GrzechG: Nie udało się rozmontować Polski, wiec niech zapanuje chaos

Kłamanie i manipulowanie - tak na co dzień - stało się główną dewizą opozycji. Patrząc na to z zewnątrz, można powiedzieć, że jest to jedna z ostatnich prób dekonstrukcji tożsamości narodowej i zniszczenia demokracji w państwie europejskim.
 GrzechG: Nie udało się rozmontować Polski, wiec niech zapanuje chaos
/ screen TT

Już ćwierć wieku trwa ofensywa, żebyśmy w końcu stali się tacy jak nie Polacy, żebyśmy głosowali na demontaż państwa pod hasłem jeszcze więcej liberalizmu i więcej demokracji, choć w praktyce oznaczało to z reguły jeszcze więcej bałaganu, dyktatu tak zwanych elit i różnych klik, tolerancji dla przestępczości i rozwalania armii - wyliczać można długo, bo to od początku było przecież poważne przedsięwzięcie. Ono zostało jak na razie zastopowane, być może jest nawet w odwrocie, a już z pewnością przeszło w fazę swoistej dywersji. Nie można ot tak sobie podważyć wyniku demokratycznych wyborów, więc gramy na pełny chaos. Poznajemy przy tym - to chyba jedyny pozytyw - prawdziwe oblicze różnych ważnych dla  III RP osobistości. Bronisław Komorowski mówi o chwytaniu za dechę, Schetyna zlikwidowałby IPN i CBA, a GW broni byłych esbeków i ich przywilejów. Do tego pułkownik Mazguła maszeruje sobie z jakimś byłym opozycjonistom w obronie demokracji, wiec mamy w sumie pełną paranoję. Można to uznać za przejaw słabości byłych właścicieli PRL i III RP, ale może to również być całkiem świadoma strategia całkowitej relatywizacji wszystkiego co da się zrelatywizować na korzyść dawnego obozu władzy. PiS wprowadza stan wojenny, PIS jest dyktaturą, Polska się ośmiesza, i tak dalej, i tak dalej, bez końca te same kawałki, które - nie ma co ukrywać - elektorat PO i .N łyka jak spragniony wody, a Zachód powiela je w mediach.

 

Kłamanie i manipulowanie - tak na co dzień  - stało się główną dewizą opozycji. Patrząc na to z zewnątrz, można powiedzieć, że jest to jedna z ostatnich prób dekonstrukcji tożsamości narodowej i zniszczenia demokracji w państwie europejskim. Kulturowi marksiści, dawni postmoderniści i różnej maści totalitaryści polityczni, jak Guy Verheustadt czy Martin Schulz, wszyscy oni razem doskonale wiedzą o tym, że potworkowaty twór kulturowy jaki zrealizowano w ostatnich dekadach na Zachodzie, nie przetrwa kilku najbliższych lat, że jego ofiarą padnie najpewniej także Unia Europejska, choć wcale nie musi, jeśli się zreformuje i zajmie gospodarką a nie ideologią. Tam nastąpiło już takie pomieszanie zmysłów, że napływ imigrantów traktuje się jako sposób na odradzający się nacjonalizm, czyli powrót do tożsamości narodowych. Tylko wyraźna zmiana nastrojów społecznych w UE zatrzymała jak na razie tę samobójczą wizję. Chwilami wydaje się, że ideologowie postmodernej Europy - bez państw, bez religii i bez demokracji -  wolą nawet śmierć starego kontynentu, jeśli ich chora wizja nie będzie nadal kontynuowana. A jak to ma się do Polski?

 

Po zwycięstwie prawicy w 2015 roku, Polska stała się jednym z pierwszych państw UE, gdzie nastąpił odwrót od lewackiej wizji Europy. Powstał niewyobrażalny lament, a terror medialny wobec PiS w zachodnich mediach - tak trzeba nazwać - stał się codziennością. Oni tam, na Zachodzie, niszczą samych siebie: w poniedziałek walczą z terrorystami, a we wtorek się islamizują, w środę docenią głos papieża Franciszka, a w czwartek zakażą kolejnego krzyża w miejscu publicznym albo choinki. Schizofrenicy? Nie..., to jest ten intelektualny europejski dyskurs, rozpraszamy wszystko co da się rozproszyć jeśli tylko to nam - demiurgom nowej Europy- zagraża. Jeśli Żołnierze Niezłomni to zwykli mordercy i faszyści, jeśli największa podziemna armia w Europie jaką była AK to antysemici i bandyci, tak jak uczyniła to ZDF,  a jeśli obozy śmierci to polskie. Zabierzemy Polakom wszystko czym mogą się szczycić, najwyżej zostawimy im sport. Choć nie zawsze... Jak sportowiec wykaże się odchyleniem pisowskim to coś znajdziemy na niego. Tak to działa, od ćwierćwiecza.  Taka prowincjalna i zupełnie niepolska, a z racji uwikłania ze stalinowską mentalnością jej twórców, totalitarna postmoderna. Zabrać Polakom wolność i niepodległość w taki czy w inny sposób, rozmyć ich, niech się zakochają w konsumpcji i grillu, niech to będzie ta ich nowoczesna Europa. Trochę się udało.

 

Nie jest tak, że Zachód nie widzi swojej własnej nieuchronnej katastrofy, problem w tym, że nie wypracował dotąd żadnej alternatywy, a próba powrotu do chrześcijańskich korzeni Europy to jedynie niespełniony postulat.  Niektórzy, z dawnych piewców kontrkultury, już ćwierć wieku temu zwracali uwagę na to, że społeczeństwa bez  oparcia w sile wyższej, bez tożsamości narodowej i z niczym nieograniczonym indywidualizmem, ulegają moralnej degradacji, a kulturowy marksizm jest równie niebezpieczny jak dawny komunizm. Wystarczy tu wspomnieć "Porażkę myślenia" francuskiego filozofa Alaina Finkielkrauta. W Polsce, tak zwany mainstream, generalnie pławi się w luksusach, mało czyta, dużo gada, jak może więc dziwić taka Pani Cielecka? I do tego ta toporność, ten język rodem z czasów stalinowskich: karzeł, pomiot, faszysta, morderca ludności cywilnej. Język prostacki i chamski, ale ubrany teraz w modne, politycznie poprawne sformułowania zapożyczone z Zachodu. 

 

Tak serio. Żeby oni chociaż wygenerowali z siebie choć jednego oryginalnego ideologa tej "polskiej" postmoderny, kogoś, kto dodałby jej finezji. Ale po co? Po co się wysilać, skoro można wypuścić Schetynę, który powie, że to wszystko co robi PiS przypomina mu czasy stanu wojennego. Tyle tylko, że on pewnie na poważnie walczy z PiS o władzę, a elity jedynie bawią się takim Panem Schetyną. Krótko mówiąc, ten nasz "polski" postmodernizm, ta nasza rodzima polityczna poprawność ma wybitnie antywolnościowy charakter, a do tego jest karykaturą tej zachodniej. Nie może więc dziwić ta olbrzymia histeria wokół Trumpa w polskich mediach i na salonach dawnej władzy, to przerażenie zachodnich elit. Odwrót od Europy bez tożsamości narodowych jest już faktem, a Polska, tym razem, jest w awangardzie tych państw, które chcą powrotu do chrześcijańskich korzeni Europy i do wolności narodów. A przy tym, PiS toczy jeszcze walkę o silne i stabilne państwo czy choćby o prawdę na temat naszej historii. W gruncie rzeczy to jest wojna o wolną i dumną Polskę, także o inną, bardziej demokratyczną Europę, a nie tylko zwykłe starcie z opozycją polityczną.                 

 

 

POLECANE
Hołownia żegna się z funkcją marszałka. Polacy wystawili mu ocenę z ostatniej chwili
Hołownia żegna się z funkcją marszałka. Polacy wystawili mu ocenę

Szymon Hołownia 13 listopada zrezygnuje z funkcji marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Jak informuje dziennik "Rzeczpospolita", z sondażu IBRiS wynika, że Polacy są wyraźnie podzieleni w ocenie jego dotychczasowej pracy na tym stanowisku.

Nie wierzę… Burza w sieci po emisji popularnego programu TVN z ostatniej chwili
"Nie wierzę…" Burza w sieci po emisji popularnego programu TVN

Ogromna burza w sieci po emisji najnowszego odcinka "Top Model 14" na antenie TVN. Internauci są ewidentnie niezadowoleni z decyzji jury.

Prezydent chce delegalizacji jednej z partii. Jest wniosek z ostatniej chwili
Prezydent chce delegalizacji jednej z partii. Jest wniosek

Prezydent Karol Nawrocki złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie delegalizacji Komunistycznej Partii Polski. Jak przekazała KPRP, prezydent uzasadnił wniosek odwoływaniem się partii do totalitarnych metod i praktyk działania komunizmu oraz założeniem stosowania przemocy w celu zdobycia władzy.

Już od marca 2026 r. Wiadomość dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego z ostatniej chwili
Już od marca 2026 r. Wiadomość dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego

Świetna wiadomość dla pasażerów Portu Lotniczego Bydgoszcz. W sezonie letnim 2026 Lufthansa uruchomi dodatkowe połączenie z Frankfurtem. Zyskają turyści i przedsiębiorcy – czytamy w komunikacie Portu Lotniczego Bydgoszcz.

Cyngiel tureckiej mafii zatrzymany w centrum Warszawy z ostatniej chwili
"Cyngiel" tureckiej mafii zatrzymany w centrum Warszawy

43-letni obywatel Turcji poszukiwany czerwoną notą Interpolu został zatrzymany w centrum Warszawy. Według ustaleń policji ma należeć do stambulskiej mafii odpowiedzialnej za zabójstwa, porwania i zbrojne ataki.

KRUS wydał komunikat dla rolników z ostatniej chwili
KRUS wydał komunikat dla rolników

Od 1 marca 2025 roku sieroty zupełne pobierające rentę rodzinną z KRUS mogą otrzymywać co miesiąc 654,48 zł dodatku. Sprawdź, komu przysługuje to świadczenie i jakie dokumenty trzeba złożyć, aby je dostać.

Jest podpis Trumpa. Koniec najdłuższego shutdownu w historii USA z ostatniej chwili
Jest podpis Trumpa. Koniec najdłuższego shutdownu w historii USA

Prezydent USA Donald Trump podpisał w środę wieczorem w Gabinecie Owalnym ustawę o finansowaniu rządu, która kończy najdłuższy shutdown w historii Stanów Zjednoczonych. Wcześniej tego dnia ustawę przegłosowano w Izbie Reprezentantów.

Znamy laureatów Nagrody BohaterONy 2025 im. Powstańców Warszawskich tylko u nas
Znamy laureatów Nagrody BohaterONy 2025 im. Powstańców Warszawskich

Nagrody BohaterONy 2025 im. Powstańców Warszawskich zostały przyznane już po raz siódmy. To wyjątkowe wyróżnienie, ustanowione przez organizatorów kampanii BohaterON, ma na celu uhonorowanie osób, firm i instytucji, które w szczególny sposób angażują się w promowanie wiedzy o historii Polski z lat 1918–1989 oraz w edukację historyczno-patriotyczną.

Niepokojące doniesienia z Niemiec. Dziki wirus wykryty w ściekach z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia z Niemiec. Dziki wirus wykryty w ściekach

W próbce ścieków w Niemczech wykryto dzikiego wirusa polio typu 1 (WPV1). To pierwszy taki przypadek w kraju od 30 lat, a zarazem pierwsze potwierdzenie obecności dzikiego wirusa w badaniach środowiskowych od rozpoczęcia w Niemczech tego rutynowego monitoringu w 2021 roku.

Samuel Pereira: Co łączy Polaka i Portugalczyka? Odpowiadam Jarosławowi Kaczyńskiemu tylko u nas
Samuel Pereira: Co łączy Polaka i Portugalczyka? Odpowiadam Jarosławowi Kaczyńskiemu

Przez centrum Warszawy przeszło wczoraj około 250 tysięcy ludzi, by świętować Narodowy Dzień Niepodległości. Morze biało-czerwonych flag, dzieci na ramionach ojców, starsi z kwiatami i modlitwą — to nie inscenizacja, lecz żywy puls wspólnoty.

REKLAMA

GrzechG: Nie udało się rozmontować Polski, wiec niech zapanuje chaos

Kłamanie i manipulowanie - tak na co dzień - stało się główną dewizą opozycji. Patrząc na to z zewnątrz, można powiedzieć, że jest to jedna z ostatnich prób dekonstrukcji tożsamości narodowej i zniszczenia demokracji w państwie europejskim.
 GrzechG: Nie udało się rozmontować Polski, wiec niech zapanuje chaos
/ screen TT

Już ćwierć wieku trwa ofensywa, żebyśmy w końcu stali się tacy jak nie Polacy, żebyśmy głosowali na demontaż państwa pod hasłem jeszcze więcej liberalizmu i więcej demokracji, choć w praktyce oznaczało to z reguły jeszcze więcej bałaganu, dyktatu tak zwanych elit i różnych klik, tolerancji dla przestępczości i rozwalania armii - wyliczać można długo, bo to od początku było przecież poważne przedsięwzięcie. Ono zostało jak na razie zastopowane, być może jest nawet w odwrocie, a już z pewnością przeszło w fazę swoistej dywersji. Nie można ot tak sobie podważyć wyniku demokratycznych wyborów, więc gramy na pełny chaos. Poznajemy przy tym - to chyba jedyny pozytyw - prawdziwe oblicze różnych ważnych dla  III RP osobistości. Bronisław Komorowski mówi o chwytaniu za dechę, Schetyna zlikwidowałby IPN i CBA, a GW broni byłych esbeków i ich przywilejów. Do tego pułkownik Mazguła maszeruje sobie z jakimś byłym opozycjonistom w obronie demokracji, wiec mamy w sumie pełną paranoję. Można to uznać za przejaw słabości byłych właścicieli PRL i III RP, ale może to również być całkiem świadoma strategia całkowitej relatywizacji wszystkiego co da się zrelatywizować na korzyść dawnego obozu władzy. PiS wprowadza stan wojenny, PIS jest dyktaturą, Polska się ośmiesza, i tak dalej, i tak dalej, bez końca te same kawałki, które - nie ma co ukrywać - elektorat PO i .N łyka jak spragniony wody, a Zachód powiela je w mediach.

 

Kłamanie i manipulowanie - tak na co dzień  - stało się główną dewizą opozycji. Patrząc na to z zewnątrz, można powiedzieć, że jest to jedna z ostatnich prób dekonstrukcji tożsamości narodowej i zniszczenia demokracji w państwie europejskim. Kulturowi marksiści, dawni postmoderniści i różnej maści totalitaryści polityczni, jak Guy Verheustadt czy Martin Schulz, wszyscy oni razem doskonale wiedzą o tym, że potworkowaty twór kulturowy jaki zrealizowano w ostatnich dekadach na Zachodzie, nie przetrwa kilku najbliższych lat, że jego ofiarą padnie najpewniej także Unia Europejska, choć wcale nie musi, jeśli się zreformuje i zajmie gospodarką a nie ideologią. Tam nastąpiło już takie pomieszanie zmysłów, że napływ imigrantów traktuje się jako sposób na odradzający się nacjonalizm, czyli powrót do tożsamości narodowych. Tylko wyraźna zmiana nastrojów społecznych w UE zatrzymała jak na razie tę samobójczą wizję. Chwilami wydaje się, że ideologowie postmodernej Europy - bez państw, bez religii i bez demokracji -  wolą nawet śmierć starego kontynentu, jeśli ich chora wizja nie będzie nadal kontynuowana. A jak to ma się do Polski?

 

Po zwycięstwie prawicy w 2015 roku, Polska stała się jednym z pierwszych państw UE, gdzie nastąpił odwrót od lewackiej wizji Europy. Powstał niewyobrażalny lament, a terror medialny wobec PiS w zachodnich mediach - tak trzeba nazwać - stał się codziennością. Oni tam, na Zachodzie, niszczą samych siebie: w poniedziałek walczą z terrorystami, a we wtorek się islamizują, w środę docenią głos papieża Franciszka, a w czwartek zakażą kolejnego krzyża w miejscu publicznym albo choinki. Schizofrenicy? Nie..., to jest ten intelektualny europejski dyskurs, rozpraszamy wszystko co da się rozproszyć jeśli tylko to nam - demiurgom nowej Europy- zagraża. Jeśli Żołnierze Niezłomni to zwykli mordercy i faszyści, jeśli największa podziemna armia w Europie jaką była AK to antysemici i bandyci, tak jak uczyniła to ZDF,  a jeśli obozy śmierci to polskie. Zabierzemy Polakom wszystko czym mogą się szczycić, najwyżej zostawimy im sport. Choć nie zawsze... Jak sportowiec wykaże się odchyleniem pisowskim to coś znajdziemy na niego. Tak to działa, od ćwierćwiecza.  Taka prowincjalna i zupełnie niepolska, a z racji uwikłania ze stalinowską mentalnością jej twórców, totalitarna postmoderna. Zabrać Polakom wolność i niepodległość w taki czy w inny sposób, rozmyć ich, niech się zakochają w konsumpcji i grillu, niech to będzie ta ich nowoczesna Europa. Trochę się udało.

 

Nie jest tak, że Zachód nie widzi swojej własnej nieuchronnej katastrofy, problem w tym, że nie wypracował dotąd żadnej alternatywy, a próba powrotu do chrześcijańskich korzeni Europy to jedynie niespełniony postulat.  Niektórzy, z dawnych piewców kontrkultury, już ćwierć wieku temu zwracali uwagę na to, że społeczeństwa bez  oparcia w sile wyższej, bez tożsamości narodowej i z niczym nieograniczonym indywidualizmem, ulegają moralnej degradacji, a kulturowy marksizm jest równie niebezpieczny jak dawny komunizm. Wystarczy tu wspomnieć "Porażkę myślenia" francuskiego filozofa Alaina Finkielkrauta. W Polsce, tak zwany mainstream, generalnie pławi się w luksusach, mało czyta, dużo gada, jak może więc dziwić taka Pani Cielecka? I do tego ta toporność, ten język rodem z czasów stalinowskich: karzeł, pomiot, faszysta, morderca ludności cywilnej. Język prostacki i chamski, ale ubrany teraz w modne, politycznie poprawne sformułowania zapożyczone z Zachodu. 

 

Tak serio. Żeby oni chociaż wygenerowali z siebie choć jednego oryginalnego ideologa tej "polskiej" postmoderny, kogoś, kto dodałby jej finezji. Ale po co? Po co się wysilać, skoro można wypuścić Schetynę, który powie, że to wszystko co robi PiS przypomina mu czasy stanu wojennego. Tyle tylko, że on pewnie na poważnie walczy z PiS o władzę, a elity jedynie bawią się takim Panem Schetyną. Krótko mówiąc, ten nasz "polski" postmodernizm, ta nasza rodzima polityczna poprawność ma wybitnie antywolnościowy charakter, a do tego jest karykaturą tej zachodniej. Nie może więc dziwić ta olbrzymia histeria wokół Trumpa w polskich mediach i na salonach dawnej władzy, to przerażenie zachodnich elit. Odwrót od Europy bez tożsamości narodowych jest już faktem, a Polska, tym razem, jest w awangardzie tych państw, które chcą powrotu do chrześcijańskich korzeni Europy i do wolności narodów. A przy tym, PiS toczy jeszcze walkę o silne i stabilne państwo czy choćby o prawdę na temat naszej historii. W gruncie rzeczy to jest wojna o wolną i dumną Polskę, także o inną, bardziej demokratyczną Europę, a nie tylko zwykłe starcie z opozycją polityczną.                 

 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe