Arcybiskup dr Józef Guzek: Polska uśmiechnięta, ale do kogo?

"Polska uśmiechnięta, ale do kogo? Tolerancyjna, ale dla kogo?" - pytał w homilii wygłoszonej w czasie Mszy św. celebrowanej na Jasnej Górze podczas 42. Pielgrzymki Ludzi Pracy abp dr Józef Guzdek. Celebracji Mszy św. przewodniczył abp Józef Kupny, wiceprzewodniczący KEP i Delegat Episkopatu ds. Duszpasterstwa Ludzi Pracy.
Msza św. podczas 42. Pielgrzymki Ludzi Pracy na Jasną Górę pod przewodnictwem abp. Józefa Kupnego (pierwszy od prawej). Homilię wygłosił abp Józef Guzdek (w środku). Arcybiskup dr Józef Guzek: Polska uśmiechnięta, ale do kogo?
Msza św. podczas 42. Pielgrzymki Ludzi Pracy na Jasną Górę pod przewodnictwem abp. Józefa Kupnego (pierwszy od prawej). Homilię wygłosił abp Józef Guzdek (w środku). / Marcin Żegliński

"Nie uległ pokusie milczenia"

Arcybiskup dr Józef Guzek nawiązał w swojej homilii do postawy patrona "Solidarności", bł. ks. Jerzego Popiełuszki, który swoją duchowość oparł na przykładzie Matki Bożej, gotowej w każdej chwili być dyspozycyjną do wypełniania woli swojego Syna Jezusa. 

Taką Maryję poznał i umiłował błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko, patron ludzi pracy, patron Solidarności. Najpierw naśladował Maryję w kontemplowaniu Słowa Bożego i postawie modlitwy, jednak warto zauważyć i podkreślić, że od Niej nauczył się także postawy zaangażowania w sytuacji trudnej, wymagającej działania. Gdy w sierpniu 1980 roku Kardynał Józef Glemp, metropolita warszawski, poprosił go, aby udał się do strajkujących hutników, uczynił to z pełnym zrozumieniem i bez ociągania się. Ksiądz Jerzy, podobnie jak Maryja, nie zostawił robotników potrzebujących duchowego wsparcia, ale pospieszył im z pomocą i pozostał im wierny aż do męczeńskiej śmierci przed 40 laty

- przypomniał abp Guzdek.

Hierarcha nawiązał do słów homilii wygłoszonej podczas beatyfikacji księdza Jerzego Popiełuszki przez arcybiskupa Angelo Amato, który podkreślił, że uczniowi Chrystusa nie może wystarczyć jedynie potępienie zła, kłamstwa, nikczemności, przemocy, nienawiści i zniewolenia.

On sam musi być autentycznym świadkiem, rzecznikiem i obrońcą sprawiedliwości, dobra, prawdy, wolności i miłości. - Ten niezwykły kapłan nie uległ pokusie milczenia - przekonywał arcybiskup Amato - ale bronił swojej godności jako sługi Chrystusa i Kościoła oraz wolności tych, którzy podobnie jak on byli ciemiężeni i upokorzeni. I wielokrotnie zachęcał, aby nie być obojętnym, biernym, ale mówił: zło dobrem zwyciężajcie. W tamtym czasie Polska będąca na dnie upokorzenia i zniewolenia otrzymała od Boga niezwykły dar, o jakim wielu nie śniło: dobrego i niezłomnego pasterza. Bóg uczynił go narzędziem odważnego ogłoszenia ewangelicznej prawdy o godności człowieka, o godności wynikającej z faktu stworzenia na obraz i podobieństwo Boże

- zaznaczył abp Guzdek.

Kapłan przypomniał w homilii słowa bł. ks. Jerzego wygłoszone w styczniu 1984 roku: "Zachować godność to być sobą w każdej sytuacji życiowej. To stać przy prawdzie, choćby ona miała nas wiele kosztować. Bo prawda wypowiadana w słowie kosztuje. Tylko za plewy się nie płaci. Za pszeniczne ziarno prawdy trzeba zapłacić. Każda rzecz, każda sprawa wielka musi kosztować i musi być trudna. Tylko rzeczy małe i liche są łatwe. Zachowanie godności to życie zgodne z sumieniem. To budzenie i kształtowanie w sobie sumienia prawego, to dbanie o sumienie narodowe. Bo wiemy, że gdy sumienie narodowe zawodziło, dochodziło do wielkich nieszczęść w naszej historii".

Siostry i bracia, trzeba podziwiać wiarę i ducha modlitwy strajkujących hutników, stoczniowców, górników i przedstawicieli innych zawodów tworzących Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Solidarność" oraz ich duszpasterza, księdza Jerzego. W czasie strajków i stanu wojennego polscy robotnicy trwali na modlitwie, prosili kapłanów o sprawowanie Mszy Świętej i sakramentu miłosierdzia. Jednak trzeba dostrzec, że na wzór Maryi z Kany Galilejskiej i błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki podjęli oni konkretne działania domagając się odważnie poszanowania ludzkiej godności, domagając się sprawiedliwości społecznej i wolności religijnej

- podkreślił abp Guzek przywołując słowa bł. Prymasa Tysiąclecia: który mówił: "Jeżeli przyjdą zniszczyć ten naród, zaczną od Kościoła, gdyż Kościół jest siłą tego narodu".

Pragnę z całą mocą podkreślić, jeśli należący do kościoła duchowni lub osoby świeckie odeszli od Dekalogu i zdradzili ewangeliczne wartości, można, a nawet trzeba napiętnować ich czyny i pisać o ich niegodziwym zachowaniu. Trzeba domagać się wyjaśnienia wszelkich wątpliwości i wyciągnięcia konsekwencji wobec innych. Jednak jeśli tę samą informację tylko pod różnym tytułem powiela się wielokrotnie, wówczas cel jest jeden: niszczenie zatruwanie i utrwalenie negatywnego obrazu Kościoła. Mistrzowie propagandy zalecali, aby ograniczyć się do niewielu kwestii, ale powtarzać je w nieskończoność. To samo to właśnie czynią współcześnie ich następcy

- zauważył.

CZYTAJ TAKŻE: 77 lat temu urodził się bł. ks. Jerzy Popiełuszko

Abp Guzdek podkreślił, że od wielu lat jesteśmy świadkami ataku na szkolną katechezę, który w ostatnim czasie bardzo się nasilił. Odniósł się także do planowanych zmian prawnych, które mają doprowadzić do tego, aby "pod płaszczem zakazania mowy nienawiści katolicy nie mogli przekazywać nauki Chrystusa o małżeństwie, które jest związkiem mężczyzny i kobiety".

Hierarcha przypomniał kwestię obrony życia, sprawę niezwykle drogą sercu bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

Nie sposób nie wspomnieć o tych, którzy zdążyli się już urodzić. Zostali przyjęci z miłością przez swoje matki. A dziś kwestionują prawo do życia każdego człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci. Te małe istoty ludzkie, które różnią się od nas tylko wiekiem i miejscem przebywania, od człowiecza sieje, nazywając istotami potencjalnymi. Trzeba także wziąć w obronę lekarzy, którzy zgodnie z przysięgą Hipokratesa i prawym sumieniem mają obowiązek służyć życiu. Nie wolno ich zastraszać i łamać ich sumień

- zaznaczył.

"Polska, ale jaka?"

Kapłan zaapelował, aby chrześcijanie w obliczu ataków na Kościół, naród i wiarę, nie milczeli, ale odważnie bronili swojej godności i wyznawanych wartości.

Brak odważnego ogłoszenia prawdy, milczenie i tchórzostwo byłoby odejściem od samej istoty chrześcijaństwa. Byłaby to próżna wiara bez uczynków. Jezus powiedział: poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. Nie możemy być milczącą większością narodu. Konieczne jest nasze zaangażowanie i świadectwo wierności ewangelicznym wartościom, aby powstrzymać wszelkie destrukcyjne zmiany. Trzeba przezwyciężyć strach, i wystrzegać się jałowego spokoju

- zwrócił się do zgromadzonych abp Guzdek.

Jeśli chrześcijanie mają być solą dla ziemi, to muszą wydostać się z solniczki, muszą wyjść z ukrycia. Jeśli mamy być światłością świata, nie możemy do polecenia Jezusa dodawać: tylko od czasu do czasu. Dzieło ewangelizacji nie może być podszyte lękiem. Błogosławiony Prymas Tysiąclecia, wielki czciciel Jasnogórskiej Pani pouczał, że największym brakiem apostoła jest lęk. Każdy, kto milknie wobec nieprzyjaciół sprawy, rozzuchwala ich

- przypomniał hierarcha.

Abp Guzdek nawiązał do słów Prymasa Tysiąclecia wypowiedzianych na Jasnej Górze15 września 1968 roku

Prymas Tysiąclecia patrząc na wiwatujące tłumy wiernych, przemówienie do narodu polskiego rozpoczął słowami z poezji Juliusza Słowackiego: "Szli, krzycząc: Polska, Polska! Wtem Bóg z Mojżeszowego pokazał się krzaka. Spojrzał na te krzyczące i zapytał: Jaka?". Jaka Polska? Jaka? Dziś trzeba koniecznie powtórzyć pytanie błogosławionego kardynała Wyszyńskiego. Wszak ono jest niezwykle aktualne. Jaka Polska? Uśmiechnięta? Ale z jakiego powodu? I do kogo? Tolerancyjna? Tylko wobec kogo? Praworządna? Czy na pewno? Tych pytań jest znacznie więcej. Każdy ma swój czas. Był czas błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, ale teraz jest nasz czas: mój i twój. To, jaki będzie Kościół i jaka będzie przyszłość naszej Ojczyzny, zależy od każdej i każdego z nas. A więc odwagi: nie lękajcie się. Niech nam Bóg błogosławi. Amen

- zakończył swoją homilię abp Guzdek.

Podczas Mszy Świętej przedstawiciele Rodziny bł. ks. Jerzego Popiełuszki oraz członkowie "Solidarności" z przewodniczącym Piotrem Dudą na czele złożyli na ręce głównego celebransa Eucharystii abp. Józefa Kupnego Dary Ołtarza.

List do uczestników 42. Pielgrzymki Ludzi Pracy na Jasną Górę skierował Prezydent RP Andrzej Duda. W jego imieniu odczytał go Minister KPRP Wojciech Kolarski.

Pielgrzymka ta jest wyrazem nie tylko przywiązania do wartości chrześcijańskich, lecz także jedności opartej na wspólnych ideałach, z których najważniejsze to godność i szacunek należny ludziom pracy. Właśnie tym ideałom służył bł. ks. Jerzy Popiełuszko – bohater i symbol walki o wolną Polskę i udziału Kościoła w pokojowej rewolucji Solidarności. Wkrótce będziemy obchodzić 40. rocznicę męczeńskiej śmierci tego duszpasterza robotników warszawskich, który niósł nadzieję i krzepił ducha, uczył praktycznej miłości bliźniego i upominał się o ludzką godność. Dziękuję za uczczenie jego pamięci podczas obecnych uroczystości. Niech przesłanie Księdza Jerzego trwa w sercach rodaków, niech kształtuje nasze indywidualne postawy i umacnia solidarność społeczną

- zaapelował prezydent, dziękując środowisku "Solidarności" za to, że "od dekad konsekwentnie pozostaje wierne zasadom, które stanowią fundament wolnej Polski: równości, prawdzie, sprawiedliwości".

Tymi zasadami kierowała się solidarna wspólnota robotników, która przeciwstawiła się totalitarnej władzy i doprowadziła do przełomu ustrojowego. Dzięki swojej odwadze, determinacji i wytrwałości pokolenie lat 80. nie uległo komunistycznemu aparatowi przemocy i wywalczyło wolną demokratyczną Polskę. Ufam, że wspaniałe dziedzictwo Solidarności będzie inspirować kolejne generacje naszego narodu. Życzę Państwu, aby przyczyniała się do tego również Pielgrzymka Ludzi Pracy, przypominając rokrocznie o zawsze aktualnej potrzebie wzajemnej pomocy i poszanowania godności człowieka.

- spuentował Andrzej Duda.

CZYTAJ TAKŻE: 42. Pielgrzymka Ludzi Pracy. Bp Ciereszko: Ks. Popiełuszko utracił życie ziemskie, ale otrzymał pełnię życia w Bogu


 

POLECANE
Afera wokół Gajewskiej i Myrchy. Myrcha zabrał głos z ostatniej chwili
Afera wokół Gajewskiej i Myrchy. Myrcha zabrał głos

Sprawa podwarszawskiego domu Arkadiusza Myrchy i Kingi Gajewskiej wywołała burzę. Teraz zabrał głos sam wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha.

Awantura w rządzie Tuska? Wiceminister grozi: Z nim nie będę rządził gorące
Awantura w rządzie Tuska? Wiceminister grozi: "Z nim nie będę rządził"

– Mogę zapewnić, że w momencie, kiedy Ryszard Petru zacznie decydować o obrazie polskiej ochrony zdrowia, to trzeba będzie szybko uciekać z ministerstwa – zagroził wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny.

Wniosek o Trybunał Stanu. Prezes NBP wydał oświadczenie z ostatniej chwili
Wniosek o Trybunał Stanu. Prezes NBP wydał oświadczenie

Prezes Narodowego Banku Polskiego "kategorycznie" zaprzeczył wszystkim zarzutom wstępnego wniosku o pociągnięcie go do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu – jego oświadczenie w tej sprawie opublikowano m.in. w środowych wydaniach "Rzeczpospolitej" i "Gazety Wyborczej".

Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat Wiadomości
Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej.

To koniec! Pilne oświadczenie uczestniczki programu Taniec z gwiazdami z ostatniej chwili
To koniec! Pilne oświadczenie uczestniczki programu "Taniec z gwiazdami"

Popularna influencerka i uczestniczka "Tańca z gwiazdami" Julia Żugaj ogłosiła rozstanie ze swoim narzeczonym Maciejem Ejsmontem po pięciu latach związku.

Hołownia zabrał głos ws. Gajewskiej i Myrchy: Jest coś, z czym mam kłopot gorące
Hołownia zabrał głos ws. Gajewskiej i Myrchy: "Jest coś, z czym mam kłopot"

– Jest jedna rzecz, która budzi moją poważną wątpliwość. To jest oświadczenie posła Myrchy, że zameldował się w Warszawie wyłącznie dla celów podatkowych. To jest coś, z czym mam kłopot – powiedział w środę marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Gwiazda Polsatu potrzebuje pomocy: Nie widzę już prawie niczego z ostatniej chwili
Gwiazda Polsatu potrzebuje pomocy: "Nie widzę już prawie niczego"

– Ciągle jestem uzależniona od kogoś. Nie widzę progów, nie widzę schodów, nie widzę niczego praktycznie. Mam swoje lata i jeszcze mi kręgosłup siada – mówi dziennikowi "Fakt" Elżbieta Zapendowska.

Pałac Buckingham. Pilna decyzja króla z ostatniej chwili
Pałac Buckingham. Pilna decyzja króla

Król Karol III zdecydował tymczasowo wstrzymać leczenie raka, by wziąć udział w ważnej podróży zagranicznej do Australii i Samoa.

414 lat temu Polacy zajęli moskiewski Kreml Wiadomości
414 lat temu Polacy zajęli moskiewski Kreml

Po bitwie pod Kłuszynem hetman Stanisław Żółkiewski na prośbę bojarów 9 października 1610 roku zajął Kreml, w związku z czym do 7 listopada 1612 roku okupowała go polska załoga wojskowa pod dowództwem Aleksandra Korwina Gosiewskiego i Mikołaja Strusia. Mennica w Moskwie rozpoczęła bicie srebrnych kopiejek z wizerunkiem przyszłego nowego cara, Władysława Zygmuntowicza.

Rewolucyjna zmiana w kodeksie wyborczym. Trwają prace gorące
Rewolucyjna zmiana w kodeksie wyborczym. Trwają prace

Państwowa Komisja Wyborcza oraz senacka Komisja Petycji rozważają zmiany dotyczące ciszy wyborczej.

REKLAMA

Arcybiskup dr Józef Guzek: Polska uśmiechnięta, ale do kogo?

"Polska uśmiechnięta, ale do kogo? Tolerancyjna, ale dla kogo?" - pytał w homilii wygłoszonej w czasie Mszy św. celebrowanej na Jasnej Górze podczas 42. Pielgrzymki Ludzi Pracy abp dr Józef Guzdek. Celebracji Mszy św. przewodniczył abp Józef Kupny, wiceprzewodniczący KEP i Delegat Episkopatu ds. Duszpasterstwa Ludzi Pracy.
Msza św. podczas 42. Pielgrzymki Ludzi Pracy na Jasną Górę pod przewodnictwem abp. Józefa Kupnego (pierwszy od prawej). Homilię wygłosił abp Józef Guzdek (w środku). Arcybiskup dr Józef Guzek: Polska uśmiechnięta, ale do kogo?
Msza św. podczas 42. Pielgrzymki Ludzi Pracy na Jasną Górę pod przewodnictwem abp. Józefa Kupnego (pierwszy od prawej). Homilię wygłosił abp Józef Guzdek (w środku). / Marcin Żegliński

"Nie uległ pokusie milczenia"

Arcybiskup dr Józef Guzek nawiązał w swojej homilii do postawy patrona "Solidarności", bł. ks. Jerzego Popiełuszki, który swoją duchowość oparł na przykładzie Matki Bożej, gotowej w każdej chwili być dyspozycyjną do wypełniania woli swojego Syna Jezusa. 

Taką Maryję poznał i umiłował błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko, patron ludzi pracy, patron Solidarności. Najpierw naśladował Maryję w kontemplowaniu Słowa Bożego i postawie modlitwy, jednak warto zauważyć i podkreślić, że od Niej nauczył się także postawy zaangażowania w sytuacji trudnej, wymagającej działania. Gdy w sierpniu 1980 roku Kardynał Józef Glemp, metropolita warszawski, poprosił go, aby udał się do strajkujących hutników, uczynił to z pełnym zrozumieniem i bez ociągania się. Ksiądz Jerzy, podobnie jak Maryja, nie zostawił robotników potrzebujących duchowego wsparcia, ale pospieszył im z pomocą i pozostał im wierny aż do męczeńskiej śmierci przed 40 laty

- przypomniał abp Guzdek.

Hierarcha nawiązał do słów homilii wygłoszonej podczas beatyfikacji księdza Jerzego Popiełuszki przez arcybiskupa Angelo Amato, który podkreślił, że uczniowi Chrystusa nie może wystarczyć jedynie potępienie zła, kłamstwa, nikczemności, przemocy, nienawiści i zniewolenia.

On sam musi być autentycznym świadkiem, rzecznikiem i obrońcą sprawiedliwości, dobra, prawdy, wolności i miłości. - Ten niezwykły kapłan nie uległ pokusie milczenia - przekonywał arcybiskup Amato - ale bronił swojej godności jako sługi Chrystusa i Kościoła oraz wolności tych, którzy podobnie jak on byli ciemiężeni i upokorzeni. I wielokrotnie zachęcał, aby nie być obojętnym, biernym, ale mówił: zło dobrem zwyciężajcie. W tamtym czasie Polska będąca na dnie upokorzenia i zniewolenia otrzymała od Boga niezwykły dar, o jakim wielu nie śniło: dobrego i niezłomnego pasterza. Bóg uczynił go narzędziem odważnego ogłoszenia ewangelicznej prawdy o godności człowieka, o godności wynikającej z faktu stworzenia na obraz i podobieństwo Boże

- zaznaczył abp Guzdek.

Kapłan przypomniał w homilii słowa bł. ks. Jerzego wygłoszone w styczniu 1984 roku: "Zachować godność to być sobą w każdej sytuacji życiowej. To stać przy prawdzie, choćby ona miała nas wiele kosztować. Bo prawda wypowiadana w słowie kosztuje. Tylko za plewy się nie płaci. Za pszeniczne ziarno prawdy trzeba zapłacić. Każda rzecz, każda sprawa wielka musi kosztować i musi być trudna. Tylko rzeczy małe i liche są łatwe. Zachowanie godności to życie zgodne z sumieniem. To budzenie i kształtowanie w sobie sumienia prawego, to dbanie o sumienie narodowe. Bo wiemy, że gdy sumienie narodowe zawodziło, dochodziło do wielkich nieszczęść w naszej historii".

Siostry i bracia, trzeba podziwiać wiarę i ducha modlitwy strajkujących hutników, stoczniowców, górników i przedstawicieli innych zawodów tworzących Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Solidarność" oraz ich duszpasterza, księdza Jerzego. W czasie strajków i stanu wojennego polscy robotnicy trwali na modlitwie, prosili kapłanów o sprawowanie Mszy Świętej i sakramentu miłosierdzia. Jednak trzeba dostrzec, że na wzór Maryi z Kany Galilejskiej i błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki podjęli oni konkretne działania domagając się odważnie poszanowania ludzkiej godności, domagając się sprawiedliwości społecznej i wolności religijnej

- podkreślił abp Guzek przywołując słowa bł. Prymasa Tysiąclecia: który mówił: "Jeżeli przyjdą zniszczyć ten naród, zaczną od Kościoła, gdyż Kościół jest siłą tego narodu".

Pragnę z całą mocą podkreślić, jeśli należący do kościoła duchowni lub osoby świeckie odeszli od Dekalogu i zdradzili ewangeliczne wartości, można, a nawet trzeba napiętnować ich czyny i pisać o ich niegodziwym zachowaniu. Trzeba domagać się wyjaśnienia wszelkich wątpliwości i wyciągnięcia konsekwencji wobec innych. Jednak jeśli tę samą informację tylko pod różnym tytułem powiela się wielokrotnie, wówczas cel jest jeden: niszczenie zatruwanie i utrwalenie negatywnego obrazu Kościoła. Mistrzowie propagandy zalecali, aby ograniczyć się do niewielu kwestii, ale powtarzać je w nieskończoność. To samo to właśnie czynią współcześnie ich następcy

- zauważył.

CZYTAJ TAKŻE: 77 lat temu urodził się bł. ks. Jerzy Popiełuszko

Abp Guzdek podkreślił, że od wielu lat jesteśmy świadkami ataku na szkolną katechezę, który w ostatnim czasie bardzo się nasilił. Odniósł się także do planowanych zmian prawnych, które mają doprowadzić do tego, aby "pod płaszczem zakazania mowy nienawiści katolicy nie mogli przekazywać nauki Chrystusa o małżeństwie, które jest związkiem mężczyzny i kobiety".

Hierarcha przypomniał kwestię obrony życia, sprawę niezwykle drogą sercu bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

Nie sposób nie wspomnieć o tych, którzy zdążyli się już urodzić. Zostali przyjęci z miłością przez swoje matki. A dziś kwestionują prawo do życia każdego człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci. Te małe istoty ludzkie, które różnią się od nas tylko wiekiem i miejscem przebywania, od człowiecza sieje, nazywając istotami potencjalnymi. Trzeba także wziąć w obronę lekarzy, którzy zgodnie z przysięgą Hipokratesa i prawym sumieniem mają obowiązek służyć życiu. Nie wolno ich zastraszać i łamać ich sumień

- zaznaczył.

"Polska, ale jaka?"

Kapłan zaapelował, aby chrześcijanie w obliczu ataków na Kościół, naród i wiarę, nie milczeli, ale odważnie bronili swojej godności i wyznawanych wartości.

Brak odważnego ogłoszenia prawdy, milczenie i tchórzostwo byłoby odejściem od samej istoty chrześcijaństwa. Byłaby to próżna wiara bez uczynków. Jezus powiedział: poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. Nie możemy być milczącą większością narodu. Konieczne jest nasze zaangażowanie i świadectwo wierności ewangelicznym wartościom, aby powstrzymać wszelkie destrukcyjne zmiany. Trzeba przezwyciężyć strach, i wystrzegać się jałowego spokoju

- zwrócił się do zgromadzonych abp Guzdek.

Jeśli chrześcijanie mają być solą dla ziemi, to muszą wydostać się z solniczki, muszą wyjść z ukrycia. Jeśli mamy być światłością świata, nie możemy do polecenia Jezusa dodawać: tylko od czasu do czasu. Dzieło ewangelizacji nie może być podszyte lękiem. Błogosławiony Prymas Tysiąclecia, wielki czciciel Jasnogórskiej Pani pouczał, że największym brakiem apostoła jest lęk. Każdy, kto milknie wobec nieprzyjaciół sprawy, rozzuchwala ich

- przypomniał hierarcha.

Abp Guzdek nawiązał do słów Prymasa Tysiąclecia wypowiedzianych na Jasnej Górze15 września 1968 roku

Prymas Tysiąclecia patrząc na wiwatujące tłumy wiernych, przemówienie do narodu polskiego rozpoczął słowami z poezji Juliusza Słowackiego: "Szli, krzycząc: Polska, Polska! Wtem Bóg z Mojżeszowego pokazał się krzaka. Spojrzał na te krzyczące i zapytał: Jaka?". Jaka Polska? Jaka? Dziś trzeba koniecznie powtórzyć pytanie błogosławionego kardynała Wyszyńskiego. Wszak ono jest niezwykle aktualne. Jaka Polska? Uśmiechnięta? Ale z jakiego powodu? I do kogo? Tolerancyjna? Tylko wobec kogo? Praworządna? Czy na pewno? Tych pytań jest znacznie więcej. Każdy ma swój czas. Był czas błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, ale teraz jest nasz czas: mój i twój. To, jaki będzie Kościół i jaka będzie przyszłość naszej Ojczyzny, zależy od każdej i każdego z nas. A więc odwagi: nie lękajcie się. Niech nam Bóg błogosławi. Amen

- zakończył swoją homilię abp Guzdek.

Podczas Mszy Świętej przedstawiciele Rodziny bł. ks. Jerzego Popiełuszki oraz członkowie "Solidarności" z przewodniczącym Piotrem Dudą na czele złożyli na ręce głównego celebransa Eucharystii abp. Józefa Kupnego Dary Ołtarza.

List do uczestników 42. Pielgrzymki Ludzi Pracy na Jasną Górę skierował Prezydent RP Andrzej Duda. W jego imieniu odczytał go Minister KPRP Wojciech Kolarski.

Pielgrzymka ta jest wyrazem nie tylko przywiązania do wartości chrześcijańskich, lecz także jedności opartej na wspólnych ideałach, z których najważniejsze to godność i szacunek należny ludziom pracy. Właśnie tym ideałom służył bł. ks. Jerzy Popiełuszko – bohater i symbol walki o wolną Polskę i udziału Kościoła w pokojowej rewolucji Solidarności. Wkrótce będziemy obchodzić 40. rocznicę męczeńskiej śmierci tego duszpasterza robotników warszawskich, który niósł nadzieję i krzepił ducha, uczył praktycznej miłości bliźniego i upominał się o ludzką godność. Dziękuję za uczczenie jego pamięci podczas obecnych uroczystości. Niech przesłanie Księdza Jerzego trwa w sercach rodaków, niech kształtuje nasze indywidualne postawy i umacnia solidarność społeczną

- zaapelował prezydent, dziękując środowisku "Solidarności" za to, że "od dekad konsekwentnie pozostaje wierne zasadom, które stanowią fundament wolnej Polski: równości, prawdzie, sprawiedliwości".

Tymi zasadami kierowała się solidarna wspólnota robotników, która przeciwstawiła się totalitarnej władzy i doprowadziła do przełomu ustrojowego. Dzięki swojej odwadze, determinacji i wytrwałości pokolenie lat 80. nie uległo komunistycznemu aparatowi przemocy i wywalczyło wolną demokratyczną Polskę. Ufam, że wspaniałe dziedzictwo Solidarności będzie inspirować kolejne generacje naszego narodu. Życzę Państwu, aby przyczyniała się do tego również Pielgrzymka Ludzi Pracy, przypominając rokrocznie o zawsze aktualnej potrzebie wzajemnej pomocy i poszanowania godności człowieka.

- spuentował Andrzej Duda.

CZYTAJ TAKŻE: 42. Pielgrzymka Ludzi Pracy. Bp Ciereszko: Ks. Popiełuszko utracił życie ziemskie, ale otrzymał pełnię życia w Bogu



 

Polecane
Emerytury
Stażowe