Grzegorz Gołębiewski: Żałosne i niebezpieczne podgryzanie wizyty Donalda Trumpa w Polsce

To nie będzie tylko symboliczne przemówienie. Padnie konkret, bo inaczej Donald Trump odłożyłby wizytę w Polsce na później, bo ma interes (amerykański) wygłosić na placu Krasińskich przesłanie nie tylko do Polaków, ale także do Europejczyków, w pewnym sensie ustawić szczyt G-20 na dzień przed jego rozpoczęciem.
/ screen YouTube


Licząc od poniedziałku, to ostanie 10 dni, żeby zmontować jakąś poważną awanturę przed przyjazdem Donalda Trumpa do Polski. 10 dni, które powinny wstrząsnąć całym postępowym światem i tym samym ostrzec samego Prezydenta USA, że nie powinien w ogóle przyjeżdżać do Polski, bo w ten sposób legitymizuje pisowski reżim. Rodzimi lewako – faszyści, czyli najbardziej aktywna ostatnio wybuchowa mieszanka politycznej poprawności i przemożnej chęci bicia prawicy po mordzie,  nie jest odosobniona w prowadzeniu tej antypolskiej gry. Pomniejszeniem znaczenia wizyty Trumpa w Polsce, wywołaniem jakichś zamieszek lub skandalu politycznego przed jej rozpoczęciem lub w trakcie jej, zainteresowane są jak najbardziej Rosja, Francja i Niemcy. Kodowcy, Obywatele RP, nie jesteście sami! Na Twitterze niedobitki Mateusza Puszki nawołują już do działań dywersyjnych na placu Krasińskich, w miejscu, w którym Donald Trump ma wygłosić przemówienie skierowane do Polaków. Nazywanie ich Targowicą to nieuprawniony komplement. Jack Posobiec, aktywny działacz protrumpowski z USA informuje na Twitterze, że w plan zakłócenia wizyty w Polsce zaangażowany jest sam George Soros. Nasze małe soroszki też nie próżnują, ani nasze małe helmutki. Nikomu z tak zwanych elit liberalnych nie jest w smak wizyta Trumpa w kraju, w którym i rząd i prezydent podzielają poglądy USA na bezpieczeństwo i obronę własnych, dobrze pojętych interesów narodowych.
 


Nie jest przypadkiem, że niemiecka telewizja ZDF przebiła w antytrumpowskiej narracji amerykańskie koncerny medialne (MSM), takie jak CNN i NBC. – Nie możemy już liczyć na USA – mówiła niedawno kanclerz Angela Merkel. Właśnie FBI wysłało listy gończe za pracownikami Volkswagena, zamieszanymi w gigantyczną aferę zaniżania pomiarów emisji spalin. Do tego amerykańskie sankcje na firmy, które chciałaby z Rosją robić interesy w branży energetycznej, na przykład przy budowie Nord Stream II. Sporo tego, i nie wydaje się, żeby Trump miał się zatrzymać i ustąpić. Co nie bez znaczenia, wizyta w Polsce to nie jest taki sobie przystanek w drodze na szczyt G-20, jak to z lubością opisują polscy wielbiciele Obamy i Clinton Hilary. Po pierwsze, jesteśmy jednym z pierwszych krajów w Europie, który nowy Prezydent USA odwiedzi w ramach rozmów bilateralnych, po drugie, rozmowa z Prezydentem Andrzejem Dudą na Zamku Królewskim i z przywódcami państw Trójmorza odbędzie się przed spotkaniem z Putinem, do którego zapewne dojdzie na szczycie G-20. Niuanse, ktoś powie, Moskwa i tak jest ważniejsza od Warszawy, podobnie jak Berlin. To wszystko prawda, ale zwrot w polityce zagranicznej Trumpa jest ewidentny i przynajmniej na razie można sądzić, że jest on korzystny dla Polski. Jak bardzo korzystny, tego dowiemy się 6 lipca w Warszawie. To nie będzie tylko symboliczne przemówienie. Padnie konkret, bo inaczej Trump odłożyłby wizytę w Polsce na później, bo ma interes (amerykański) wygłosić na placu Krasińskich przesłanie nie tylko do Polaków, ale także do Europejczyków, w pewnym sensie ustawić szczyt G-20 na dzień przed jego rozpoczęciem.




Jest więc zapewne tak, że różne mniejsze i większe służby naszych „sojuszników” rozpoznają sytuację w Warszawie, z zainteresowaniem i życzliwością odbierają sygnały o planowanych zadymach podczas wizyty Trumpa w Polsce. Nie powiem, że inspirują, bo takie dywagacje nie mają najmniejszego sensu. Działaczy KOD-u muszę jednak bardzo zmartwić. Muszę też zmartwić prof. Leszka Balcerowicza, Władysława Frasyniuka, „piątkowych” dziennikarzy z TOK FM, czyli wszystkich tych,  którzy narzekają, że nic nie wychodzi, że naród nie ten co we Francji, bo nie idzie na barykady. Że trzeba mocniej, mocniej cisnąć na PiS, choćby i z użyciem przemocy. Inne służby też działają, działają nie gorzej a nawet lepiej niż tamte służby, i nie będzie zmiłuj się podczas wizyty Prezydenta USA w Polsce. I nic nie dadzą kolejne prowokacje pod hasłem „samorządy witają uchodźców” czy anarchizacja państwa prawa w wykonaniu sędziego Łączewskiego. Ta ważna dla Polski i całej Europy Środkowej wizyta nie zostanie zakłócona, choćbyście się najedli trocin od Sławomira Nitrasa. Źle się bawicie, a że kosztem Polski to nic nowego. W tym konkretnym przypadku wchodzicie jednak w drogę nie tylko Prawu i Sprawiedliwości, nie tylko polskiemu rządowi, z czego chyba zdajecie sobie sprawę.       

 

POLECANE
W Wigilię na straży bezpieczeństwa kraju stoi 20 tys. polskich żołnierzy z ostatniej chwili
W Wigilię na straży bezpieczeństwa kraju stoi 20 tys. polskich żołnierzy

W Wigilię Świąt Bożego Narodzenia na straży bezpieczeństwa państwa polskiego i naszych sojuszników stoi około 20 tysięcy żołnierzy - powiedział w środę wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas spotkania z żołnierzami służącymi w Centrum Logistycznym Rzeszów-Jasionka.

Jest nowy ranking zaufania. Karol Nawrocki ponownie na czele [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Jest nowy ranking zaufania. Karol Nawrocki ponownie na czele [SONDAŻ]

W Wigilię portal Onet.pl opublikował grudniowy sondaż zaufania do polityków. Na pierwszym miejscu ponownie znalazł się prezydent Karol Nawrocki. W badaniu widać też powrót Jarosława Kaczyńskiego do pierwszej dziesiątki oraz pogarszającą się sytuację Mateusza Morawieckiego.

„Niech ucichną dzisiaj wszelkie spory”. Świąteczne życzenia Pary Prezydenckiej z ostatniej chwili
„Niech ucichną dzisiaj wszelkie spory”. Świąteczne życzenia Pary Prezydenckiej

Para Prezydencka skierowała do Polaków w kraju i za granicą życzenia świąteczne. W bożonarodzeniowym przesłaniu podkreślono znaczenie wspólnoty, tradycji oraz nadziei płynącej z Narodzenia Pańskiego. W komunikacie znalazły się także słowa wdzięczności dla osób pełniących służbę w święta.

Tragiczna Wigilia na Opolszczyźnie. Nie żyje sześć osób po wypadku na DK39 z ostatniej chwili
Tragiczna Wigilia na Opolszczyźnie. Nie żyje sześć osób po wypadku na DK39

Sześć osób zginęło w wypadku na drodze krajowej nr 39 w województwie opolskim w Wigilię o g. 6:30 rano. Po zderzeniu dwóch samochodów osobowych trasa została całkowicie zablokowana, a na miejscu pracują służby pod nadzorem prokuratury – poinformowała policja.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

W świąteczne dni zmienią się rozkłady komunikacji miejskiej. Zawieszone zostanie kursowanie kilkudziesięciu linii, a inne będą jeździć rzadziej.

Nie żyje Maciej Misztal. Kabareciarz miał tylko 43 lata z ostatniej chwili
Nie żyje Maciej Misztal. Kabareciarz miał tylko 43 lata

Maciej Misztal, współzałożyciel Kabaretu Trzeci Wymiar i wieloletni współpracownik OFPA w Rybniku, zmarł 22 grudnia 2025 r. po ciężkiej chorobie. Miał 43 lata.

Katastrofa samolotu w Turcji. Nie żyje szef sztabu armii Libii z ostatniej chwili
Katastrofa samolotu w Turcji. Nie żyje szef sztabu armii Libii

Służby dotarły do wraku samolotu, którym leciał szef sztabu armii Libii Mohammed Ali Ahmed Al-Haddad – przekazał minister spraw wewnętrznych Turcji Ali Yerlikaya. Wcześniej informowano, że z samolotem utracono kontakt radiowy.

Ogłoszenia o pracę muszą być neutralne płciowo. Minister: Mamy piękny, bogaty język z ostatniej chwili
Ogłoszenia o pracę muszą być neutralne płciowo. Minister: "Mamy piękny, bogaty język"

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w TVP w likwidacji przekonywała, że w ogłoszeniach o pracę nie powinno się wskazywać płci. Zmiany wejdą w życie 24 grudnia 2025 r.

Nie żyje mężczyzna zaatakowany przez nożownika w Gdańsku z ostatniej chwili
Nie żyje mężczyzna zaatakowany przez nożownika w Gdańsku

Nie żyje mężczyzna, który w niedzielę w centrum Gdańska został zaatakowany przez 26-latka – poinformował serwis tvn24.pl.

Szokujące wieści z Włoch. Znany biathlonista znaleziony martwy podczas zgrupowania z ostatniej chwili
Szokujące wieści z Włoch. Znany biathlonista znaleziony martwy podczas zgrupowania

Sivert Guttorm Bakken, reprezentant Norwegii w biathlonowym Pucharze Świata, został we wtorek znaleziony martwy w hotelu we włoskim Lavaze – poinformowała norweska federacja biathlonu.

REKLAMA

Grzegorz Gołębiewski: Żałosne i niebezpieczne podgryzanie wizyty Donalda Trumpa w Polsce

To nie będzie tylko symboliczne przemówienie. Padnie konkret, bo inaczej Donald Trump odłożyłby wizytę w Polsce na później, bo ma interes (amerykański) wygłosić na placu Krasińskich przesłanie nie tylko do Polaków, ale także do Europejczyków, w pewnym sensie ustawić szczyt G-20 na dzień przed jego rozpoczęciem.
/ screen YouTube


Licząc od poniedziałku, to ostanie 10 dni, żeby zmontować jakąś poważną awanturę przed przyjazdem Donalda Trumpa do Polski. 10 dni, które powinny wstrząsnąć całym postępowym światem i tym samym ostrzec samego Prezydenta USA, że nie powinien w ogóle przyjeżdżać do Polski, bo w ten sposób legitymizuje pisowski reżim. Rodzimi lewako – faszyści, czyli najbardziej aktywna ostatnio wybuchowa mieszanka politycznej poprawności i przemożnej chęci bicia prawicy po mordzie,  nie jest odosobniona w prowadzeniu tej antypolskiej gry. Pomniejszeniem znaczenia wizyty Trumpa w Polsce, wywołaniem jakichś zamieszek lub skandalu politycznego przed jej rozpoczęciem lub w trakcie jej, zainteresowane są jak najbardziej Rosja, Francja i Niemcy. Kodowcy, Obywatele RP, nie jesteście sami! Na Twitterze niedobitki Mateusza Puszki nawołują już do działań dywersyjnych na placu Krasińskich, w miejscu, w którym Donald Trump ma wygłosić przemówienie skierowane do Polaków. Nazywanie ich Targowicą to nieuprawniony komplement. Jack Posobiec, aktywny działacz protrumpowski z USA informuje na Twitterze, że w plan zakłócenia wizyty w Polsce zaangażowany jest sam George Soros. Nasze małe soroszki też nie próżnują, ani nasze małe helmutki. Nikomu z tak zwanych elit liberalnych nie jest w smak wizyta Trumpa w kraju, w którym i rząd i prezydent podzielają poglądy USA na bezpieczeństwo i obronę własnych, dobrze pojętych interesów narodowych.
 


Nie jest przypadkiem, że niemiecka telewizja ZDF przebiła w antytrumpowskiej narracji amerykańskie koncerny medialne (MSM), takie jak CNN i NBC. – Nie możemy już liczyć na USA – mówiła niedawno kanclerz Angela Merkel. Właśnie FBI wysłało listy gończe za pracownikami Volkswagena, zamieszanymi w gigantyczną aferę zaniżania pomiarów emisji spalin. Do tego amerykańskie sankcje na firmy, które chciałaby z Rosją robić interesy w branży energetycznej, na przykład przy budowie Nord Stream II. Sporo tego, i nie wydaje się, żeby Trump miał się zatrzymać i ustąpić. Co nie bez znaczenia, wizyta w Polsce to nie jest taki sobie przystanek w drodze na szczyt G-20, jak to z lubością opisują polscy wielbiciele Obamy i Clinton Hilary. Po pierwsze, jesteśmy jednym z pierwszych krajów w Europie, który nowy Prezydent USA odwiedzi w ramach rozmów bilateralnych, po drugie, rozmowa z Prezydentem Andrzejem Dudą na Zamku Królewskim i z przywódcami państw Trójmorza odbędzie się przed spotkaniem z Putinem, do którego zapewne dojdzie na szczycie G-20. Niuanse, ktoś powie, Moskwa i tak jest ważniejsza od Warszawy, podobnie jak Berlin. To wszystko prawda, ale zwrot w polityce zagranicznej Trumpa jest ewidentny i przynajmniej na razie można sądzić, że jest on korzystny dla Polski. Jak bardzo korzystny, tego dowiemy się 6 lipca w Warszawie. To nie będzie tylko symboliczne przemówienie. Padnie konkret, bo inaczej Trump odłożyłby wizytę w Polsce na później, bo ma interes (amerykański) wygłosić na placu Krasińskich przesłanie nie tylko do Polaków, ale także do Europejczyków, w pewnym sensie ustawić szczyt G-20 na dzień przed jego rozpoczęciem.




Jest więc zapewne tak, że różne mniejsze i większe służby naszych „sojuszników” rozpoznają sytuację w Warszawie, z zainteresowaniem i życzliwością odbierają sygnały o planowanych zadymach podczas wizyty Trumpa w Polsce. Nie powiem, że inspirują, bo takie dywagacje nie mają najmniejszego sensu. Działaczy KOD-u muszę jednak bardzo zmartwić. Muszę też zmartwić prof. Leszka Balcerowicza, Władysława Frasyniuka, „piątkowych” dziennikarzy z TOK FM, czyli wszystkich tych,  którzy narzekają, że nic nie wychodzi, że naród nie ten co we Francji, bo nie idzie na barykady. Że trzeba mocniej, mocniej cisnąć na PiS, choćby i z użyciem przemocy. Inne służby też działają, działają nie gorzej a nawet lepiej niż tamte służby, i nie będzie zmiłuj się podczas wizyty Prezydenta USA w Polsce. I nic nie dadzą kolejne prowokacje pod hasłem „samorządy witają uchodźców” czy anarchizacja państwa prawa w wykonaniu sędziego Łączewskiego. Ta ważna dla Polski i całej Europy Środkowej wizyta nie zostanie zakłócona, choćbyście się najedli trocin od Sławomira Nitrasa. Źle się bawicie, a że kosztem Polski to nic nowego. W tym konkretnym przypadku wchodzicie jednak w drogę nie tylko Prawu i Sprawiedliwości, nie tylko polskiemu rządowi, z czego chyba zdajecie sobie sprawę.       


 

Polecane