Tȟašúŋke Witkó: Chcemy luf, nie słów

Co robią odpowiedzialne władze państwowe, które powzięły informację, że za dwa lata, rządzony przez nie kraj – dodajmy, średniej wielkości europejskiej – zostanie zaatakowany przez jedną ze światowych potęg militarnych?
Lufa czołgu Abrams Tȟašúŋke Witkó: Chcemy luf, nie słów
Lufa czołgu Abrams / Flickr CC BY 2,0 Adam Barlett

Co musisz wiedzieć?

  • w przestrzeni medialnej pojawiła się informacja o tym, że w roku 2027 Rosja może zaatakować jeden z krajów NATO
  • Dlaczego w takim razie administracja Donalda Tuska nie podejmuje w tym zakresie przygotowań?
  • Siły rosyjskie w wyniku wojny na Ukrainie są uszczuplone

 

Otóż, w mojej skromnej ocenie, szef resortu obrony natychmiast nakazuje sztabowi generalnemu uaktualnienie dotychczasowych i opracowanie nowych planów walki zbrojnej, zwiększenie ilości ćwiczeń w dywizjach i brygadach, powoływanie na szkolenia rezerwistów, zintensyfikowanie procesu zakupów oraz napraw uzbrojenia i sprzętu wojskowego, a także setki innych czynności, związanych z przygotowaniem armii do wojny. W tym czasie, minister spraw zagranicznych lata po świecie i prowadzi rozmowy, dzięki którym podpisuje kolejne gwarancje wsparcia militarnego i nie tylko, jak również stara się ściągnąć na teren przewidywanych przyszłych strać kontynenty wojskowe z innych państw sojuszniczych, celem odstraszenia agresora. Minister spraw wewnętrznych spuszcza ze smyczy tysiące szpicli, którzy mają tropić i uniemożliwić swobodną działalność szpiegowską i dywersyjną wrogiej agentury, a szef przemysłu szuka lokalizacji pod nowe fabryki, gdzie będą produkowane materiały i środki walki. Wykonanie wszystkich wymienionych powyżej przedsięwzięć nadzoruje skupiony na swojej pracy premier, który płynnie współdziała z prezydentem w procesie przygotowania państwa do konfliktu militarnego. Tak, mili Czytelnicy, państwa, nie wojska, bowiem wojnę prowadzi całe państwo, a nie wyłącznie armia.

 

Odpowiedzialność za słowo

Jako uważni obserwatorzy sceny politycznej, moi wspaniali Czytelnicy zapewne zauważyli, że w przestrzeni medialnej pojawiła się informacja o tym, że w roku 2027 Rosja może zaatakować jeden z krajów NATO. Polski oficjel, z samego serca ministerstwa obrony zapewnił, że jesteśmy prawie gotowi do konfrontacji, bowiem zwiększyliśmy wydatki na zbrojenia do poziomu 5 proc. PKB i z kopyta ma ruszyć program dronizacji armii.

Cóż, miód to na moje żołnierskie uszy, ale ponieważ malkontenctwo zawsze bierze u mnie górę, dlatego chciałbym zapytać herolda owej wieści – wiceministra Cezarego Tomczyka – kiedy zakończy się proces formowania i zgrywania elementów 1. Dywizji Piechoty Legionów? No, skoro urzędnik wysokiego szczebla dzieli się z Narodem tak poważną informacją, to chyba logiczne jest, że natychmiast winien on przedstawić swoim Rodakom wszelkie inicjatywy, jakie zostały podjęte przez władze centralne, mające na celu zniechęcenia Moskwy do napaści akurat na nas.

Ogólniki

Tymczasem, oprócz wzmianki o zakupie śmigłowców Apache z USA – dodajmy, zamówionych przez poprzedni gabinet, którego politycy są dziś w opozycji – otrzymaliśmy od pana ministra zaledwie pakiet ogólników, że „będzie zwiększone”, „będzie kupione”, „będą pieniądze” i kilka innych. Żadnych konkretów, dlatego ja już zgłaszam się z zapytaniem, co z przywołanym przeze mnie powyżej związkiem taktycznym, którego oddziały weszłyby do walki jako jedne z pierwszych? Chyba nikt nie chce mi wmówić, że wystąpienie medialne człeka na tak wysokim stanowisku – pomimo jego własnych zapewnień, iż nie chce nikogo straszyć – miało na celu jedynie infantylne powielenie niesprecyzowanego bełkotu o tym, jak bardzo kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego są zagrożone, prawa?

 

Chcę wielu luf na wschodzie Polski!

Chcę wielu luf na wschodzie Polski! Już! Teraz! Natychmiast! Skoro zostały nam raptem dwa lata do wojny, to żądam, aby premier zaczął zabiegać u Marka Rutte, sekretarza generalnego NATO, opracowania i realizacji harmonogramu rozmieszczenia na terenie wschodniej Polski minimum korpusu wojsk lądowych Sojuszu, a z lewej strony Wisły poproszę o kilkanaście dywizjonów lotniczych, które będą śmiertelnym zagrożeniem dla kremlowskiego walca pancernego! Ponadto, z siedziby przy bulwarze Leopolda III w Brukseli powinien popłynąć sygnał, że ewentualna agresja Moskwy spotka się ze stanowczym odwetem państw sprzymierzonych, a straszenia rosyjską bronią jądrową nikt się nie boi, gdyż – ramach retorsji – Kreml podzieli los Hiroszimy i Nagasaki! Jeśli rząd takowych zabiegów nie czyni, to ja nawołuję, aby ludzie uważający się za elity brali większą odpowiedzialność za słowa, bowiem pobierają oni gaże nie za straszenie ludzi, a budowanie morale Narodu!

 

Trochę realizmu poproszę!

Sztandarowa, 1. Gwardyjska Armia Pancerna – posiadająca w swojej strukturze perły rosyjskiej machiny wojennej, czyli 2. Gwardyjską Tamańską Dywizję Zmechanizowaną i 4. Gwardyjską Kantemirowską Dywizję Pancerną – już w marcu 2022 roku, a wiec zaraz po rozpoczęciu wojny Moskwy z Kijowem, poniosła tak duże straty, że brytyjscy eksperci oceniali, iż jej odbudowa może potrwać lata. Inny diament kremlowskiego ostrza – legendarne wojska powietrznodesantowe – od ponad trzech lat walczą głównie jako zwykła piechota, a ich operację desantową, tę spod Hostomelu z początku starcia, trudno zaliczyć do udanych. Dlatego po raz kolejny pozwolę sobie stwierdzić, że dokąd trwa obecny konflikt rosyjsko-ukraiński, to Putin nie ma czym i kim prowadzić kolejnej wojny, a już na pewno nie z NATO. Toteż, znów brutalnie powiem, że Ukraina musi walczyć dalej, a my jej w tym pomagajmy, bowiem tak trzymamy hordy pijanych sołdatów w szachu!

Howgh!

Tȟašúŋke Witkó, 1 sierpnia 2025 r.


[Autor jest emerytowanym oficerem wojsk powietrznodesantowych. Miłośnik kawy w dużym kubku ceramicznym – takiej czarnej, parzonej, słodzonej i ze śmietanką. Samotnik, cynik, szyderca i czytacz politycznych informacji. Dawniej nerwus, a obecnie już nie nerwus]


 

POLECANE
Karol Nawrocki odniósł się do amerykańskiego planu pokojowego. Sprawdź, co powiedział Prezydent z ostatniej chwili
Karol Nawrocki odniósł się do amerykańskiego planu pokojowego. Sprawdź, co powiedział Prezydent

Prezydent Karol Nawrocki podkreślił w piątek, że to Ukraina padła ofiarą zbrodniczej agresji Putina i to Ukraińcy, przy wsparciu Stanów Zjednoczonych oraz krajów UE, muszą mieć decydujący głos w rozmowach pokojowych. Dodał, że agresorem była i jest Rosja.

Pilny komunikat prokuratury ws. dywersji na kolei. Stanisław Żaryn: Słabo to wygląda z ostatniej chwili
Pilny komunikat prokuratury ws. dywersji na kolei. Stanisław Żaryn: Słabo to wygląda

Dwóch podejrzanych o sabotaż na kolei uciekło z Polski, czterech okazało się niewinnych. „Słabo to wygląda” - skomentował „sukcesy” służb i Prokuratury Krajowej były rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Problemy na Podkarpaciu. IMGW wydał komunikat pogodowy Wiadomości
Problemy na Podkarpaciu. IMGW wydał komunikat pogodowy

Od rana Podkarpacie zmaga się z intensywnymi opadami śniegu, które powodują trudne warunki na drogach. Tworzy się błoto pośniegowe, a na niektórych odcinkach doszło już do kolizji i wypadków. Najpoważniejszy wypadek miał miejsce w Konieczkowej w powiecie strzyżowskim, gdzie trzy auta zderzyły się, a jedna osoba została ranna.

Tȟašúŋke Witkó: Analiza wsteczna zawsze skuteczna tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Analiza wsteczna zawsze skuteczna

Całkowicie przypadkowo natrafiłem na krążącą w przestrzeni medialnej grafikę, w mej ocenie – czyli cynicznego i wyzutego z uczuć wyższych indywiduum – znakomitą. Przedstawia ona kobietę dzierżącą w dłoni wielki, plastikowy worek, na boku którego widnienie rosyjska flaga, a tuż obok stoi dziewczynka w wieku szkolnym, z tornistrem na plecach, i – patrząc na dorosłą niewiastę – mówi: „Mamo, tata wrócił!”.

Śmierć 7-letniej polskiej dziewczynki w Tarnopolu. Prezydent zabrał głos z ostatniej chwili
Śmierć 7-letniej polskiej dziewczynki w Tarnopolu. Prezydent zabrał głos

Prezydent Karol Nawrocki podkreślił w piątek, że z głębokim bólem przyjął informację o śmierci 7-letniej Amelki, obywatelki Polski, która zginęła w Tarnopolu wraz ze swoją mamą. Jak zaznaczył, stało się to w wyniku barbarzyńskiego rosyjskiego ostrzału ludności cywilnej.

Francuski generał ostrzega przed potencjalną wojną z Rosją. „Musimy być gotowi stracić swoje dzieci” gorące
Francuski generał ostrzega przed potencjalną wojną z Rosją. „Musimy być gotowi stracić swoje dzieci”

Gen. Fabien Mandon, który we wrześniu objął stanowisko szefa sztabu armii, powiedział we wtorek kongresowi burmistrzów, że największą słabością Francji w dzisiejszych niebezpiecznych czasach jest brak woli walki. Jego ostrzeżenie o potencjalnej wojnie z Rosją ostro podzieliło opinię polityczną.

Czysta klasa. Gest Williama przyciągnął uwagę całego świata Wiadomości
"Czysta klasa". Gest Williama przyciągnął uwagę całego świata

Książę William i księżna Kate uczestniczyli w środę wieczorem w londyńskiej gali charytatywnej Royal Variety Performance, wydarzeniu tradycyjnie wspieranemu przez członków brytyjskiej rodziny królewskiej. Obecność pary przyciągnęła uwagę mediów z całego świata.

Wołodymyr Zełenski wygłosił orędzie do narodu. Padły bardzo trudne słowa z ostatniej chwili
Wołodymyr Zełenski wygłosił orędzie do narodu. Padły bardzo trudne słowa

Ukraina zamierza konstruktywnie współpracować z Ameryką i nie będzie wygłaszać głośnych oświadczeń - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Jego słowa cytuje ukraińska agencja UNIAN.

Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia Wiadomości
Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia

Rumer Willis, córka Bruce’a Willisa, w mediach społecznościowych opowiedziała o stanie zdrowia ojca. Podczas sesji pytań i odpowiedzi (Q&A) na Instagramie podkreśliła, że choroba, z którą zmaga się aktor, nie pozostawia nikogo w dobrym stanie.

Putin grozi Ukrainie. „Jeśli odrzuci amerykański plan pokojowy, podbijemy nowe ziemie” z ostatniej chwili
Putin grozi Ukrainie. „Jeśli odrzuci amerykański plan pokojowy, podbijemy nowe ziemie”

Rosyjski przywódca Rosji Władimir Putin zagroził w piątek zajęciem kolejnych ziem na Ukrainie, jeśli odrzuci ona amerykański plan pokojowy.

REKLAMA

Tȟašúŋke Witkó: Chcemy luf, nie słów

Co robią odpowiedzialne władze państwowe, które powzięły informację, że za dwa lata, rządzony przez nie kraj – dodajmy, średniej wielkości europejskiej – zostanie zaatakowany przez jedną ze światowych potęg militarnych?
Lufa czołgu Abrams Tȟašúŋke Witkó: Chcemy luf, nie słów
Lufa czołgu Abrams / Flickr CC BY 2,0 Adam Barlett

Co musisz wiedzieć?

  • w przestrzeni medialnej pojawiła się informacja o tym, że w roku 2027 Rosja może zaatakować jeden z krajów NATO
  • Dlaczego w takim razie administracja Donalda Tuska nie podejmuje w tym zakresie przygotowań?
  • Siły rosyjskie w wyniku wojny na Ukrainie są uszczuplone

 

Otóż, w mojej skromnej ocenie, szef resortu obrony natychmiast nakazuje sztabowi generalnemu uaktualnienie dotychczasowych i opracowanie nowych planów walki zbrojnej, zwiększenie ilości ćwiczeń w dywizjach i brygadach, powoływanie na szkolenia rezerwistów, zintensyfikowanie procesu zakupów oraz napraw uzbrojenia i sprzętu wojskowego, a także setki innych czynności, związanych z przygotowaniem armii do wojny. W tym czasie, minister spraw zagranicznych lata po świecie i prowadzi rozmowy, dzięki którym podpisuje kolejne gwarancje wsparcia militarnego i nie tylko, jak również stara się ściągnąć na teren przewidywanych przyszłych strać kontynenty wojskowe z innych państw sojuszniczych, celem odstraszenia agresora. Minister spraw wewnętrznych spuszcza ze smyczy tysiące szpicli, którzy mają tropić i uniemożliwić swobodną działalność szpiegowską i dywersyjną wrogiej agentury, a szef przemysłu szuka lokalizacji pod nowe fabryki, gdzie będą produkowane materiały i środki walki. Wykonanie wszystkich wymienionych powyżej przedsięwzięć nadzoruje skupiony na swojej pracy premier, który płynnie współdziała z prezydentem w procesie przygotowania państwa do konfliktu militarnego. Tak, mili Czytelnicy, państwa, nie wojska, bowiem wojnę prowadzi całe państwo, a nie wyłącznie armia.

 

Odpowiedzialność za słowo

Jako uważni obserwatorzy sceny politycznej, moi wspaniali Czytelnicy zapewne zauważyli, że w przestrzeni medialnej pojawiła się informacja o tym, że w roku 2027 Rosja może zaatakować jeden z krajów NATO. Polski oficjel, z samego serca ministerstwa obrony zapewnił, że jesteśmy prawie gotowi do konfrontacji, bowiem zwiększyliśmy wydatki na zbrojenia do poziomu 5 proc. PKB i z kopyta ma ruszyć program dronizacji armii.

Cóż, miód to na moje żołnierskie uszy, ale ponieważ malkontenctwo zawsze bierze u mnie górę, dlatego chciałbym zapytać herolda owej wieści – wiceministra Cezarego Tomczyka – kiedy zakończy się proces formowania i zgrywania elementów 1. Dywizji Piechoty Legionów? No, skoro urzędnik wysokiego szczebla dzieli się z Narodem tak poważną informacją, to chyba logiczne jest, że natychmiast winien on przedstawić swoim Rodakom wszelkie inicjatywy, jakie zostały podjęte przez władze centralne, mające na celu zniechęcenia Moskwy do napaści akurat na nas.

Ogólniki

Tymczasem, oprócz wzmianki o zakupie śmigłowców Apache z USA – dodajmy, zamówionych przez poprzedni gabinet, którego politycy są dziś w opozycji – otrzymaliśmy od pana ministra zaledwie pakiet ogólników, że „będzie zwiększone”, „będzie kupione”, „będą pieniądze” i kilka innych. Żadnych konkretów, dlatego ja już zgłaszam się z zapytaniem, co z przywołanym przeze mnie powyżej związkiem taktycznym, którego oddziały weszłyby do walki jako jedne z pierwszych? Chyba nikt nie chce mi wmówić, że wystąpienie medialne człeka na tak wysokim stanowisku – pomimo jego własnych zapewnień, iż nie chce nikogo straszyć – miało na celu jedynie infantylne powielenie niesprecyzowanego bełkotu o tym, jak bardzo kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego są zagrożone, prawa?

 

Chcę wielu luf na wschodzie Polski!

Chcę wielu luf na wschodzie Polski! Już! Teraz! Natychmiast! Skoro zostały nam raptem dwa lata do wojny, to żądam, aby premier zaczął zabiegać u Marka Rutte, sekretarza generalnego NATO, opracowania i realizacji harmonogramu rozmieszczenia na terenie wschodniej Polski minimum korpusu wojsk lądowych Sojuszu, a z lewej strony Wisły poproszę o kilkanaście dywizjonów lotniczych, które będą śmiertelnym zagrożeniem dla kremlowskiego walca pancernego! Ponadto, z siedziby przy bulwarze Leopolda III w Brukseli powinien popłynąć sygnał, że ewentualna agresja Moskwy spotka się ze stanowczym odwetem państw sprzymierzonych, a straszenia rosyjską bronią jądrową nikt się nie boi, gdyż – ramach retorsji – Kreml podzieli los Hiroszimy i Nagasaki! Jeśli rząd takowych zabiegów nie czyni, to ja nawołuję, aby ludzie uważający się za elity brali większą odpowiedzialność za słowa, bowiem pobierają oni gaże nie za straszenie ludzi, a budowanie morale Narodu!

 

Trochę realizmu poproszę!

Sztandarowa, 1. Gwardyjska Armia Pancerna – posiadająca w swojej strukturze perły rosyjskiej machiny wojennej, czyli 2. Gwardyjską Tamańską Dywizję Zmechanizowaną i 4. Gwardyjską Kantemirowską Dywizję Pancerną – już w marcu 2022 roku, a wiec zaraz po rozpoczęciu wojny Moskwy z Kijowem, poniosła tak duże straty, że brytyjscy eksperci oceniali, iż jej odbudowa może potrwać lata. Inny diament kremlowskiego ostrza – legendarne wojska powietrznodesantowe – od ponad trzech lat walczą głównie jako zwykła piechota, a ich operację desantową, tę spod Hostomelu z początku starcia, trudno zaliczyć do udanych. Dlatego po raz kolejny pozwolę sobie stwierdzić, że dokąd trwa obecny konflikt rosyjsko-ukraiński, to Putin nie ma czym i kim prowadzić kolejnej wojny, a już na pewno nie z NATO. Toteż, znów brutalnie powiem, że Ukraina musi walczyć dalej, a my jej w tym pomagajmy, bowiem tak trzymamy hordy pijanych sołdatów w szachu!

Howgh!

Tȟašúŋke Witkó, 1 sierpnia 2025 r.


[Autor jest emerytowanym oficerem wojsk powietrznodesantowych. Miłośnik kawy w dużym kubku ceramicznym – takiej czarnej, parzonej, słodzonej i ze śmietanką. Samotnik, cynik, szyderca i czytacz politycznych informacji. Dawniej nerwus, a obecnie już nie nerwus]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe