mocno porysowane, najważniejsza jest melodia przeszłości, którą grają.
– Wyborcy koalicji rządowej rozumują tak, że nie da się przywrócić demokracji liberalnej metodami demokracji liberalnej. Zgodzili się, że pewne rzeczy, które działy się pod rządami PiS, należało przerwać natychmiast i trzeba się przy tym „pobrudzić”. Ci, którzy mówią, że nie powinno się wchodzić w buty PiS-u w podejściu do konstytucji czy mediów publicznych, są w mniejszości – mówi prof. Antoni Dudek, historyk i politolog z UKSW, w rozmowie z Jakubem Pacanem.
W najnowszym numerze „Tygodnika Solidarność” przyglądamy się czterem obszarom. Chcemy – jako środowisko TySola – stać na ich straży.
Opowiemy teraz o islamskiej hierarchii. Najpierw jednak kilka kluczowych spraw z kontekstu społecznego i historycznego światów islamu.
W ostatnich tygodniach w kilkunastu państwach Unii Europejskiej doszło do dużych protestów rolników. I choć ich podłoże jest dosyć zróżnicowane, to w wielu miejscach pojawiają się dwa główne czynniki – Zielony Ład i produkty rolno-spożywcze, które masowo napływają z Ukrainy. Warto mieć jednak świadomość, że rolnicy protestują nie tylko w swoim interesie, ale również – a może przede wszystkim – naszym.
Prezydent Andrzej Duda powiedział, że należy pamiętać, w jakim kontekście padły słowa Donalda Trumpa o zachęcaniu Rosji, by „robiła, cokolwiek jej się podoba”, z państwami NATO, które „nie płacą” obowiązujących 2 proc. PKB na obronność. W USA trwa kampania wyborcza, a w kwestii niepłacenia przez wiele państw owych 2 proc. PKB na obronność Donald Trump jest konsekwentny. „Polska jest na przeciwnym biegunie” – podkreśla polski prezydent. Nasza składka w tym roku wyniesie 4 proc.
Nie mam dobrych wieści. Władza, która wchodzi na drogę siły i łamania prawa, nie może się zatrzymać. Dlatego premier Tusk i jego ministrowie będą powtarzać: „Ani kroku w tył”. Oni nie mają już dokąd ani po co wracać.
22 lutego 2015 r. film „Ida” w reżyserii Pawła Pawlikowskiego zdobył Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego. Przypomnę, że wzorem dla filmowej Wandy jest postać stalinowskiej zbrodniarki prokurator Heleny Wolińskiej.
Absolutnie nie można ciąć wydatków kosztem programów społecznych, bo inwestowanie w rodzinę i w ludzi po prostu się sprawdziło.
Słabym punktem naszego przygotowania do wojny jest niechęć do podejmowania wyrzeczeń i wypieranie nadciągającej agresji Rosji. Nie chcemy trudów.
Nawet jeśli najnowsze sondaże poparcia dla partii politycznych mogą budzić pewną rezerwę ze względu na powiązania danej pracowni z koalicją rządzącą, to wynika z nich jedno: Koalicja Obywatelska korzysta pełną garścią ze stałego, powyborczego trendu, który daje rządzącym znaczący wzrost poparcia społecznego.
Pragnę Państwu przypomnieć, że termin „pożyteczni idioci” przypisywany jest Włodzimierzowi Leninowi, który właśnie tak określił zachodnich dziennikarzy entuzjastycznie opisujących rewolucję bolszewicką. Właśnie w taki sposób Tuckera Carlsona określiła „niespełniona” demokratka Hillary Clinton. Ponad dwugodzinny wywiad Carlsona z Władimirem Putinem obiegł świat z narracją, w której Polska przedstawiana jest jako kraj, który rozpętał II wojnę światową.
Energetyka w Polsce jest poważnie zagrożona. Konieczne nowe inicjatywy inwestycyjne mogą utonąć w zapowiadanych przez rząd Donalda Tuska audytach. Zagrożona może być zwłaszcza energetyka jądrowa, która w wymuszanym przez UE miksie energetycznym jest jedynym stabilnym źródłem prądu. Ostatni projekt Komisji Europejskiej przyjęty 6 lutego zakłada, że do 2040 roku emisje gazów cieplarnianych muszą być niższe o 90 proc. w odniesieniu do roku 1990. Jak wynika z komunikatu KE, formalny wniosek ma być przedstawiony przez nową Komisję po wyborach do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się w czerwcu tego roku.