Ryszard Czarnecki: Gra o Mołdawię

GRA O MOŁDAWIĘ
Flaga Mołdawii Ryszard Czarnecki: Gra o Mołdawię
Flaga Mołdawii / Pixabay License

Byłem w Mołdawii szereg razy. Zawsze służbowo – jako przedstawiciel Parlamentu Europejskiego. W latach 2009-2014 byłem nawet w specjalnej europarlamentarnej Delegacji UE-Mołdawia (będę konsekwentnie używał nazwy polskiej, a nie… Mołdowy). Jako wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego miałem w swoich kompetencjach kontakty z całą Europą Wschodnią, a więc także Kiszyniowem. Podobnie jako wiceszef Zgromadzenia Parlamentarnego UE-Partnerstwo Wschodnie.

Mołdawia to, upraszczając, dawna Wołoszczyzna, a więc ziemie, które w XVI-XVII wieku były lennem Rzeczypospolitej. Mieliśmy wtedy – ówczesna polska państwowość – milion kilometrów kwadratowych i byliśmy największym mocarstwem Europy kontynentalnej obok Królestwa Hiszpanii z jej zamorskimi koloniami, które tworzyły „imperium nad którym nie zachodziło słońce”.

Dumni mieszkańcy Kiszyniowa 

Ciekawe, że spotykałem w Kiszyniowie (stolica Mołdawii) ludzi, którzy nosili polskie nazwiska i z dumą podkreślali swoje pochodzenie. Byli to zarówno politycy, parlamentarzyści, jak tzw. zwykli obywatele, choćby taksówkarz.

Mołdawia to kraj, który ze względów historyczno-kulturowo-językowych jest bardzo blisko Rumunii. Dla części polityków z Bukaresztu jest elementem planu stworzenia „Wielkiej Rumunii”. Chodzi o inkorporację do państwa rumuńskiego. Jest to instrumentalne traktowanie niezbyt dużego i biednego kraju. Na to nie ma zgody międzynarodowej, w tym Amerykanów. Rosjanie mają tu swoje aktywa: to Naddniestrze (Transnistria) – terytorium, na którym stacjonuje rosyjska armia, duża część społeczeństwa ma także drugie obywatelstwo, poza rumuńskim - rosyjskie, a gospodarka jest w rękach rosyjskich oligarchów - przyjezdnych i miejscowych. Władze w Kiszyniowie zmieniają się regularnie: opcja prozachodnia wygrywa z opcją prorosyjską, a potem prorosyjska opozycja dochodzi do władzy.

Obecne masowe prorosyjskie protesty w tym kraju są niewątpliwie odzwierciedleniem nastrojów mniej więcej połowy społeczeństwa, bo tyle „od zawsze” popiera Moskwę w kontrze do Zachodu. Jednocześnie jest to element gry Rosji, która chce zdestabilizować państwo, które w zeszłym roku formalnie zrobiło duży krok w kierunku Unii Europejskiej, a jego prezydent dopiero co gościła w Polsce i osobiście słuchała, jak Biden mówił o jej kraju. W ten sposób Kreml grozi tym, którzy w jego dawnej strefie wpływów chcą wybrać opcję prozachodnią - ale też grozi Zachodowi. Cel tej demonstracji, z całą pewnością logistycznie i organizacyjnie wspieranej przez Rosję, ma też wymiar zewnętrzny: pokazuje Zachodowi, że jak będzie się wtrącał w wojnę w Europie Wschodniej, to tuż przy granicach UE może mieć chaos, rozruchy i napływ imigrantów.

Przeciąganie liny w Kiszyniowie potrwa jeszcze długo.

*tekst ukazał się na portalu wio.waw.pl (01.03.2023)


 

POLECANE
Woda niezdatna. Pilny komunikat GIS z ostatniej chwili
"Woda niezdatna". Pilny komunikat GIS

Główny Inspektorat Sanitarny, który stale monitoruje jakość wód, wydał komunikat z ostrzeżeniem. Sprawdź, gdzie nalezy zachować szczególną uwagę podczas wakacyjnych wyjazdów.

Wiceminister złożył rezygnację z ostatniej chwili
Wiceminister złożył rezygnację

Jerzy Szafranowicz, który w Ministerstwie Zdrowia pełnił funkcję podsekretarza stanu, złożył wcześniej zaplanowaną rezygnację - poinformował w poniedziałek resort zdrowia na X.

Robert Bąkiewicz nie może zbliżać się do przejść granicznych z Niemcami bliżej niż na 1 km z ostatniej chwili
Robert Bąkiewicz nie może zbliżać się do przejść granicznych z Niemcami bliżej niż na 1 km

Robert Bąkiewicz usłyszał w poniedziałek zarzut znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej. Zastosowano wobec niego zaskakujące środki zapobiegawcze; najbardziej kontrowersyjny z nich to… zakaz zbliżania się do polsko-niemieckich przejść granicznych na odległość mniejszą niż jeden kilometr. Zdaniem ekspertów decyzja sądu stoi w sprzeczności z konstytucyjnie gwarantowanym prawem do opuszczenia kraju i powrotu do niego.

PiS z największym wzrostem poparcia, ale KO na czele zestawienia. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
PiS z największym wzrostem poparcia, ale KO na czele zestawienia. Zobacz najnowszy sondaż

Z najnowszego sondażu parlamentarnego wynika, że gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, wygrałaby je Koalicja Obywatelska, która odnotowała niewielki wzrost poparcia. Największy wzrost poparcia odnotowało z kolei Prawo i Sprawiedliwość.

Trwają intensywne działania. Komunikat Straży Granicznej pilne
"Trwają intensywne działania". Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego zarówno ze strony Białorusi, jak i Niemiec.

Donbas zostanie oddany Rosji? Ambasador Ukrainy zabiera głos z ostatniej chwili
Donbas zostanie oddany Rosji? Ambasador Ukrainy zabiera głos

Poniedziałkowe rozmowy pokojowe w Waszyngtonie pomiędzy prezydentami Donaldem Trumpem i Wołodymyrem Zełenskim, a także przywódcami europejskimi, skomentował ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar.

Do psychiatry szoruj. Burza w sieci po programie TVN gorące
"Do psychiatry szoruj". Burza w sieci po programie TVN

Po jednym z ostatnich odcinków popularnej telewizji śniadaniowej stacji TVN – "Dzień dobry TVN" – w sieci zawrzało.

Polska bez przedstawiciela na rozmowach w Waszyngtonie. KPRP i MSZ zabierają głos z ostatniej chwili
Polska bez przedstawiciela na rozmowach w Waszyngtonie. KPRP i MSZ zabierają głos

– Prezydent Karol Nawrocki priorytetowo traktuje przygotowania do wizyty w Stanach Zjednoczonych 3 września, podczas której spotka się z prezydentem USA Donaldem Trumpem – przekazał w poniedziałek PAP rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz.

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka Wiadomości
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Wyżowa pogoda z nieuciążliwymi warunkami termicznymi będzie sprzyjała rekreacji na świeżym powietrzu. Osoby przebywające we wschodniej Polsce powinni być przygotowane na słabe, przelotne opady deszczu.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy Wiadomości
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Mieszkańców Warszawy i turystów, którzy odwiedzają stolicę, czekają nie lada utrudnienia. Ruszają kolejne remonty, które sparaliżują ruch w wielu punktach miastach. Zobaczmy, w jakich miejscach w stolicy trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość.

REKLAMA

Ryszard Czarnecki: Gra o Mołdawię

GRA O MOŁDAWIĘ
Flaga Mołdawii Ryszard Czarnecki: Gra o Mołdawię
Flaga Mołdawii / Pixabay License

Byłem w Mołdawii szereg razy. Zawsze służbowo – jako przedstawiciel Parlamentu Europejskiego. W latach 2009-2014 byłem nawet w specjalnej europarlamentarnej Delegacji UE-Mołdawia (będę konsekwentnie używał nazwy polskiej, a nie… Mołdowy). Jako wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego miałem w swoich kompetencjach kontakty z całą Europą Wschodnią, a więc także Kiszyniowem. Podobnie jako wiceszef Zgromadzenia Parlamentarnego UE-Partnerstwo Wschodnie.

Mołdawia to, upraszczając, dawna Wołoszczyzna, a więc ziemie, które w XVI-XVII wieku były lennem Rzeczypospolitej. Mieliśmy wtedy – ówczesna polska państwowość – milion kilometrów kwadratowych i byliśmy największym mocarstwem Europy kontynentalnej obok Królestwa Hiszpanii z jej zamorskimi koloniami, które tworzyły „imperium nad którym nie zachodziło słońce”.

Dumni mieszkańcy Kiszyniowa 

Ciekawe, że spotykałem w Kiszyniowie (stolica Mołdawii) ludzi, którzy nosili polskie nazwiska i z dumą podkreślali swoje pochodzenie. Byli to zarówno politycy, parlamentarzyści, jak tzw. zwykli obywatele, choćby taksówkarz.

Mołdawia to kraj, który ze względów historyczno-kulturowo-językowych jest bardzo blisko Rumunii. Dla części polityków z Bukaresztu jest elementem planu stworzenia „Wielkiej Rumunii”. Chodzi o inkorporację do państwa rumuńskiego. Jest to instrumentalne traktowanie niezbyt dużego i biednego kraju. Na to nie ma zgody międzynarodowej, w tym Amerykanów. Rosjanie mają tu swoje aktywa: to Naddniestrze (Transnistria) – terytorium, na którym stacjonuje rosyjska armia, duża część społeczeństwa ma także drugie obywatelstwo, poza rumuńskim - rosyjskie, a gospodarka jest w rękach rosyjskich oligarchów - przyjezdnych i miejscowych. Władze w Kiszyniowie zmieniają się regularnie: opcja prozachodnia wygrywa z opcją prorosyjską, a potem prorosyjska opozycja dochodzi do władzy.

Obecne masowe prorosyjskie protesty w tym kraju są niewątpliwie odzwierciedleniem nastrojów mniej więcej połowy społeczeństwa, bo tyle „od zawsze” popiera Moskwę w kontrze do Zachodu. Jednocześnie jest to element gry Rosji, która chce zdestabilizować państwo, które w zeszłym roku formalnie zrobiło duży krok w kierunku Unii Europejskiej, a jego prezydent dopiero co gościła w Polsce i osobiście słuchała, jak Biden mówił o jej kraju. W ten sposób Kreml grozi tym, którzy w jego dawnej strefie wpływów chcą wybrać opcję prozachodnią - ale też grozi Zachodowi. Cel tej demonstracji, z całą pewnością logistycznie i organizacyjnie wspieranej przez Rosję, ma też wymiar zewnętrzny: pokazuje Zachodowi, że jak będzie się wtrącał w wojnę w Europie Wschodniej, to tuż przy granicach UE może mieć chaos, rozruchy i napływ imigrantów.

Przeciąganie liny w Kiszyniowie potrwa jeszcze długo.

*tekst ukazał się na portalu wio.waw.pl (01.03.2023)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe