Z gospodarką Rosji coraz gorzej. Już 82 proc. obywateli odczuwa skutki zapaści
- przyznał rosyjski minister finansów Anton Siłuanow.Deficyt budżetowy Rosji może w 2016 roku wynieść nawet 3,7 proc. PKB, zamiast zakładanych przez rząd 3 proc.
Prognozy pokazują, że Rosja zakończy 2016 rok w recesji. Międzynarodowy Fundusz Walutowy podaje, że PKB tego kraju spadnie w tym roku o 1,8 proc., a dopiero 2017 rok daje nadzieję na odbicie i wzrost o 0,8 proc. rok do roku. Także wartość rosyjskiej waluty utrzymuje się na niskim poziomie - za dolara płaci się obecnie niemal 63 ruble, czyli blisko dwa razy więcej niż przed załamaniem rosyjskiej gospodarki w 2014 roku.
Rosyjski rząd, starając się załatać dziurę budżetową, wciąż sięga po rezerwy walutowe. T
Kłopoty rosyjskiej gospodarki, które wynikają głównie ze spadku cen ropy oraz skutków wojny gospodarczej Kremla z Zachodem, to nie tylko słabo wyglądające dane makro, ale są też mocno odczuwalne przez zwykłych obywateli. Jak pokazało opublikowane przez gazetę "Wiedomosti" badanie ośrodka Levada, już 82 proc. Rosjan na własnej skórze czuje zapaść rosyjskiej gospodarki.
money.pl