[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Bronisław Piłsudski, brat Marszałka

W Polsce nazwisko Piłsudski kojarzy się wyłącznie z Naczelnikiem Państwa - współtwórcą naszej niepodległości, której święto przed momentem obchodziliśmy. Nie wszyscy wiedzą, że Józef miał nie mniej zasłużonego brata. Badania etnograficzne Bronisława Piłsudskiego dotyczące Ajnów są uważane za świetne źródło do poznania tego wymierającego ludu Dalekiego Wschodu. Jego publikacje tłumaczy się na wiele języków i wydaje na całym świecie. Inaczej jest w Polsce.
Bronisław Piłsudski [Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Bronisław Piłsudski, brat Marszałka
Bronisław Piłsudski / zbiory Tadeusza Płużańskiego

To biografia typowa, porównywalna do losu wielu tysięcy Polaków skazanych na zesłanie w głąb Rosji pod koniec XIX wieku, ciekawa ze względu na jego osiągnięcia. Bo Bronisław – w przeciwieństwie do Józefa, zrealizował się jako naukowiec.

 

Młodszy siedzi, starszy stoi

Bronisław Piłsudski urodził się w 1866 roku (rok wcześniej od Józefa). Mieli aż dziesięcioro rodzeństwa (dwoje bliźniąt zmarło we wczesnym dzieciństwie, jeden z braci - Jan Piłsudski był przez ponad rok ministrem skarbu II RP). Aby podkreślić wielowiekowe tradycje rodziny Bronisław używał czasem przydomka Ginet, pochodzący od imienia litewskiego kniazia. Dzieciństwo spędzili w rodzinnym majątku Piłsudskich - Zułów, 60 kilometrów od Wilna (dziś Zalavas na Litwie; na jego ruinach w czasach komunizmu wybudowano sowchoz).

Bronisław i Józef różnili się przede wszystkim charakterem. Bronisław pisze w swoich pamiętnikach, że Józef był ulubieńcem rodziny, w domu rozpieszczano go. Żywy i wesoły, w spotkaniach towarzyskich grał pierwsze skrzypce. Do tego bardzo ambitny, a jego egocentryzm przeradzał się często w egoizm. Bronisław, z natury spokojny, lubił spędzać czas w samotności, kontemplować. Ale żeby przeżyć później na Sachalinie musiał być bardzo silny i odporny psychiczne.

Gdyby nie Bronisław, Józef mógł wcześnie zejść z tego świata. Niewiele brakowało, żeby utopił się w jeziorze Piorun, 3 kilometry od Zułowa. Brat w ostatniej chwili wyłowił go z wody. Najbardziej znane, a może i jedyne zachowane zdjęcie braci z wydanego w 1935 roku albumu o Józefie Piłsudskim zostało podpisane: „Dwaj bracia, młodszy Józef (siedzi) i Bronisław Piłsudscy, w latach dziecięcych. Uderza wyraz twarzy młodego Ziuka - skupiony i energiczny, uderza sposób ułożenia nóg i nawet sam fakt, że młodszy brat siedzi, a starszy stoi”. Tak tworzyła się legenda Marszałka.

 

„Ciężko żyć osobno”

Przez kilka lat bracia działali razem w szkolnej konspiracji przeciw caratowi. Bronisław, jako przewodniczący kółka naukowego „Spójnia”, był w nią bardziej zaangażowany, podczas gdy Ziuka te spotkania raczej nudziły, skoro często je opuszczał, i to bez żadnych istotnych powodów. Zmieniło się to dopiero w ostatniej klasie.

W marcu 1887 roku, w ramach petersburskiej frakcji terrorystycznej „Narodnej Woli” Józef i Bronisław brali udział w przygotowaniach do zamachu na cara Aleksandra III. Mimo, iż międzywojenna literatura przedstawiała to inaczej, i tym razem Bronisław był bardziej wtajemniczony. Od znajomego aptekarza z Wilna przywiózł do Petersburga truciznę. Włożono ją następnie do bomby, która miała zabić imperatora Rosji. Również przy pomocy Bronisława, kierownik całej akcji, a zarazem jego przyjaciel - Aleksander Uljanow (starszy brat Lenina), drukował swoje ulotki, które po Wilnie i okolicy rozprowadzał Ziuk. Po nieudanej akcji spisek został wykryty. Bronisław Piłsudski dostał karę dożywotniego więzienia (groził mu nawet wyrok śmierci, ale udało się go wybronić przekupując kilku carskich urzędników). Kolejne amnestie zmniejszyły mu wyrok do 15 lat katorgi, ale do końca życia miał pozostać na zesłaniu. Józef – jako przypadkowo wciągnięty do spisku - otrzymał mniejszą karę: w trybie administracyjnym (bez sądu) został zesłany na pięć lat na Syberię. Aleksandra Uljanowa skazano na karę śmierci i stracono.

Po ogłoszeniu wyroku, ojcu braci - Józefowi Wincentemu Piłsudskiemu, pozwolono pożegnać się z synami w petersburskim więzieniu. Bronisława nigdy więcej nie zobaczył. „Zapomnij o mnie! Proszę, żebyś uznał, że byłem niegodny ciebie, może tak będzie łatwiej, Twój Bronisław” – pisał Bronisław do ojca z Rosji. Przyszły Marszałek Polski chciał przebywać na zesłaniu razem z bratem. W podaniu do władz argumentował, że Bronisławowi, „jak i mnie, ciężko żyć osobno”. Carscy urzędnicy nie wyrazili jednak zgody. Marzenie obu braci spełniło się dopiero po latach, kiedy Bronisław zamieszkał w krakowskim mieszkaniu Józefa przy ulicy Topolowej.

 

Walka o Niepodległą

Pobyt na zesłaniu to punkt zwrotny w życiu obu braci. Po odbyciu kary Ziuk wrócił do konspiracji i wkrótce został czołowym działaczem PPS, twórcą Legionów, a potem niepodległego państwa polskiego. Bronisław nigdy nie miał aspiracji politycznych. Nieudany zamach na cara w 1887 roku był raczej przejawem jego młodzieńczej fantazji.

Przebywając na Dalekim Wschodzie pochłonęła go działalność naukowa, co nie oznacza, że zapomniał o Ojczyźnie. W przedmowie do książki pt. „Materiały do studiów nad językiem i folklorem Ajnów” (Kraków, 1912), czytamy: „bezustannie tęskniąc za powrotem do swego kraju ojczystego, w sposób naturalny zbliżył się do autochtonicznej ludności Sachalinu, jedynych ludzi, którzy miłością darzyli ten kraj, ich odwieczną ziemię, którą ci, co założyli tu kolonię karną [Rosjanie], uczynili tak nienawistną”. Prześladowania Ajnów przypominały mu los uciemiężonych Polaków. Innych książek nie wydał z braku funduszy, ale także dlatego, że nie chciał publikować w języku rosyjskim, mimo, iż miał ze strony Rosjan wiele ciekawych ofert.

Już po wydostaniu się z Sachalinu w 1905 roku przyświecała mu jedna myśl - walka o odzyskanie przez Polskę niepodległości. W przeciwieństwie do brata Bronisław walczył piórem, pomagał również zesłańcom. Ponieważ obce mu były wszelkie spory polityczne, często wykorzystywano go do różnych rozgrywek, co czynił np. Komitet Narodowy Polski w Paryżu, z którym się związał.

 

Król Ajnów

Wracając do chronologii. Bronisław Piłsudski na Sachalinie znalazł się 3 sierpnia 1887 roku. Po kilkuletniej katorżniczej pracy, dostał zgodę na przeniesienie do Władywostoku, gdzie objął funkcję kustosza miejscowego muzeum etnograficznego. W międzyczasie wiele podróżował. Razem z innym słynnym badaczem - Wacławem Sieroszewskim udał się na wyprawę na wyspę Hokkaido, aby zbierać materiały o japońskich Ajnach.

Wysłany przez carską Akademię Nauk powrócił na Sachalin, gdzie wkrótce zyskał przydomek „króla Ajnów”. Badał ich kulturę (język, życie codzienne, seksualne, wierzenia, szamanizm), bronił przed restrykcjami władz rosyjskich, a w końcu został nauczycielem w założonej przez siebie szkole dla ajnuskich dzieci. Tak dalece wtopił się w ich społeczność, że dostał zgodę na ślub z kobietą z ich plemienia. Nosiła imię Chuhsamma i była bratanicą naczelnika wsi Ai we wschodniej części Sachalinu. Razem z żoną zamieszkał w małym, drewnianym domku, charakterystycznym dla sachalińskiego pejzażu. Po latach, przy przesłuchiwaniu nagrań Piłsudskiego (kulturę ajnuską zapisywał na wałkach fonograficznych, które w latach 60. na strychu Uniwersytetu w Poznaniu odnalazł prof. Jerzy Bańczerowski) okazało się, że jest na nich również jej głos.

Chuhsamma powiła Bronisławowi dwójkę dzieci. Syn Sukezo urodził się w 1903 roku, córka Kiyo dwa lata później, już po wyjeździe Piłsudskiego z Sachalinu. Opuszczenie przez niego rodziny było jednym z powodów, dla których zrozpaczona Chuhsamma nie chciała opowiadać dzieciom o ojcu. Przyznawanie się do polskich korzeni mogło również powodować represje.

Na pytanie, dlaczego Bronisław wyjechał, nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Pamiętać należy, że przez cały 19-letni okres pobytu na Dalekim Wschodzie miał status zesłańca i marzył o powrocie do kraju. Ucieczkę z Rosji umożliwił mu wybuch wojny rosyjsko-japońskiej. Istnieją przekazy, że opuszczając Sachalin, chciał zabrać ze sobą rodzinę. Potem starania o ich ściągnięcie do Europy czynił jego brat Józef. W międzyczasie Chuhsamma straciła wzrok, co często zdarza się mieszkańcom Sachalinu. W zbiorach Uniwersytetu Jagiellońskiego zachowały się trzy listy pewnego Ajna do przebywającego wówczas w Krakowie Bronisława: „Dzieci rosną, żona tęskni. Dlaczego nie wracasz?”

Bronisław miał pisać do władz rosyjskich, że chce kontynuować badania na Sachalinie, ale te nie wyraziły zgody.

 

W nurtach Sekwany

Do Galicji powrócił na przełomie 1906 i 1907 roku przez Japonię i Stany Zjednoczone. Znów wiele podróżował, tym razem po Europie - wykładał, pisał artykuły. Fryburg, Rapperswil, Wiedeń, to tylko niektóre miejsca, które odwiedził.

Przez kilka lat mieszkał w Zakopanem, gdzie zbierał materiały etnograficzne o góralach, współpracował z Muzeum Tatrzańskim i zainicjował wydawanie „Rocznika Podhalańskiego”. Dodać warto, że poprzez rodzinę matki, Marii z Billewiczów, był spokrewniony ze Stanisławem Witkiewiczem. Korespondencję do niego zaczynał słowami: „Kochany wujaszku”.
Gdy front I wojny światowej zbliżał się do Krakowa Bronisław Piłsudski, w obawie przed Rosjanami, wyjechał w swoją ostatnią podróż - do Paryża. 17 maja 1918 jego ciało wyłowiono z Sekwany, niedaleko mostu Mirabeau. Przyczyna: samobójstwo. Powód: psychiczna depresja. Kilka godzin wcześniej napisał pożegnalny list do przyjaciół.

- Przez cały pobyt w Polsce i Europie Bronisław żył w biedzie, nie miał stałego zatrudnienia. Cieszył się dużym autorytetem, ale nie mógł pracować na uczelni, gdyż nie posiadał niezbędnych stopni naukowych. Proponowano mu posadę w starostwie w Limanowej, ale urzędowa praca nie odpowiadała jego charakterowi. Dochodziła do tego tęsknota za rodziną, którą pozostawił na Sachalinie

- mówi prof. Antoni Kuczyński, wrocławski etnograf i socjolog.


Piłsudski od dawna miał również kłopoty ze zdrowiem, w Karlsbadzie (Karlove Vary) leczył m. in. chorobę żołądka. Niektórzy twierdzą, że na Sachalinie nabawił się ponadto choroby wenerycznej. Tak, czy inaczej, na kilka dni przed śmiercią lekarz zalecał mu spokój i wyjazd na wieś.

Profesor Alfred Majewicz, badacz języka Ajnów, jest innego zdania: - Francuska policja napisała o samobójstwie, ale nie znalazła żadnych motywów takiego czynu. Bronisław nie miał powodów, aby odebrać sobie życie. Podczas pobytu w Europie zaczął wychodzić na prostą, jego dorobek naukowy został doceniony. Przecież nawet w ekstremalnych warunkach Sachalinu nie załamał się.

Feralnego dnia w Paryżu była duża mgła. Wiele wskazuje na to, że Piłsudski zginął w sposób bardzo prozaiczny - zasnął nad brzegiem rzeki i wpadł do wody.

Ludwik Krzywicki we wspomnieniach potwierdza wersję o samobójstwie, ale stwierdza też, że po powrocie z Sachalinu Bronisław zachowywał się dziwnie: „Ma odczyt w Krakowie. W toku odczytu w pewnej chwili zaczyna mówić ciszej i ciszej jakby zmęczony, aż w końcu zasypia... Kiedy indziej, na towarzyskim zebraniu wieczornym przeprasza obecnych, że jest bardzo zmęczony i musi udać się do domu. Kiedy po pół godzinie inni goście wychodzą, znajdują go w postawie stojącej w przedpokoju, lecz śpiącego, z jedną ręką w rękawie palta”.

Marszałek Polski Józef Piłsudski został pochowany z wielką pompą na Wawelu w 1935 roku. Pogrzeb brata, którego dorobek nie jest wcale mniejszy, nie miał takiej oprawy. Do dziś Bronisław Piłsudski spoczywa w zapomnieniu na cmentarzu w Paryżu.

Bracia Piłsudscy


 

POLECANE
Przedterminowe wybory we Francji wygrałaby prawica z ostatniej chwili
Przedterminowe wybory we Francji wygrałaby prawica

Francja stoi na politycznym zakręcie. Jak wynika z sondażu Toluna Harris Interactive, opublikowanego przez portal Challenges, w przypadku przedterminowych wyborów parlamentarnych zwyciężyłoby skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN) wraz z sojusznikami, zdobywając około 33 proc. głosów. Tymczasem obóz prezydenta Emmanuela Macrona mógłby liczyć jedynie na 15 proc. poparcia.

Upadek rządu we Francji. Premier przybył do Pałacu Elizejskiego złożyć dymisję z ostatniej chwili
Upadek rządu we Francji. Premier przybył do Pałacu Elizejskiego złożyć dymisję

Premier Francji Francois Bayrou przybył we wtorek do Pałacu Elizejskiego, by złożyć dymisję na ręce prezydenta Emmanuela Macrona. Szef rządu musi podać się do dymisji wraz ze swoim gabinetem, ponieważ przegrał w poniedziałek głosowanie nad wotum zaufania w parlamencie.

Stanowski wygrywa wśród internautów w starciu z Wysocką-Schnepf Wiadomości
Stanowski wygrywa wśród internautów w starciu z Wysocką-Schnepf

Starcie dziennikarki TVP Doroty Wysockiej-Schnepf z Krzysztofem Stanowskim elektryzuje opinię publiczną. Najnowsza analiza Data House Res Futura nie pozostawia wątpliwości – w sieci dominują zwolennicy twórcy Kanału Zero.

tylko u nas
Ryszard Czarnecki: MEGA chce powrotu Europy Ojczyzn

- Chodzi o powrót do idei Unii Europejskiej jako Europy Ojczyzn i prymatu państw narodowych. To ruch, który mając do wyboru partnerstwo z Trumpem lub Sorosem, wybiera Trumpa. Uważamy, że tradycyjne wartości są drogowskazem, a nowoczesność można pogodzić z wiernością zasadom - mówi Ryszard Czarnecki, wieloletni europoseł, zaangażowany w nowy europejski ruch polityczny MEGA w rozmowie z Konradem Wernickim.

Rząd zamyka granice z Białorusią. Przyczyną agresywne ćwiczenia Zapad 2025 z ostatniej chwili
Rząd zamyka granice z Białorusią. Przyczyną agresywne ćwiczenia Zapad 2025

– W piątek zaczynają się agresywne ćwiczenia rosyjsko-białoruskie Zapad; w związku z tym w nocy z czwartku na piątek zamkniemy granice z Białorusią, w tym przejścia kolejowe – poinformował we wtorek premier Donald Tusk.

tylko u nas
Marcin Horała: Jest źle, jeśli społeczną mobilizacją projekt CPK trzeba wydzierać rządowi z gardła

– Jednym ze „100 konkretów” rządu było zatrzymanie programu CPK. To ogromne poparcie społeczne zmusiło ich do zmiany kursu. To optymistyczny sygnał, że społeczeństwo obywatelskie potrafi wywrzeć skuteczną presję na władzę. Z drugiej strony, jest bardzo źle, że tak ważny projekt rozwojowy trzeba rządowi wydzierać z gardła za pomocą nadzwyczajnej mobilizacji społecznej – mówi Marcin Horała, poseł na Sejm RP, współprzewodniczący stowarzyszenia „Tak dla Rozwoju”, w rozmowie z Konradem Wernickim.

Od przyszłego roku nowe kwalifikacje wojskowe. Obejmą nawet 50-latków Wiadomości
Od przyszłego roku nowe kwalifikacje wojskowe. Obejmą nawet 50-latków

Do kwalifikacji wojskowej w 2026 roku stanie aż 235 tysięcy Polaków. MON w najnowszym rozporządzeniu wprost wskazuje, że obowiązek obejmie nie tylko 19-latków, ale nawet osoby po pięćdziesiątce. Wielka mobilizacja startuje już od lutego.

Proces Sebastiana M. ws tragedii na A1. Obrona wystąpiła o mediacje, sąd się zgodził z ostatniej chwili
Proces Sebastiana M. ws tragedii na A1. Obrona wystąpiła o mediacje, sąd się zgodził

Tragiczny wypadek na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, wciąż czeka na finał przed sądem. Tymczasem w sprawie Sebastiana M., sprowadzonego do Polski ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, zapadła zaskakująca decyzja. Jak ustalono, Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim skierował sprawę do mediacji.

Do Polski zmierza ponad sto amerykańskich Bradleyów pilne
Do Polski zmierza ponad sto amerykańskich Bradleyów

Potężne wsparcie logistyczne USA dla Polski. Żołnierze 1. Dywizji Kawalerii i 405. Brygady Wsparcia Polowego dostarczyli dziesiątki bojowych wozów piechoty Bradley, które już wkrótce trafią do naszych baz. Według portalu us.army proces przygotowań trwał miesiącami i wymagał ogromnej mobilizacji całego zaplecza logistycznego.

tylko u nas
Magdalena Szefernaker: W kulturze masowej brakuje promowania wartości rodzinnych

– Brakuje promowania pozytywnych treści i wartości, które pokazują, że rodzina jest czymś pożądanym. W publicznym przekazie, zwłaszcza skierowanym do młodego pokolenia, brakuje pokazywania wartości rodzinnych w kulturze masowej – w serialach czy filmach. Zamiast tego dominuje narracja skupiona na hedonizmie i indywidualizmie. Finalnie możemy się obudzić bardzo samotni – mówi Magdalena Szefernaker, autorka książek „Mama na obcasach” i „Samorząd na obcasach”, w rozmowie z Konradem Wernickim.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Bronisław Piłsudski, brat Marszałka

W Polsce nazwisko Piłsudski kojarzy się wyłącznie z Naczelnikiem Państwa - współtwórcą naszej niepodległości, której święto przed momentem obchodziliśmy. Nie wszyscy wiedzą, że Józef miał nie mniej zasłużonego brata. Badania etnograficzne Bronisława Piłsudskiego dotyczące Ajnów są uważane za świetne źródło do poznania tego wymierającego ludu Dalekiego Wschodu. Jego publikacje tłumaczy się na wiele języków i wydaje na całym świecie. Inaczej jest w Polsce.
Bronisław Piłsudski [Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Bronisław Piłsudski, brat Marszałka
Bronisław Piłsudski / zbiory Tadeusza Płużańskiego

To biografia typowa, porównywalna do losu wielu tysięcy Polaków skazanych na zesłanie w głąb Rosji pod koniec XIX wieku, ciekawa ze względu na jego osiągnięcia. Bo Bronisław – w przeciwieństwie do Józefa, zrealizował się jako naukowiec.

 

Młodszy siedzi, starszy stoi

Bronisław Piłsudski urodził się w 1866 roku (rok wcześniej od Józefa). Mieli aż dziesięcioro rodzeństwa (dwoje bliźniąt zmarło we wczesnym dzieciństwie, jeden z braci - Jan Piłsudski był przez ponad rok ministrem skarbu II RP). Aby podkreślić wielowiekowe tradycje rodziny Bronisław używał czasem przydomka Ginet, pochodzący od imienia litewskiego kniazia. Dzieciństwo spędzili w rodzinnym majątku Piłsudskich - Zułów, 60 kilometrów od Wilna (dziś Zalavas na Litwie; na jego ruinach w czasach komunizmu wybudowano sowchoz).

Bronisław i Józef różnili się przede wszystkim charakterem. Bronisław pisze w swoich pamiętnikach, że Józef był ulubieńcem rodziny, w domu rozpieszczano go. Żywy i wesoły, w spotkaniach towarzyskich grał pierwsze skrzypce. Do tego bardzo ambitny, a jego egocentryzm przeradzał się często w egoizm. Bronisław, z natury spokojny, lubił spędzać czas w samotności, kontemplować. Ale żeby przeżyć później na Sachalinie musiał być bardzo silny i odporny psychiczne.

Gdyby nie Bronisław, Józef mógł wcześnie zejść z tego świata. Niewiele brakowało, żeby utopił się w jeziorze Piorun, 3 kilometry od Zułowa. Brat w ostatniej chwili wyłowił go z wody. Najbardziej znane, a może i jedyne zachowane zdjęcie braci z wydanego w 1935 roku albumu o Józefie Piłsudskim zostało podpisane: „Dwaj bracia, młodszy Józef (siedzi) i Bronisław Piłsudscy, w latach dziecięcych. Uderza wyraz twarzy młodego Ziuka - skupiony i energiczny, uderza sposób ułożenia nóg i nawet sam fakt, że młodszy brat siedzi, a starszy stoi”. Tak tworzyła się legenda Marszałka.

 

„Ciężko żyć osobno”

Przez kilka lat bracia działali razem w szkolnej konspiracji przeciw caratowi. Bronisław, jako przewodniczący kółka naukowego „Spójnia”, był w nią bardziej zaangażowany, podczas gdy Ziuka te spotkania raczej nudziły, skoro często je opuszczał, i to bez żadnych istotnych powodów. Zmieniło się to dopiero w ostatniej klasie.

W marcu 1887 roku, w ramach petersburskiej frakcji terrorystycznej „Narodnej Woli” Józef i Bronisław brali udział w przygotowaniach do zamachu na cara Aleksandra III. Mimo, iż międzywojenna literatura przedstawiała to inaczej, i tym razem Bronisław był bardziej wtajemniczony. Od znajomego aptekarza z Wilna przywiózł do Petersburga truciznę. Włożono ją następnie do bomby, która miała zabić imperatora Rosji. Również przy pomocy Bronisława, kierownik całej akcji, a zarazem jego przyjaciel - Aleksander Uljanow (starszy brat Lenina), drukował swoje ulotki, które po Wilnie i okolicy rozprowadzał Ziuk. Po nieudanej akcji spisek został wykryty. Bronisław Piłsudski dostał karę dożywotniego więzienia (groził mu nawet wyrok śmierci, ale udało się go wybronić przekupując kilku carskich urzędników). Kolejne amnestie zmniejszyły mu wyrok do 15 lat katorgi, ale do końca życia miał pozostać na zesłaniu. Józef – jako przypadkowo wciągnięty do spisku - otrzymał mniejszą karę: w trybie administracyjnym (bez sądu) został zesłany na pięć lat na Syberię. Aleksandra Uljanowa skazano na karę śmierci i stracono.

Po ogłoszeniu wyroku, ojcu braci - Józefowi Wincentemu Piłsudskiemu, pozwolono pożegnać się z synami w petersburskim więzieniu. Bronisława nigdy więcej nie zobaczył. „Zapomnij o mnie! Proszę, żebyś uznał, że byłem niegodny ciebie, może tak będzie łatwiej, Twój Bronisław” – pisał Bronisław do ojca z Rosji. Przyszły Marszałek Polski chciał przebywać na zesłaniu razem z bratem. W podaniu do władz argumentował, że Bronisławowi, „jak i mnie, ciężko żyć osobno”. Carscy urzędnicy nie wyrazili jednak zgody. Marzenie obu braci spełniło się dopiero po latach, kiedy Bronisław zamieszkał w krakowskim mieszkaniu Józefa przy ulicy Topolowej.

 

Walka o Niepodległą

Pobyt na zesłaniu to punkt zwrotny w życiu obu braci. Po odbyciu kary Ziuk wrócił do konspiracji i wkrótce został czołowym działaczem PPS, twórcą Legionów, a potem niepodległego państwa polskiego. Bronisław nigdy nie miał aspiracji politycznych. Nieudany zamach na cara w 1887 roku był raczej przejawem jego młodzieńczej fantazji.

Przebywając na Dalekim Wschodzie pochłonęła go działalność naukowa, co nie oznacza, że zapomniał o Ojczyźnie. W przedmowie do książki pt. „Materiały do studiów nad językiem i folklorem Ajnów” (Kraków, 1912), czytamy: „bezustannie tęskniąc za powrotem do swego kraju ojczystego, w sposób naturalny zbliżył się do autochtonicznej ludności Sachalinu, jedynych ludzi, którzy miłością darzyli ten kraj, ich odwieczną ziemię, którą ci, co założyli tu kolonię karną [Rosjanie], uczynili tak nienawistną”. Prześladowania Ajnów przypominały mu los uciemiężonych Polaków. Innych książek nie wydał z braku funduszy, ale także dlatego, że nie chciał publikować w języku rosyjskim, mimo, iż miał ze strony Rosjan wiele ciekawych ofert.

Już po wydostaniu się z Sachalinu w 1905 roku przyświecała mu jedna myśl - walka o odzyskanie przez Polskę niepodległości. W przeciwieństwie do brata Bronisław walczył piórem, pomagał również zesłańcom. Ponieważ obce mu były wszelkie spory polityczne, często wykorzystywano go do różnych rozgrywek, co czynił np. Komitet Narodowy Polski w Paryżu, z którym się związał.

 

Król Ajnów

Wracając do chronologii. Bronisław Piłsudski na Sachalinie znalazł się 3 sierpnia 1887 roku. Po kilkuletniej katorżniczej pracy, dostał zgodę na przeniesienie do Władywostoku, gdzie objął funkcję kustosza miejscowego muzeum etnograficznego. W międzyczasie wiele podróżował. Razem z innym słynnym badaczem - Wacławem Sieroszewskim udał się na wyprawę na wyspę Hokkaido, aby zbierać materiały o japońskich Ajnach.

Wysłany przez carską Akademię Nauk powrócił na Sachalin, gdzie wkrótce zyskał przydomek „króla Ajnów”. Badał ich kulturę (język, życie codzienne, seksualne, wierzenia, szamanizm), bronił przed restrykcjami władz rosyjskich, a w końcu został nauczycielem w założonej przez siebie szkole dla ajnuskich dzieci. Tak dalece wtopił się w ich społeczność, że dostał zgodę na ślub z kobietą z ich plemienia. Nosiła imię Chuhsamma i była bratanicą naczelnika wsi Ai we wschodniej części Sachalinu. Razem z żoną zamieszkał w małym, drewnianym domku, charakterystycznym dla sachalińskiego pejzażu. Po latach, przy przesłuchiwaniu nagrań Piłsudskiego (kulturę ajnuską zapisywał na wałkach fonograficznych, które w latach 60. na strychu Uniwersytetu w Poznaniu odnalazł prof. Jerzy Bańczerowski) okazało się, że jest na nich również jej głos.

Chuhsamma powiła Bronisławowi dwójkę dzieci. Syn Sukezo urodził się w 1903 roku, córka Kiyo dwa lata później, już po wyjeździe Piłsudskiego z Sachalinu. Opuszczenie przez niego rodziny było jednym z powodów, dla których zrozpaczona Chuhsamma nie chciała opowiadać dzieciom o ojcu. Przyznawanie się do polskich korzeni mogło również powodować represje.

Na pytanie, dlaczego Bronisław wyjechał, nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Pamiętać należy, że przez cały 19-letni okres pobytu na Dalekim Wschodzie miał status zesłańca i marzył o powrocie do kraju. Ucieczkę z Rosji umożliwił mu wybuch wojny rosyjsko-japońskiej. Istnieją przekazy, że opuszczając Sachalin, chciał zabrać ze sobą rodzinę. Potem starania o ich ściągnięcie do Europy czynił jego brat Józef. W międzyczasie Chuhsamma straciła wzrok, co często zdarza się mieszkańcom Sachalinu. W zbiorach Uniwersytetu Jagiellońskiego zachowały się trzy listy pewnego Ajna do przebywającego wówczas w Krakowie Bronisława: „Dzieci rosną, żona tęskni. Dlaczego nie wracasz?”

Bronisław miał pisać do władz rosyjskich, że chce kontynuować badania na Sachalinie, ale te nie wyraziły zgody.

 

W nurtach Sekwany

Do Galicji powrócił na przełomie 1906 i 1907 roku przez Japonię i Stany Zjednoczone. Znów wiele podróżował, tym razem po Europie - wykładał, pisał artykuły. Fryburg, Rapperswil, Wiedeń, to tylko niektóre miejsca, które odwiedził.

Przez kilka lat mieszkał w Zakopanem, gdzie zbierał materiały etnograficzne o góralach, współpracował z Muzeum Tatrzańskim i zainicjował wydawanie „Rocznika Podhalańskiego”. Dodać warto, że poprzez rodzinę matki, Marii z Billewiczów, był spokrewniony ze Stanisławem Witkiewiczem. Korespondencję do niego zaczynał słowami: „Kochany wujaszku”.
Gdy front I wojny światowej zbliżał się do Krakowa Bronisław Piłsudski, w obawie przed Rosjanami, wyjechał w swoją ostatnią podróż - do Paryża. 17 maja 1918 jego ciało wyłowiono z Sekwany, niedaleko mostu Mirabeau. Przyczyna: samobójstwo. Powód: psychiczna depresja. Kilka godzin wcześniej napisał pożegnalny list do przyjaciół.

- Przez cały pobyt w Polsce i Europie Bronisław żył w biedzie, nie miał stałego zatrudnienia. Cieszył się dużym autorytetem, ale nie mógł pracować na uczelni, gdyż nie posiadał niezbędnych stopni naukowych. Proponowano mu posadę w starostwie w Limanowej, ale urzędowa praca nie odpowiadała jego charakterowi. Dochodziła do tego tęsknota za rodziną, którą pozostawił na Sachalinie

- mówi prof. Antoni Kuczyński, wrocławski etnograf i socjolog.


Piłsudski od dawna miał również kłopoty ze zdrowiem, w Karlsbadzie (Karlove Vary) leczył m. in. chorobę żołądka. Niektórzy twierdzą, że na Sachalinie nabawił się ponadto choroby wenerycznej. Tak, czy inaczej, na kilka dni przed śmiercią lekarz zalecał mu spokój i wyjazd na wieś.

Profesor Alfred Majewicz, badacz języka Ajnów, jest innego zdania: - Francuska policja napisała o samobójstwie, ale nie znalazła żadnych motywów takiego czynu. Bronisław nie miał powodów, aby odebrać sobie życie. Podczas pobytu w Europie zaczął wychodzić na prostą, jego dorobek naukowy został doceniony. Przecież nawet w ekstremalnych warunkach Sachalinu nie załamał się.

Feralnego dnia w Paryżu była duża mgła. Wiele wskazuje na to, że Piłsudski zginął w sposób bardzo prozaiczny - zasnął nad brzegiem rzeki i wpadł do wody.

Ludwik Krzywicki we wspomnieniach potwierdza wersję o samobójstwie, ale stwierdza też, że po powrocie z Sachalinu Bronisław zachowywał się dziwnie: „Ma odczyt w Krakowie. W toku odczytu w pewnej chwili zaczyna mówić ciszej i ciszej jakby zmęczony, aż w końcu zasypia... Kiedy indziej, na towarzyskim zebraniu wieczornym przeprasza obecnych, że jest bardzo zmęczony i musi udać się do domu. Kiedy po pół godzinie inni goście wychodzą, znajdują go w postawie stojącej w przedpokoju, lecz śpiącego, z jedną ręką w rękawie palta”.

Marszałek Polski Józef Piłsudski został pochowany z wielką pompą na Wawelu w 1935 roku. Pogrzeb brata, którego dorobek nie jest wcale mniejszy, nie miał takiej oprawy. Do dziś Bronisław Piłsudski spoczywa w zapomnieniu na cmentarzu w Paryżu.

Bracia Piłsudscy



 

Polecane
Emerytury
Stażowe