Nowy szef Instytutu Pileckiego chciał zorganizować seminarium nt. zwrotu dzieł sztuki Niemcom przez Polskę

Co musisz wiedzieć?
- Dyrektor Instytutu Pileckiego prof. Krzysztof Ruchniewicz zaproponował organizację seminarium na temat zwrotu dóbr kultury m.in. Niemcom, co spotkało się z krytyką jako sprzeczne z polską polityką państwową.
- Instytut jest pod lupą Ministerstwa Kultury, które domaga się zwrotu dotacji i kwestionuje wydatki, m.in. na niektóre projekty edukacyjne, ale dotyczące wcześniejszych działań.
- Pojawiło się pytanie, wnoszone przez dziennik "Rzeczpospolita", dotyczące możliwego braku kontrwywiadowczej weryfikacji prof. Ruchniewicza przed objęciem funkcji.
Zwrot środków Instytutu Pileckiego
O sprawie napisał dziennik "Rzeczpospolita". Instytut Pileckiego, powołany za rządów PiS, ma prowadzić badania wolne od ideologicznych wpływów i upamiętniać historię XX wieku, zwłaszcza losy obywateli Polski.
Na razie jednak Ministerstwo Kultury domaga się zwrotu dotacji za wcześniejsze działania, w tym edukacyjne inicjatywy i projekty stypendialne, kwestionując zasadność wielu wydatków. Wśród nich, jak napisała "Rz", znalazły się środki na naukę o misiu Wojtku z Armii Andersa, o Januszu Korczaku czy Kazimierzu Nowaku oraz polskim godle.
- Komunikat dla mieszkańców woj. dolnośląskiego
- Tego młodego człowieka powinna znać cała Polska. Polski licealista zdobył złoty medal na olimpiadzie matematycznej w Boliwii
- Miejscowość pod Krakowem zyska szybkie połączenie kolejowe
- Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia
- Popularny produkt wycofany ze sklepów. Może szkodzić zdrowiu
- Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego
"Propozycja sprzeczna z polityką państwa polskiego"
Pod koniec lipca Hanna Radziejowska, kierowniczka oddziału berlińskiego Instytutu, poinformowała resort kultury oraz ambasadę w Berlinie o planach dyrektora Ruchniewicza. Jak czytamy w "Rz", Radziejowska zwróciła szczególnie uwagę na cykl seminariów, których przygotowania oczekiwał prof. Ruchniewicz.
Dyrektor instytutu "zaproponował m.in. organizację seminarium poświęconego zwrotom dóbr kultury przez Polskę na rzecz Niemiec, Ukrainy, Białorusi, Litwy oraz mienia prywatnego należącego do osób pochodzenia żydowskiego”. Kierownik Radziejowska podkreśliła w swoim piśmie, że
„propozycja dyrektora Ruchniewicza, będącego jednocześnie pełnomocnikiem ds. relacji polsko–niemieckich, jest sprzeczna z polityką państwa polskiego i budzi poważne obawy, co do negatywnych konsekwencji zarówno dla MKiDN, jak i Instytutu Pileckiego”.
- czytamy w dzienniku.
Ministerstwo Kultury, pytane przez "Rzeczpospolitą", dlaczego dyrektor instytutu podległego resortowi chce organizować konferencję o zwrocie przez Polskę dóbr kultury Niemcom, nie odpowiedziało wprost. Jak pisze "Rz", wymijająca odpowiedź dotyczyła cyklu międzynarodowych seminariów, które rozpoczną się na początku września. Ministerstwo poinformowało jednak o temacie poświęconym polskiemu mieniu zagrabionemu podczas II wojny światowej.
Czy dyrektor Instytutu Pileckiego był sprawdzany przez kontrwywiad?
W kontekście pytań dotyczących polityki Instytutu, prowadzonej wbrew państwu polskiemu, "Rz" spytała również o to, czy "prof. Krzysztof Ruchniewicz przed objęciem funkcji dyrektora Instytutu Pileckiego był sprawdzany kontrwywiadowczo". Resort kultury poradził jedynie skierować to pytanie do Koordynator Służb Specjalnych. Do momentu publikacji nie udzielono odpowiedzi w tej sprawie.