Tragedia podczas skoku spadochronowego w Hiszpanii. Nie żyje Polak
![świeca Tragedia podczas skoku spadochronowego w Hiszpanii. Nie żyje Polak](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c/uploads/news/135352/1739301674a3b358d7e81e0adb926c30.jpg)
Tragedia w Hiszpanii. Nie żyje 29-letni Polak
Według wstępnych ustaleń 29-letni Jakub Organista oddzielił się od pozostałych uczestników lotu, aby mieć wystarczającą przestrzeń do bezpiecznego otwarcia czaszy. Wskutek nieprawidłowego działania spadochronu głównego wpadł on w silne wirowanie, co uniemożliwiło zachowanie kontroli nad lotem.
Świadkowie zauważyli, że jego spadochron główny został odpięty, a następnie uruchomił się spadochron zapasowy, co jest standardową procedurą w przypadku awarii spadochronu głównego. Procedury awaryjne wymagają odczepienia niesprawnego spadochronu tuż przed aktywacją spadochronu zapasowego. Jednakże, z powodu silnego wirowania wynikającego z problemu z głównym spadochronem, zapasowy również nie otworzył się prawidłowo, co uniemożliwiło skoczkowi przejęcie kontroli nad sytuacją
– czytamy w komunikacie.
Ostatecznie lądowanie nastąpiło poza wyznaczoną do tego strefą, a ratownicy, którzy dotarli na miejsce, nie zdołali przywrócić funkcji życiowych. Doświadczony skoczek spadochronowy został uznany za zmarłego jeszcze przed przewiezieniem go do placówki medycznej.
- Warner Bros. Discovery chce sprzedać TVN. Nieoficjalnie: Jeden z oferentów chce się wycofać z wyścigu
- Właściciele fotowoltaiki dostaną pieniądze za wyłączanie paneli
- Kto liderem wyścigu po fotel prezydencki? Zobacz najnowszy sondaż
- Warner Bros. Discovery chce sprzedać TVN. Edward Miszczak: "Nie zazdroszczę"
- "Rewolucja zdrowego rozsądku" Trumpa obala DEI
"Straciliśmy pozytywnego człowieka"
Do tragedii odniosła się również grupa Infamous Skydiving Team, w której szeregi wchodził zmarły Polak. Na swoim oficjalnym profilu na Facebooku opublikowano pełne emocji oświadczenie:
Wczoraj straciliśmy nie tylko kluczowego członka naszego zespołu, ale przede wszystkim dobrego ducha, pozytywnego człowieka, osobę, która nie skrzywdziłaby nawet mrówki i zawsze była gotowa pomóc każdemu, niezależnie od jego miejsca w społeczności - czy był na samym dole, czy na szczycie. Straciliśmy kogoś, kto swoją postawą wyprzedzał innych, był wolny od ego i nie dążył do celu w szaleńczy sposób. Był kimś, kto podchodził do życia z lekkością - 'easy-peasy, lemon squeeze' (jak widniało na jego uprzęży) i kimś, kto odszedł, robiąc to, co kochał najbardziej - skacząc ze spadochronem. Leć wolno, Bracie, mamy nadzieję, że kiedyś spotkamy się na wiecznym Angle dive, na który polecimy razem
– czytamy.
Trwa dochodzenie
Hiszpańskie władze wszczęły śledztwo, by dokładnie wyjaśnić przyczyny wypadku i zweryfikować, czy wszystkie procedury bezpieczeństwa zostały zachowane.