Zbigniew Kuźmiuk: Nie wchodzi się do walącego się domu – Polska nie powinna przyjąć wspólnej waluty

Wczoraj media ujawniły (za niemieckim dziennikiem FAZ), że podczas ostatniej sesji PE w Strasburgu, odbyło się spotkanie wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej odpowiedzialnego za sprawy gospodarcze Łotysza Valdisa Dombrovskisa i Francuza Pierre’a Moscoviciego komisarza ds. ekonomicznych, finansowych, podatków i ceł, z wybranymi europosłami, aby omówić z nimi treść tzw. dokumentu refleksyjnego, który KE chce przedstawić już wkrótce opinii publicznej.
 Zbigniew Kuźmiuk: Nie wchodzi się do walącego się domu – Polska nie powinna przyjąć wspólnej waluty
/ Pixabay.com/CC0

Głównym przesłaniem tego dokumentu ma być stwierdzenie, że KE chce, aby do 2025 roku wszystkie kraje będące w UE-27, przyjęły walutę euro, a więc chodzi o sześć krajów Europy Środkowo-Wschodniej (Polskę, Czechy, Węgry, Rumunię, Bułgarię i Chorwację) i dwa kraje tzw. starej Unii, czyli Szwecję i Danię (ten ostatni kraj ma zawartą w swoim traktacie akcesyjnym opcję niewstępowania do strefy euro).

W dokumencie zawarto także ideę stworzenia przejściowo oddzielnego budżetu dla obecnych 19 krajów strefy euro finansowanego z nowych źródeł, a także uwspólnotowienia przyszłych długów państw strefy euro, do których finansowania możliwa byłaby emisja euroobligacji (istniejące już zadłużenie poszczególnych państw spłacane byłoby na dotychczasowych zasadach).

2. Czyżby, więc Komisja Europejska chciała wciągać wręcz „za uszy” kraje UE, które do tej pory nie przyjęły wspólnej waluty i to w sytuacji, kiedy „dom pod nazwą strefa euro” ciągle grozi zawaleniem?

Tego rodzaju działania KE jak przypuszczam spotkają się ze zdecydowaną reakcją 8 krajów, które do tej pory nie przyjęły wspólnej waluty i jak można przypuszczać po przyjęciu tzw. deklaracji warszawskiej, nie są tym zainteresowane.

Przypomnijmy tylko, że pod koniec września poprzedniego roku w Warszawie na zaproszenie polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych odbyło się spotkanie przedstawicieli premierów i ministrów finansów wymienionych wyżej 8 krajów nienależących do strefy euro.

Przypomnijmy także, że W. Brytania na początku poprzedniego roku w ramach kampanii referendalnej wynegocjowała z RE porozumienie, którego jedną z 4 części składowych były specjalne rozwiązania dla wszystkich krajów UE spoza strefy euro.

3.Według niego relacje pomiędzy krajami strefy euro, a krajami spoza tej strefy powinny być oparte na wzajemnym szacunku i lojalności, co oznacza, że te ostatnie nie powinny być traktowane jak kraje drugiej kategorii.

Po drugie kraje posługujące się własnymi walutami miały mieć prawo, ale na zasadzie dobrowolności do uczestniczenia w działaniach UE służących pogłębianiu unii gospodarczej i unii walutowej.

Po trzecie miały nie uczestniczyć (w każdym razie nie mogłyby być do tego zmuszane) w programach ratunkowych, których celem jest ochrona stabilności strefy wspólnej waluty.

Po czwarte wreszcie miały mieć możliwość wnioskowania, aby na posiedzeniu Rady Europejskiej, (czyli szefów wszystkich krajów UE) były omawiane decyzje, które podjęły kraje należące do strefy euro we własnym gronie.

4. Dokument przygotowany przez KE w sprawie obligatoryjnego przyjęcia waluty euro przez 8 pozostałych krajów członkowskich, byłby, więc sprzeczny z zapisami porozumienia z W. Brytanią, które dotyczyło wszystkich krajów nieposługujących się wspólną walutą.

Co więcej na podstawie kolejnych komunikatów gospodarczych KE można stwierdzić, że stan gospodarek i finansów publicznych krajów UE posługujących się własnymi walutami jest jednak wyraźnie lepszy niż tych należących do strefy euro (za wyjątkiem Niemiec).

Czyżby, więc miałoby być tak, że KE będzie w najbliższych latach wciągała do „walącego się domu” kraje, które bardzo dobrze radzą sobie gospodarczo w oparciu o własne narodowe waluty?

Dla Polski taka opcja jest absolutnie nie do przyjęcia.

Zbigniew Kuźmiuk

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Woda niezdatna. Pilny komunikat GIS z ostatniej chwili
"Woda niezdatna". Pilny komunikat GIS

Główny Inspektorat Sanitarny, który stale monitoruje jakość wód, wydał komunikat z ostrzeżeniem. Sprawdź, gdzie nalezy zachować szczególną uwagę podczas wakacyjnych wyjazdów.

Wiceminister złożył rezygnację z ostatniej chwili
Wiceminister złożył rezygnację

Jerzy Szafranowicz, który w Ministerstwie Zdrowia pełnił funkcję podsekretarza stanu, złożył wcześniej zaplanowaną rezygnację - poinformował w poniedziałek resort zdrowia na X.

Robert Bąkiewicz nie może zbliżać się do przejść granicznych z Niemcami bliżej niż na 1 km z ostatniej chwili
Robert Bąkiewicz nie może zbliżać się do przejść granicznych z Niemcami bliżej niż na 1 km

Robert Bąkiewicz usłyszał w poniedziałek zarzut znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej. Zastosowano wobec niego zaskakujące środki zapobiegawcze; najbardziej kontrowersyjny z nich to… zakaz zbliżania się do polsko-niemieckich przejść granicznych na odległość mniejszą niż jeden kilometr. Zdaniem ekspertów decyzja sądu stoi w sprzeczności z konstytucyjnie gwarantowanym prawem do opuszczenia kraju i powrotu do niego.

PiS z największym wzrostem poparcia, ale KO na czele zestawienia. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
PiS z największym wzrostem poparcia, ale KO na czele zestawienia. Zobacz najnowszy sondaż

Z najnowszego sondażu parlamentarnego wynika, że gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, wygrałaby je Koalicja Obywatelska, która odnotowała niewielki wzrost poparcia. Największy wzrost poparcia odnotowało z kolei Prawo i Sprawiedliwość.

Trwają intensywne działania. Komunikat Straży Granicznej pilne
"Trwają intensywne działania". Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego zarówno ze strony Białorusi, jak i Niemiec.

Donbas zostanie oddany Rosji? Ambasador Ukrainy zabiera głos z ostatniej chwili
Donbas zostanie oddany Rosji? Ambasador Ukrainy zabiera głos

Poniedziałkowe rozmowy pokojowe w Waszyngtonie pomiędzy prezydentami Donaldem Trumpem i Wołodymyrem Zełenskim, a także przywódcami europejskimi, skomentował ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar.

Do psychiatry szoruj. Burza w sieci po programie TVN gorące
"Do psychiatry szoruj". Burza w sieci po programie TVN

Po jednym z ostatnich odcinków popularnej telewizji śniadaniowej stacji TVN – "Dzień dobry TVN" – w sieci zawrzało.

Polska bez przedstawiciela na rozmowach w Waszyngtonie. KPRP i MSZ zabierają głos z ostatniej chwili
Polska bez przedstawiciela na rozmowach w Waszyngtonie. KPRP i MSZ zabierają głos

– Prezydent Karol Nawrocki priorytetowo traktuje przygotowania do wizyty w Stanach Zjednoczonych 3 września, podczas której spotka się z prezydentem USA Donaldem Trumpem – przekazał w poniedziałek PAP rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz.

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka Wiadomości
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Wyżowa pogoda z nieuciążliwymi warunkami termicznymi będzie sprzyjała rekreacji na świeżym powietrzu. Osoby przebywające we wschodniej Polsce powinni być przygotowane na słabe, przelotne opady deszczu.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy Wiadomości
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Mieszkańców Warszawy i turystów, którzy odwiedzają stolicę, czekają nie lada utrudnienia. Ruszają kolejne remonty, które sparaliżują ruch w wielu punktach miastach. Zobaczmy, w jakich miejscach w stolicy trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość.

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: Nie wchodzi się do walącego się domu – Polska nie powinna przyjąć wspólnej waluty

Wczoraj media ujawniły (za niemieckim dziennikiem FAZ), że podczas ostatniej sesji PE w Strasburgu, odbyło się spotkanie wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej odpowiedzialnego za sprawy gospodarcze Łotysza Valdisa Dombrovskisa i Francuza Pierre’a Moscoviciego komisarza ds. ekonomicznych, finansowych, podatków i ceł, z wybranymi europosłami, aby omówić z nimi treść tzw. dokumentu refleksyjnego, który KE chce przedstawić już wkrótce opinii publicznej.
 Zbigniew Kuźmiuk: Nie wchodzi się do walącego się domu – Polska nie powinna przyjąć wspólnej waluty
/ Pixabay.com/CC0

Głównym przesłaniem tego dokumentu ma być stwierdzenie, że KE chce, aby do 2025 roku wszystkie kraje będące w UE-27, przyjęły walutę euro, a więc chodzi o sześć krajów Europy Środkowo-Wschodniej (Polskę, Czechy, Węgry, Rumunię, Bułgarię i Chorwację) i dwa kraje tzw. starej Unii, czyli Szwecję i Danię (ten ostatni kraj ma zawartą w swoim traktacie akcesyjnym opcję niewstępowania do strefy euro).

W dokumencie zawarto także ideę stworzenia przejściowo oddzielnego budżetu dla obecnych 19 krajów strefy euro finansowanego z nowych źródeł, a także uwspólnotowienia przyszłych długów państw strefy euro, do których finansowania możliwa byłaby emisja euroobligacji (istniejące już zadłużenie poszczególnych państw spłacane byłoby na dotychczasowych zasadach).

2. Czyżby, więc Komisja Europejska chciała wciągać wręcz „za uszy” kraje UE, które do tej pory nie przyjęły wspólnej waluty i to w sytuacji, kiedy „dom pod nazwą strefa euro” ciągle grozi zawaleniem?

Tego rodzaju działania KE jak przypuszczam spotkają się ze zdecydowaną reakcją 8 krajów, które do tej pory nie przyjęły wspólnej waluty i jak można przypuszczać po przyjęciu tzw. deklaracji warszawskiej, nie są tym zainteresowane.

Przypomnijmy tylko, że pod koniec września poprzedniego roku w Warszawie na zaproszenie polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych odbyło się spotkanie przedstawicieli premierów i ministrów finansów wymienionych wyżej 8 krajów nienależących do strefy euro.

Przypomnijmy także, że W. Brytania na początku poprzedniego roku w ramach kampanii referendalnej wynegocjowała z RE porozumienie, którego jedną z 4 części składowych były specjalne rozwiązania dla wszystkich krajów UE spoza strefy euro.

3.Według niego relacje pomiędzy krajami strefy euro, a krajami spoza tej strefy powinny być oparte na wzajemnym szacunku i lojalności, co oznacza, że te ostatnie nie powinny być traktowane jak kraje drugiej kategorii.

Po drugie kraje posługujące się własnymi walutami miały mieć prawo, ale na zasadzie dobrowolności do uczestniczenia w działaniach UE służących pogłębianiu unii gospodarczej i unii walutowej.

Po trzecie miały nie uczestniczyć (w każdym razie nie mogłyby być do tego zmuszane) w programach ratunkowych, których celem jest ochrona stabilności strefy wspólnej waluty.

Po czwarte wreszcie miały mieć możliwość wnioskowania, aby na posiedzeniu Rady Europejskiej, (czyli szefów wszystkich krajów UE) były omawiane decyzje, które podjęły kraje należące do strefy euro we własnym gronie.

4. Dokument przygotowany przez KE w sprawie obligatoryjnego przyjęcia waluty euro przez 8 pozostałych krajów członkowskich, byłby, więc sprzeczny z zapisami porozumienia z W. Brytanią, które dotyczyło wszystkich krajów nieposługujących się wspólną walutą.

Co więcej na podstawie kolejnych komunikatów gospodarczych KE można stwierdzić, że stan gospodarek i finansów publicznych krajów UE posługujących się własnymi walutami jest jednak wyraźnie lepszy niż tych należących do strefy euro (za wyjątkiem Niemiec).

Czyżby, więc miałoby być tak, że KE będzie w najbliższych latach wciągała do „walącego się domu” kraje, które bardzo dobrze radzą sobie gospodarczo w oparciu o własne narodowe waluty?

Dla Polski taka opcja jest absolutnie nie do przyjęcia.

Zbigniew Kuźmiuk

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe