[Felieton „TS”] Marek Jan Chodakiewicz: Dalej w islamskiej Azji

Podręcznikową próbę przedstawienia łagodnej wizji islamskiego podboju i dominacji Indii podjął S.M. Ikram, „Muslim Civilization in India” [Cywilizacja muzułmańska w Indiach] (New York and London: Columbia University Press, 1964). Dzieje muzułmanów w Azji południowej, skonstruowane według paradygmatu relatywistycznego, a nie historię islamu z jego pretensjami do uniwersalizmu, serwuje nam praca zbiorowa pod redakcją Barbary D. Metcalf. Zob. Barbara D. Metcalf (red.), „Islam in South Asia in Practice” [Islam w praktyce w Azji Południowej] (Princeton, NJ, and Oxford: Princeton University Press, 2009). Powołując się na lewaka Edwarda Saida, Metcalf („Preface”, s. XIX) kwestionuje, że uniwersalizm religijny istnieje, pisze, że interesuje ją praktyka nie islamu, a mahometan, czyli wyznawców tej religii.
tysol.pl [Felieton „TS”] Marek Jan Chodakiewicz: Dalej w islamskiej Azji
tysol.pl / Marek Jan Chodakiewicz

O wchłonięciu muzułmańskich rejonów w Azji Środkowej przez Rosję oraz o stworzeniu państwowego systemu kolaboracji elity muzułmańskiej z carami traktuje Robert D. Crews, „For Prophet and Tsar: Islam and Empire in Russia and Central Asia” [Za proroka i cara: islam i imperium w Rosji i Azji Centralnej] (Cambridge, MA, and London: Harvard University Press, 2006). Ciekawa jest też pozycja o muzułmanach jako gościach, a potem zasymilowanych tubylcach w krajach chrześcijańskich Międzymorza, czyli głównie Tatarach Rzeczypospolitej, której autorem jest Harry Norris, „Islam in the Baltics: Europe’s Early Muslim Community” [Islam w okolicach bałtyckich: wczesna islamska społeczność Europy] (London and New York: Tauris Academic Studies, an imprint of I.B. Tauris Publishers, 2009). Niestety autor ma słabą wiedzę o I RP i Międzymorzu. Porównaj za to: Egdūnas Račius, „Muslims in Eastern Europe” [Muzułmanie w Europie Wschodniej] (Edinburgh: Edinburg University Press, 2018), gdzie dowiedzieć się można nie tylko o ziemiach starej RP i o Krymie, ale też i o mahometanach na Bałkanach.
Peter F. Sugar wychwala rzekome zyski dla chrześcijan i innych z osmańskiej okupacji Bałkanów. Zob. Peter F. Sugar, „Southeastern Europe under Ottoman Rule, 1354–1804” [Południowo-wschodnia Europa pod władzą osmańską] (Seattle, WA, and London: University of Washington Press, 1977). 

Czytaj także: Polscy olimpijczycy mają zakaz komentowania sprawy Przemysława Babiarza

Czytaj także: Kolejny skandal na IO: zawodniczka zalała się łzami po walce z zawodniczką, która niedawno "oblała test płci"

Tragiczny los 

Tymczasem o tragicznym losie podbitych przez mahometan niewiernych, szczególnie chrześcijanach i żydach (dhimmi), głównie na Bliskim Wschodzie i w północnej Afryce, pisze wnikliwie egipska sefardyjka Bat Ye’or w wielu pracach. Ich los był niewiele lepszy od niewolników. Żydzi i chrześcijanie cierpieli dyskryminację, byli poniżani i eksploatowani, głównie rękami swej własnej elity, która kolaborowała z muzułmańskimi prześladowcami sprawującymi nad wszystkimi absolutną władzę. Zob. najważniejsze: Bat Ye’or [Gisèle Littman], „Understanding Dhimmitude” [Zrozumieć poddaństwo niewiernych] (New York: RVP Publishers, 2013) oraz Bat Ye’or [Gisèle Littman], „The Decline of Eastern Christianity Under Islam: From Jihad to Dhimmitude: Seventh-Twentieth Century” [Upadek wschodniego chrześcijaństwa pod islamem: od dżihadu do poddaństwa niewiernych – VII–XX w.] (Madison, NJ: Fairleigh Dickinson University Press, 1996).

W tym kontekście warto zapoznać się również z przemyśleniami o rasie i niewolnictwie w islamskim kontekście dorobku dwóch wybitnych naukowców: Bernarda Lewisa i Daniela Pipesa. Lewis pokazuje, że mahometanizm jest egalitarny i nie dyskryminuje w sensie rasowym. Jednak pijani sukcesem podboju muzułmańscy wojownicy Arabowie zaczęli wywyższać się rasowo, a z pogardą traktować podbijanych niewolników – w tym też czarnoskórych. Lewis argumentuje, że początkowo Arabowie nie posiadali sensu wyższości rasowej; takowy stopniowo wyłonił się wśród nich wraz ze zwycięstwami islamu. „Brązowi” ludzie mieli być najlepsi, a „różowi” (biali) pośledni, podczas gdy „czarny” kojarzył się jednoznacznie z niewolnikiem. Jednocześnie jednak – paradoksalnie – mahometanizm to religia egalitarna, która nie uznaje podziałów rasowych. Wiara ujarzmiała więc arabski szowinizm. Zob. Bernard Lewis, „Race and Color in Islam” [Rasa i kolor w islamie] (New York: Harper and Row, Publishers, 1971); Bernard Lewis, „Race and Slavery in the Middle East: An Historical Enquiry” [Rasa i niewolnictwo na Środkowym Wschodzie: dociekanie historyczne] (Oxford and New York: Oxford University Press, 1990). Zob. też Bruce S. Hall, „A History of Race in Muslim West Africa, 1600–1960” [Historia rasy w muzułmańskiej Afryce Zachodniej] (New York: Cambridge University Press, 2011); Louise Marlow, „Hierarchy and Egalitarianism in Islamic Thought” [Hierarchia i egalitaryzm w myśli islamskiej] (Cambridge: Cambridge University Press, 1997). Apologetycznie o islamie w Afryce przez czarnoskórego autora: Edward W. Blyden, „Christianity, Islam, and the Negro Race” [Chrześcijaństwo, islam i rasa czarna], 2 wyd. (London: W. B. Whittingham & Co., 1888). Porównaj krytycznie z: Herman L. Bennett, „African Kings and Black Slaves: Sovereignty and Dispossession in the Early Modern Atlantic” [Afrykańscy królowie i czarni niewolnicy: suwerenność i wywłaszczenie na wybrzeżu atlantyckim w czasach nowożytnych] (Philadelphia, PA: University of Pennsylvania Press, 2019).

Dyskusyjna teza 

Daniel Pipes twierdzi natomiast, że w zderzeniu islamskiej teorii o pokoju między muzułmanami a praktyką wzajemnego wyrzynania się mahometan arabscy wyznawcy Allaha porzucili rzemiosło wojenne i poczęli polegać na niewolnikach wojskowych tureckich z Azji Środkowej, czarnoskórych z Afryki oraz białych z Europy Środkowej i Wschodniej, zwanych Saqualiba, czyli Słowianie. Zob. Daniel Pipes, „Slave Soldiers and Islam: The Genesis of a Military System” [Żołnierze-niewolnicy i islam: geneza systemu militarnego] (London and New Haven, CT: Yale University Press, 1981). Autor celnie odnotowuje, że „polityczne i militarne cele właściwie nigdy nie osiągnęły ideałów ustanowionych przez islam”, co było jedną z głównych przyczyn zastąpienia tradycyjnych dżihadystów wojskowymi niewolnikami (s. 66). W praktyce oznaczało to, że „muzułmańscy poddani odwrócili się od dominujących instytucji politycznych i militarnych” (s. 70). Pisze: „Twierdzę, że klucz do tego leży w następującym fakcie: wtajemniczeni oddali władzę i dozwolili ludziom z zewnątrz ją zabrać” (s. 86). 
Podobne mechanizmy zaszły po podboju Persji. Gdy po około 200 latach większość mieszkańców przeszła na islam, muzułmanie (początkowo głównie Arabowie) przestali się bać tubylców i angażować w sprawy publiczne i militarne; stąd zastąpili siebie wojskowymi niewolnikami (s. 181). Następnie: „Ta część pracy identyfikuje fundamentalne wzorce życia publicznego w islamie: wycofanie się poddanych muzułmańskich z instytucji rządowych i służby wojskowej, którym podlegali; następnie pokarzemy, kto ich zastąpił, i połączymy ten wzorzec z niewolnictwem wojskowym, oraz wytłumaczymy, jak wojskowi niewolnicy służyli muzułmańskim władcom lepiej niż ich alternatywy” (s. 62). 

Notabene teza Pipesa jest mocno dyskusyjna. Zwycięscy Arabowie w większości osiedlili się w miastach. Pasożytując na zdobyczach innych cywilizacji, nauczyli się wygody i porzucili chęć wojaczki, jak również przestali być do niej przystosowani jak ich koczowniczy przodkowie, o czym pisał już średniowieczny dziejopisarz Ibn Chaldun. Dziękuję Dougowi Streusandowi w utwierdzeniu mnie w moim sceptycyzmie co do kluczowej interpretacji Pipesa. Mimo tego praca zawiera wiele cennych obserwacji. 

Bardzo użyteczna jest też krótka charakterystyka systemu „Islamicate” (trudno to przetłumaczyć – zislamizowanego), który wyczerpująco opisał Marshall G.S. Hodgson (wspomniany jakiś czas temu), a której elementy – polityczne, wojskowe, społeczne, gospodarcze, intelektualne, geograficzne, „seksualne i psychologiczne” oraz inne – Pipes zwięźle i przystępnie wyłożył jako niezbędne tło do swej narracji (s. 60–61). Pipes przyznaje, że „niewolnictwo wojskowe w islamie służyło jako niemal uniwersalne narzędzie władzy” (s. 53). Dalej autor podkreśla, że wojskowych niewolników widzimy wszędzie w światach islamu, ale instytucja ta „nie miała religijnych, prawnych czy instytucjonalnych związków z islamem” (s. XV). Co więcej, niewolnictwo wojskowe nie było zgodne z szariatem. Po prostu prawo mahometańskie nie przewidywało, że niewolnik może pełnić funkcje wojskowe i nawet przywódcze. „Nie rozważało możliwości, że funkcja niewolnika może przyćmić jego status prawny” (s. 13). 

Według Pipesa „W przeciwieństwie do najemników i sojuszników niewolników można było przymusić, aby zmienili swoją osobowość; na te zmiany wpływano poprzez dopełniające się procesy wykorzenienia, izolacji i indoktrynacji. Wykorzenienie naraziło niewolników na samotność i nowe stosunki; izolacja pogłębiła ich wrażliwość; a indoktrynacja przekształciła ich osobowości” (s. 89). Autor tłumaczy też zależność między niedostępnością kobiet a homoseksualizmem oraz systemem promocji wśród wojskowych niewolników opartym na seksualnej spolegliwości wobec muzułmańskich potentatów, którzy takich właśnie spolegliwych nie tylko promowali, ale również nagradzali dziećmi i nastolatkami (s. 99), co powodowało powszechność niemal pedofilii. Zob. na ten temat również Patricia Crone, „Slaves on Horses: The Evolution of the Islamic Polity” [Niewolnicy na koniach: ewolucja systemu islamskiego] (Cambridge, UK: Cambridge University Press, 1980).
 


 

POLECANE
Ekspert bezlitosny dla Tuska: „Nie można wyjąć podpisu premiera” Wiadomości
Ekspert bezlitosny dla Tuska: „Nie można wyjąć podpisu premiera”

Nie milkną echa sprawy błędu Donalda Tuska, który złożył kontrasygnatę na postanowieniu prezydenta powołującym sędziego Krzysztofa Wesołowskiego na przewodniczącego zgromadzenia sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego.

Dramat w Warszawie: Uzbrojony mężczyzna terroryzuje otoczenie. Do akcji ruszyli antyterroryści z ostatniej chwili
Dramat w Warszawie: Uzbrojony mężczyzna terroryzuje otoczenie. Do akcji ruszyli antyterroryści

Do wstrząsających wydarzeń doszło na warszawskich Bielanach, gdzie uzbrojony mężczyzna sterroryzował otoczenie. Do akcji wkroczyli antyterroryści, ale to tylko zaostrzyło sytuację.

Wrocławskie zoo ma niepowtarzalną propozycję, ale trzeba się spieszyć Wiadomości
Wrocławskie zoo ma niepowtarzalną propozycję, ale trzeba się spieszyć

Ten jeden z najpopularniejszych ogrodów zoologicznych w Polsce ma dla miłośników zwierząt nie lada atrakcję.

Szefowa KRS na proteście Prawników dla Polski: To mnie zmroziło z ostatniej chwili
Szefowa KRS na proteście "Prawników dla Polski": To mnie zmroziło

Propozycje złożone przez komisję ds. reformy ustroju zmroziły mnie - powiedziała we wtorek przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa Dagmara Pawełczyk-Woicka podczas protestu Stowarzyszenia "Prawnicy dla Polski" przeciwko zapowiedzianym przez resort sprawiedliwości rozwiązaniom w związku z wyborem członków KRS.

Zaskakujące doniesienia ws. Tańca z gwiazdami z ostatniej chwili
Zaskakujące doniesienia ws. "Tańca z gwiazdami"

Wielkimi krokami zbliża się kolejna edycja "Tańca z gwiazdami". Wiadomo, kto będzie relacjonował całe show.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy Wiadomości
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Już wkrótce szykują się utrudnienia dla mieszkańców Warszawy. Warszawski Transport Publiczny wydał komunikat, których rejonów miasta unikać w najbliższym czasie, żeby nie utknąć w korkach.

Dzieje się w Trzeciej Drodze. Szef klubu złożył rezygnację z ostatniej chwili
Dzieje się w Trzeciej Drodze. Szef klubu złożył rezygnację

Mirosław Suchoń złożył rezygnację z funkcji przewodniczącego klubu parlamentarnego Polska 2050-TD - dowiedziała się PAP w zarządzie partii. W najbliższych dniach klub wybierze spośród swoich członków nowego przewodniczącego lub przewodniczącą oraz prezydium.

Znany polski skoczek zakończył karierę z ostatniej chwili
Znany polski skoczek zakończył karierę

Skoczek narciarski Klemens Murańka zakończył karierę. "Po 23 latach podjąłem decyzję, że zakończę swoją przygodę ze skokami narciarskimi" - napisał na Instagramie 30-letni zawodnik.

Chiny stawiają na produkcję energii z węgla z ostatniej chwili
Chiny stawiają na produkcję energii z węgla

Chiny dysponują jednym z największych zapasów węgla na świecie,i wciąż polegają na tym surowcu jako kluczowym źródle energii.

Samoloty zderzyły się na płycie lotniska. Sieć obiegło nagranie z ostatniej chwili
Samoloty zderzyły się na płycie lotniska. Sieć obiegło nagranie

Niebezpieczna sytuacja. O mały włos nie doszło do tragedii, która mogła kosztować życie wielu osób. Sieć obiegło niepokojące nagranie.

REKLAMA

[Felieton „TS”] Marek Jan Chodakiewicz: Dalej w islamskiej Azji

Podręcznikową próbę przedstawienia łagodnej wizji islamskiego podboju i dominacji Indii podjął S.M. Ikram, „Muslim Civilization in India” [Cywilizacja muzułmańska w Indiach] (New York and London: Columbia University Press, 1964). Dzieje muzułmanów w Azji południowej, skonstruowane według paradygmatu relatywistycznego, a nie historię islamu z jego pretensjami do uniwersalizmu, serwuje nam praca zbiorowa pod redakcją Barbary D. Metcalf. Zob. Barbara D. Metcalf (red.), „Islam in South Asia in Practice” [Islam w praktyce w Azji Południowej] (Princeton, NJ, and Oxford: Princeton University Press, 2009). Powołując się na lewaka Edwarda Saida, Metcalf („Preface”, s. XIX) kwestionuje, że uniwersalizm religijny istnieje, pisze, że interesuje ją praktyka nie islamu, a mahometan, czyli wyznawców tej religii.
tysol.pl [Felieton „TS”] Marek Jan Chodakiewicz: Dalej w islamskiej Azji
tysol.pl / Marek Jan Chodakiewicz

O wchłonięciu muzułmańskich rejonów w Azji Środkowej przez Rosję oraz o stworzeniu państwowego systemu kolaboracji elity muzułmańskiej z carami traktuje Robert D. Crews, „For Prophet and Tsar: Islam and Empire in Russia and Central Asia” [Za proroka i cara: islam i imperium w Rosji i Azji Centralnej] (Cambridge, MA, and London: Harvard University Press, 2006). Ciekawa jest też pozycja o muzułmanach jako gościach, a potem zasymilowanych tubylcach w krajach chrześcijańskich Międzymorza, czyli głównie Tatarach Rzeczypospolitej, której autorem jest Harry Norris, „Islam in the Baltics: Europe’s Early Muslim Community” [Islam w okolicach bałtyckich: wczesna islamska społeczność Europy] (London and New York: Tauris Academic Studies, an imprint of I.B. Tauris Publishers, 2009). Niestety autor ma słabą wiedzę o I RP i Międzymorzu. Porównaj za to: Egdūnas Račius, „Muslims in Eastern Europe” [Muzułmanie w Europie Wschodniej] (Edinburgh: Edinburg University Press, 2018), gdzie dowiedzieć się można nie tylko o ziemiach starej RP i o Krymie, ale też i o mahometanach na Bałkanach.
Peter F. Sugar wychwala rzekome zyski dla chrześcijan i innych z osmańskiej okupacji Bałkanów. Zob. Peter F. Sugar, „Southeastern Europe under Ottoman Rule, 1354–1804” [Południowo-wschodnia Europa pod władzą osmańską] (Seattle, WA, and London: University of Washington Press, 1977). 

Czytaj także: Polscy olimpijczycy mają zakaz komentowania sprawy Przemysława Babiarza

Czytaj także: Kolejny skandal na IO: zawodniczka zalała się łzami po walce z zawodniczką, która niedawno "oblała test płci"

Tragiczny los 

Tymczasem o tragicznym losie podbitych przez mahometan niewiernych, szczególnie chrześcijanach i żydach (dhimmi), głównie na Bliskim Wschodzie i w północnej Afryce, pisze wnikliwie egipska sefardyjka Bat Ye’or w wielu pracach. Ich los był niewiele lepszy od niewolników. Żydzi i chrześcijanie cierpieli dyskryminację, byli poniżani i eksploatowani, głównie rękami swej własnej elity, która kolaborowała z muzułmańskimi prześladowcami sprawującymi nad wszystkimi absolutną władzę. Zob. najważniejsze: Bat Ye’or [Gisèle Littman], „Understanding Dhimmitude” [Zrozumieć poddaństwo niewiernych] (New York: RVP Publishers, 2013) oraz Bat Ye’or [Gisèle Littman], „The Decline of Eastern Christianity Under Islam: From Jihad to Dhimmitude: Seventh-Twentieth Century” [Upadek wschodniego chrześcijaństwa pod islamem: od dżihadu do poddaństwa niewiernych – VII–XX w.] (Madison, NJ: Fairleigh Dickinson University Press, 1996).

W tym kontekście warto zapoznać się również z przemyśleniami o rasie i niewolnictwie w islamskim kontekście dorobku dwóch wybitnych naukowców: Bernarda Lewisa i Daniela Pipesa. Lewis pokazuje, że mahometanizm jest egalitarny i nie dyskryminuje w sensie rasowym. Jednak pijani sukcesem podboju muzułmańscy wojownicy Arabowie zaczęli wywyższać się rasowo, a z pogardą traktować podbijanych niewolników – w tym też czarnoskórych. Lewis argumentuje, że początkowo Arabowie nie posiadali sensu wyższości rasowej; takowy stopniowo wyłonił się wśród nich wraz ze zwycięstwami islamu. „Brązowi” ludzie mieli być najlepsi, a „różowi” (biali) pośledni, podczas gdy „czarny” kojarzył się jednoznacznie z niewolnikiem. Jednocześnie jednak – paradoksalnie – mahometanizm to religia egalitarna, która nie uznaje podziałów rasowych. Wiara ujarzmiała więc arabski szowinizm. Zob. Bernard Lewis, „Race and Color in Islam” [Rasa i kolor w islamie] (New York: Harper and Row, Publishers, 1971); Bernard Lewis, „Race and Slavery in the Middle East: An Historical Enquiry” [Rasa i niewolnictwo na Środkowym Wschodzie: dociekanie historyczne] (Oxford and New York: Oxford University Press, 1990). Zob. też Bruce S. Hall, „A History of Race in Muslim West Africa, 1600–1960” [Historia rasy w muzułmańskiej Afryce Zachodniej] (New York: Cambridge University Press, 2011); Louise Marlow, „Hierarchy and Egalitarianism in Islamic Thought” [Hierarchia i egalitaryzm w myśli islamskiej] (Cambridge: Cambridge University Press, 1997). Apologetycznie o islamie w Afryce przez czarnoskórego autora: Edward W. Blyden, „Christianity, Islam, and the Negro Race” [Chrześcijaństwo, islam i rasa czarna], 2 wyd. (London: W. B. Whittingham & Co., 1888). Porównaj krytycznie z: Herman L. Bennett, „African Kings and Black Slaves: Sovereignty and Dispossession in the Early Modern Atlantic” [Afrykańscy królowie i czarni niewolnicy: suwerenność i wywłaszczenie na wybrzeżu atlantyckim w czasach nowożytnych] (Philadelphia, PA: University of Pennsylvania Press, 2019).

Dyskusyjna teza 

Daniel Pipes twierdzi natomiast, że w zderzeniu islamskiej teorii o pokoju między muzułmanami a praktyką wzajemnego wyrzynania się mahometan arabscy wyznawcy Allaha porzucili rzemiosło wojenne i poczęli polegać na niewolnikach wojskowych tureckich z Azji Środkowej, czarnoskórych z Afryki oraz białych z Europy Środkowej i Wschodniej, zwanych Saqualiba, czyli Słowianie. Zob. Daniel Pipes, „Slave Soldiers and Islam: The Genesis of a Military System” [Żołnierze-niewolnicy i islam: geneza systemu militarnego] (London and New Haven, CT: Yale University Press, 1981). Autor celnie odnotowuje, że „polityczne i militarne cele właściwie nigdy nie osiągnęły ideałów ustanowionych przez islam”, co było jedną z głównych przyczyn zastąpienia tradycyjnych dżihadystów wojskowymi niewolnikami (s. 66). W praktyce oznaczało to, że „muzułmańscy poddani odwrócili się od dominujących instytucji politycznych i militarnych” (s. 70). Pisze: „Twierdzę, że klucz do tego leży w następującym fakcie: wtajemniczeni oddali władzę i dozwolili ludziom z zewnątrz ją zabrać” (s. 86). 
Podobne mechanizmy zaszły po podboju Persji. Gdy po około 200 latach większość mieszkańców przeszła na islam, muzułmanie (początkowo głównie Arabowie) przestali się bać tubylców i angażować w sprawy publiczne i militarne; stąd zastąpili siebie wojskowymi niewolnikami (s. 181). Następnie: „Ta część pracy identyfikuje fundamentalne wzorce życia publicznego w islamie: wycofanie się poddanych muzułmańskich z instytucji rządowych i służby wojskowej, którym podlegali; następnie pokarzemy, kto ich zastąpił, i połączymy ten wzorzec z niewolnictwem wojskowym, oraz wytłumaczymy, jak wojskowi niewolnicy służyli muzułmańskim władcom lepiej niż ich alternatywy” (s. 62). 

Notabene teza Pipesa jest mocno dyskusyjna. Zwycięscy Arabowie w większości osiedlili się w miastach. Pasożytując na zdobyczach innych cywilizacji, nauczyli się wygody i porzucili chęć wojaczki, jak również przestali być do niej przystosowani jak ich koczowniczy przodkowie, o czym pisał już średniowieczny dziejopisarz Ibn Chaldun. Dziękuję Dougowi Streusandowi w utwierdzeniu mnie w moim sceptycyzmie co do kluczowej interpretacji Pipesa. Mimo tego praca zawiera wiele cennych obserwacji. 

Bardzo użyteczna jest też krótka charakterystyka systemu „Islamicate” (trudno to przetłumaczyć – zislamizowanego), który wyczerpująco opisał Marshall G.S. Hodgson (wspomniany jakiś czas temu), a której elementy – polityczne, wojskowe, społeczne, gospodarcze, intelektualne, geograficzne, „seksualne i psychologiczne” oraz inne – Pipes zwięźle i przystępnie wyłożył jako niezbędne tło do swej narracji (s. 60–61). Pipes przyznaje, że „niewolnictwo wojskowe w islamie służyło jako niemal uniwersalne narzędzie władzy” (s. 53). Dalej autor podkreśla, że wojskowych niewolników widzimy wszędzie w światach islamu, ale instytucja ta „nie miała religijnych, prawnych czy instytucjonalnych związków z islamem” (s. XV). Co więcej, niewolnictwo wojskowe nie było zgodne z szariatem. Po prostu prawo mahometańskie nie przewidywało, że niewolnik może pełnić funkcje wojskowe i nawet przywódcze. „Nie rozważało możliwości, że funkcja niewolnika może przyćmić jego status prawny” (s. 13). 

Według Pipesa „W przeciwieństwie do najemników i sojuszników niewolników można było przymusić, aby zmienili swoją osobowość; na te zmiany wpływano poprzez dopełniające się procesy wykorzenienia, izolacji i indoktrynacji. Wykorzenienie naraziło niewolników na samotność i nowe stosunki; izolacja pogłębiła ich wrażliwość; a indoktrynacja przekształciła ich osobowości” (s. 89). Autor tłumaczy też zależność między niedostępnością kobiet a homoseksualizmem oraz systemem promocji wśród wojskowych niewolników opartym na seksualnej spolegliwości wobec muzułmańskich potentatów, którzy takich właśnie spolegliwych nie tylko promowali, ale również nagradzali dziećmi i nastolatkami (s. 99), co powodowało powszechność niemal pedofilii. Zob. na ten temat również Patricia Crone, „Slaves on Horses: The Evolution of the Islamic Polity” [Niewolnicy na koniach: ewolucja systemu islamskiego] (Cambridge, UK: Cambridge University Press, 1980).
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe