Grzegorz Kuczyński: Xi dał Putinowi jeszcze parę miesięcy

Znamy chyba wszyscy powiedzenie „Jak powiedział stary góral, Polska będzie aż po Ural, za Uralem będą Chiny, was nie będzie, sku***syny”. Patrząc na to, co dzieje się na linii Rosja-ChRL, można raczej uznać, że te przysłowiowe Chiny będą nie za Uralem, a za Bugiem.
Xi Jinping, Władimir Putin Grzegorz Kuczyński: Xi dał Putinowi jeszcze parę miesięcy
Xi Jinping, Władimir Putin / EPA/SERGEY KARPUHIN /SPUTNIK / KREMLIN POOL MANDATORY CREDIT Dostawca: PAP/EPA

„Jest pożądane, by Rosja znowu zawarła jak najściślejszy  sojusz polityczny, celny i wszelki inny z Chinami, gdyż jest to kraj wyraźnie budzący się, mający 430 milionów ludności i wszystkie dane, podobnie jak Rosja, by stać się najpotężniejszym państwem świata”. Tak pisał na początku XX wieku – skądinąd znany z czego innego – znakomity chemik Dmitrij Mendelejew. Więc to nie Putin wymyślił dekadę temu sojusz niedźwiedzia ze smokiem. Ta koncepcja jest żywa od ponad stulecia. Tak, imperialna Rosja Romanowów zasadniczo pogardzała „żółtymi”. Podobnie jak Stalin, Chruszczow i kolejni sowieccy władcy. Doszło nawet do zbrojnych starć z komunistycznymi Chinami, a Mao dogadywał się z Nixonem.

 

Zwrot ku Azji

To jednak zamierzchłe czasy. Dziś to Chiny są bardziej nowoczesne i silniejsze gospodarczo niż Rosja. Co oznacza, że zapoczątkowany w 2012 roku przez Putina zwrot ku Azji oznaczać może tylko jedno: rosnącą zależność Rosji od Chin. Ciekawe, że widać w tym pewnego rodzaju fatalizm Rosjan: nawet jeśli im się to nie podoba, godzą się z rolą faktycznego wasala niegdyś młodszego partnera. Wystarczy poczytać Sorokina. Słynne kitajgorody (chińskie dzielnice handlowe) w rosyjskich miastach za chwilę staną się symbolem supremacji Pekinu.

By podkreślić tę supremację przyjechał do Moskwy Xi Jinping. Właśnie po to. Nie z pomocą wojskową Rosji czy by nakłaniać Putina do pokoju. Wojna Rosji z Ukrainą stała się dla Państwa Środka niebywałym prezentem. Po pierwsze, angażuje ona siły Zachodu z USA na czele. Po drugie, pozbawia Rosję alternatywy: dla Moskwy Chiny są dziś jedyną opcją. Co oczywiście w rozmowach wzmacnia pozycję Pekinu, który ma różne warianty. To uzależnienie Rosji od Chin widać zwłaszcza w sektorze energetycznym, kluczowym wszak dla gospodarki Moskwy. Rosjanie na gwałt muszą przekierowywać strumień gazu i ropy z Europy na Azję. Co oznacza, że to klient (Chiny) dyktuje warunki. Rosjanie nigdy nie zarobią w Chinach na węglowodorach tyle, co zarabiali w Europie.

 

Stacja benzynowa Chin

Nie ma przesady więc w publicystycznym określeniu, że Rosja stała się stacją benzynową Chin. Tylko czy satysfakcja wyrażana z tego powodu choćby przez niektórych polskich komentatorów jest trafna? Tu można mieć wątpliwości.

Skoro Chiny zyskują ekonomicznie na obecnej wojnie, uzależniając coraz mocniej od siebie Rosję, to jest jasne, że tym bardziej będzie im zależeć na tym, by ich wasal nie przegrał wojny. A już, nie daj Boże, doszło do zmiany reżimu w samej Rosji. Co to oznacza? To oznacza pomoc chińską dla Rosji. Nie, niekoniecznie militarną – choć coraz więcej jest dowodów na to, że i taką Pekin Putinowi okazuje. Ważniejsza jest pomoc gospodarcza. Przede wszystkim w omijaniu sankcji zachodnich. Taka pomoc, biorąc pod uwagę potencjał ekonomiczny Chin, ostatecznie może okazać się dużo większym problemem, niż dostawy amunicji choćby. Pekin może bowiem pozwolić Putinowi kontynuować tę wojnę jeszcze długo.

Wszak na tym Xi zyskuje. Rosja staje się coraz bardziej zależna do Chin, zaś USA wyczerpują siły i skupiają się na wschodniej Europie, dając czas Pekinowi na uzyskanie w ciągu paru najbliższych lat gotowości do skutecznej inwazji na Tajwan.

 

Xi dał Putinowi jeszcze parę miesięcy

Cóż to oznacza? Ano oznacza, że Pekinowi – wbrew temu, co mówi wielu – wcale nie musi zależeć na szybkim zamrożeniu działań wojennych na Ukrainie. Sytuacja może się zmienić dopiero za parę miesięcy, po ewentualnej udanej kontrofensywie ukraińskiej. Wtedy Putin może stać się skłonny do rozmów pokojowych. Ale takich wedle planu przedstawionego przez Chiny. Planu niekorzystnego dla Kijowa. Co nie znaczy, że nie podchwycą tego Niemcy z Francją.

Póki co, wydaje się, że Xi dał jeszcze Putinowi parę miesięcy czasu na kontynuację wojny. Jeśli sytuacja dla Rosji się pogorszy, Chiny na pewni nacisną, by zamrozić konflikt. Nie tylko Putinowi zależy na utrzymaniu władzy. Pekinowi być może nawet bardziej. Tak uległego Chinom reżimu na Kremlu nie było jeszcze nigdy w historii.


 

POLECANE
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy Wiadomości
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Mieszkańców Warszawy i turystów, którzy odwiedzają stolicę, czekają nie lada utrudnienia. Ruszają kolejne remonty, które sparaliżują ruch w wielu punktach miastach. Zobaczmy, w jakich miejscach w stolicy trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość.

Trump podał dwa warunki pokoju. Zełenski może natychmiast zakończyć wojnę z ostatniej chwili
Trump podał dwa warunki pokoju. "Zełenski może natychmiast zakończyć wojnę"

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski może zakończyć wojnę z Rosją niemal natychmiast, jeśli tego zechce – napisał w niedzielę prezydent USA Donald Trump. Jak stwierdził, nie ma mowy o powrocie Krymu i członkostwie Ukrainy w NATO.

Iga Świątek w finale Cincinnati! Historyczny sukces Polki Wiadomości
Iga Świątek w finale Cincinnati! Historyczny sukces Polki

Iga Świątek po raz pierwszy w karierze awansowała do finału turnieju WTA 1000 na twardych kortach w Cincinnati. Rozstawiona z numerem trzecim polska tenisistka w półfinale wygrała z Jeleną Rybakiną z Kazachstanu (nr 9.) 7:5, 6:3.

Grafzero: Co będziemy czytać za 100 lat? z ostatniej chwili
Grafzero: Co będziemy czytać za 100 lat?

Grafzero vlog literacki zastanawia się, które współczesne książki będą czytane za 100 lat? Kto przetrwa, a kto przejdzie do historii?

Kultowy polski serial wraca po latach Wiadomości
Kultowy polski serial wraca po latach

Serial „Ranczo” może doczekać się swojego ostatniego, jedenastego sezonu. W lipcu 2025 roku ruszyły przygotowania do realizacji pięciu odcinków o życiu mieszkańców fikcyjnej gminnej miejscowości Wilkowyje.

Wiadomości
Forum w Karpaczu: Jaka przyszłość czeka Unię? Debata od "Europy Ojczyzn" po wizję superpaństwa

W obliczu narastających wyzwań, takich jak presja migracyjna, zagrożenia hybrydowe i globalna rywalizacja mocarstw, pytanie o przyszły kształt Unii Europejskiej staje się coraz bardziej palące. Czy Wspólnota powinna zacieśniać integrację, zmierzając w stronę federalnego superpaństwa, czy też powrócić do koncepcji "Europy Ojczyzn"? Na te i inne pytania odpowiedzą międzynarodowi eksperci oraz polscy politycy podczas panelu dyskusyjnego na Forum Ekonomicznym w Karpaczu.

Macron: Europa nie może okazać słabości wobec Rosji Wiadomości
Macron: Europa nie może okazać słabości wobec Rosji

Rosja nie chce pokoju, a Europa nie może wobec niej okazać słabości, bo otworzy to pole dla przyszłych konfliktów – oświadczył w niedzielę prezydent Francji Emmanuel Macron po wideokonferencji liderów państw wchodzących w skład tzw. koalicji chętnych.

Nie żyje legendarny aktor. Miał 87 lat Wiadomości
Nie żyje legendarny aktor. Miał 87 lat

W niedzielę rano odszedł Terence Stamp, jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów swojego pokolenia. Miał 87 lat. Rodzina artysty w oświadczeniu dla mediów podkreśliła: „Pozostawił po sobie niezwykły dorobek, zarówno aktorski, jak i pisarski, który będzie poruszał i inspirował ludzi przez wiele lat”.

IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, większość Europy będzie w obszarze podwyższonego ciśnienia, jedynie na północnym wschodzie i przejściowo nad Hiszpanią zaznaczą się niże z frontami atmosferycznymi. Polska będzie w zasięgu rozległego wyżu, którego centrum przesunie się w rejon Islandii i Grenlandii, jedynie na północnym wschodzie zaznaczy się strefa rozmywającego się frontu okluzji. Z północy w dalszym ciągu napływać będzie chłodne powietrze polarne.

Ojciec zginął, ratując córki nad Bałtykiem z ostatniej chwili
Ojciec zginął, ratując córki nad Bałtykiem

Dramat nad Bałtykiem. Jedna z tragedii miała miejsce w niedzielę około godziny 14 na plaży nr 64 w Stegnie, gdzie 48-letni mężczyzna próbował uratować swoje córki, porwane przez fale i prąd wsteczny.

REKLAMA

Grzegorz Kuczyński: Xi dał Putinowi jeszcze parę miesięcy

Znamy chyba wszyscy powiedzenie „Jak powiedział stary góral, Polska będzie aż po Ural, za Uralem będą Chiny, was nie będzie, sku***syny”. Patrząc na to, co dzieje się na linii Rosja-ChRL, można raczej uznać, że te przysłowiowe Chiny będą nie za Uralem, a za Bugiem.
Xi Jinping, Władimir Putin Grzegorz Kuczyński: Xi dał Putinowi jeszcze parę miesięcy
Xi Jinping, Władimir Putin / EPA/SERGEY KARPUHIN /SPUTNIK / KREMLIN POOL MANDATORY CREDIT Dostawca: PAP/EPA

„Jest pożądane, by Rosja znowu zawarła jak najściślejszy  sojusz polityczny, celny i wszelki inny z Chinami, gdyż jest to kraj wyraźnie budzący się, mający 430 milionów ludności i wszystkie dane, podobnie jak Rosja, by stać się najpotężniejszym państwem świata”. Tak pisał na początku XX wieku – skądinąd znany z czego innego – znakomity chemik Dmitrij Mendelejew. Więc to nie Putin wymyślił dekadę temu sojusz niedźwiedzia ze smokiem. Ta koncepcja jest żywa od ponad stulecia. Tak, imperialna Rosja Romanowów zasadniczo pogardzała „żółtymi”. Podobnie jak Stalin, Chruszczow i kolejni sowieccy władcy. Doszło nawet do zbrojnych starć z komunistycznymi Chinami, a Mao dogadywał się z Nixonem.

 

Zwrot ku Azji

To jednak zamierzchłe czasy. Dziś to Chiny są bardziej nowoczesne i silniejsze gospodarczo niż Rosja. Co oznacza, że zapoczątkowany w 2012 roku przez Putina zwrot ku Azji oznaczać może tylko jedno: rosnącą zależność Rosji od Chin. Ciekawe, że widać w tym pewnego rodzaju fatalizm Rosjan: nawet jeśli im się to nie podoba, godzą się z rolą faktycznego wasala niegdyś młodszego partnera. Wystarczy poczytać Sorokina. Słynne kitajgorody (chińskie dzielnice handlowe) w rosyjskich miastach za chwilę staną się symbolem supremacji Pekinu.

By podkreślić tę supremację przyjechał do Moskwy Xi Jinping. Właśnie po to. Nie z pomocą wojskową Rosji czy by nakłaniać Putina do pokoju. Wojna Rosji z Ukrainą stała się dla Państwa Środka niebywałym prezentem. Po pierwsze, angażuje ona siły Zachodu z USA na czele. Po drugie, pozbawia Rosję alternatywy: dla Moskwy Chiny są dziś jedyną opcją. Co oczywiście w rozmowach wzmacnia pozycję Pekinu, który ma różne warianty. To uzależnienie Rosji od Chin widać zwłaszcza w sektorze energetycznym, kluczowym wszak dla gospodarki Moskwy. Rosjanie na gwałt muszą przekierowywać strumień gazu i ropy z Europy na Azję. Co oznacza, że to klient (Chiny) dyktuje warunki. Rosjanie nigdy nie zarobią w Chinach na węglowodorach tyle, co zarabiali w Europie.

 

Stacja benzynowa Chin

Nie ma przesady więc w publicystycznym określeniu, że Rosja stała się stacją benzynową Chin. Tylko czy satysfakcja wyrażana z tego powodu choćby przez niektórych polskich komentatorów jest trafna? Tu można mieć wątpliwości.

Skoro Chiny zyskują ekonomicznie na obecnej wojnie, uzależniając coraz mocniej od siebie Rosję, to jest jasne, że tym bardziej będzie im zależeć na tym, by ich wasal nie przegrał wojny. A już, nie daj Boże, doszło do zmiany reżimu w samej Rosji. Co to oznacza? To oznacza pomoc chińską dla Rosji. Nie, niekoniecznie militarną – choć coraz więcej jest dowodów na to, że i taką Pekin Putinowi okazuje. Ważniejsza jest pomoc gospodarcza. Przede wszystkim w omijaniu sankcji zachodnich. Taka pomoc, biorąc pod uwagę potencjał ekonomiczny Chin, ostatecznie może okazać się dużo większym problemem, niż dostawy amunicji choćby. Pekin może bowiem pozwolić Putinowi kontynuować tę wojnę jeszcze długo.

Wszak na tym Xi zyskuje. Rosja staje się coraz bardziej zależna do Chin, zaś USA wyczerpują siły i skupiają się na wschodniej Europie, dając czas Pekinowi na uzyskanie w ciągu paru najbliższych lat gotowości do skutecznej inwazji na Tajwan.

 

Xi dał Putinowi jeszcze parę miesięcy

Cóż to oznacza? Ano oznacza, że Pekinowi – wbrew temu, co mówi wielu – wcale nie musi zależeć na szybkim zamrożeniu działań wojennych na Ukrainie. Sytuacja może się zmienić dopiero za parę miesięcy, po ewentualnej udanej kontrofensywie ukraińskiej. Wtedy Putin może stać się skłonny do rozmów pokojowych. Ale takich wedle planu przedstawionego przez Chiny. Planu niekorzystnego dla Kijowa. Co nie znaczy, że nie podchwycą tego Niemcy z Francją.

Póki co, wydaje się, że Xi dał jeszcze Putinowi parę miesięcy czasu na kontynuację wojny. Jeśli sytuacja dla Rosji się pogorszy, Chiny na pewni nacisną, by zamrozić konflikt. Nie tylko Putinowi zależy na utrzymaniu władzy. Pekinowi być może nawet bardziej. Tak uległego Chinom reżimu na Kremlu nie było jeszcze nigdy w historii.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe