Narodowy socjalizm, tak jak faszyzm, był i niezmiennie jest traktowany przez główny nurt historiografii światowej jako zjawisko sytuujące się na skrajnej prawicy zarówno w sensie ideologicznym, jak i czysto politycznym. Tego rodzaju kwalifikacja, funkcjonująca zazwyczaj bezrefleksyjnie, na zasadzie przyjętego z góry i nieweryfikowalnego aksjomatu, etykiety czy schematu interpretacyjnego, zniekształca i fałszuje prawdziwą jego naturę.
Narodowy socjalizm, tak jak faszyzm, był i niezmiennie jest traktowany przez główny nurt historiografii światowej jako zjawisko sytuujące się na skrajnej prawicy zarówno w sensie ideologicznym, jak i czysto politycznym. Tego rodzaju kwalifikacja, funkcjonująca zazwyczaj bezrefleksyjnie, na zasadzie przyjętego z góry i nieweryfikowalnego aksjomatu, etykiety czy schematu interpretacyjnego, zniekształca i fałszuje prawdziwą jego naturę.
Poznajcie Bronisława Czecha. Urodził się 25 lipca 1908 roku w Zakopanem. Był najwszechstronniejszym polskim narciarzem okresu międzywojennego. 24-krotny mistrz polski w konkurencjach narciarskich. Wielokrotny uczestnik na mistrzostwach świata. Najlepsze wyniki odnosił w kombinacji norweskiej. Trzykrotny olimpijczyk, trzykrotny rekordzista Polski w długości skoku.
Przed kilku laty Marek Księżarczyk, prezes Oddziału Miejskiego Towarzystwa Opieki nad Oświęcimiem pokazał mi małą rzeźbę z drewna, przedstawiającą góralkę. Figurkę, którą wykonał w obozie Bronisław Czech, znany zawodnik narciarski, szesnastokrotny mistrz Polski, olimpijczyk, taternik, ratownik górski, niezwykle uzdolniony plastycznie.
We współpracy z Fundacją Grupy PKP i Muzeum Niepodległości w Warszawie, w przeddzień rocznicy likwidacji więzienia Pawiak, Społeczny Komitet 14 Czerwca proponuje i zaprasza na niezwykłą wystawę zdjęć - ukazującą obecny wygląd miejsc pamięci - byłych niemieckich obozów koncentracyjnych i zagłady -pod patronatem medialnym - Tysol.pl.
Narodowy socjalizm, tak jak faszyzm, był i niezmiennie jest traktowany przez główny nurt historiografii światowej jako zjawisko sytuujące się na skrajnej prawicy zarówno w sensie ideologicznym, jak i czysto politycznym. Tego rodzaju kwalifikacja, funkcjonująca zazwyczaj bezrefleksyjnie, na zasadzie przyjętego z góry i nieweryfikowalnego aksjomatu, etykiety czy schematu interpretacyjnego, zniekształca i fałszuje prawdziwą jego naturę.
W dniu 11 lipca odbyły się uroczystości złożenia prochów ppor. Tomasza Wójcika „Tarzana" na ojczystej ziemi w Ćmielowie.
Wydawałoby się, że odpowiedź na pytanie zawarte w tytule niniejszego tekstu akurat w Polsce tak ciężko doświadczonej przez okupację niemiecką i sowiecką powinna być oczywista, a nasza wiedza o niemieckiej grabieży dość powszechna i oparta na faktach.
W lipcu 1946 r. porucznik Leon Taraszkiewicz ps. „Jastrząb”, dowódca działającego na Lubelszczyźnie oddziału Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, przeprowadził niecodzienną akcję. Aresztowano rodzinę Bolesława Bieruta - tzw. prezydenta Polski, a tak naprawdę sowieckiego agenta i jednego z największych morderców w historii naszej Ojczyzny.
Narodowy socjalizm, tak jak faszyzm, był i niezmiennie jest traktowany przez główny nurt historiografii światowej jako zjawisko sytuujące się na skrajnej prawicy zarówno w sensie ideologicznym, jak i czysto politycznym. Tego rodzaju kwalifikacja, funkcjonująca zazwyczaj bezrefleksyjnie, na zasadzie przyjętego z góry i nieweryfikowalnego aksjomatu, etykiety czy schematu interpretacyjnego, zniekształca i fałszuje prawdziwą jego naturę.
Minęła 80. rocznica mordu Żydów w Jedwabnem, który Jan Tomasz Gross w sposób tendencyjny opisał w swojej książce „Sąsiedzi” (wydana w 2001 r.) jako zbrodnię popełnioną przez Polaków, ich sąsiadów.
W czasie niemieckiej okupacji Polski od listopada 1939 r. w willi „Palace” w Zakopanem znajdowała się siedziba Gestapo, piwnice zostały zaadoptowane na cele więzienne, piętro na sale przesłuchań
– Druga strona głównie teoretyzuje, w dużym stopniu ignoruje archiwa, odrzuca tradycyjne reguły naukowe (a w tym nie tylko historii ale i socjologii), i pisze pod z góry przyjętą tezę, że mord popełnili Polacy – mówi prof. Marek Jan Chodakiewicz, współautor książki „Jedwabne. Historia Prawdziwa”, w rozmowie z Mateuszem Kosińskim.
Narodowy socjalizm, tak jak faszyzm, był i niezmiennie jest traktowany przez główny nurt historiografii światowej jako zjawisko sytuujące się na skrajnej prawicy zarówno w sensie ideologicznym, jak i czysto politycznym. Tego rodzaju kwalifikacja, funkcjonująca zazwyczaj bezrefleksyjnie, na zasadzie przyjętego z góry i nieweryfikowalnego aksjomatu, etykiety czy schematu interpretacyjnego, zniekształca i fałszuje prawdziwą jego naturę.
Podział w sprawie wybuchu i przebiegu pogromu w Kielcach 4 lipca 1946 r. istnieje nie tylko w opinii publicznej, ale także wśród badaczy – zwraca uwagę historyk dr Tomasz Domański z IPN. Dla jednych – jak tłumaczy – istotne jest społeczne tło pogromu, w tym antysemityzm, dla innych opieszałość władz i znaczenie elementów prowokacyjnych.
4 lipca 1941 doszło do hitlerowskiej zbrodni, która do historii przeszła pod nazwą "mordu profesorów lwowskich". O świcie dokonano we Lwowie zabójstwa dwudziestu dwóch profesorów oraz ich rodzin. Eksterminacji dokonało tzw. Einsatzkommando zur besonderen Verwendung, jednos policji bezpieczeństwa III Rzeszy.
Kwestia polskości tak zwanych "Ziem Odzyskanych" budzi czasem emocje wynikające z historycznych zaszłości. Tymczasem kwestia słowiańskości, żeby nie powiedzieć polskości sporego fragmentu dzisiejszych Niemiec, być może również powinna.
22 czerwca 1941 roku III Rzesza, dotychczasowy sojusznik ZSRR, z którym razem napadli na Polskę, zaatakowała Związek Radziecki. Plan "Barbarossa" miał być zrealizowany już wcześniej, ale w związku z koniecznością interwencji Niemiec w Jugosławii i Grecji został przesunięty. Była to największa operacja wojenna III Rzeszy a jej klęska przyczyniła się walnie do upadku hitlerowskich Niemiec.
327 lat temu przeciwko 40 tysiącom Tatarów, którzy wjechali na ziemie Rzeczpospolitej w celu pojmania jasyru skierowano 100 husarzy i 300 towarzyszy pancernych
Nawet jego towarzysze-komuniści skazali go w 1957 r. na 12 lat więzienia za "naruszenie socjalistycznej praworządności". W III RP Anatol Fejgin - zastępca szefa Głównego Zarządu Informacji WP, dyrektor X Departamentu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego - za swoje "zasługi" w utrwalaniu "ludowej władzy" domagał się honorowych uprawnień kombatanckich.