Strefy wolne od krzyża: Trzaskowski słono zapłaci za swoją decyzję

Zarządzenie o usunięciu krzyży w warszawskich urzędach przypomina decyzję o wstąpieniu do PZPR wiosną 1989 roku i raczej nie wyjdzie prezydentowi stolicy na dobre.
Rafał Trzaskowski  Strefy wolne od krzyża: Trzaskowski słono zapłaci za swoją decyzję
Rafał Trzaskowski / flickr @EPP Group in the CoRFollow @@ Attribution (CC BY 2.0)

W czasach, kiedy eurowizyjne rytuały i konwulsje budzą już nie tyle oburzenie, co zmęczenie, kiedy zakłócanie procesji Bożego Ciała szczekaniem bądź wulgarnymi okrzykami nie kojarzy się z odwagą, ale raczej żenuje i denerwuje, w czasach, kiedy mieszkańców stolicy interesuje raczej to, czy znajdą dobrą pracę i miejsce do zaparkowania, Rafał Trzaskowski postanowił wypowiedzieć wojnę krzyżowi.

Musk w obronie krzyża

W polskiej historii nigdy nie kończyło się to dobrze, nic też tak Polaków nie aktywizowało do działania. Choć na co dzień bywamy bierni, wygodni i leniwi, nie zawsze jesteśmy też szczególnie pobożni, nie lubimy, kiedy coś nam się odgórnie narzuca albo czegoś zabrania. Prezydent stolicy chyba niezbyt dobrze wyczuł, co może mu przynieść popularność i odwrócić uwagę od spraw, którymi realnie powinien się zająć. Być może uwierzył we własną propagandę, że „młodzi, wykształceni, z wielkich miast” marzą jedynie o pozbyciu się symboli religijnych ze sfery publicznej i że wówczas zapomną o dziurawych jezdniach, niekończących się robotach drogowych, cenach miejsc parkingowych czy szaleństwie „Stref Czystego Transportu”. Trzaskowski przeliczył się, co widać już gołym okiem. Co więcej, udało mu się przeciwko sobie zjednoczyć wiele zwaśnionych na ogół grup społecznych. I tak – „młodzi wykształceni” chcą, żeby zabrał się do roboty zamiast walczyć z religią, katolicy przypominają cytaty św. Jana Pawła II o immanentnie związanej ze znakiem zbawienia historii Warszawy, wreszcie miłośnicy logiki pytają, czy pozbawienie stolicy znaków religijnych oznacza także zakaz Chanuki – co stawia Trzaskowskiego pod groźbą otrzymania łatki antysemity. To samo dotyczy ewentualnego zakazu obecności w przestrzeni publicznej symboli islamskich. Jakby tego było mało, głos w sprawie warszawskich krzyży zabrał człowiek będący symbolem sukcesu i nowoczesności, czyli Elon Musk.

„Bezwstydnie kopiują głupie rzeczy z Ameryki. Jakie to żenujące” – napisał właściciel portalu X. 

Ma rację, bo w czasach, kiedy już cały zachodni świat poznał na własnej skórze skutki agresywnej dechrystianizacji i negowania własnych chrześcijańskich korzeni w imię „postępu”, kiedy widzowie współczesnych festiwali muzycznych tęsknią za czasami, kiedy piosenka, aby zostać dopuszczona do zaprezentowania jej szerokiej publiczności, musiała mieć walor muzyczny, a nie oprawę satanistyczną, kiedy obrazki z warszawskiego metra prezentujące ludzi czytających książki w drodze do pracy obiegają świat, zbierając pełne zachwytu komentarze wyrażające tęsknotę za normalnością, spokojem i kulturą, Trzaskowski wypowiada wojnę symbolowi dla wielu ludzi drogiemu bądź przynajmniej otaczanemu szacunkiem.

Czytaj także: Posłowie PiS chcą wypowiedzenia konwencji zakazującej min przeciwpiechotnych

Sursum corda

„Stat crux dum volvitur orbis – krzyż stoi, podczas gdy świat się obraca”. „Nie sposób zrozumieć tego miasta, Warszawy, stolicy Polski, która w roku 1944 zdecydowała się na nierówną walkę z najeźdźcą, na walkę, w której została opuszczona przez sprzymierzone potęgi, na walkę, w której legła pod własnymi gruzami, jeśli się nie pamięta, że pod tymi samymi gruzami legł również Chrystus-Zbawiciel ze swoim krzyżem sprzed kościoła na Krakowskim Przedmieściu”. „Dzisiaj dziękowałem Bogu za to, że wasi przodkowie na Giewoncie wznieśli krzyż. Ten krzyż patrzy na całą Polskę, od Tatr aż do Bałtyku. I ten krzyż mówi całej Polsce: Sursum corda – w górę serca! Trzeba, ażeby cała Polska, od Bałtyku aż po Tatry, patrząc w stronę krzyża na Giewoncie, słyszała i powtarzała: Sursum corda – w górę serca”.

Te cytaty św. Jana Pawła II obiegły media społecznościowe, kiedy prezydent stolicy zdecydował się na walkę z krzyżem. W czasach ogromnego zamętu, lęku, zagrożenia wojną, biedą i podziałami wewnętrznymi, Polacy potrzebują nadziei. O tym przypominał nasz wielki rodak, podkreślając, że krzyż Chrystusa niesie oparcie nawet w najtrudniejszych sytuacjach i jest znakiem zwycięstwa.

Głębia symboliki krzyża została przez Rafała Trzaskowskiego sprowadzona do bardzo powierzchownych kwestii „neutralności światopoglądowej państwa”. Jak jednak zostało wykazane także na gruncie prawnym, nakaz zdjęcia krzyża ze ścian budynków publicznych nie jest wyrazem neutralności, ale przymusowej ateizacji – ateizm bowiem także jest wiarą, a nie stanem „domyślnym” i „obiektywnym”.

Z podobną sprawą, jak w przypadku usuwania krzyży z warszawskich urzędów, mierzyły się 22 lata temu Włochy. W 2002 r. Soile Lautsi Albertin – obywatelka włoska pochodzenia fińskiego – wraz z mężem (rodzice dwojga dzieci uczących się w państwowej szkole w Albano Terme) zażądali w imię zasady laickości państwa usunięcia krzyży z klas szkolnych. Krzyża bronił wówczas (z jarmułką na głowie i z sukcesem) przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu żydowski prawnik prof. Joseph Weiler. „Jeśli lekceważy się tożsamość religijną kogoś, to tym samym lekceważy się tożsamość każdego innego wyznania, również mojego” – podkreślał.

Podczas debaty na temat obecności krzyża w przestrzeni publicznej cytowano także Natalię Ginzburg, niewierzącą intelektualistkę wychowaną w kulturze żydowskiej. „Krucyfiks nie wnosi żadnej dyskryminacji. Milczy. Jest obrazem chrześcijańskiej rewolucji, dzięki której rozeszła się po świecie nieznana do tej pory idea równości wszystkich ludzi [...]. Dlaczego miałoby to obrażać uczucia uczniów żydowskich? Czyż Chrystus nie był Żydem, prześladowanym, zabitym jak miliony Żydów w lagrach? Nikt przed nim nie powiedział, że wszyscy ludzie są sobie równi, że są braćmi. Uważam, że dzieci i młodzież powinny o tym się dowiadywać już w szkole” – pisała w swojej książce pt. „Słownik rodzinny”.

Wydaje się, że Rafał Trzaskowski na walce z krzyżem nie zbierze punktów w ewentualnych zmaganiach o fotel prezydenta kraju. Cwańszy od niego okazał się jego partyjny kolega Jacek Jaśkowiak, który – choć słynie z liberalnych poglądów i obecności na paradach równości w Poznaniu, wyczuł jednak, że odgórnie narzucana ateizacja urzędów nie przyniesie wiele dobrego. – Krzyża nie mam, ale mam na biurku Pismo Święte. Nie zamierzam chodzić po urzędzie i sprawdzać, czy ktoś ma krzyż czy zdjęcie z komunii – powiedział w rozmowie z Onetem.

[Felieton „TS”] Rafał Woś: Dlaczego to referendum odbyć się musi

Znak nadziei

„Oświadczenie Trzaskowskiego w sprawie krzyży w warszawskim magistracie może go kosztować prezydenturę kraju, a Platformę przegrane czerwcowe wybory. Walka z symbolami religijnymi jest bowiem błędem politycznym, którego doświadczeni politycy nie popełniają bez potrzeby. Rozumiem jego rozdrażnienie polską nadwrażliwością religijną, sam bowiem jestem niewierzącym ekskatolikiem, ale politycy powinni być wyzbyci tej cechy. Wojna PRL z krzyżami za czasów Gomułki, bez dwóch zdań, przyspieszyła w Polsce upadek «realnego socjalizmu». Rewolucja Solidarności, przypominam, na sztandarach miała krzyże, Matkę Boską i Jana Pawła II” – pisze na łamach „Gazety Wyborczej” Janusz Rolicki, prognozując, że ruch Trzaskowskiego wykorzystają politycy Trzeciej Drogi oraz Prawa i Sprawiedliwości. „Ludzie nie chodzą już tak licznie na Msze z irytacji na postawę duszpasterzy, ale w Boga, który był ukrzyżowany, wierzą” – stwierdza publicysta.

Obrona krzyża ma w Polsce długą i bogatą tradycję, o której prezydent Warszawy albo nie wie, albo zapomniał, uznając, że nadszedł już czas na kolejny etap rewolucji, jaką przeszedł Zachód. Nie zauważył jednak, że część Zachodu już się od tej rewolucji odwraca, nierzadko z zażenowaniem i wstydem. We Francji rekordowa liczba nowych wiernych przyjęła w tym roku chrzest, do Boga powracają niektórzy intelektualiści i ludzie show-biznesu, polską wiarą i poszanowaniem tradycji zachwycają się zachodni turyści fotografujący przydrożne kapliczki i wzruszający się na widok pełnych kościołów. Szukają w naszym kraju nadziei dla Europy i oddechu od szaleństwa i płycizny, w jakich pogrążyła się większość zachodnich elit, którym walka z Chrystusem i Jego krzyżem nie przyniosła szczęścia, ale rozpacz. Warto w tym kontekście przypomnieć słowa patrona Solidarności bł. ks. Jerzego Popiełuszki: „W znaku krzyża ujmujemy dziś to, co najbardziej piękne i wartościowe w człowieku. Przez krzyż idzie się do zmartwychwstania. Innej drogi nie ma. I dlatego krzyże naszej Ojczyzny, krzyże nasze osobiste, krzyże naszych rodzin muszą doprowadzić do zwycięstwa, do zmartwychwstania, jeżeli łączymy je z Chrystusem, który krzyż pokonał”.

Nowy numer

Tekst ukaże się w nowym numerze „Tygodnika Solidarność” dostępnym już od środy w kioskach. 

Chcesz otrzymywać „Tygodnik Solidarność” prosto do swojego domu lub zakładu pracy? Zamów prenumeratę <TUTAJ>

 

 

 


 

POLECANE
Wiadomo, co z inflacją i PKB. Jest komunikat NBP z ostatniej chwili
Wiadomo, co z inflacją i PKB. Jest komunikat NBP

Centralna ścieżka projekcji zakłada w tym roku wzrost PKB o 3,4 proc., a w 2026 r. o 3,7 proc. Z kolei centralna ścieżka projekcji zakłada w tym roku wzrost PKB o 3,4 proc., a w 2026 r. o 3,7 proc. – przekazał w komunikacie Narodowy Bank Polski.

Potężna awaria. Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa z ostatniej chwili
Potężna awaria. Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa

Mieszkańcy Krakowa muszą przygotować się na poważne utrudnienia w komunikacji miejskiej. Od czwartku trwa awaria podstacji zasilającej sieć trakcyjną, przez co tramwaje nie dojeżdżają do pętli Czerwone Maki P+R. Miasto wprowadziło zastępczą komunikację autobusową, która kursuje do odwołania.

Zmiana na stanowisku marszałka Senatu? Grodzki zdradził stanowisko KO z ostatniej chwili
Zmiana na stanowisku marszałka Senatu? Grodzki zdradził stanowisko KO

Jeśli nie zajdzie nic nieprzewidzianego w negocjacjach koalicyjnych, marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska zachowa swoje stanowisko także w drugiej połowie kadencji - powiedział PAP szef klubu senackiego KO i były marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

ZUS wydał komunikat ws. rzekomej pracownicy z Ukrainy z ostatniej chwili
ZUS wydał komunikat ws. rzekomej pracownicy z Ukrainy

ZUS zdementował krążącą w sieci historię o rzekomej Ukraince z oddziału, która miała celowo przeciągać sprawy Polaków. Instytucja wyjaśnia, że to nieprawda, a terminy zależą od złożoności wniosku i wymaganych dokumentów.

Niezidentyfikowany obiekt na Dolnym Śląsku? Służby przeszukują pola w okolicach A4 z ostatniej chwili
Niezidentyfikowany obiekt na Dolnym Śląsku? Służby przeszukują pola w okolicach A4

Służby na Dolnym Śląsku od czwartkowego wieczora szukają obiektu, który według świadka spadł w rejonie Stróży pod Wrocławiem. Rano doszło do drugiego zgłoszenia z okolic Bystrzycy Kłodzkiej. Do tej pory nic nie odnaleziono – informuje w piątek rano "Gazeta Wrocławska".

Zbigniew Ziobro zabiera głos ws. azylu na Węgrzech z ostatniej chwili
Zbigniew Ziobro zabiera głos ws. azylu na Węgrzech

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odniósł się do spekulacji dotyczących jego rzekomego ubiegania się o azyl polityczny na Węgrzech. W rozmowie z Telewizją Republika polityk jednoznacznie zaprzeczył tym doniesieniom, podkreślając, że jego pobyt za granicą ma związek z udziałem w konferencji o praworządności w Unii Europejskiej.

Nie żyje raper Pono. Podano nieoficjalne informacje z ostatniej chwili
Nie żyje raper Pono. Podano nieoficjalne informacje

Rafał "Pono" Poniedzielski zmarł 6 listopada w Warszawie po zawale serca. 49-letniego rapera reanimowano przez około godzinę, jednak nie udało się go uratować – informuje serwis GlamRap.pl.

Premier Szwecji: Jesteśmy gotowi wnieść wkład w bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO z ostatniej chwili
Premier Szwecji: Jesteśmy gotowi wnieść wkład w bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO

Nie jesteśmy naiwni co do Rosji, a raczej co do jej intencji - jesteśmy gotowi wnieść wkład w bezpieczeństwo wschodnich regionów Europy, w tym poprzez udział w misji NATO Wschodnia Straż (Eastern Sentry) - oświadczył premier Szwecji Ulf Kristersson.

Kanadyjski Sąd Najwyższy uznał minimalne kary za pornografię dziecięcą za niezgodne z konstytucją tylko u nas
Kanadyjski Sąd Najwyższy uznał minimalne kary za pornografię dziecięcą za "niezgodne z konstytucją"

Kanadyjski Sąd Najwyższy zdecydował, że minimalne kary za pornografię dziecięcą są niezgodne z konstytucją. Według niego, trzeba w niektórych przypadkach wydawać wyroki lżejsze, które „sprawiedliwiej” traktują pedofila.

Dzieci na rowerach i hulajnogach obowiązkowo w kaskach. Senat przyjął nowe przepisy pilne
Dzieci na rowerach i hulajnogach obowiązkowo w kaskach. Senat przyjął nowe przepisy

Senat przyjął zmiany w Prawie o ruchu drogowym. Nowe przepisy wprowadzają obowiązek jazdy w kasku dla osób do 16. roku życia korzystających z rowerów i elektrycznych hulajnóg. Przywracają też możliwość uzyskania prawa jazdy w wieku 17 lat.

REKLAMA

Strefy wolne od krzyża: Trzaskowski słono zapłaci za swoją decyzję

Zarządzenie o usunięciu krzyży w warszawskich urzędach przypomina decyzję o wstąpieniu do PZPR wiosną 1989 roku i raczej nie wyjdzie prezydentowi stolicy na dobre.
Rafał Trzaskowski  Strefy wolne od krzyża: Trzaskowski słono zapłaci za swoją decyzję
Rafał Trzaskowski / flickr @EPP Group in the CoRFollow @@ Attribution (CC BY 2.0)

W czasach, kiedy eurowizyjne rytuały i konwulsje budzą już nie tyle oburzenie, co zmęczenie, kiedy zakłócanie procesji Bożego Ciała szczekaniem bądź wulgarnymi okrzykami nie kojarzy się z odwagą, ale raczej żenuje i denerwuje, w czasach, kiedy mieszkańców stolicy interesuje raczej to, czy znajdą dobrą pracę i miejsce do zaparkowania, Rafał Trzaskowski postanowił wypowiedzieć wojnę krzyżowi.

Musk w obronie krzyża

W polskiej historii nigdy nie kończyło się to dobrze, nic też tak Polaków nie aktywizowało do działania. Choć na co dzień bywamy bierni, wygodni i leniwi, nie zawsze jesteśmy też szczególnie pobożni, nie lubimy, kiedy coś nam się odgórnie narzuca albo czegoś zabrania. Prezydent stolicy chyba niezbyt dobrze wyczuł, co może mu przynieść popularność i odwrócić uwagę od spraw, którymi realnie powinien się zająć. Być może uwierzył we własną propagandę, że „młodzi, wykształceni, z wielkich miast” marzą jedynie o pozbyciu się symboli religijnych ze sfery publicznej i że wówczas zapomną o dziurawych jezdniach, niekończących się robotach drogowych, cenach miejsc parkingowych czy szaleństwie „Stref Czystego Transportu”. Trzaskowski przeliczył się, co widać już gołym okiem. Co więcej, udało mu się przeciwko sobie zjednoczyć wiele zwaśnionych na ogół grup społecznych. I tak – „młodzi wykształceni” chcą, żeby zabrał się do roboty zamiast walczyć z religią, katolicy przypominają cytaty św. Jana Pawła II o immanentnie związanej ze znakiem zbawienia historii Warszawy, wreszcie miłośnicy logiki pytają, czy pozbawienie stolicy znaków religijnych oznacza także zakaz Chanuki – co stawia Trzaskowskiego pod groźbą otrzymania łatki antysemity. To samo dotyczy ewentualnego zakazu obecności w przestrzeni publicznej symboli islamskich. Jakby tego było mało, głos w sprawie warszawskich krzyży zabrał człowiek będący symbolem sukcesu i nowoczesności, czyli Elon Musk.

„Bezwstydnie kopiują głupie rzeczy z Ameryki. Jakie to żenujące” – napisał właściciel portalu X. 

Ma rację, bo w czasach, kiedy już cały zachodni świat poznał na własnej skórze skutki agresywnej dechrystianizacji i negowania własnych chrześcijańskich korzeni w imię „postępu”, kiedy widzowie współczesnych festiwali muzycznych tęsknią za czasami, kiedy piosenka, aby zostać dopuszczona do zaprezentowania jej szerokiej publiczności, musiała mieć walor muzyczny, a nie oprawę satanistyczną, kiedy obrazki z warszawskiego metra prezentujące ludzi czytających książki w drodze do pracy obiegają świat, zbierając pełne zachwytu komentarze wyrażające tęsknotę za normalnością, spokojem i kulturą, Trzaskowski wypowiada wojnę symbolowi dla wielu ludzi drogiemu bądź przynajmniej otaczanemu szacunkiem.

Czytaj także: Posłowie PiS chcą wypowiedzenia konwencji zakazującej min przeciwpiechotnych

Sursum corda

„Stat crux dum volvitur orbis – krzyż stoi, podczas gdy świat się obraca”. „Nie sposób zrozumieć tego miasta, Warszawy, stolicy Polski, która w roku 1944 zdecydowała się na nierówną walkę z najeźdźcą, na walkę, w której została opuszczona przez sprzymierzone potęgi, na walkę, w której legła pod własnymi gruzami, jeśli się nie pamięta, że pod tymi samymi gruzami legł również Chrystus-Zbawiciel ze swoim krzyżem sprzed kościoła na Krakowskim Przedmieściu”. „Dzisiaj dziękowałem Bogu za to, że wasi przodkowie na Giewoncie wznieśli krzyż. Ten krzyż patrzy na całą Polskę, od Tatr aż do Bałtyku. I ten krzyż mówi całej Polsce: Sursum corda – w górę serca! Trzeba, ażeby cała Polska, od Bałtyku aż po Tatry, patrząc w stronę krzyża na Giewoncie, słyszała i powtarzała: Sursum corda – w górę serca”.

Te cytaty św. Jana Pawła II obiegły media społecznościowe, kiedy prezydent stolicy zdecydował się na walkę z krzyżem. W czasach ogromnego zamętu, lęku, zagrożenia wojną, biedą i podziałami wewnętrznymi, Polacy potrzebują nadziei. O tym przypominał nasz wielki rodak, podkreślając, że krzyż Chrystusa niesie oparcie nawet w najtrudniejszych sytuacjach i jest znakiem zwycięstwa.

Głębia symboliki krzyża została przez Rafała Trzaskowskiego sprowadzona do bardzo powierzchownych kwestii „neutralności światopoglądowej państwa”. Jak jednak zostało wykazane także na gruncie prawnym, nakaz zdjęcia krzyża ze ścian budynków publicznych nie jest wyrazem neutralności, ale przymusowej ateizacji – ateizm bowiem także jest wiarą, a nie stanem „domyślnym” i „obiektywnym”.

Z podobną sprawą, jak w przypadku usuwania krzyży z warszawskich urzędów, mierzyły się 22 lata temu Włochy. W 2002 r. Soile Lautsi Albertin – obywatelka włoska pochodzenia fińskiego – wraz z mężem (rodzice dwojga dzieci uczących się w państwowej szkole w Albano Terme) zażądali w imię zasady laickości państwa usunięcia krzyży z klas szkolnych. Krzyża bronił wówczas (z jarmułką na głowie i z sukcesem) przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu żydowski prawnik prof. Joseph Weiler. „Jeśli lekceważy się tożsamość religijną kogoś, to tym samym lekceważy się tożsamość każdego innego wyznania, również mojego” – podkreślał.

Podczas debaty na temat obecności krzyża w przestrzeni publicznej cytowano także Natalię Ginzburg, niewierzącą intelektualistkę wychowaną w kulturze żydowskiej. „Krucyfiks nie wnosi żadnej dyskryminacji. Milczy. Jest obrazem chrześcijańskiej rewolucji, dzięki której rozeszła się po świecie nieznana do tej pory idea równości wszystkich ludzi [...]. Dlaczego miałoby to obrażać uczucia uczniów żydowskich? Czyż Chrystus nie był Żydem, prześladowanym, zabitym jak miliony Żydów w lagrach? Nikt przed nim nie powiedział, że wszyscy ludzie są sobie równi, że są braćmi. Uważam, że dzieci i młodzież powinny o tym się dowiadywać już w szkole” – pisała w swojej książce pt. „Słownik rodzinny”.

Wydaje się, że Rafał Trzaskowski na walce z krzyżem nie zbierze punktów w ewentualnych zmaganiach o fotel prezydenta kraju. Cwańszy od niego okazał się jego partyjny kolega Jacek Jaśkowiak, który – choć słynie z liberalnych poglądów i obecności na paradach równości w Poznaniu, wyczuł jednak, że odgórnie narzucana ateizacja urzędów nie przyniesie wiele dobrego. – Krzyża nie mam, ale mam na biurku Pismo Święte. Nie zamierzam chodzić po urzędzie i sprawdzać, czy ktoś ma krzyż czy zdjęcie z komunii – powiedział w rozmowie z Onetem.

[Felieton „TS”] Rafał Woś: Dlaczego to referendum odbyć się musi

Znak nadziei

„Oświadczenie Trzaskowskiego w sprawie krzyży w warszawskim magistracie może go kosztować prezydenturę kraju, a Platformę przegrane czerwcowe wybory. Walka z symbolami religijnymi jest bowiem błędem politycznym, którego doświadczeni politycy nie popełniają bez potrzeby. Rozumiem jego rozdrażnienie polską nadwrażliwością religijną, sam bowiem jestem niewierzącym ekskatolikiem, ale politycy powinni być wyzbyci tej cechy. Wojna PRL z krzyżami za czasów Gomułki, bez dwóch zdań, przyspieszyła w Polsce upadek «realnego socjalizmu». Rewolucja Solidarności, przypominam, na sztandarach miała krzyże, Matkę Boską i Jana Pawła II” – pisze na łamach „Gazety Wyborczej” Janusz Rolicki, prognozując, że ruch Trzaskowskiego wykorzystają politycy Trzeciej Drogi oraz Prawa i Sprawiedliwości. „Ludzie nie chodzą już tak licznie na Msze z irytacji na postawę duszpasterzy, ale w Boga, który był ukrzyżowany, wierzą” – stwierdza publicysta.

Obrona krzyża ma w Polsce długą i bogatą tradycję, o której prezydent Warszawy albo nie wie, albo zapomniał, uznając, że nadszedł już czas na kolejny etap rewolucji, jaką przeszedł Zachód. Nie zauważył jednak, że część Zachodu już się od tej rewolucji odwraca, nierzadko z zażenowaniem i wstydem. We Francji rekordowa liczba nowych wiernych przyjęła w tym roku chrzest, do Boga powracają niektórzy intelektualiści i ludzie show-biznesu, polską wiarą i poszanowaniem tradycji zachwycają się zachodni turyści fotografujący przydrożne kapliczki i wzruszający się na widok pełnych kościołów. Szukają w naszym kraju nadziei dla Europy i oddechu od szaleństwa i płycizny, w jakich pogrążyła się większość zachodnich elit, którym walka z Chrystusem i Jego krzyżem nie przyniosła szczęścia, ale rozpacz. Warto w tym kontekście przypomnieć słowa patrona Solidarności bł. ks. Jerzego Popiełuszki: „W znaku krzyża ujmujemy dziś to, co najbardziej piękne i wartościowe w człowieku. Przez krzyż idzie się do zmartwychwstania. Innej drogi nie ma. I dlatego krzyże naszej Ojczyzny, krzyże nasze osobiste, krzyże naszych rodzin muszą doprowadzić do zwycięstwa, do zmartwychwstania, jeżeli łączymy je z Chrystusem, który krzyż pokonał”.

Nowy numer

Tekst ukaże się w nowym numerze „Tygodnika Solidarność” dostępnym już od środy w kioskach. 

Chcesz otrzymywać „Tygodnik Solidarność” prosto do swojego domu lub zakładu pracy? Zamów prenumeratę <TUTAJ>

 

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe