Stefan Hambura o katastrofie smoleńskiej: Dowody są pogrzebane w polskiej ziemi, trzeba do nich dotrzeć

- Prokuratura ma wiele wątków do zbadania. W maju np. podpisano porozumienie z Rosjanami, w którym oddano im dostęp do czarnych skrzynek. Że tak długo, jak te czarne skrzynki będą im potrzebne, tak długo będą w Rosji. Były to działania w ewidentny sposób na szkodę państwa. Do tej pory nie mamy dostępu do dowodów. Wrak samolotu leży tam pod jakimś prowizorycznym przykryciem, całe miesiące nie był zabezpieczony. To jest dla mnie nie do pomyślenia, że w ten sposób można się obchodzić z dowodami - tak ważnymi - powiedział gość programu "Republika na żywo" w TV Republika, mecenas Stefan Hambura, polsko-niemiecki adwokat, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.
 Stefan Hambura o katastrofie smoleńskiej: Dowody są pogrzebane w polskiej ziemi, trzeba do nich dotrzeć
/ Telewizja Republika
Komentując kuriozalne zaproszenie polskiej podkomisji smoleńskiej przez szefową międzynarodowego komitetu lotniczego w Rosji do Moskwy (która zostało przyjęte) powiedział:

- Trzeba by najpierw spytać, czy faktycznie pani Tatiana Anodina znajduje się teraz w Moskwie, bo w ostatnim czasie różne na ten temat chodziły pogłoski. Ale juz na poważnie, jeżeli Rosjanie wysłałą takie zaproszenie, to warto z niego skorzystać, a może też warto zaprosić panią generał do Polski, żeby tutaj z nią porozmawiać.


Spytany o podsumowanie o "dokonania" pana Laska i jego wkład w wyjaśnianie katastrofy smoleńskiej mecenas odpowiedział krótko:

- Dobrze, że pan Lasek już nie piastuje tego urzedu. Dobrze, że go nie ma.


Następnie mówił o licznych zaniedbaniach rządu Donalda Tuska w sprawie katastrofy:

-10 kwietnia 2010 roku dotarłem do notatki na stronie obecnego premiera i dotyczyło to jego rozmowy z prezydentem Miedwiediewem. Jest tam następujący fragment:"Prezydent zapewnił, że śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej będzie prowadzone wspólnie przez prokuratorów polskich i rosyjskich". Wiemy, że tak później się nie stało. I to jest jeden z punktów, który należy wyjaśnić - kto oddał śledztwo, kiedy? Czy był to premier, czy prezydent elekt? Kto miał na to wpływ. To są podstawowe kwestie, które trzeba wyjaśnić.

- Prokuratura ma wiele wątków do zbadania. W maju np. podpisano porozumienie z Rosjanami, w którym oddano im dostęp do czarnych skrzynek. Że tak długo, jak te czarne skrzynki będą im potrzebne, tak długo będą w Rosji. Były to działania w ewidentny sposób na szkodę państwa. Do tej pory nie mamy dostępu do dowodów. Wrak Tu-154 leży tam pod jakimś prowizorycznym przykryciem, całe miesiące nie był zabezpieczony. To jest dla mnie nie do pomyślenia, że w ten sposób można się obchodzić z dowodami - tak ważnymi.

- powieddział Hambura.

Mecenas skrytykował też byłego ministra spraw zagranicznych:

Były minister Sikorski poległ na całej lini swjego działania. Polska dyplomacja, rząd polegli - bo kluczowe były pierwsze dni, wtedy można było coś zyskać. Takim przykładem naocznym były ekshumacje, sekcje zwłok. Uczestniczyłem w ekshumacji sekcji zwłok świętej pamięci Anny Walentynowicz. To była porażka całego aparatu urzędniczego. Prokuratura zapewniała nas, że ma jak najlepsze urządzenia, po czym w prokuraturze wojskowej w Bydgoszczy zaciął się tomograf komputerowy, nie można było ciała zbadać do końca.


Jego zdaniem należy przeprowadzić ponowne ekshumacje i sekcje zwłok:

- Podczas ekshumacji ciała Anny Walentynowicz doszliśmy do tego, że w jego obrębie znajdował się nit samolotowy. Te dowody są pogrzebane w polskiej ziemi, trzeba do nich dotrzeć, bo lata mijają.


I dodał, że w jego ocenie sprawy teraz idą w dobrym kierunku, chociaż potrzeba czasu, żeby obecna podkomisja odpowiednio zweryfikowała wszystkie dowody.

TV Republika

 

POLECANE
Tadeusz Płużański: Kibicom Maccabi Hajfa tylko u nas
Tadeusz Płużański: Kibicom Maccabi Hajfa

15 sierpnia 1940 r. do Auschwitz przybył pierwszy transport ludności z Warszawy. To głównie więźniowie Pawiaka oraz Polacy schwytani podczas ulicznych łapanek. Razem około 1600 osób. W nocy z 21 na 22 września 1940 r., w drugim transporcie z Warszawy, Niemcy przywieźli do obozu Auschwitz kolejnych więźniów.

Trump i Putin przy jednym stole. Trwa spotkanie przywódców z ostatniej chwili
Trump i Putin przy jednym stole. Trwa spotkanie przywódców

Na terenie bazy wojskowej Elmendorf-Richardson na Alasce rozpoczęło się spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem oraz ich najbliższych doradców.

Spotkanie Trump-Putin. Prezydenci ruszyli na rozmowy Wiadomości
Spotkanie Trump-Putin. Prezydenci ruszyli na rozmowy

Prezydent USA Donald Trump i przywódca Rosji Władimir Putin przywitali się na płycie lotniska bazy Elmendorf-Richardson w Anchorage na Alasce.

Samolot Putina wylądował na Alasce z ostatniej chwili
Samolot Putina wylądował na Alasce

Rosyjski samolot rządowy z Władimirem Putinem na pokładzie wylądował w piątek w bazie Elmendorf-Richardson w Anchorage na Alasce. To pierwsza wizyta rosyjskiego prezydenta na amerykańskiej ziemi od 10 lat.

Tȟašúŋke Witkó: Za kilka miesięcy Polska znajdzie się w strefie zgniotu tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Za kilka miesięcy Polska znajdzie się w strefie zgniotu

Komunistka z Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Angela Dorothea Merkel, rozłożyła Niemcy – i, praktycznie, również Europę – w ciągu, raptem, 16 lat i 16 dni; misję zniszczenia rozpoczęła 22 listopada 2005 roku, a zakończyła 8 grudnia roku 2021. Kolejny kanclerz, Olaf Scholz, na pozostawionych przez nią gruzach zdołał wysiedzieć nieco ponad trzy lata, po czym – chcąc ratować resztki poparcia dla własnego ugrupowania – doprowadził do rozpisania nowych wyborów.

Trump i Putin spotkają się w większym gronie Wiadomości
Trump i Putin spotkają się w większym gronie

Zamiast planowanej na początku szczytu na Alasce rozmowy Donalda Trumpa i Władimira Putina w cztery oczy w pierwszym spotkaniu przywódców udział wezmą również sekretarz stanu Marco Rubio i specjalny wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff. Nie jest jasne, kto będzie w składzie rosyjskiej delegacji.

Air Force One Trumpa wylądował na Alasce z ostatniej chwili
Air Force One Trumpa wylądował na Alasce

Prezydent USA Donald Trump przybył na pokładzie Air Force One do bazy wojskowej Elmendorf-Richardson w Anchorage na Alasce.

Znana dziennikarka wyszła ze szpitala gorące
Znana dziennikarka wyszła ze szpitala

- Miejsce dzikuski jest w lesie. Pa, pa szpitalu, oczywiście: tfu, tfu, żeby nie zapeszać. Mówiłam, że ciężko jest się mnie pozbyć. Dzięki, że dodawaliście mi otuchy - napisała Agnieszka Burzyńska w mediach społecznościowych.

Zmiany w „M jak miłość” po wakacjach Wiadomości
Zmiany w „M jak miłość” po wakacjach

Serial „M jak miłość” od lat cieszy się ogromną popularnością na TVP2. Już od 25 lat przyciąga przed ekrany kolejne pokolenia widzów, którzy śledzą losy rodziny Mostowiaków i ich bliskich. Po wakacyjnej przerwie fani zastanawiają się, kiedy znów zobaczą swoje ulubione postacie.

Ks. Janusz Chyła: Dogmat o Wniebowstąpieniu proroczym znakiem dla czasów kwestionowania godności człowieka tylko u nas
Ks. Janusz Chyła: Dogmat o Wniebowstąpieniu proroczym znakiem dla czasów kwestionowania godności człowieka

Prawda o wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny została przez Kościół dogmatycznie potwierdzona dopiero przez papieża Piusa XII w 1950 roku.

REKLAMA

Stefan Hambura o katastrofie smoleńskiej: Dowody są pogrzebane w polskiej ziemi, trzeba do nich dotrzeć

- Prokuratura ma wiele wątków do zbadania. W maju np. podpisano porozumienie z Rosjanami, w którym oddano im dostęp do czarnych skrzynek. Że tak długo, jak te czarne skrzynki będą im potrzebne, tak długo będą w Rosji. Były to działania w ewidentny sposób na szkodę państwa. Do tej pory nie mamy dostępu do dowodów. Wrak samolotu leży tam pod jakimś prowizorycznym przykryciem, całe miesiące nie był zabezpieczony. To jest dla mnie nie do pomyślenia, że w ten sposób można się obchodzić z dowodami - tak ważnymi - powiedział gość programu "Republika na żywo" w TV Republika, mecenas Stefan Hambura, polsko-niemiecki adwokat, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.
 Stefan Hambura o katastrofie smoleńskiej: Dowody są pogrzebane w polskiej ziemi, trzeba do nich dotrzeć
/ Telewizja Republika
Komentując kuriozalne zaproszenie polskiej podkomisji smoleńskiej przez szefową międzynarodowego komitetu lotniczego w Rosji do Moskwy (która zostało przyjęte) powiedział:

- Trzeba by najpierw spytać, czy faktycznie pani Tatiana Anodina znajduje się teraz w Moskwie, bo w ostatnim czasie różne na ten temat chodziły pogłoski. Ale juz na poważnie, jeżeli Rosjanie wysłałą takie zaproszenie, to warto z niego skorzystać, a może też warto zaprosić panią generał do Polski, żeby tutaj z nią porozmawiać.


Spytany o podsumowanie o "dokonania" pana Laska i jego wkład w wyjaśnianie katastrofy smoleńskiej mecenas odpowiedział krótko:

- Dobrze, że pan Lasek już nie piastuje tego urzedu. Dobrze, że go nie ma.


Następnie mówił o licznych zaniedbaniach rządu Donalda Tuska w sprawie katastrofy:

-10 kwietnia 2010 roku dotarłem do notatki na stronie obecnego premiera i dotyczyło to jego rozmowy z prezydentem Miedwiediewem. Jest tam następujący fragment:"Prezydent zapewnił, że śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej będzie prowadzone wspólnie przez prokuratorów polskich i rosyjskich". Wiemy, że tak później się nie stało. I to jest jeden z punktów, który należy wyjaśnić - kto oddał śledztwo, kiedy? Czy był to premier, czy prezydent elekt? Kto miał na to wpływ. To są podstawowe kwestie, które trzeba wyjaśnić.

- Prokuratura ma wiele wątków do zbadania. W maju np. podpisano porozumienie z Rosjanami, w którym oddano im dostęp do czarnych skrzynek. Że tak długo, jak te czarne skrzynki będą im potrzebne, tak długo będą w Rosji. Były to działania w ewidentny sposób na szkodę państwa. Do tej pory nie mamy dostępu do dowodów. Wrak Tu-154 leży tam pod jakimś prowizorycznym przykryciem, całe miesiące nie był zabezpieczony. To jest dla mnie nie do pomyślenia, że w ten sposób można się obchodzić z dowodami - tak ważnymi.

- powieddział Hambura.

Mecenas skrytykował też byłego ministra spraw zagranicznych:

Były minister Sikorski poległ na całej lini swjego działania. Polska dyplomacja, rząd polegli - bo kluczowe były pierwsze dni, wtedy można było coś zyskać. Takim przykładem naocznym były ekshumacje, sekcje zwłok. Uczestniczyłem w ekshumacji sekcji zwłok świętej pamięci Anny Walentynowicz. To była porażka całego aparatu urzędniczego. Prokuratura zapewniała nas, że ma jak najlepsze urządzenia, po czym w prokuraturze wojskowej w Bydgoszczy zaciął się tomograf komputerowy, nie można było ciała zbadać do końca.


Jego zdaniem należy przeprowadzić ponowne ekshumacje i sekcje zwłok:

- Podczas ekshumacji ciała Anny Walentynowicz doszliśmy do tego, że w jego obrębie znajdował się nit samolotowy. Te dowody są pogrzebane w polskiej ziemi, trzeba do nich dotrzeć, bo lata mijają.


I dodał, że w jego ocenie sprawy teraz idą w dobrym kierunku, chociaż potrzeba czasu, żeby obecna podkomisja odpowiednio zweryfikowała wszystkie dowody.

TV Republika


 

Polecane
Emerytury
Stażowe