Magdalena Okraska: Nie ma czegoś takiego jak prywatne pieniądze

Tak, dobrze Państwo czytają, nie pomyliłam się w tytule. To trawestacja neoliberalnego hasła o nieistnieniu publicznych pieniędzy, gdyż podobno „rząd nie ma własnych pieniędzy, a żeby komuś dać, musi innemu zabrać”. Ten ekonomiczny pseudodrogowskaz dla nieskalanych refleksją o tym, jak działa państwo i gospodarka, zdaje się trzymać i funkcjonować zupełnie dobrze.
Magdalena Okraska
Magdalena Okraska / Tygodnik Solidarność

Mamy powódź, największą od 1997 roku. Polacy zupełnie bezinteresownie robią, co mogą: jeżdżą na drugi koniec Polski ze zgrzewkami wody, sprzątają cudze domy, ratują tonące zwierzęta. Zakładają też na platformach internetowych zbiórki na najpilniejsze potrzeby powodzian. Czy to źle? Nie, to bardzo dobrze, bo świadczy o tym, że znieczulica, tak chętnie opisywana przez media przy okazji wystąpienia naturalnych katastrof, tak naprawdę nie istnieje. Polacy wręcz rzucają się w pierwszym zrywie, by pomagać innym.

Potem wkracza prywatny biznes, a po nim Jerzy Owsiak

A potem wkracza prywatny biznes, który chce lansować się na tragedii, pomóc, ale za reklamę, wzmiankę, ciepłe słowo. Po nim pojawia się nieuchronnie Jerzy Owsiak ze swoimi pomysłami na naprawę sytuacji. Odmiana jest taka, że po latach przerwy stoi u jego boku premier kraju, nawołując Polaków do otwarcia portfeli w sprawie, której rozwiązanie jest psim obowiązkiem państwa. Państwa, które prawie nigdy „nie ma pieniędzy”, choćby się waliło i paliło, a woda porywała ludziom domy i biznesy. Charytatywność, ta wątła przykrywka dla indolencji państwa, to jadące na pstrym koniu sponsoring, oznacza, że po raz kolejny „nie ma” i szybciej będzie, jak się wszyscy zrzucimy. „Nie ma” na leczenie i umierający na raka muszą tworzyć zbiórki. „Nie ma” na stołówki w szkołach. „Nie ma” na powodzian albo niby jest, ale w sferze zapowiedzi, natomiast tu i teraz rząd namawia nas do przelewania z pustego w próżne. Zawsze jest za to na państwową pomoc przedsiębiorcom, którzy – zwolnieni z rozmaitych podatków i danin – bogacą się wykładniczo, po czym łaskawie część przelewają na wspólną sprawę.

CZYTAJ TAKŻE: To nie koniec zagrożenia powodziowego. "Spodziewana jest cofka"

Zdajemy się zapominać, jak wiele rzeczy jest w naszym kraju za darmo

Nikt nie urodził się, nie wyrósł, nie wykształcił i nie zarabia w próżni. Każdy, kto mieszkał i wzbogacił się w Polsce, jest tej Polsce winien odpłatę za swoje wykształcenie, leczenie, drogi, po których jeździ. Zdajemy się zapominać, jak wiele rzeczy jest w naszym kraju za darmo, jak wiele społecznych usług jest świadczonych nieodpłatnie – co wcale nie jest standardem w wielu innych państwach. Traktowanie darmowej pomocy jako standardu, ale zarobionych dzięki niej pieniądzom jako całkowicie własnych – to odruch, który nie służy nikomu z nas.

Sugerowanie, że państwo ma prawo niedomagać, bo zawsze „się zrzucimy”, a bogaci troszeczkę się podzielą, to szkodliwe społecznie założenie. Publiczne pieniądze nigdy się nie skończą, a budżet jest z najbardziej rozciągliwej gumy, jaką kiedykolwiek Państwo widzieli. Opowieści o „zabraniu jednym, by dać innym” to tylko dyscyplinowanie obywateli, żeby nie mieli nawet podstawowych potrzeb. Charytatywność dorzuca promil, niczego nie załatwia.

CZYTAJ TAKŻE: Solidarność was nie zostawi! Najnowszy numer "Tygodnika Solidarność"


 

POLECANE
Właściciel TVN na sprzedaż. Trump zabrał głos z ostatniej chwili
Właściciel TVN na sprzedaż. Trump zabrał głos

Prezydent USA Donald Trump poinformował w niedzielę, że będzie zaangażowany w proces decyzyjny dotyczący potencjalnego przejęcia przez Netflixa części koncernu Warner Bros.

Nawet do 50 tys. zł kary. Wiceminister zapowiada z ostatniej chwili
Nawet do 50 tys. zł kary. Wiceminister zapowiada

W poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" wiceminister sportu i turystyki Ireneusz Raś ocenił, że unijny obowiązek rejestracji obiektów wynajmowanych na doby może skłonić część właścicieli do ich długoterminowego wynajmu lub sprzedaży. Zapowiedział, że kara za brak rejestracji wyniesie do 50 tys. zł.

Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy z ostatniej chwili
Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy z Białorusią.

Tragiczna noc w Świętokrzyskiem. Nie żyją dwie osoby z ostatniej chwili
Tragiczna noc w Świętokrzyskiem. Nie żyją dwie osoby

Dwóch mężczyzn zginęło w pożarze mieszkania w kamienicy przy ul. Opatowskiej w Sandomierzu. Tej samej nocy doszło też do pożaru domu w miejscowości Kopiec w powiecie opatowskim.

Coraz gorsza sytuacja pacjentów. Polacy nie mają złudzeń z ostatniej chwili
Coraz gorsza sytuacja pacjentów. Polacy nie mają złudzeń

Blisko połowa Polaków uważa, iż w ciągu dwóch lat rządów obecnej koalicji sytuacja pacjentów w przychodniach i szpitalach się pogorszyła – wynika z najnowszego sondażu pracowni Opinia24 na zlecenie RMF FM.

Trump skrytykował Zełenskiego. Jestem rozczarowany z ostatniej chwili
Trump skrytykował Zełenskiego. "Jestem rozczarowany"

Prezydent USA Donald Trump powiedział w niedzielę, że jest rozczarowany, bo – jak stwierdził – przywódca Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie przeczytał jeszcze propozycji planu pokojowego. Według Trumpa Rosja zgadza się na wypracowaną propozycję.

Justina Kozan z rekordem Polski i złotym medalem z ostatniej chwili
Justina Kozan z rekordem Polski i złotym medalem

Justina Kozan zdobyła w Lublinie złoty medal mistrzostw Europy w pływaniu na krótkim basenie na dystansie 400 m stylem zmiennym. Polka czasem 4.28,56 pobiła rekord kraju, który od 2007 roku należał do Katarzyny Baranowskiej i wynosił 4.31,89.

Ponad 120 polskich intelektualistów wystosowało list otwarty przeciwko przypisywaniu polskim urzędnikom współsprawstwa Holokaustu tylko u nas
Ponad 120 polskich intelektualistów wystosowało list otwarty przeciwko przypisywaniu polskim urzędnikom współsprawstwa Holokaustu

Ponad 120 wybitnych przedstawicieli polskich elit intelektualnych i historycznych, jednocząc się ponad politycznymi podziałami, wystosowało list otwarty do niemieckich i austriackich instytucji kultury. Sygnatariusze wyrażają stanowczy sprzeciw wobec promowania narracji, która przypisuje polskim urzędnikom w okupowanej Polsce współsprawstwo w Holokauście.

Nie żyje ceniony reżyser teatralny z ostatniej chwili
Nie żyje ceniony reżyser teatralny

Nie żyje ceniony reżyser teatralny, wieloletni wykładowca warszawskiej Akademii Teatralnej Piotr Cieplak. Artysta, który wychodził z założenia, że „teatr ma swoją odpowiedzialność i niesie z sobą odpowiedzialność”, że teatr jest „miejscem, gdzie słowa jeszcze mogą mieć znaczenie”.

Niemiecki dziennik: Polska wyprzedza nas w wielu obszarach Wiadomości
Niemiecki dziennik: Polska wyprzedza nas w wielu obszarach

W komentarzu opublikowanym w „Augsburger Allgemeine” Jonas Klimm ocenia, że część Niemców nadal patrzy na Polskę z wyższością, choć realia dawno się zmieniły. Przypomina, że „jeszcze 20 lat temu dowcipy o Polakach kradnących samochody należały do standardowego repertuaru niemieckich komików”, ale dziś takie podejście nie przystaje do faktów.

REKLAMA

Magdalena Okraska: Nie ma czegoś takiego jak prywatne pieniądze

Tak, dobrze Państwo czytają, nie pomyliłam się w tytule. To trawestacja neoliberalnego hasła o nieistnieniu publicznych pieniędzy, gdyż podobno „rząd nie ma własnych pieniędzy, a żeby komuś dać, musi innemu zabrać”. Ten ekonomiczny pseudodrogowskaz dla nieskalanych refleksją o tym, jak działa państwo i gospodarka, zdaje się trzymać i funkcjonować zupełnie dobrze.
Magdalena Okraska
Magdalena Okraska / Tygodnik Solidarność

Mamy powódź, największą od 1997 roku. Polacy zupełnie bezinteresownie robią, co mogą: jeżdżą na drugi koniec Polski ze zgrzewkami wody, sprzątają cudze domy, ratują tonące zwierzęta. Zakładają też na platformach internetowych zbiórki na najpilniejsze potrzeby powodzian. Czy to źle? Nie, to bardzo dobrze, bo świadczy o tym, że znieczulica, tak chętnie opisywana przez media przy okazji wystąpienia naturalnych katastrof, tak naprawdę nie istnieje. Polacy wręcz rzucają się w pierwszym zrywie, by pomagać innym.

Potem wkracza prywatny biznes, a po nim Jerzy Owsiak

A potem wkracza prywatny biznes, który chce lansować się na tragedii, pomóc, ale za reklamę, wzmiankę, ciepłe słowo. Po nim pojawia się nieuchronnie Jerzy Owsiak ze swoimi pomysłami na naprawę sytuacji. Odmiana jest taka, że po latach przerwy stoi u jego boku premier kraju, nawołując Polaków do otwarcia portfeli w sprawie, której rozwiązanie jest psim obowiązkiem państwa. Państwa, które prawie nigdy „nie ma pieniędzy”, choćby się waliło i paliło, a woda porywała ludziom domy i biznesy. Charytatywność, ta wątła przykrywka dla indolencji państwa, to jadące na pstrym koniu sponsoring, oznacza, że po raz kolejny „nie ma” i szybciej będzie, jak się wszyscy zrzucimy. „Nie ma” na leczenie i umierający na raka muszą tworzyć zbiórki. „Nie ma” na stołówki w szkołach. „Nie ma” na powodzian albo niby jest, ale w sferze zapowiedzi, natomiast tu i teraz rząd namawia nas do przelewania z pustego w próżne. Zawsze jest za to na państwową pomoc przedsiębiorcom, którzy – zwolnieni z rozmaitych podatków i danin – bogacą się wykładniczo, po czym łaskawie część przelewają na wspólną sprawę.

CZYTAJ TAKŻE: To nie koniec zagrożenia powodziowego. "Spodziewana jest cofka"

Zdajemy się zapominać, jak wiele rzeczy jest w naszym kraju za darmo

Nikt nie urodził się, nie wyrósł, nie wykształcił i nie zarabia w próżni. Każdy, kto mieszkał i wzbogacił się w Polsce, jest tej Polsce winien odpłatę za swoje wykształcenie, leczenie, drogi, po których jeździ. Zdajemy się zapominać, jak wiele rzeczy jest w naszym kraju za darmo, jak wiele społecznych usług jest świadczonych nieodpłatnie – co wcale nie jest standardem w wielu innych państwach. Traktowanie darmowej pomocy jako standardu, ale zarobionych dzięki niej pieniądzom jako całkowicie własnych – to odruch, który nie służy nikomu z nas.

Sugerowanie, że państwo ma prawo niedomagać, bo zawsze „się zrzucimy”, a bogaci troszeczkę się podzielą, to szkodliwe społecznie założenie. Publiczne pieniądze nigdy się nie skończą, a budżet jest z najbardziej rozciągliwej gumy, jaką kiedykolwiek Państwo widzieli. Opowieści o „zabraniu jednym, by dać innym” to tylko dyscyplinowanie obywateli, żeby nie mieli nawet podstawowych potrzeb. Charytatywność dorzuca promil, niczego nie załatwia.

CZYTAJ TAKŻE: Solidarność was nie zostawi! Najnowszy numer "Tygodnika Solidarność"



 

Polecane