Zażarta debata Trump - Clinton. Kandydaci na prezydenta USA w brutalnym pojedynku na słowa
Spotkanie podzielono na trzy bloki tematyczne, pierwszym była ogólnie pojęta gospodarka i „dobrobyt” Amerykanów, drugim były kwestie napięć rasowych i bezpieczeństwa wewnętrznego aż wreszcie w grę weszła polityka międzynarodowa, terroryzm i cyberterroryzm.
Trump oobiecał m.in., że jako prezydent obniży podatki od korporacji i wyeliminuje niepotrzebne regulacje, co miałoby przyspieszyć wzrost i stworzyć 10 milionów miejsc pracy. Atakował też układy o wolnym handlu zawarte przez USA, które, jak powtarzał, spowodowały ucieczkę miejsc pracy z kraju - obwiniał Clinton o ich popieranie.
Kontrkandydatka odpowiedziała:
Kandydatka Demokratów wezwała następnie Trumpa do ujawnienia swoich zeznań podatkowych, czego kandydat Republikanów odmawia. Ten odpowiedział, że "wbrew radom swojego adwokata" ujawni te zeznania, kiedy Hillary ujawni treść wszystkich swoich maili, które wbrew przepisom wysyłała ze swego prywatnego serwera, gdy była sekretarzem stanu.- Zgoda, musimy mieć inteligentne układy handlowe. Ale najgorsze byłoby wrócić do polityki, która wpędziła nas w kryzys. () Donald wierzy, że kiedy pomaga się bogatym, skorzystają na tym wszyscy. To nieprawda. Musimy budować gospodarkę, która działa nie tylko dla tych, którzy są na górze.
Nie obeszło się też bez personalnych ataków:
– atakował republikanin.– Ona nie nadaje się do bycia prezydentem. Do tego trzeba wytrwałości
Clinton nie pozostawała dłużna:
– stwierdziła.– Jak tylko odwiedzi 112 krajów, będzie negocjował pokój, zawieszenia broni, uwolnienie dysydentów, albo spędzi 11 godzin przed komitetem Kongresu, wtedy będzie mógł mówić o wytrzymałości
Clinton wypomniała Trumpowi też komplementy pod adresem prezydenta Rosji Władimira Putina i podważanie amerykańskich sojuszy, z NATO na czele. Przypomniała, że Rosja włamuje się do amerykańskich systemów komputerowych i zapowiedziała, że jako prezydent nie pozwoli na to.
Kandydat Republikanów krytykował natomiast Clinton za układ nuklearny z Iranem i atakował ją za "pozostawienie próżni" w Iraku przez wycofanie stamtąd wszystkich wojsk amerykańskich, co ułatwiło dżihadystom utworzenie tam IS.
Clinton przypomniała też wypowiedzi Trumpa z przeszłości w stylu:
- powiedziała.- To jest człowiek, który nazywał kobiety świniami, i porównywał je do psów i mówił, że ciąża kobiety to kłopot dla pracodawcy
rmf.24,wp.pl