Obóz niepodległościowy ma „instynkt państwowy” - opozycja jest go pozbawiona

Obóz niepodległościowy ma „instynkt państwowy” - opozycja jest go pozbawiona

Zapraszam do lektury zapisu mojego wystąpienia w programie Tomasza Sakiewicza "Polityczna Kawa" w Telewizji "Republika".
Emisja "na żywo" miała miejsce 18 września 2022 roku.

Witam serdecznie,  Tomasz Sakiewicz, „Polityczna kawa”. Historyczne dni, historyczne z wielu powodów, mamy ogromną porażkę Rosji na froncie wschodnim, na Ukrainie, będziemy o tym mówić w drugiej części, ale także o kolejnych masowych grobach odkrytych przez Ukraińców w wyzwolonych miejscowościach, z których uciekli barbarzyńcy rosyjscy. Natomiast mamy też coś, co budzi optymizm. Uniezależniliśmy się od Moskwy, jeśli chodzi o transport morski na północnym wschodzie, odblokowany port elbląski i kilkanaście innych portów, w tym we Fromborku, jest szansa na to, że będziemy mogli niezależnie od Rosji handlować i te porty z najbardziej zaniedbanego chyba regionu w Polsce w  wyniku między innymi decyzji rządu III RP, ale przede wszystkim blokady rosyjskiej, że ten region będzie mógł rozkwitnąć. Przed chwilą, dosłownie ostatnich godzinach, dowiedzieliśmy się o niezwykłej decyzji i moim zdaniem niezwykle niebezpiecznej decyzji Komisji Europejskiej blokującej fundusze strukturalne dla Węgier, decyzji, która nie wiadomo na czym się opiera i od tego będę chciał zacząć, ponieważ moimi gośćmi są europosłowie europoseł lewicy Marek Balt i europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki. Ja bym zaczął od tego, jaka jest podstawa prawna decyzji wobec Węgier, ja  nie chce rozpatrywać polityki rządu Orbana  czy zewnętrznej, którą sam wielokrotnie ostatnio krytykowałem, czy wewnętrznej. Moim zdaniem decyzja Brukseli jest elementem po prostu nacisku na demokratyczne społeczeństwo przez większość rządzącą w Unii Europejskiej, ale jaka jest podstawa prawna, co powoduje, że Komisja Europejska może blokować fundusze strukturalne wobec Węgier, nie mając nawet decyzji TSUE, po prostu na podstawie decyzji jakiegoś urzędnika w Komisji, polityka, który np. nie lubi Węgier, Polski, a może teraz już Szwecji, bo w Szwecji zwyciężyła prawica, chociaż zdaje się, że jest jeszcze bardziej na prawo od Orbana. Jaka jest podstawa prawna tego typu decyzji i gdzie myśmy się na to zgodzili?

Wypowiedź europosła Marka Balta

To zaczniemy teraz od Ryszarda Czarneckiego i od tego samego pytania. Jaka jest podstawa prawna, czy rzeczywiście chodzi o walkę z korupcją i takie jest uzasadnienie, bo ja podobnie jak poseł Marek Balt, też nie widziałem tego wniosku, ale nawet jeżeli chodzi o tę procedurę, to zdaje się, że procedury  miały wyglądać inaczej, artykuł 7 wygląda inaczej niż to, co zobaczyliśmy.

– Podstawą jest prawo , ale „prawo kaduka”. Panie Redaktorze, zwracam uwagę, że co do artykułu siódmego ,który zwykle jest debatowany na posiedzeniach Rady Europejskiej, to takiej debaty w ogóle nie było, Komisja Europejska nie zwróciła się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu w tej sprawie, jednym słowem po prostu tak : „pstryk”. To pokazuje poczucie bezkarności Komisji Europejskiej oraz poczucie, że można prawo naginać, obchodzić, łamać, choć żeby było jasne, tak samo było wcześniej, ja tylko przypomnę panu europosłowi, człowiekowi lewicy, jak traktowano rząd lewicowy w Portugalii, gdzie Portugalia przekraczała limity deficytu budżetowego, to była za to surowo karana, zgodnie z regulacjami unijnymi, ale jak przekraczała Francja, to żadnych kar nie było. Gdy potem europosłowie z Portugalii, zresztą z różnych ugrupowań, zwrócili się z pytaniem dlaczego.tak jest, to Jean- Claude Juncker odpowiedział szczerze, on takim był człowiekiem szczerym, to jego zaleta: „a bo to Francja”. Tutaj Unia Europejska w ogóle, jeżeli ma jakieś reguły gry, to regułą gry są podwójne standardy, "double standard" .Otóż również można powiedzieć, że pewną regułą gry i to żelazną Unii Europejskiej jest brak reguł i to, o co pyta Pan Redaktor Sakiewicz jest tego przykładem. W praktyce to jest decyzja absolutnie arbitralna „zabrałem panu płaszcz i co pan mi zrobisz?”. Muszę powiedzieć, że Unia Europejska w ten sposób robi wszystko, żeby znaleźć się na równi pochyłej i żeby zmierzać do końca projektu europejskiego. Przecież to dotyczy ataku na Polskę, teraz są Węgry była debata w Parlamencie Europejskim i głosowanie rezolucji krytycznej wobec Węgier w tym tygodniu. Mamy już wystąpienia szwedzkich posłów, którzy przegrali te wybory w Królestwie Szwecji, którzy atakują, jeszcze nie powstał rząd szwedzki, wręcz zachęcają instytucje unijne do atakowania tego rządu.

Oni już wiedzą, że jest łamana praworządność w Szwecji, bo nie ten co trzeba wygrał wybory.

– Rzeczywiście. Zwracam też uwagę, że w ostatnią niedzielę września są wybory we Włoszech i tam według sondaży prowadzi i ma duże szanse na zwycięstwie sojusz partii prawicowych: Bracia Włosi, Lega i Forza Italia. Mają w sumie w tej chwili około 50% głosów, to przełoży się na pewnie jeszcze wiekszą liczbę mandatów, zobaczymy czy tak się stanie. Tych krajów, które można powiedzieć, mogą być "tarczą  strzelniczą" jest znacznie więcej, ja tylko Panu Posłowi Markowi Baltowi przypomnę, że w swoim czasie „prawem kaduka” wymuszono, w sposób powiedziałbym ordynarny dymisję lewicowego rządu Grecji Jeorjosa Papandreou, którego zresztą miałem okazję poznać i gościć w jego domu prywatnym, tylko dlatego, że ten lewicowy polityk starał się prowadzić politykę ekonomiczną niezależną od Brukseli i od Berlina i Paryża i także w kontekście tego, że Niemcy chciały przejmować kolejne działy gospodarki, tam kwestia stoczni była i tak dalej. Za to zapłacił głową, więc tutaj tego typu działania, kiedy Komisja Europejska de facto jest instrumentem, Panie Redaktorze, instrumentem jakichś zewnętrznych czynników, a konkretnie największych państw na przykład Niemiec, takich przykładów już sporo było.

Mam wrażenie, że dochodzimy do okresu, w którym trzeba będzie wybierać między upadającym projektem europejskim a demokracją w poszczególnych krajach, bo zdaje się, że to już ściśle wiąże się nawet z wyborami i przykład Szwecji jest dramatyczny, bo jeszcze nie zdążyli przejąć władzy, to już wiadomo, że będą karani za brak praworządności. Ja chcę wrócić do tematu, który od kilku dni rozgrzewa rzeczywiście wyobraźnię ,a który jest optymistyczny, bo mamy zawsze bardzo dużo takich pesymistycznych, szczególnie od wybuchu wojny : otwarcia Mierzei Wiślanej. Zobaczymy fragmenty wypowiedzi na tych ten na ten temat.

Wypowiedzi: prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i Andrzeja Adamczyka ministra infrastruktury.

Muszę przyznać, ja byłem od kilku dni na Mierzei, rozmawiałem też z ludźmi i miałem łzy w oczach, to był moment taki bardzo wzruszający, też rozmawiałem z mieszkańcami, z ludźmi, którzy przyjechali tam, było tysiące ludzi, tego może kamery tak nie pokazują, ale tam były tysiące ludzi w różnych miejscach, ten kanał dosyć duży, więc oni byli porozrzucani po tych dwóch mostach wzdłuż wybrzeża i też tego sektora VIP, więc tych ludzi było naprawdę mnóstwo. Ja się przyszedłem wzdłuż nich i pewnie wszystkich nie spotkałem, ale wielu, razem z Michałem Rachoniem i nawet ci, którzy nie lubią PiS-u, byli jakoś tak bardzo optymistycznie nastawieni, też przeszedłem i rozmawiałem z ludźmi z Piasek, to jest taka następna miejscowość przed Królewcem, do samej Mierzei, aż Stutthofu, do tego miejsca, gdzie tam był niemiecki obóz koncentracyjny. Rozmawiałem z ludźmi, rozmawiałem z wójtem, oni pochodzą z różnych stron politycznych, bardzo często to ludzie wręcz nie popierający PO, tylko o takich wręcz lewicowych poglądach, dla wszystkich jakaś obudziła się nadzieja, że ten obszar, który był taki trochę zapomniany przez Warszawę, wręcz zwalczany przez elity gdańskie, tak żeby się nie rozwinął, ale zwalczany przede wszystkim przez Rosję. To Rosja blokowała, a to wszystko odżywa i mam wrażenie, że od wczoraj główne utyskiwania to nie są na to, że powstał przekop, wręcz nawet te media, które podkładały nogę i politycy mówią, że bardzo dobrze, że powstał, tylko że ktoś tam stał dalej czy bliżej, że zmieniła się narracja. Nie mają państwo wrażenia, że mamy szawłowe  nawrócenia w kolejnej sprawie. Zacznę od Marka Balta.

Wypowiedź europosła Marka Balta.

I chciałbym wrócić teraz i dać czas Ryszardowi Czarneckiemu, zostały nam 3 minuty. Te nawrócenia -szawłowe, ta zmiana tonu świadczy o tym, że jeśli jednak obóz rządowy uprze się i doprowadzi swoje do końca, to też w świadomości następują zmiany, że to nie jest tak, że dobro nie zostaje nagrodzone, tylko że trzeba jednak mieć bardzo twarde plecy i odporną skórę i robić swoje do końca, nie przejmować się.

– Oto dzieje się historia, na naszych oczach i przy naszym udziale, może nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, ale ten dzień, ta data, ta inwestycja będzie zapamiętana i będą to nasze wnuki i prawnuki pamiętać za 100 lat. Ja pamiętam jak dwóch moich dziadków: dziadek Czarnecki i dziadek Bieliński...

Dlatego zabrałem swoich synów na to otwarcie, bo chciałem, żeby zobaczyli, mimo deszczu, mimo tego, że jedenastolatkom to pewnie trudno usiedzieć, ale powiedziałem: teraz widzicie historię. Przyjechało zresztą tysiące klubowiczów „Gazety Polskiej”, w deszczu, widziałem ludzi z Nowego Sącza, z Norwegii, naprawdę jechali kawał drogi i często bez snu, a przecież wielu nie jest przecież jakoś specjalnie bogatych, za swoje pieniądze przyjechali, żeby zobaczyć ten historyczny dzień.

– ... dwóch moich dziadków pamiętało inwestycje i port w Gdyni i do tego wracali, myślę, że kolejne pokolenia Polaków będą wracać właśnie do tego, co się wczoraj wydarzyło. Ja nie chcę mówić przekop, bo przekop to na działce jest, ja wolę mówić kanał, Mierzeja Wiślana, myślę, że to na lata ludziom wryje w pamięć, pamięć już całych pokoleń. To jest wielka sprawa, także to poczucie, o którym mówił minister Adamczyk: nikt nam nie będzie mówił, co mamy robić we własnym kraju, ani ci ze Wschodu, ani ci z Zachodu, którzy sobie coraz bardziej roszczą prawo do tego. Myślę, że ta inwestycja ma oczywiście wymiar ekonomiczny, to kluczowe, ale także ma wymiar psychologiczny, wymiar taki suwerennościowy. Ja jestem dumny z tego, jako Polak, że to się stało. Natomiast ci, którzy to krytykowali, przypomnę kandydat na prezydenta pani marszałek Kidawa-Błońska, odwoła się nawet do opatrzności, że gdyby Pan Bóg chciał, to by inaczej by skonstruował tę geografię.

Ja się zastanawiam, czy wypominanie pani Kidawy-Błońskiej jej wpadek słownych nie jest jednak jakimś znęcaniem się nad kobietami, znaczy utrwalaniem stereotypów.

Już nie będę wspominał marszałka województwa pomorskiego pana Struka, który udzielał wywiadów do rosyjskich telewizji także na ten temat. Tutaj opozycja czy jej znacząca część, jakby szaleju się objadła w tej kwestii, albo pokazała brak instynktu państwowego. W tym samym czasie dzieje się sytuacja, w której ta sama opozycja, która była bardzo blisko Rosji w swoim czasie, mówię o decyzjach odnośnie energetyki, gdzie nawet Komisja Europejska musiała interweniować, rzadko to się zdarza, ale z korzyścią dla Polski, gdzie ministra spraw zagranicznych Rosji zapraszano, aby spotykał się z polskimi ambasadorami i im prawił, co jest ważne w polityce międzynarodowej. Ci sami ludzie teraz atakują za rzekomą prorosyjskość obecnego rządu, to są rzeczy absolutnie niebywałe. Trzeba robić swoje, Panie Redaktorze, i myślę, że obóz rządzący to robi.

Ja bym jednak nie przywiązywał wielkiej wagi do słów pana Pytla, bo jednak większość ludzi chyba traktuje go niepoważnie, to znaczy traktuje go poważnie opozycja, a przynajmniej jej część, ale jednak mamy do czynienia z człowiekiem...

– Ja mówię o wypowiedzi Donalda Tuska, który w ten czy w inny sposób, jakoś chce przykleić łatkę prorosyjskości formacji rządzącej, co jest absurdalne nie tyle dla naszych zwolenników, co dla każdego obiektywnego obserwatora, także dla ludzi Zachodu. Natomiast, ja cieszę się oczywiście z nawrócenia, o ile są szczere czy taktyczne to inna sprawa, ale tutaj trzeba robić swoje. Cieszę się, że należę do obozu, który ma instynkt państwowy, a którego pozbawiona jest może niecała, ale znacząca część opozycji.

Musimy kończyć, chociaż w jednej sprawie moi goście się zgadzali, to bardzo ważne dla tego regionu wydarzenie i dla Polski, a mi się wydaje, że bardzo trudno teraz ocenić impuls gospodarczy, ale ten impuls to już widać, choćby po zainteresowaniu turystycznym, ale wydaje mi się, że też te małe porty będą mogły odżyć też dzięki temu niewielkiemu handlowi, który się odbywa wzdłuż wybrzeży na Bałtyku, ale też z głębi lądu. Bardzo dziękuję.
 


 

POLECANE
Zdjęcia dzieci w sieci. Eksperci mówią o realnym zagrożeniu Wiadomości
Zdjęcia dzieci w sieci. Eksperci mówią o realnym zagrożeniu

W Polsce ok. 40 proc. rodziców regularnie udostępnia publicznie zdjęcia dzieci, nie zdając sobie sprawy, że wizerunek może być kopiowany lub wykorzystany bez ich kontroli. Eksperci przestrzegają, że każde zdjęcie opublikowane w sieci zostawia trwały cyfrowy ślad na lata.

Nie żyje słynny szkocki piłkarz z ostatniej chwili
Nie żyje słynny szkocki piłkarz

W wieku 72 lat zmarł były szkocki piłkarz John Robertson. Największe sukcesy odniósł w barwach Nottingham Forest, z którym w 1979 i 1980 roku wygrywał Puchar Europy, poprzednika obecnej Ligi Mistrzów. W 1980 zdobył bramkę w finale z Hamburgerem SV, zakończonym wynikiem 1:0.

Bez spiny. Doda opublikowała nietypowe zdjęcie Wiadomości
"Bez spiny". Doda opublikowała nietypowe zdjęcie

Doda, postanowiła spędzić Boże Narodzenie w rodzinnych stronach. Piosenkarka wróciła do domu w Ciechanowie, gdzie świętuje w gronie najbliższych.

Pałac Buckingham wydał komunikat Wiadomości
Pałac Buckingham wydał komunikat

Brytyjski monarcha Karol III w czwartkowym orędziu bożonarodzeniowym podkreślił potrzebę życzliwości, współczucia oraz nadziej w „czasach niepewności”. W wyemitowanym w czwartek w mediach przesłaniu stwierdził, że „historie o triumfie odwagi nad przeciwnościami” dają mu nadzieję.

Niemcy postawili na swoim, Bułgaria przyjmuje euro tylko u nas
Niemcy postawili na swoim, Bułgaria przyjmuje euro

Bułgaria od 1 stycznia 2026 roku wejdzie do strefy euro, mimo politycznego chaosu i sprzeciwu dużej części społeczeństwa. Decyzja forsowana przez obóz Bojko Borisowa pokazuje skuteczność wpływów Berlina w Europie Środkowo-Wschodniej i rodzi pytania o suwerenność państw regionu oraz cenę, jaką płacą za integrację walutową.

Łódź: zatrzymano seryjnego włamywacza. Usłyszał 33 zarzuty Wiadomości
Łódź: zatrzymano seryjnego włamywacza. Usłyszał 33 zarzuty

Policjanci z Łodzi zakończyli wielomiesięczne działania dotyczące serii włamań, do których dochodziło na terenie dzielnicy Polesie. W efekcie zatrzymano 27-letniego mężczyznę, który - jak ustalili śledczy - miał uczynić z przestępstw stałe źródło dochodu.

Zygfryd Czaban: Spektakularny kolaps niemieckiego Deep State gorące
Zygfryd Czaban: Spektakularny kolaps niemieckiego Deep State

Niemiecka gospodarka traci impet, a kolejne decyzje polityczne i energetyczne pogłębiają kryzys największej gospodarki Europy. Publicysta Zygfryd Czaban stawia tezę, że problemem nie są wyłącznie regulacje klimatyczne, lecz głębszy rozpad niemieckiego modelu państwa, który przez dekady gwarantował stabilność i rozwój.

Rosyjski samolot nad Bałtykiem. Jest komunikat MON Wiadomości
Rosyjski samolot nad Bałtykiem. Jest komunikat MON

Wszystkie prowokacje nad Bałtykiem oraz przy granicy z Białorusią były pod pełną kontrolą Wojska Polskiego - poinformował w czwartek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz m.in. po tym, jak polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot rozpoznawczy w pobliżu granic przestrzeni powietrznej RP.

Dramat w Wigilię w Pruszkowie. 3-letnie dziecko trafiło do szpitala Wiadomości
Dramat w Wigilię w Pruszkowie. 3-letnie dziecko trafiło do szpitala

Spokojny wigilijny wieczór w jednym z domów w Pruszkowie zakończył się dramatem. Podczas rodzinnej kolacji doszło do groźnego wypadku, w wyniku którego poparzone zostało małe dziecko. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, północno-wschodnia Europa pozostanie pod wpływem niżu z ośrodkiem nad Morzem Barentsa. Również krańce południowo zachodnie kontynentu są pod wpływem niżu z ośrodkiem w rejonie Balearów. Dalsza część kontynentu pozostanie w obszarze oddziaływania rozległego wyżu z centrum w okolicach Szkocji. Polska jest pod wpływem tego wyżu, w mroźnym powietrzu arktycznym. Jednak po południu z północy zacznie napływać nieco cieplejsze powietrze polarne.

REKLAMA

Obóz niepodległościowy ma „instynkt państwowy” - opozycja jest go pozbawiona

Obóz niepodległościowy ma „instynkt państwowy” - opozycja jest go pozbawiona

Zapraszam do lektury zapisu mojego wystąpienia w programie Tomasza Sakiewicza "Polityczna Kawa" w Telewizji "Republika".
Emisja "na żywo" miała miejsce 18 września 2022 roku.

Witam serdecznie,  Tomasz Sakiewicz, „Polityczna kawa”. Historyczne dni, historyczne z wielu powodów, mamy ogromną porażkę Rosji na froncie wschodnim, na Ukrainie, będziemy o tym mówić w drugiej części, ale także o kolejnych masowych grobach odkrytych przez Ukraińców w wyzwolonych miejscowościach, z których uciekli barbarzyńcy rosyjscy. Natomiast mamy też coś, co budzi optymizm. Uniezależniliśmy się od Moskwy, jeśli chodzi o transport morski na północnym wschodzie, odblokowany port elbląski i kilkanaście innych portów, w tym we Fromborku, jest szansa na to, że będziemy mogli niezależnie od Rosji handlować i te porty z najbardziej zaniedbanego chyba regionu w Polsce w  wyniku między innymi decyzji rządu III RP, ale przede wszystkim blokady rosyjskiej, że ten region będzie mógł rozkwitnąć. Przed chwilą, dosłownie ostatnich godzinach, dowiedzieliśmy się o niezwykłej decyzji i moim zdaniem niezwykle niebezpiecznej decyzji Komisji Europejskiej blokującej fundusze strukturalne dla Węgier, decyzji, która nie wiadomo na czym się opiera i od tego będę chciał zacząć, ponieważ moimi gośćmi są europosłowie europoseł lewicy Marek Balt i europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki. Ja bym zaczął od tego, jaka jest podstawa prawna decyzji wobec Węgier, ja  nie chce rozpatrywać polityki rządu Orbana  czy zewnętrznej, którą sam wielokrotnie ostatnio krytykowałem, czy wewnętrznej. Moim zdaniem decyzja Brukseli jest elementem po prostu nacisku na demokratyczne społeczeństwo przez większość rządzącą w Unii Europejskiej, ale jaka jest podstawa prawna, co powoduje, że Komisja Europejska może blokować fundusze strukturalne wobec Węgier, nie mając nawet decyzji TSUE, po prostu na podstawie decyzji jakiegoś urzędnika w Komisji, polityka, który np. nie lubi Węgier, Polski, a może teraz już Szwecji, bo w Szwecji zwyciężyła prawica, chociaż zdaje się, że jest jeszcze bardziej na prawo od Orbana. Jaka jest podstawa prawna tego typu decyzji i gdzie myśmy się na to zgodzili?

Wypowiedź europosła Marka Balta

To zaczniemy teraz od Ryszarda Czarneckiego i od tego samego pytania. Jaka jest podstawa prawna, czy rzeczywiście chodzi o walkę z korupcją i takie jest uzasadnienie, bo ja podobnie jak poseł Marek Balt, też nie widziałem tego wniosku, ale nawet jeżeli chodzi o tę procedurę, to zdaje się, że procedury  miały wyglądać inaczej, artykuł 7 wygląda inaczej niż to, co zobaczyliśmy.

– Podstawą jest prawo , ale „prawo kaduka”. Panie Redaktorze, zwracam uwagę, że co do artykułu siódmego ,który zwykle jest debatowany na posiedzeniach Rady Europejskiej, to takiej debaty w ogóle nie było, Komisja Europejska nie zwróciła się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu w tej sprawie, jednym słowem po prostu tak : „pstryk”. To pokazuje poczucie bezkarności Komisji Europejskiej oraz poczucie, że można prawo naginać, obchodzić, łamać, choć żeby było jasne, tak samo było wcześniej, ja tylko przypomnę panu europosłowi, człowiekowi lewicy, jak traktowano rząd lewicowy w Portugalii, gdzie Portugalia przekraczała limity deficytu budżetowego, to była za to surowo karana, zgodnie z regulacjami unijnymi, ale jak przekraczała Francja, to żadnych kar nie było. Gdy potem europosłowie z Portugalii, zresztą z różnych ugrupowań, zwrócili się z pytaniem dlaczego.tak jest, to Jean- Claude Juncker odpowiedział szczerze, on takim był człowiekiem szczerym, to jego zaleta: „a bo to Francja”. Tutaj Unia Europejska w ogóle, jeżeli ma jakieś reguły gry, to regułą gry są podwójne standardy, "double standard" .Otóż również można powiedzieć, że pewną regułą gry i to żelazną Unii Europejskiej jest brak reguł i to, o co pyta Pan Redaktor Sakiewicz jest tego przykładem. W praktyce to jest decyzja absolutnie arbitralna „zabrałem panu płaszcz i co pan mi zrobisz?”. Muszę powiedzieć, że Unia Europejska w ten sposób robi wszystko, żeby znaleźć się na równi pochyłej i żeby zmierzać do końca projektu europejskiego. Przecież to dotyczy ataku na Polskę, teraz są Węgry była debata w Parlamencie Europejskim i głosowanie rezolucji krytycznej wobec Węgier w tym tygodniu. Mamy już wystąpienia szwedzkich posłów, którzy przegrali te wybory w Królestwie Szwecji, którzy atakują, jeszcze nie powstał rząd szwedzki, wręcz zachęcają instytucje unijne do atakowania tego rządu.

Oni już wiedzą, że jest łamana praworządność w Szwecji, bo nie ten co trzeba wygrał wybory.

– Rzeczywiście. Zwracam też uwagę, że w ostatnią niedzielę września są wybory we Włoszech i tam według sondaży prowadzi i ma duże szanse na zwycięstwie sojusz partii prawicowych: Bracia Włosi, Lega i Forza Italia. Mają w sumie w tej chwili około 50% głosów, to przełoży się na pewnie jeszcze wiekszą liczbę mandatów, zobaczymy czy tak się stanie. Tych krajów, które można powiedzieć, mogą być "tarczą  strzelniczą" jest znacznie więcej, ja tylko Panu Posłowi Markowi Baltowi przypomnę, że w swoim czasie „prawem kaduka” wymuszono, w sposób powiedziałbym ordynarny dymisję lewicowego rządu Grecji Jeorjosa Papandreou, którego zresztą miałem okazję poznać i gościć w jego domu prywatnym, tylko dlatego, że ten lewicowy polityk starał się prowadzić politykę ekonomiczną niezależną od Brukseli i od Berlina i Paryża i także w kontekście tego, że Niemcy chciały przejmować kolejne działy gospodarki, tam kwestia stoczni była i tak dalej. Za to zapłacił głową, więc tutaj tego typu działania, kiedy Komisja Europejska de facto jest instrumentem, Panie Redaktorze, instrumentem jakichś zewnętrznych czynników, a konkretnie największych państw na przykład Niemiec, takich przykładów już sporo było.

Mam wrażenie, że dochodzimy do okresu, w którym trzeba będzie wybierać między upadającym projektem europejskim a demokracją w poszczególnych krajach, bo zdaje się, że to już ściśle wiąże się nawet z wyborami i przykład Szwecji jest dramatyczny, bo jeszcze nie zdążyli przejąć władzy, to już wiadomo, że będą karani za brak praworządności. Ja chcę wrócić do tematu, który od kilku dni rozgrzewa rzeczywiście wyobraźnię ,a który jest optymistyczny, bo mamy zawsze bardzo dużo takich pesymistycznych, szczególnie od wybuchu wojny : otwarcia Mierzei Wiślanej. Zobaczymy fragmenty wypowiedzi na tych ten na ten temat.

Wypowiedzi: prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i Andrzeja Adamczyka ministra infrastruktury.

Muszę przyznać, ja byłem od kilku dni na Mierzei, rozmawiałem też z ludźmi i miałem łzy w oczach, to był moment taki bardzo wzruszający, też rozmawiałem z mieszkańcami, z ludźmi, którzy przyjechali tam, było tysiące ludzi, tego może kamery tak nie pokazują, ale tam były tysiące ludzi w różnych miejscach, ten kanał dosyć duży, więc oni byli porozrzucani po tych dwóch mostach wzdłuż wybrzeża i też tego sektora VIP, więc tych ludzi było naprawdę mnóstwo. Ja się przyszedłem wzdłuż nich i pewnie wszystkich nie spotkałem, ale wielu, razem z Michałem Rachoniem i nawet ci, którzy nie lubią PiS-u, byli jakoś tak bardzo optymistycznie nastawieni, też przeszedłem i rozmawiałem z ludźmi z Piasek, to jest taka następna miejscowość przed Królewcem, do samej Mierzei, aż Stutthofu, do tego miejsca, gdzie tam był niemiecki obóz koncentracyjny. Rozmawiałem z ludźmi, rozmawiałem z wójtem, oni pochodzą z różnych stron politycznych, bardzo często to ludzie wręcz nie popierający PO, tylko o takich wręcz lewicowych poglądach, dla wszystkich jakaś obudziła się nadzieja, że ten obszar, który był taki trochę zapomniany przez Warszawę, wręcz zwalczany przez elity gdańskie, tak żeby się nie rozwinął, ale zwalczany przede wszystkim przez Rosję. To Rosja blokowała, a to wszystko odżywa i mam wrażenie, że od wczoraj główne utyskiwania to nie są na to, że powstał przekop, wręcz nawet te media, które podkładały nogę i politycy mówią, że bardzo dobrze, że powstał, tylko że ktoś tam stał dalej czy bliżej, że zmieniła się narracja. Nie mają państwo wrażenia, że mamy szawłowe  nawrócenia w kolejnej sprawie. Zacznę od Marka Balta.

Wypowiedź europosła Marka Balta.

I chciałbym wrócić teraz i dać czas Ryszardowi Czarneckiemu, zostały nam 3 minuty. Te nawrócenia -szawłowe, ta zmiana tonu świadczy o tym, że jeśli jednak obóz rządowy uprze się i doprowadzi swoje do końca, to też w świadomości następują zmiany, że to nie jest tak, że dobro nie zostaje nagrodzone, tylko że trzeba jednak mieć bardzo twarde plecy i odporną skórę i robić swoje do końca, nie przejmować się.

– Oto dzieje się historia, na naszych oczach i przy naszym udziale, może nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, ale ten dzień, ta data, ta inwestycja będzie zapamiętana i będą to nasze wnuki i prawnuki pamiętać za 100 lat. Ja pamiętam jak dwóch moich dziadków: dziadek Czarnecki i dziadek Bieliński...

Dlatego zabrałem swoich synów na to otwarcie, bo chciałem, żeby zobaczyli, mimo deszczu, mimo tego, że jedenastolatkom to pewnie trudno usiedzieć, ale powiedziałem: teraz widzicie historię. Przyjechało zresztą tysiące klubowiczów „Gazety Polskiej”, w deszczu, widziałem ludzi z Nowego Sącza, z Norwegii, naprawdę jechali kawał drogi i często bez snu, a przecież wielu nie jest przecież jakoś specjalnie bogatych, za swoje pieniądze przyjechali, żeby zobaczyć ten historyczny dzień.

– ... dwóch moich dziadków pamiętało inwestycje i port w Gdyni i do tego wracali, myślę, że kolejne pokolenia Polaków będą wracać właśnie do tego, co się wczoraj wydarzyło. Ja nie chcę mówić przekop, bo przekop to na działce jest, ja wolę mówić kanał, Mierzeja Wiślana, myślę, że to na lata ludziom wryje w pamięć, pamięć już całych pokoleń. To jest wielka sprawa, także to poczucie, o którym mówił minister Adamczyk: nikt nam nie będzie mówił, co mamy robić we własnym kraju, ani ci ze Wschodu, ani ci z Zachodu, którzy sobie coraz bardziej roszczą prawo do tego. Myślę, że ta inwestycja ma oczywiście wymiar ekonomiczny, to kluczowe, ale także ma wymiar psychologiczny, wymiar taki suwerennościowy. Ja jestem dumny z tego, jako Polak, że to się stało. Natomiast ci, którzy to krytykowali, przypomnę kandydat na prezydenta pani marszałek Kidawa-Błońska, odwoła się nawet do opatrzności, że gdyby Pan Bóg chciał, to by inaczej by skonstruował tę geografię.

Ja się zastanawiam, czy wypominanie pani Kidawy-Błońskiej jej wpadek słownych nie jest jednak jakimś znęcaniem się nad kobietami, znaczy utrwalaniem stereotypów.

Już nie będę wspominał marszałka województwa pomorskiego pana Struka, który udzielał wywiadów do rosyjskich telewizji także na ten temat. Tutaj opozycja czy jej znacząca część, jakby szaleju się objadła w tej kwestii, albo pokazała brak instynktu państwowego. W tym samym czasie dzieje się sytuacja, w której ta sama opozycja, która była bardzo blisko Rosji w swoim czasie, mówię o decyzjach odnośnie energetyki, gdzie nawet Komisja Europejska musiała interweniować, rzadko to się zdarza, ale z korzyścią dla Polski, gdzie ministra spraw zagranicznych Rosji zapraszano, aby spotykał się z polskimi ambasadorami i im prawił, co jest ważne w polityce międzynarodowej. Ci sami ludzie teraz atakują za rzekomą prorosyjskość obecnego rządu, to są rzeczy absolutnie niebywałe. Trzeba robić swoje, Panie Redaktorze, i myślę, że obóz rządzący to robi.

Ja bym jednak nie przywiązywał wielkiej wagi do słów pana Pytla, bo jednak większość ludzi chyba traktuje go niepoważnie, to znaczy traktuje go poważnie opozycja, a przynajmniej jej część, ale jednak mamy do czynienia z człowiekiem...

– Ja mówię o wypowiedzi Donalda Tuska, który w ten czy w inny sposób, jakoś chce przykleić łatkę prorosyjskości formacji rządzącej, co jest absurdalne nie tyle dla naszych zwolenników, co dla każdego obiektywnego obserwatora, także dla ludzi Zachodu. Natomiast, ja cieszę się oczywiście z nawrócenia, o ile są szczere czy taktyczne to inna sprawa, ale tutaj trzeba robić swoje. Cieszę się, że należę do obozu, który ma instynkt państwowy, a którego pozbawiona jest może niecała, ale znacząca część opozycji.

Musimy kończyć, chociaż w jednej sprawie moi goście się zgadzali, to bardzo ważne dla tego regionu wydarzenie i dla Polski, a mi się wydaje, że bardzo trudno teraz ocenić impuls gospodarczy, ale ten impuls to już widać, choćby po zainteresowaniu turystycznym, ale wydaje mi się, że też te małe porty będą mogły odżyć też dzięki temu niewielkiemu handlowi, który się odbywa wzdłuż wybrzeży na Bałtyku, ale też z głębi lądu. Bardzo dziękuję.
 



 

Polecane