[Tylko u nas] Paweł Zagańczyk dla Tysol.pl: "Gdyby Bach żył, to komponowałby na akordeon"

Wiele osób mówi mi po koncercie, że grało na akordeonie i żałują, że nie dokończyli edukacji na tym instrumencie. Cześć osób mówi, że ich rodzina ma w domu akordeon. Kiedyś każdy robotnik mógł w stanie kupić sobie akordeon. Dlatego wstyd, ciąża, syntezator marszczony, prosiak, świnia. Żadne określenie nie jest w stanie mnie zdziwić. Akordeon obecnie nie przeżywa renesansu, on go już przeżył. W programie dobrej filharmonii masz już akordeon.Dwóch rektorów Akademii Muzycznych w Polsce to są akordeoniści. – mówi Paweł Zagańczyk muzyk, akordeonista, wykładowca akademicki w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
 [Tylko u nas] Paweł Zagańczyk dla Tysol.pl: "Gdyby Bach żył, to komponowałby na akordeon"
/ Materiały prasowe
– Do kogo kierujesz swoją najnowszą płytę?
– Moja płyta jest białym krukiem. Ona nie ma konkretnego kierunku. To nie będzie produkt, który się będzie sprzedawał. Jednak akordeon ciągle szturmuje rynek w różnych wydaniach. Jest wielu takich jak ja. Robimy coś podobnego. Mój krążek nie jest od poniedziałku do piątku, ale tam emocje zagrały. Tam jest brygada kompozytorów i akordeonistów.


– Obrażasz się jak ktoś porówna cię do Marcina Wyrostka czy Czesława Mozila?
– To będzie plus. Ale jak się Czesław pojawia, to już nie bo on reprezentuje inny gatunek muzyczny


– Dlaczego?
–Jemu akordeon dodaje barwy. Czesław to jest głos i sposób bycia. Akordeon jest tylko dodatkiem. Za porównanie do Wyrostka się nie obrażę. Mieliśmy przekonanie, że jak Marcin trafił do głównego obiegu, to ustawią się kolejki dzieci do szkół muzycznych.


– Nie ustawiły się?
– Nie.




– Dlaczego kiedyś akordeon był określany jako „wstyd”?
– To jest instrument biesiadny. Wiele osób mówi mi po koncercie, że grało na akordeonie i żałują, że nie dokończyli edukacji na tym instrumencie. Cześć osób mówi, że ich rodzina ma w domu akordeon. Kiedyś każdy robotnik mógł w stanie kupić sobie akordeon. Dlatego wstyd, ciąża, syntezator marszczony, prosiak, świnia. Żadne określenie nie jest w stanie mnie zdziwić. Akordeon obecnie nie przeżywa renesansu, on go już przeżył. W programie dobrej filharmonii masz już akordeon. A wracając do Marcina Wyrostka on wnosi dużo dobrego do muzyki. Motion Trio robi dobre rzeczy. Podziwiam ich za to, że systematycznie wypuszczają nowe projekty.


– To jest ciekawe, że mówisz miłe rzeczy o konkurencji.
– A jakbyś mówił o ludziach, których spotykałeś na konkursach akordeonowych, z którymi wypiłeś pierwszy kieliszek. Miałem wrażenie, że wszyscy byliśmy wówczas w worku zwanym „wstyd” i ciężko pracowaliśmy na dzisiejszą pozycję akordeonu. Dwóch rektorów Akademii Muzycznych w Polsce to są  akordeoniści. Gdyby Bach żył i znał akordeon, to miałby w nosie klawesyn i ograny. Tylko komponowałby na akordeon.



– Jesteś wykładowcą?
– Tak na Akademii Muzycznej w Gdańsku. Staram się dbać o studentów, po to żeby coś ciekawego się narodziło na rynku muzycznym. Mam nadzieję, że któryś z moich uczniów przyjdzie do ciebie z lepsza płytą od mojej.


– Ile kosztuje dobry akordeon koncertowy?
– W granicach 50-100 tysięcy złotych. Musimy wyłożyć te pieniądze. Nie mamy wyjścia. Dziecięcy model kosztuje 16 tysięcy złotych.


– Dlaczego akordeony są takie drogie?
– Tam jest drewno, metal, stroiki i bardzo dokładna robota. Zbudowanie dobrego instrumentu trwa 6 miesięcy.




– Czujesz oddech konkurencji na plecach?
 Prowadzę ogólnopolski akordeonowy portal – Notes. Mówimy dobrze o akordeonistach. Cieszę się, że poziom gry ciągle rośnie.


– Muzycy z Pomorza zawsze mieli szerokie horyzonty. Jak to jest w twoim przypadku?
– Jazz na Pomorzu ma się znakomicie. Mamy ten oddech, którego brakuje w Warszawie.


– Takiej muzyce, którą ty wykonujesz, potrzebny jest mecenat?
– To jest potrzebna moja najnowsza płyta kosztowała 30 tysięcy złotych. Województwo Pomorskie i miasto Gdańsk lubią wspierać takie rzeczy. Nie ważne kto rządzi.


– To jest muzyka na dni miast?
– Nie. Chociaż zaryzykowałbym i jakby ktoś miał życzenie, mógłbym wystąpić na takim wydarzeniu. Jednak musiałbym przebudować formę. „Globulus” tytuł mojej najnowszej płyty oznacza guzik, a dokładniej akordeonowy guzik. Ta płyta nie trafi do mas. Nie ma takiego zadania. To jest dźwięk, który opisuje, co się dzieje w środowisku akordeonowym.

Rozmawiał: Bartosz Boruciak

 

 

POLECANE
Raport PSP: Ponad 700 zgłoszeń w związku groźnymi burzami Wiadomości
Raport PSP: Ponad 700 zgłoszeń w związku groźnymi burzami

Do godz. 19 strażacy odebrali ponad 700 zgłoszeń związanych z usuwaniem skutków gwałtownych zjawisk atmosferycznych - poinformował w sobotę rzecznik prasowy Komendanta Głównego PSP st. bryg. Karol Kierzkowski.

Spotkanie Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego. Padła data Wiadomości
Spotkanie Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego. Padła data

- Trwają przygotowania do spotkania prezydentów obu krajów, które ma się odbyć podczas szczytu G7 w Kanadzie – powiedział w Andrij Jermak, szef kancelarii prezydenta Ukrainy.

Płońsk: Staranowali autem drzwi supermarketu, który następnie okradli. Są zatrzymani Wiadomości
Płońsk: Staranowali autem drzwi supermarketu, który następnie okradli. Są zatrzymani

Policjanci z Płońska ujęli pięciu obywateli Rumunii podejrzanych o włamanie do jednego z tamtejszych supermarketów. Sprawcy staranowali autem drzwi ewakuacyjne, zniszczyli stoisko z elektroniką i ukradli m.in. ponad 50 telefonów komórkowych. Wobec wszystkich sąd zastosował areszt.

Kto ze strony Chin pojedzie na rozmowy z USA? Padło nazwisko Wiadomości
Kto ze strony Chin pojedzie na rozmowy z USA? Padło nazwisko

- Wicepremier Chin He Lifeng złoży wizytę w Wielkiej Brytanii w dniach 8-13 czerwca na zaproszenie rządu brytyjskiego, gdzie odbędzie się pierwsze spotkanie mechanizmu konsultacji gospodarczych i handlowych z USA - przekazało w sobotę chińskie ministerstwo spraw zagranicznych.

Potentat produkcji paneli słonecznych składa wniosek o upadłość niemieckich spółek Wiadomości
Potentat produkcji paneli słonecznych składa wniosek o upadłość niemieckich spółek

Szwajcarski producent paneli słonecznych Meyer Burger ogłasza upadłość swoich niemieckich spółek zależnych. Producent zmaga się z konkurencją z Chin.

Szansa na przekroczenie prędkości światła gorące
Szansa na przekroczenie prędkości światła

Prof. Nikodem Popławski to potężny umysł, choć słowa tego należy używać zawsze z wielką pokorą. Jego koncepcja o tym, że czarne dziury tworzą nowe wszechświaty, została uznana przez "National Geographic" i czasopismo "Science" za jedną z dziesięciu najważniejszych w roku. To o nim Morgan Freeman w swoim słynnym cyklu programów „Curiosity” powiedział, że jest drugim Kopernikiem. Jego badaniom poświęcił cały odcinek. Przeprowadziliśmy w Nowym Jorku wywiad, który dziś pod linkiem poniżej ma swoją premierę.

Zaskakujący wynalazek brytyjskich naukowców. Bez mikroskopu się nie obejdzie z ostatniej chwili
Zaskakujący wynalazek brytyjskich naukowców. Bez mikroskopu się nie obejdzie

Fizycy z brytyjskiego Uniwersytetu Loughborough zbudowali "najmniejsze skrzypce świata", które można obejrzeć tylko pod mikroskopem. Instrument ma wymiary 13x35 mikronów.

Ruch Obrony Granic: przed chwilą policja niemiecka podrzuciła w Gubinie sześciu Somalijczyków Wiadomości
Ruch Obrony Granic: przed chwilą policja niemiecka podrzuciła w Gubinie sześciu Somalijczyków

- Przed chwilą policja niemiecka podrzuciła 6 Somalijczyków - poinformował jeden z członków Ruchu Obrony Granic, który w ramach patrolu obywatelskiego działa w Gubinie.

Popularny program Polsatu znika z anteny Wiadomości
Popularny program Polsatu znika z anteny

Poranny program „Halo, tu Polsat” zniknął z ramówki. Widzowie nie zobaczą go w najbliższym czasie, ponieważ stacja zdecydowała o wakacyjnej przerwie, która potrwa do sierpnia. Ostatni odcinek wyemitowano 1 czerwca.

Działacze PiS z odezwą do Kaczyńskiego. Chodzi o przywództwo w partii polityka
Działacze PiS z odezwą do Kaczyńskiego. Chodzi o przywództwo w partii

W trakcie Zjazdu Okręgowego PiS w Szczecinie działacze zwrócili się z apelem do Jarosława Kaczyńskiego. Politycy poparli jego kandydaturę na prezesa partii.

REKLAMA

[Tylko u nas] Paweł Zagańczyk dla Tysol.pl: "Gdyby Bach żył, to komponowałby na akordeon"

Wiele osób mówi mi po koncercie, że grało na akordeonie i żałują, że nie dokończyli edukacji na tym instrumencie. Cześć osób mówi, że ich rodzina ma w domu akordeon. Kiedyś każdy robotnik mógł w stanie kupić sobie akordeon. Dlatego wstyd, ciąża, syntezator marszczony, prosiak, świnia. Żadne określenie nie jest w stanie mnie zdziwić. Akordeon obecnie nie przeżywa renesansu, on go już przeżył. W programie dobrej filharmonii masz już akordeon.Dwóch rektorów Akademii Muzycznych w Polsce to są akordeoniści. – mówi Paweł Zagańczyk muzyk, akordeonista, wykładowca akademicki w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
 [Tylko u nas] Paweł Zagańczyk dla Tysol.pl: "Gdyby Bach żył, to komponowałby na akordeon"
/ Materiały prasowe
– Do kogo kierujesz swoją najnowszą płytę?
– Moja płyta jest białym krukiem. Ona nie ma konkretnego kierunku. To nie będzie produkt, który się będzie sprzedawał. Jednak akordeon ciągle szturmuje rynek w różnych wydaniach. Jest wielu takich jak ja. Robimy coś podobnego. Mój krążek nie jest od poniedziałku do piątku, ale tam emocje zagrały. Tam jest brygada kompozytorów i akordeonistów.


– Obrażasz się jak ktoś porówna cię do Marcina Wyrostka czy Czesława Mozila?
– To będzie plus. Ale jak się Czesław pojawia, to już nie bo on reprezentuje inny gatunek muzyczny


– Dlaczego?
–Jemu akordeon dodaje barwy. Czesław to jest głos i sposób bycia. Akordeon jest tylko dodatkiem. Za porównanie do Wyrostka się nie obrażę. Mieliśmy przekonanie, że jak Marcin trafił do głównego obiegu, to ustawią się kolejki dzieci do szkół muzycznych.


– Nie ustawiły się?
– Nie.




– Dlaczego kiedyś akordeon był określany jako „wstyd”?
– To jest instrument biesiadny. Wiele osób mówi mi po koncercie, że grało na akordeonie i żałują, że nie dokończyli edukacji na tym instrumencie. Cześć osób mówi, że ich rodzina ma w domu akordeon. Kiedyś każdy robotnik mógł w stanie kupić sobie akordeon. Dlatego wstyd, ciąża, syntezator marszczony, prosiak, świnia. Żadne określenie nie jest w stanie mnie zdziwić. Akordeon obecnie nie przeżywa renesansu, on go już przeżył. W programie dobrej filharmonii masz już akordeon. A wracając do Marcina Wyrostka on wnosi dużo dobrego do muzyki. Motion Trio robi dobre rzeczy. Podziwiam ich za to, że systematycznie wypuszczają nowe projekty.


– To jest ciekawe, że mówisz miłe rzeczy o konkurencji.
– A jakbyś mówił o ludziach, których spotykałeś na konkursach akordeonowych, z którymi wypiłeś pierwszy kieliszek. Miałem wrażenie, że wszyscy byliśmy wówczas w worku zwanym „wstyd” i ciężko pracowaliśmy na dzisiejszą pozycję akordeonu. Dwóch rektorów Akademii Muzycznych w Polsce to są  akordeoniści. Gdyby Bach żył i znał akordeon, to miałby w nosie klawesyn i ograny. Tylko komponowałby na akordeon.



– Jesteś wykładowcą?
– Tak na Akademii Muzycznej w Gdańsku. Staram się dbać o studentów, po to żeby coś ciekawego się narodziło na rynku muzycznym. Mam nadzieję, że któryś z moich uczniów przyjdzie do ciebie z lepsza płytą od mojej.


– Ile kosztuje dobry akordeon koncertowy?
– W granicach 50-100 tysięcy złotych. Musimy wyłożyć te pieniądze. Nie mamy wyjścia. Dziecięcy model kosztuje 16 tysięcy złotych.


– Dlaczego akordeony są takie drogie?
– Tam jest drewno, metal, stroiki i bardzo dokładna robota. Zbudowanie dobrego instrumentu trwa 6 miesięcy.




– Czujesz oddech konkurencji na plecach?
 Prowadzę ogólnopolski akordeonowy portal – Notes. Mówimy dobrze o akordeonistach. Cieszę się, że poziom gry ciągle rośnie.


– Muzycy z Pomorza zawsze mieli szerokie horyzonty. Jak to jest w twoim przypadku?
– Jazz na Pomorzu ma się znakomicie. Mamy ten oddech, którego brakuje w Warszawie.


– Takiej muzyce, którą ty wykonujesz, potrzebny jest mecenat?
– To jest potrzebna moja najnowsza płyta kosztowała 30 tysięcy złotych. Województwo Pomorskie i miasto Gdańsk lubią wspierać takie rzeczy. Nie ważne kto rządzi.


– To jest muzyka na dni miast?
– Nie. Chociaż zaryzykowałbym i jakby ktoś miał życzenie, mógłbym wystąpić na takim wydarzeniu. Jednak musiałbym przebudować formę. „Globulus” tytuł mojej najnowszej płyty oznacza guzik, a dokładniej akordeonowy guzik. Ta płyta nie trafi do mas. Nie ma takiego zadania. To jest dźwięk, który opisuje, co się dzieje w środowisku akordeonowym.

Rozmawiał: Bartosz Boruciak

 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe