Protest rolników w Warszawie. Rzecznik PiS zabrał głos
W rano w sobotę rozpoczął się w stolicy protest rolników organizowany przez Agrounię. Protestujący traktorami zablokowali skrzyżowanie ulicy Kasprzaka i Płockiej na Woli. Według organizatorów na miejscu jest ok. 60 maszyn.
Fogiel pytany w sobotę w radiu Zet o protest powiedział, że jeżeli ktokolwiek poniesie straty w swojej działalności gospodarczej otrzyma za to rekompensatę.
Wicerzecznik PiS dodał, że cały czas w kontakcie z rolnikami jest minister rolnictwa. – Rolnictwo ma taką specyfikę sezonową, to nie jest przecież pierwszy raz, kiedy wsparcie dla rolników jest potrzebne i ono na pewno zostanie udzielone, oczywiście w takim zakresie, w jakim będzie to możliwe. Tu jestem przekonany, że minister rolnictwa trzyma rękę na pulsie – powiedział Fogiel.
Na uwagę, że widocznie minister rolnictwa jest nieskuteczny, skoro rolnicy domagają się spotkania z premierem, poseł PiS odparł, że to już jest decyzja premiera, czy się z rolnikami spotka. – Za kwestie związane z rolnictwem odpowiada minister rolnictwa, tak jest, i tak było zawsze – dodał Fogiel.
– Oczywiście, że gospodarka to naczynia połączone i oczywiście, że spowolnienie gospodarcze ma wpływ na nas wszystkich, na rolników, ale też na wiele innych branż i nie jest chyba jednak tajemnicą, że rząd i premier naprawdę robią wszystko, żeby te skutki kryzysu wywołanego koronawirusem - kryzysu, który nie występuje wyłącznie w Polsce - minimalizować – mówił Fogiel.
Na pytanie, czy rząd jest w stanie zaproponować coś tej konkretnej grupie, Fogiel odparł, że dla rolników przeznaczonych jest wiele programów, "czy to unijnych czy to krajowych". – Ale oczywiście wsłuchamy się w ten głos i zobaczymy, jakie są możliwości – powiedział Fogiel.
Protest rolników związany jest z przedstawioną w tym tygodniu tzw. piątką Agrounii, która zakłada wsparcie polskiego rolnictwa.
Wśród pięciu postulatów przedstawionych w ten poniedziałek znalazły się dopłaty dla rolników i producentów, którzy produkują po cenach skupu poniżej progu opłacalności oraz zapewnienie polskiej żywności priorytetu w sprzedaży w sklepach. Rolnicy domagają się zdrowej konkurencji na rynku, w tym zakończenia przewagi rynkowej niektórych firm; chcą też, by dochodowe gałęzie gospodarki takie jak np. branża futerkowa nie były likwidowane.