Dramat gwiazdy "M jak miłość". "To dobija…"
W rozmowie z Ewą Drzyzgą i Krzysztofem Skórzyńskim Teresa Lipowska opowiedziała o swojej karierze aktorskiej trwającej 67 lat.
Przez 67 lat pracy zawodowej nie miałam żadnej dłuższej przerwy. Nawet jak urodziłam dziecko, to wróciłam do teatru po pięciu dniach. To jest najszczęśliwsze w moim życiu, że nie miałam przerwy, nie miałam dołów, nigdy nie byłam gwiazdą z pierwszych stron magazynów i nigdy nie byłam supergwiazdą, natomiast meteorem jestem cały czas
– mówiła Lipowska.
- Kultowy projektant mody ofiarą wyborczego hejtu? W dniu zaprzysiężenia Trumpa w Ameryce zawrzało
- Ważne doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Solidarność w Waszyngtonie. Piotr Duda odwiedził Muzeum Holokaustu
- Muzyk kultowego zespołu w ciężkim stanie. Koncerty przełożone
- Komunikat dla mieszkańców Poznania
- To on chce kupić Nord Stream. Nikt nie wie, co z nim zrobi
- Powstał syntetyczny człowiek. "To jest absolutny geniusz inżynierii" [WIDEO]
Problemy zdrowotne Teresy Lipowskiej
W dalszej części rozmowy aktorka wyjawiła, że w ostatnim czasie mierzy się z problemami zdrowotnymi.
Jak już ze trzy dni siedzę w domu, to już mnie nosi, natomiast nie bardzo mogę chodzić, bo mam dolegliwości, ale jakoś sobie radzę. Mam rower stacjonarny, wczoraj poszłam sobie na dłuższy spacerek, kupiłam sobie wózeczek, w którym noszę zakupy, siedzonko i mocne oparcie
– podkreśliła.
"To już jest końcóweczka i to dobija…"
Wcześniej, w rozmowie z Andrzejem Sołtysikiem, wyznała, że mierzy się z bólami krzyża i nóg.
Siadasz wtedy w fotelu, nalewasz sobie wody mineralnej i jest ciężko. Wtedy zdaję sobie sprawę, że ja mam już bardzo blisko do tego końca. Może to być rok, pięć i 10 (…), ale to już jest końcóweczka i to dobija…
– oświadczyła.