Gdzie przebywa Marcin Romanowski? Obrońca posła zabiera głos
Wniosek o list gończy za posłem Romanowskim
W czwartek Komenda Stołeczna Policji wystąpiła do Prokuratury Krajowej z wnioskiem o wydanie listu gończego wobec byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego, o czym poinformował rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.
Istnieje uzasadnione podejrzenie, że poseł ukrywa się, stąd konieczność wydania listu gończego
– oświadczył Dobrzyński.
Przypomnijmy, że w poniedziałek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zadecydował, że Romanowski, podejrzany w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości, ma trafić na trzy miesiące do aresztu.
- Włoski dziennik: Morawiecki niebawem zostanie szefem Europejskich Konserwatystów i Reformatorów
- Niemcy starają się, żeby państwa narodowe nie mogły zablokować umowy UE–Mercosur
- Rok od inauguracji: Polacy ocenili rząd Tuska. Złe wiadomości dla koalicji [SONDAŻ]
Jest komentarz obrońcy
Tymczasem zdaniem funkcjonariuszy stołecznej policji, którzy mają doprowadzić polityka do aresztu, Marcin Romanowski ukrywa się – taką informację podało RMF FM. Funkcjonariusze nie zastali polityka w żadnej z jego nieruchomości. W rozmowie z rozgłośnią do tych informacji odniósł się mec. Bartosz Lewandowski.
Nie mam żadnej wiedzy, żeby mój klient się ukrywał. Absolutnie nie mogę potwierdzić tej informacji
– powiedział RMF FM mecenas Lewandowski. Przekazał, że nie odpowie na żadne pytania dotyczące miejsca jego pobytu i nie chciałby odpowiadać na pytania, które są objęte tajemnicą obrończą. Pytany, czy polityk sam zgłosi się na policję, odparł, że to jego prywatna decyzja.
Nie wiem, co tak naprawdę policja zrobiła, żeby ustalić miejsce pobytu mojego klienta. Tak jak informowałem, jego stan zdrowia nie był najlepszy. Nie jest to chyba jakiś problem w zlokalizowaniu miejsca, gdzie jakaś osoba ewentualnie przebywa
– podsumował mecenas.
Romanowski miał przejść operację
Decyzję o areszcie sąd podjął w poniedziałek; polityk nie stawił się tego dnia w sądzie, a do sieci trafiły jego zdjęcia ze szpitala ukazujące, że przeszedł niedawno operację.
Pełnomocnik oskarżonego mecenas Bartosz Lewandowski poinformował na poniedziałkowej konferencji prasowej, że Romanowski miał krwotok. Na upublicznionych w mediach społecznościowych zdjęciach widać posła Marcina Romanowskiego z maską tlenową na twarzy.
Człowiek tak naprawdę uszedł z życiem, bo doznał dość istotnego krwotoku, o tym mogę powiedzieć, który naprawdę sprowadził stan zagrażający życiu i wrócił pan Romanowski z drugiej strony. To jest kwestia zasad humanitaryzmu, ale to niech sąd oceni we własnym zakresie
– skomentował wówczas mec. Bartosz Lewandowski.