Przełomowa inwestycja w ZG Sobieski. „Od tego zależy przyszłość zakładu”

Ważna inwestycja
Szyb Grzegorz ma osiągnąć głębokość 591 metrów i będzie pełnił funkcje z jednej strony wentylacyjno-wdechową, a z drugiej materiałowo-zjazdową. Umożliwi on transport pracowników do i z wyrobisk kopalni oraz transport materiałów niezbędnych do eksploatacji i utrzymania wyrobisk.
Ponadto będzie stanowił część systemu wentylacyjnego, zapewniając odpowiednią cyrkulację powietrzna w wyrobiskach, a także podniesie bezpieczeństwo pracy, ponieważ skróci czas dojścia załogi do frontów eksploatacyjnych.
Dzięki tej inwestycji ZG Sobieski ma uzyskać lepszy dostęp do wysokiej jakości złóż węgla „Dąb”, które zapewnią zasoby dla działania kopalni i energetyki w regionie na kolejne lata.
O tym, jak ważne jest powstanie nowego szybu, mówił w rozmowie z górniczą Solidarnością Waldemar Sopata, przewodniczący KZ NSZZ „S” w ZG Sobieski.
– Załoga ZG Sobieski z uwagą śledzi realizację projektu, bo wie, że od tego zależy przyszłość zakładu. Do naszej siedziby związkowej nieustannie przychodzą pracownicy i dopytują, czy jeśli coś się nie powiedzie, to będą mieli gdzie dorobić, będą mieli gdzie się przenieść. Teraz odetchnęli z ulgą – relacjonował przewodniczący Sopata.
Przypomniał, że budowie szybu „Grzegorz” towarzyszyło wiele zamieszania, a niektórzy tracili już wiarę w tę inwestycję, której początki sięgają 2006 roku.
Węgiel a atom
W ocenie Waldemara Sopaty oddalająca się perspektywa uruchomienia elektrowni jądrowej sprawia, że „żaden polityk nie odważy się złożyć podpisu przesądzającego o rezygnacji z energetyki węglowej, jeśli nie będziemy mieli atomu”. – Finalnie zatem „Grzegorz” może się okazać inwestycją, która posłuży nam przez dziesięciolecia – stwierdził.
Wydobycie węgla z nowego szybu może ruszyć w 2027 roku. Osiągnięcie pełnej funkcjonalności szybu „Grzegorz” będzie zdaniem związkowca „chwilą epokową dla całej kopalni”.
– Sama oszczędność czasu na dotarcie załogi z miejsca zjazdu do miejsca pracy przyniesie wzrost efektywności pracy w postaci jakichś 3–4 metrów postępu więcej na zmianę – czyli o 9–12 metrów więcej na dobę i o 360 metrów więcej na miesiąc. Jeżeli sobie uświadomimy, że dzisiaj wykonujemy 150–200 metrów miesięcznie, a będzie to 600–800 metrów, to aż trudno w to uwierzyć. Idźmy dalej. 3–4 godziny efektywnego czasu pracy więcej da nam 3–4 skrawy więcej. Licząc średnio 1000 t ze skrawa, będziemy wydobywać 3–4 tysiące ton węgla więcej na jednej tylko zmianie! – zwrócił uwagę Sopata.
Jego zdaniem nie ma nic bardziej efektywnego niż sytuacja, „kiedy zakład górniczy ma szyb w bezpośrednim sąsiedztwie eksploatowanego pokładu”.
– Uruchomienie „Grzegorza” sprawi, że perspektywa funkcjonowania ZG Sobieski do 2049 roku stanie się możliwa. Kiedy były tworzone plany operacyjne kopalń, stanowiące integralną część umowy społecznej, uwzględniono tam budowę szybu oraz wejście w sąsiadujący z nim pokład. Bez tego mielibyśmy przed sobą maksymalnie kilkanaście lat funkcjonowania. Potem nastąpiłaby likwidacja ze względu na sczerpanie złóż – ocenił przewodniczący Solidarności w ZG Sobieski.