"Watykan zaciągnął hamulec bezpieczeństwa". Niemieccy katolicy wdzięczni Stolicy Apostolskiej
Zdaniem biskupa Bertrama Meiera decyzja Stolicy Apostolskiej ukazuje, że Rzym jest bardzo zainteresowany tym, co dzieje się w Niemczech. Istnieje bowiem bardzo poważne zagrożenie dla jedności.
- Wreszcie Stolica Apostolska mówi wyraźnie: proszę włączyć drogę Kościołów partykularnych w Niemczech, czyli diecezji, do ogólnoświatowego procesu synodalnego - i mogę to tylko przyjąć z radością jako człowiek zatroskany o Kościół powszechny, a także jako biskup Kościoła powszechnego – stwierdził biskup Augsburga.
Hierarcha zaznaczył, że Stolica Apostolska nie hamuje drogi synodalnej, ale stara się ją skanalizować i pozwolić Kościołowi powszechnemu na jej ubogacenie. - Właściwie przypomina się nam tylko, co oznacza Kościół katolicki - a mianowicie nie być w drodze narodowej w jednym kraju, ale wnieść nasze myśli do całego Kościoła powszechnego i uczynić je zdolnymi do dyskursu na Zgromadzeniu Plenarnym Synodu jesienią 2023 roku. I to jest dobre – uważa niemiecki biskup.
Augsburski teolog Bernhard Meuser, założyciel świeckiej grupy „Neuer Anfang” (Nowy Początek), która krytycznie odnosi się do prób reformatorskich podejmowanych na „Drodze Synodalnej” stwierdził, że to oznacza jej koniec.
- Watykan zaciągnął hamulec bezpieczeństwa. Skończyło się niebezpieczeństwo schizmy. Kościół katolicki w Niemczech jest wezwany do zaprzestania swoich szczególnych dróg i skoncentrowania się na ogólnoświatowym procesie synodalnym - uważa teolog. Jego zdaniem prezydium mogłoby utrzymać drogę synodalną jedynie wbrew wyraźnemu poleceniu Ojca Świętego. Jednocześnie, jak dodał, nie oznacza to „końca niezbędnych reform”. - Na szczęście odbędzie się proces synodalny Kościoła powszechnego, na którym będzie można realnie dokonać podsumowania. Trzeba będzie jeszcze raz przyjrzeć się temu, co naprawdę zostało wpisane do zeszytu zadań domowych Kościoła przez Sobór Watykański II - stwierdził.
Clara Steinbrecher, szefowa inicjatywy Maria 1.0, zauważyła: - Zwięzły tekst [oświadczenia Stolicy Apostolskiej –przyp. KAI] nie pozostawia miejsca na interpretację i jednoznacznie daje do zrozumienia, że papież Franciszek nie myśli zbyt dobrze o „niemieckiej synodalności".
Odnosząc się do wypowiedzi krytyków stanowiska Watykanu, zauważyła, że usiłują oni nadawać tekstowi własną lekturę, reinterpretując, przekręcając lub ignorując tekst rzymski - tak jak to czynili przy innych okazjach.
- Przesłanie z Rzymu jest jasne! Ci, którzy teraz zaczynają odwracać fakty lub przepisywać deklarację na swoją korzyść, byle tylko za wszelką cenę kontynuować i realizować rozpoczętą drogę, wyrządzają znaczną szkodę jedności kościelnej i źle rozumieją, co papież Franciszek rozumie przez «synodalność» - stwierdziła Clara Steinbrecher.
- Maria 1.0 cieszy się, że Ojciec Święty dostrzegł wielką potrzebę katolików w Niemczech i swoją deklaracją przywołuje „synodałów” do porządku. Hierarchia Kościoła, jego nauka i moralność nie są dowolne, nawet jeśli przedsięwzięcie „Drogi Synodalnej” sugeruje, że są – podkreśliła.
Inicjatywa "Maria 1.0" jest ruchem kobiet katolickich, które czczą Matkę Bożą i pragną Ją naśladować. - Wierzymy, że jest wielu ludzi na całym świecie, którzy czują to podobnie. Wszyscy oni powinni poczuć się zjednoczeni z nami w tym duchu. Nazwa inicjatywa Maria 1.0 nawiązuje celowo do kontestującej nauczanie Kościoła Inicjatywy Maria 2.0, domagającej się między innymi zezwolenia kobietom na dostęp do wszystkich funkcji kościelnych, zniesienia obowiązkowego celibatu kapłańskiego oraz „dostosowania katolickiej moralności seksualnej do realiów życia”.
st (KAI) / Augsburg