Bartłomiej Mickiewicz: Nie podpisaliśmy żadnego porozumienia. Rząd jednostronnie skończył negocjacje?

- Pierwszy raz od kilkunastu lat toczące się z ministerstwem negocjacje nie zostały zakończone podpisaniem porozumienia. Premier po prostu wydał oświadczenie o rozwiązaniach, które będą wdrożone – mówi, komentując ogłoszony wczoraj przez premiera Donalda Tuska dodatek mieszkaniowy dla służb mundurowych, Bartłomiej Mickiewicz, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.
Bartłomiej Mickiewicz
Bartłomiej Mickiewicz / fot. M. Żegliński

- Nikt nie poinformował żadnej z oragnizacji związkowych działających w służbach podległych MSW o tym, że takie rozwiązania mają zostać wdrożone. Nie zostały wzięte pod uwagę nasze sugestie przesłane do ministerstwa. Przede wszystkim zaś pierwszy raz od kilkunastu lat toczące się z ministerstwem negocjacje nie zostały zakończone podpisaniem porozumienia. Premier po prostu wydał oświadczenie o rozwiązaniach, które będą wdrożone. W tym momencie środowisko jest zdezorientowane. Nie wiemy, czy negocjacje zakończyły się, czy nadal będą się toczyły – komentuje Bartłomiej Mickiewicz w rozmowie z tysol.pl.

"Nie przedstawiono aktów prawnych"

Wcześniej w rozmowie z PAP powiedział, że sam dodatek to krok w dobrą stronę. Zaznaczył jednak, że związkowcom nie przedstawiono dotychczas żadnych aktów prawnych dotyczących tego rozwiązania.

Premier Donald Tusk podczas wtorkowej wspólnej konferencji z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Tomaszem Siemoniakiem zapowiedział, że od 1 lipca br. służbom mundurowym będzie wypłacany dodatek mieszkaniowy. Chodzi o funkcjonariuszy policji, straży pożarnej i straży granicznej. Wysokość dodatku w zależności od miejsca służby ma wynosić od 900 do 1800 zł. Dodatek nie będzie opodatkowany.

Bartłomiej Mickiewicz w rozmowie z PAP podkreślił, że o ogłoszonych rozwiązaniach wie na razie jedynie "z doniesień medialnych". "My konkretnych aktów prawnych nie widzieliśmy, a mieliśmy je zobaczyć już w grudniu" - powiedział.

"Krok w dobrą stronę"

Jak powiedział, samo wejście w życie dodatku mieszkaniowego w lipcu jest rozwiązaniem kompromisowym.

- Pierwsze założenia były takie, że dodatek będzie wprowadzany procentowo w ciągu trzech lat i dopiero w trzecim roku osiągnie 100 proc. tych stawek. Nasz postulat głosił, żeby wszedł od początku 2025 r. Ostatecznie wejdzie w całości jednorazowo, ale od lipca, więc nie jest to do końca dla nas satysfakcjonujące, ale jest to pewien kompromis

- powiedział.

Wytłumaczył, że stawki są oparte na tych, które obowiązują w wojsku i będą się opierały na średnich cenach wynajmu mieszkań w danych powiatach. Przyznał jednak, że nie wie, jak będzie funkcjonował ten mechanizm. "Dokładnie będę w stanie wypowiedzieć się wtedy, kiedy dostaniemy akty prawne" - podkreślił.

- Jest jeden tylko szkopuł w tym wszystkim i to podkreślaliśmy jako organizacje związkowe. Jeżeli mamy mówić o rozwiązaniach tożsamych do wojska, to w wojsku obowiązuje coś takiego jak odprawa mieszkaniowa, czyli funkcjonariusz, który odchodzi na emeryturę w związku z tym, że nie ma mieszkania służbowego, dostaje odprawę

- powiedział. Dodał, że takie rozwiązanie zostało pominięte w przypadku służb mundurowych. "Tego nie ma, czyli te rozwiązania nie są takie same, one są bardzo podobne" - podkreślił.

Według Mickiewicza takie rozwiązanie było oczekiwane przez służby mundurowe, które od wielu lat zabiegają, aby zunifikować rozwiązania dot. gratyfikacji mieszkaniowej. "W każdej służbie te rozwiązania były inne. W wielu przypadkach były to rozwiązania z lat 90. i absolutnie nie przystawały do rzeczywistości" - dodał. Spytany o to, czy dodatek rozwiąże problem odejść np. z policji, odpowiedział, że "za 1800 złotych w Warszawie mieszkania się nie wynajmie, więc problemu to nie rozwiąże".

Podkreślił jednak, że będzie to "krok w dobrą stronę". Dodał, że dodatek na pewno pomoże funkcjonariuszom utrzymywać się w dużych miastach. "Fakt jest taki, ja to też chcę jasno podkreślić: i w policji, i w straży pożarnej funkcjonariusze nie są w stanie utrzymać się w Warszawie, wynajmując mieszkanie, otrzymując pensję" - powiedział.

"Nie jestem w stanie zrzec się konstytucyjnego prawa do protestu"

Związki zawodowe służb mundurowych w grudniu zdecydowały o rozpoczęciu akcji protestacyjnej. Świadczenia mieszkaniowe było obok 15-procentowej podwyżki jednym z postulatów związkowców.

Według Mickiewicza strażacy otrzymali we wtorek projekt porozumienia ze stroną rządową. Zaznaczył jednak, że jest on nie do zaakceptowania.

- Jest w nim mowa, że jeżeli je podpiszemy, to związek nie podejmie żadnych działań protestacyjnych do końca jego trwania. Tymczasem jest tam też mowa o ustawie modernizacyjnej policji na lata 2026-2029. Przepraszam, ale ja nie jestem w stanie zrzec się konstytucyjnego prawa do protestu do 2029 r., za to, że dostaniemy kartę mundurową i mieszkaniówkę

- podkreślił.

- To jest po prostu podejście absolutnie niepoważne. Mam nadzieję, że żaden związek zawodowy, a w szczególności moja struktura na takie coś się nie zgodzi

- zaznaczył.

CZYTAJ TAKŻE: Zwolniono przewodniczącego zakładowej "S" w Meblomorze

CZYTAJ TAKŻE: Szef górniczej Solidarności bije na alarm: Utracimy 200 tysięcy miejsc pracy


 

POLECANE
Tusk uderza w Nawrockiego. To jest istota sporu z ostatniej chwili
Tusk uderza w Nawrockiego. "To jest istota sporu"

Słowa prezydenta Karola Nawrockiego o obronie zachodniej granicy Rzeczpospolitej wzburzyły politykami koalicji rządzącej. Do sprawy odniósł się w niedzielę na platformie X premier Donald Tusk.

Nowy zwyczaj w Pałacu Prezydenckim. Jest decyzja z ostatniej chwili
Nowy zwyczaj w Pałacu Prezydenckim. Jest decyzja

Od 1 stycznia 2026 r. o godz. 12:00 w Pałacu Prezydenckim rusza cotygodniowa, sobotnia uroczysta zmiana biało-czerwonej flagi – poinformowała Kancelaria Prezydenta

Nie żyje Brigitte Bardot z ostatniej chwili
Nie żyje Brigitte Bardot

W wieku 91 lat zmarła słynna aktorka Birgitte Bardot – poinformowała tuż przed godz. 11 francuska agencja AFP, powołując się na oświadczenie wydane przez Fundację Brigitte Bardot.

Śmiertelna bójka przed dyskoteką na Podlasiu. Są nowe informacje z ostatniej chwili
Śmiertelna bójka przed dyskoteką na Podlasiu. Są nowe informacje

Sąd zgodził się na trzy miesiące aresztu dla jednego z mężczyzn podejrzanych o udział w bójce przed dyskoteką w miejscowości Wnory-Wiechy, gdzie wskutek obrażeń zmarł 18-latek – poinformowała w niedzielę policja. Drugi z podejrzanych ma m.in. dozór policji.

IMGW wydał ostrzeżenia. Osiem województw zagrożonych z ostatniej chwili
IMGW wydał ostrzeżenia. Osiem województw zagrożonych

IMGW wydał ostrzeżenia 1. stopnia przed silnym wiatrem. W ośmiu województwach północnej i wschodniej Polski porywy mogą dochodzić do 85 km na godz.

Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego

W okolicach Elbląga przekroczono stany ostrzegawcze na trzech wodowskazach. W mieście obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe, a służby raportują szczelne wały i działania zabezpieczające przy silnym wietrze.

Delegacja z Zełenskim przybyła do USA. Dziś rozmowy z Trumpem z ostatniej chwili
Delegacja z Zełenskim przybyła do USA. Dziś rozmowy z Trumpem

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył w sobotę wieczorem do USA. W niedzielę na Florydzie ukraiński lider rozmawiać będzie na temat planu pokojowego i zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej z prezydentem USA Donaldem Trumpem – poinformowały w nocy ukraińskie media.

Pogotowie przeciwpowodziowe w Elblągu. Przekroczony stan ostrzegawczy z ostatniej chwili
Pogotowie przeciwpowodziowe w Elblągu. Przekroczony stan ostrzegawczy

Prezydent Elbląga Michał Missan wprowadził w nocy z soboty na niedzielę stan pogotowia przeciwpowodziowego, po tym jak poziom wody w rzece Elbląg przekroczył stan ostrzegawczy – poinformowały służby miasta.

Putin grozi dalszą ofensywą. „Cele Rosji zostaną osiągnięte” Wiadomości
Putin grozi dalszą ofensywą. „Cele Rosji zostaną osiągnięte”

Władimir Putin powtórzył w sobotę, że Rosja osiągnie wszystkie wyznaczone cele „drogą zbrojną”, jeśli Ukraina nie chce rozwiązać konfliktu pokojowo - poinformowała agencja Reutera. Putin wypowiadał się podczas narady w jednym z punktów dowodzenia sił zbrojnych.

Akcja ratunkowa w Tatrach. Turysta utknął na skalnym filarze Wiadomości
Akcja ratunkowa w Tatrach. Turysta utknął na skalnym filarze

Polscy turyści schodzący w sobotę Doliną Mięguszowiecką w słowackiej części Tatr usłyszeli wołanie o pomoc. Okazało się, że 21-letni Węgier utknął na skalnym filarze w rejonie Żabich Stawów – konieczna była ewakuacja z użyciem śmigłowca - poinformowali słowaccy ratownicy górscy.

REKLAMA

Bartłomiej Mickiewicz: Nie podpisaliśmy żadnego porozumienia. Rząd jednostronnie skończył negocjacje?

- Pierwszy raz od kilkunastu lat toczące się z ministerstwem negocjacje nie zostały zakończone podpisaniem porozumienia. Premier po prostu wydał oświadczenie o rozwiązaniach, które będą wdrożone – mówi, komentując ogłoszony wczoraj przez premiera Donalda Tuska dodatek mieszkaniowy dla służb mundurowych, Bartłomiej Mickiewicz, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.
Bartłomiej Mickiewicz
Bartłomiej Mickiewicz / fot. M. Żegliński

- Nikt nie poinformował żadnej z oragnizacji związkowych działających w służbach podległych MSW o tym, że takie rozwiązania mają zostać wdrożone. Nie zostały wzięte pod uwagę nasze sugestie przesłane do ministerstwa. Przede wszystkim zaś pierwszy raz od kilkunastu lat toczące się z ministerstwem negocjacje nie zostały zakończone podpisaniem porozumienia. Premier po prostu wydał oświadczenie o rozwiązaniach, które będą wdrożone. W tym momencie środowisko jest zdezorientowane. Nie wiemy, czy negocjacje zakończyły się, czy nadal będą się toczyły – komentuje Bartłomiej Mickiewicz w rozmowie z tysol.pl.

"Nie przedstawiono aktów prawnych"

Wcześniej w rozmowie z PAP powiedział, że sam dodatek to krok w dobrą stronę. Zaznaczył jednak, że związkowcom nie przedstawiono dotychczas żadnych aktów prawnych dotyczących tego rozwiązania.

Premier Donald Tusk podczas wtorkowej wspólnej konferencji z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Tomaszem Siemoniakiem zapowiedział, że od 1 lipca br. służbom mundurowym będzie wypłacany dodatek mieszkaniowy. Chodzi o funkcjonariuszy policji, straży pożarnej i straży granicznej. Wysokość dodatku w zależności od miejsca służby ma wynosić od 900 do 1800 zł. Dodatek nie będzie opodatkowany.

Bartłomiej Mickiewicz w rozmowie z PAP podkreślił, że o ogłoszonych rozwiązaniach wie na razie jedynie "z doniesień medialnych". "My konkretnych aktów prawnych nie widzieliśmy, a mieliśmy je zobaczyć już w grudniu" - powiedział.

"Krok w dobrą stronę"

Jak powiedział, samo wejście w życie dodatku mieszkaniowego w lipcu jest rozwiązaniem kompromisowym.

- Pierwsze założenia były takie, że dodatek będzie wprowadzany procentowo w ciągu trzech lat i dopiero w trzecim roku osiągnie 100 proc. tych stawek. Nasz postulat głosił, żeby wszedł od początku 2025 r. Ostatecznie wejdzie w całości jednorazowo, ale od lipca, więc nie jest to do końca dla nas satysfakcjonujące, ale jest to pewien kompromis

- powiedział.

Wytłumaczył, że stawki są oparte na tych, które obowiązują w wojsku i będą się opierały na średnich cenach wynajmu mieszkań w danych powiatach. Przyznał jednak, że nie wie, jak będzie funkcjonował ten mechanizm. "Dokładnie będę w stanie wypowiedzieć się wtedy, kiedy dostaniemy akty prawne" - podkreślił.

- Jest jeden tylko szkopuł w tym wszystkim i to podkreślaliśmy jako organizacje związkowe. Jeżeli mamy mówić o rozwiązaniach tożsamych do wojska, to w wojsku obowiązuje coś takiego jak odprawa mieszkaniowa, czyli funkcjonariusz, który odchodzi na emeryturę w związku z tym, że nie ma mieszkania służbowego, dostaje odprawę

- powiedział. Dodał, że takie rozwiązanie zostało pominięte w przypadku służb mundurowych. "Tego nie ma, czyli te rozwiązania nie są takie same, one są bardzo podobne" - podkreślił.

Według Mickiewicza takie rozwiązanie było oczekiwane przez służby mundurowe, które od wielu lat zabiegają, aby zunifikować rozwiązania dot. gratyfikacji mieszkaniowej. "W każdej służbie te rozwiązania były inne. W wielu przypadkach były to rozwiązania z lat 90. i absolutnie nie przystawały do rzeczywistości" - dodał. Spytany o to, czy dodatek rozwiąże problem odejść np. z policji, odpowiedział, że "za 1800 złotych w Warszawie mieszkania się nie wynajmie, więc problemu to nie rozwiąże".

Podkreślił jednak, że będzie to "krok w dobrą stronę". Dodał, że dodatek na pewno pomoże funkcjonariuszom utrzymywać się w dużych miastach. "Fakt jest taki, ja to też chcę jasno podkreślić: i w policji, i w straży pożarnej funkcjonariusze nie są w stanie utrzymać się w Warszawie, wynajmując mieszkanie, otrzymując pensję" - powiedział.

"Nie jestem w stanie zrzec się konstytucyjnego prawa do protestu"

Związki zawodowe służb mundurowych w grudniu zdecydowały o rozpoczęciu akcji protestacyjnej. Świadczenia mieszkaniowe było obok 15-procentowej podwyżki jednym z postulatów związkowców.

Według Mickiewicza strażacy otrzymali we wtorek projekt porozumienia ze stroną rządową. Zaznaczył jednak, że jest on nie do zaakceptowania.

- Jest w nim mowa, że jeżeli je podpiszemy, to związek nie podejmie żadnych działań protestacyjnych do końca jego trwania. Tymczasem jest tam też mowa o ustawie modernizacyjnej policji na lata 2026-2029. Przepraszam, ale ja nie jestem w stanie zrzec się konstytucyjnego prawa do protestu do 2029 r., za to, że dostaniemy kartę mundurową i mieszkaniówkę

- podkreślił.

- To jest po prostu podejście absolutnie niepoważne. Mam nadzieję, że żaden związek zawodowy, a w szczególności moja struktura na takie coś się nie zgodzi

- zaznaczył.

CZYTAJ TAKŻE: Zwolniono przewodniczącego zakładowej "S" w Meblomorze

CZYTAJ TAKŻE: Szef górniczej Solidarności bije na alarm: Utracimy 200 tysięcy miejsc pracy



 

Polecane