Augustyn Suski. Poeta. Działacz ludowy. Założyciel Konfederacji Tatrzańskiej. Okrutnie zamordowany przez Niemców
Aresztowany w początkowym okresie wojny powraca na Podhale 15 maja 1941 roku. Zakłada konspiracyjną organizację Konfederację Tatrzańską – ruch oporu działający podczas II wojny światowej na Podhalu. W szczytowym okresie należało do niej około 400 członków.
W wyniku rozbicia organizacji przez prowokatora Heinza Wegnera Augustyn Suski zostaje aresztowany ponownie pod koniec stycznia 1942 roku. Poddawany okrutnym torturom i krwawym zabawom w słynnej niemieckiej katowni Podhala „Palace”. Więziony następnie w Tarnowie, trafia do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Od tamtej chwili staje się numerem obozowym 27 399.
Zmarł z wycieńczenia 24 maja 1942 roku.
„Zemsta”
Gdyby rozkroić serce Polaka i zajrzeć w jego wnętrze, znalazłoby się tam jedno niepodzielnie panujące uczucie - zemsta. Chcemy się mścić, żądać krwawego rachunku za setki tysięcy pomordowanych nieludzko, katowanych, więzionych, głodzonych i hańbionych przez Niemców braci naszych, krewnych, przyjaciół, rodaków, pragniemy wytępić, zniszczyć do cna, wygubić wszystkich, którzy należą do tego znienawidzonego plemienia za naszą mękę, śmierć i upokorzenia, za nędzę i piekło, w jakim dzięki dzikości ich żyją dziesiątki milionów ludzi w całej, gąsienicami ich czołgów stłamszonej Europie.
Zhańbili oni ludzką kulturę i sprawiedliwość, zhańbili święty krzyż – znak zbawienia, zbezcześcili najświętsze nasze uczucia narodowe, nie uszanowali nawet grobów naszych żołnierzy, wyrzucając ich stamtąd, by zrobić miejsce dla swoich.
Zapominamy, że Niemcy są ludźmi – i nie dziwota – gdyż dotychczas dali nam dowody tylko na to, że są zwierzętami, inteligentnymi zwierzętami. Nie znajdujemy nic w historii ostatnich trzech lat, co by dowodziło, że naród niemiecki w swej masie jest złożony z ludzi. Ich wojna nie jest wojną, jest łupieską wyprawą po żer głodnych i chciwych mordu drapieżców, ich kultura nie jest kulturą, jest inteligentnie przemyślanym systemem kradzieży, rabunku i mordu, ich prawo jest zbiorem najwyuzdańszego bezprawia. (…)
Przygotowując się do krwawej i nieubłaganej rozprawy z Niemcami, nie zapominamy ani na moment, że winniśmy nawet w najkrwawszej zawierusze bitewnej strzec honoru Polaka i polskiego sumienia. Nie znaczy to wcale, byśmy wobec uzbrojonego po zęby i godzącego w nas i naszych bliskich Niemca mieli w walce oszczędzać. Nie, po stokroć nie. To jest bój, nieubłagany bój o nasz byt i niebyt. Będziemy walczyć i zabijać z całą zaciekłością w sercu tam, gdzie będziemy mieli do czynienia z uzbrojonym przeciwnikiem. To jest sprawa żołnierska, rycerska. Ale zachowaj nas, Boże, przed mordowaniem ludzi bezbronnych lub tych, którzy prosząc o łaskę, broń rzucają na ziemię. Taka krew bezcześci i plami na całe życie, taka krew ciąży na duszy jak przekleństwo, które prędzej czy później będzie się na nas i dzieciach naszych mścić. Polak nie pastwi się nad bezbronnymi, gdyż Polak nie jest Niemcem. (…)
– Augustyn Suski „Utwory wybrane” Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza Warszawa 1966 r. Zebrała Jadwiga Apostoł.
fot. Sebastian Śmietana