[Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Legalizacja prochów

Słabość państwa meksykańskiego pozwala kartelom dominować system i robić właściwie to, co im się żywnie podoba. Dzięki ograniczonej do kilkunastu kluczowych regionów anarchii kartele stały się łakomym kąskiem dla chińskiej strategii zatruwania Ameryki – na własne życzenie Amerykanów. Na własne życzenie, bo jak wspomniałem, USA to wielki rynek zbytu. Kultura liberalnej dyktatury przyjemności agituje za zmianą prawa, aby zdekryminalizować narkotyki. Na razie tzw. miękkie, przede wszystkim marihuanę, a potem resztę.
Prof. Marek Jan Chodakiewicz
Prof. Marek Jan Chodakiewicz / Foto T. Gutry

Jest to artykuł wiary wśród większości liberałów, piewców tzw. społeczeństwa otwartego. Nie należy się dziwić, że od początku w walkę o dekryminalizację narkotyków w USA zamieszany jest sam George Soros i jego fundacje.
Formacja ta bierze udział nie tylko w szerzeniu propagandy o rzekomej zbawienności narkotyków miękkich, w tym marihuany, ale również podejmuje wymierne kroki, aby pomóc walcowi postępu w tych wysiłkach. Na przykład sponsoruje referenda i inne inicjatywy, które prowadzą do dekryminalizacji marihuany. Oprócz tego Soros i jemu podobni płacą na kampanie wyborcze prokuratorów stanowych i okręgowych (district attorneys), o ile ci zobowiążą się ulgowo traktować przestępców narkotycznych – a wręcz ich nie pociągać do odpowiedzialności prawnej.

Legalizacja narkotyków

Liberalna demokracja dopuszcza do stworzenia systemu, który pozwala nam popełnić samobójstwo na rozmaite sposoby. I nawet nie trzeba czekać na legalizację eutanazji, co zresztą wnet przyjdzie. Trzeba od czegoś zacząć, a najlepiej od legalizacji narkotyków. To niszczy społeczeństwo od środka. Elity czasami zachowują się tak, jakby nic sobie z tego nie robiły. Bez Chin i Meksyku mamy w USA epidemię uzależnienia od opioidów (opioids). Nałóg ten pomaga w penetracji kraju przez fentanyl. Tak jak kartele zdominowały handel marihuaną aż do jej legalizacji w wielu stanach, tak teraz zbijają krocie na handlu fentanylem. Popyt – podaż. Szafa gra.

W tej kwestii używa się dwóch argumentów. Według pierwszego powinniśmy usunąć jak najwięcej (a nawet wszystkie) regulacji dotyczących wystawiania recept na opioidy, a osoby nadużywające tych narkotyków powinny spotykać się z jak najmniejszymi konsekwencjami. Według drugiego argumentu powinno być wprost przeciwnie – jak najwięcej regulacji i jak najsurowsze konsekwencje. Opioidy przepisywane są jako środki przeciwbólowe. Niektórzy twierdzą, że najlepszymi sposobami na zatrzymanie epidemii są: przerzucenie się na alternatywne środki kontrolowania bólu, regulacja recept oraz interwencje w wielu małych społecznościach dotkniętych klęską uzależnienia. W USA mówi się wiele o „epidemii bólu”, w ciągu ostatnich dekad coraz więcej pacjentów narzeka na ostre bóle, co z kolei powoduje sięganie po opioidy. Oksykodon, percocet, kodeina, prometazyna i inne leki zaczęły funkcjonować szeroko w amerykańskim społeczeństwie w latach 90. Nastąpiło to w trzech fazach: najpierw poszła w górę ilość recept przepisywanych na ból. Potem od 2010 r. zauważono, że uzależnieni zaczęli sięgać głównie po heroinę. W 2013 r. odkryto, że to nielegalny fentanyl stał się główną przyczyną przedawkowywania.

Terapia opioidalna przedsionkiem do nadużywania narkotyków

Bez rozpustnego wypisywania recept na środki przeciwbólowe przez profesję medyczną nie powstałaby populacja nastawiona na następne przygody narkotyczne. Terapia opioidalna miała łagodzić ból, a w rezultacie stała się przedsionkiem do nadużywania narkotyków. Dotyczy to przede wszystkim biedniejszych części USA, gdzie nie ma dostępu do alternatywnych terapii przeciwbólowych. Odbierasz leki na receptę, płaci za nie ubezpieczenie, ból na  krótko ci ustępuje, czujesz się chwilowo dobrze. A potem chcesz więcej. Łakniesz więcej. Tak tworzy się uzależnienie. W latach 90. organizacje konsumenckie, takie jak American Pain Society (Amerykańskie Stowarzyszenie Bólu), podjęły akcje propagandowe i polityczne, aby uzyskać jak najszerszy dostęp do opioidów. Spowodowało to wielką liberalizację tych narkotyków. Stawały się one dostępne w coraz mocniejszych dawkach – na receptę i legalnie. Przed 2000 r. największa dozwolona dawka oksykodonu to 60 mg, potem to już 160 mg. Ludzie cierpiący na chroniczny ból łatwo się wtedy stawali narkomanami.

Ponadto regulacje dotyczące opioidów różnią się w każdym ze stanów, co oznacza, że w niektórych stanach powstał prawie natychmiast nielegalny rynek handlu tymi narkotykami, aby zadowolić konsumentów. To samo tyczy się różnic w przepisywanej przez lekarzy długości ich przyjmowania: powiedzmy od tygodnia do trzech miesięcy w zależności od stanu. Oznacza to, że w niektórych miejscach o szczególnie wysokich statystykach nadużywania narkotyków nie ma regulacji wymagających, aby personel medyczny wyedukował się w zagrożeniach wynikających z opioidów: choćby w Rhode Island i Ohio. Dopiero od 2016 r. istnieją ogólnoamerykańskie wskazówki na temat zagrożenia opioidami. Niestety jednocześnie przyszła fala dekryminalizacji. W 2020 r. w czołówce znalazł się stan Oregon – tam elitom wydawało się, że dekryminalizacja rozwiąże wszelkie problemy. Skończyło się powszechną katastrofą narkotyczną. Między innymi Oregon jest stanem z największą bezdomnością w USA. Większość bezdomnych to ofiary uzależnienia od narkotyków. Zresztą wszędzie indziej też. Teraz wyborcy z Oregonu głosują za rekryminalizacją narkotyków. Zdziwili się wielce, że permisywizm i dekryminalizacja nie spowodowały spadku przedawkowań, a wręcz spowodowały rozszerzenie się epidemii narkotycznej, a w tym i fentanylu. Pozostało się modlić i błagać o ochotników, którzy zajmą się walką z tą plagą na wszystkich frontach. Zyskamy my, a stracą narkokartele i Chiny.

Waszyngton, DC, 12 września 2023 r.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 

POLECANE
Ustawa o bezpieczeństwie ruchu drogowego. Jest decyzja Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Ustawa o bezpieczeństwie ruchu drogowego. Jest decyzja Karola Nawrockiego

Trybunał Konstytucyjny ma orzec, czy projekt ustawy uderzającej w piratów drogowych jest zgodny z ustawą zasadniczą - tak zadecydował prezydent Karol Nawrocki. Choć w uzasadnieniu można przeczytać, że cel ustawy jest słuszny, jednak wątpliwości prezydenta wzbudziły niektóre rozwiązania prawne.

Karol Nawrocki wzywa Donalda Tuska do budowy mniejszości blokującej ws. umowy z Marcosur z ostatniej chwili
Karol Nawrocki wzywa Donalda Tuska do budowy mniejszości blokującej ws. umowy z Marcosur

"Akceptacja dla tej umowy to katastrofa. Panie Premierze, trzeba budować mniejszość blokującą, a nie gadać!" – pisze na platformie X prezydent Karol Nawrocki, apelując do premiera Tuska ws. umowy z Mercosur.

Tylko 4 ugrupowania w Sejmie, spory wzrost partii Grzegorza Brauna. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
Tylko 4 ugrupowania w Sejmie, spory wzrost partii Grzegorza Brauna. Zobacz najnowszy sondaż

Koalicja Obywatelska utrzymuje prowadzenie, Prawo i Sprawiedliwość pozostaje drugą siłą, a Konfederacja notuje wyraźny spadek – tak wyglądają wyniki najnowszego sondażu parlamentarnego. Badanie pokazuje też, że do Sejmu weszłyby tylko cztery ugrupowania.

Degermanizacja Holokaustu tylko u nas
Degermanizacja Holokaustu

Jest to zjawisko obecne w publicystyce historycznej i przekazie medialnym, polegające na uwalnianiu Niemiec i Niemców od odpowiedzialności za projekt i realizację Zagłady. W narracji o Holokauście o zbrodnię ludobójstwa na Żydach oskarża się pozbawionych narodowości „nazistów”, którzy najpierw sterroryzowali porządnych Niemców, a później dopuścili się czynów w gruncie rzeczy przeciwnych prawdziwej, niemieckiej mentalności.

Odciąć im tlen. Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni Silesia z ostatniej chwili
"Odciąć im tlen". Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni "Silesia"

W poniedziałek – tuż przed Wigilią – górnicy z Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia postanowili po zakończonej zmianie nie wyjeżdżać na powierzchnię kopalni i rozpoczęli akcję protestacyjną. W komentarzach do relacji z protestów w sieci pojawiło się wiele skandalicznych komentarzy.

Zaskakująca decyzja w PKP Cargo. Spółka bez wyjaśnień odwołuje prezesa z ostatniej chwili
Zaskakująca decyzja w PKP Cargo. Spółka bez wyjaśnień odwołuje prezesa

Agnieszka Wasilewska-Semail została w poniedziałek odwołana przez radę nadzorczą PKP Cargo z funkcji prezesa - poinformowała spółka. Zmiana następuje z upływem dnia 22 grudnia, przyczyn odwołania nie podano.

Wpadka radnej KO z Krakowa. Polityk „dokleiła się” do zdjęcia z Trzaskowskim? z ostatniej chwili
Wpadka radnej KO z Krakowa. Polityk „dokleiła się” do zdjęcia z Trzaskowskim?

Kompromitująca wpadka krakowskiej radnej KO Magdaleny Mazurkiewicz. Polityk opublikowała w mediach społecznościowych wspólne zdjęcie z Rafałem Trzaskowskim i Aleksandrem Miszalskim z wydarzenia w Krakowie, mimo że... nie brała w nim udziału. Okazało się, że fotografia została przerobiona – twarz radnej wklejono w miejsce jednego z uczestników wydarzenia.

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Prokuratura umorzyła sprawę z ostatniej chwili
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Prokuratura umorzyła sprawę

Prokuratura Rejonowa w Augustowie umorzyła sprawę pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym, do którego doszło w kwietniu tego roku. Spłonęło wówczas 185 hektarów parku.

Jaka pogoda czeka nas w święta? IMGW wydał ostrzeżenia z ostatniej chwili
Jaka pogoda czeka nas w święta? IMGW wydał ostrzeżenia

Początek tygodnia będzie pochmurny. W poniedziałek wieczorem pojawią się silne zamglenia i mgły ograniczające widzialność do 200 m – poinformowała PAP synoptyczka Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Dorota Pacocha. IMGW wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą dla południa Polski.

Pierwsze w regionie inwestycje. Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego z ostatniej chwili
"Pierwsze w regionie inwestycje". Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego

Ogłosiliśmy przetargi na budowę obwodnic Limanowej i Wadowic, leżących na trasie drogi krajowej nr 28 – poinformowała w poniedziałek GDDKiA Oddział Kraków.

REKLAMA

[Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Legalizacja prochów

Słabość państwa meksykańskiego pozwala kartelom dominować system i robić właściwie to, co im się żywnie podoba. Dzięki ograniczonej do kilkunastu kluczowych regionów anarchii kartele stały się łakomym kąskiem dla chińskiej strategii zatruwania Ameryki – na własne życzenie Amerykanów. Na własne życzenie, bo jak wspomniałem, USA to wielki rynek zbytu. Kultura liberalnej dyktatury przyjemności agituje za zmianą prawa, aby zdekryminalizować narkotyki. Na razie tzw. miękkie, przede wszystkim marihuanę, a potem resztę.
Prof. Marek Jan Chodakiewicz
Prof. Marek Jan Chodakiewicz / Foto T. Gutry

Jest to artykuł wiary wśród większości liberałów, piewców tzw. społeczeństwa otwartego. Nie należy się dziwić, że od początku w walkę o dekryminalizację narkotyków w USA zamieszany jest sam George Soros i jego fundacje.
Formacja ta bierze udział nie tylko w szerzeniu propagandy o rzekomej zbawienności narkotyków miękkich, w tym marihuany, ale również podejmuje wymierne kroki, aby pomóc walcowi postępu w tych wysiłkach. Na przykład sponsoruje referenda i inne inicjatywy, które prowadzą do dekryminalizacji marihuany. Oprócz tego Soros i jemu podobni płacą na kampanie wyborcze prokuratorów stanowych i okręgowych (district attorneys), o ile ci zobowiążą się ulgowo traktować przestępców narkotycznych – a wręcz ich nie pociągać do odpowiedzialności prawnej.

Legalizacja narkotyków

Liberalna demokracja dopuszcza do stworzenia systemu, który pozwala nam popełnić samobójstwo na rozmaite sposoby. I nawet nie trzeba czekać na legalizację eutanazji, co zresztą wnet przyjdzie. Trzeba od czegoś zacząć, a najlepiej od legalizacji narkotyków. To niszczy społeczeństwo od środka. Elity czasami zachowują się tak, jakby nic sobie z tego nie robiły. Bez Chin i Meksyku mamy w USA epidemię uzależnienia od opioidów (opioids). Nałóg ten pomaga w penetracji kraju przez fentanyl. Tak jak kartele zdominowały handel marihuaną aż do jej legalizacji w wielu stanach, tak teraz zbijają krocie na handlu fentanylem. Popyt – podaż. Szafa gra.

W tej kwestii używa się dwóch argumentów. Według pierwszego powinniśmy usunąć jak najwięcej (a nawet wszystkie) regulacji dotyczących wystawiania recept na opioidy, a osoby nadużywające tych narkotyków powinny spotykać się z jak najmniejszymi konsekwencjami. Według drugiego argumentu powinno być wprost przeciwnie – jak najwięcej regulacji i jak najsurowsze konsekwencje. Opioidy przepisywane są jako środki przeciwbólowe. Niektórzy twierdzą, że najlepszymi sposobami na zatrzymanie epidemii są: przerzucenie się na alternatywne środki kontrolowania bólu, regulacja recept oraz interwencje w wielu małych społecznościach dotkniętych klęską uzależnienia. W USA mówi się wiele o „epidemii bólu”, w ciągu ostatnich dekad coraz więcej pacjentów narzeka na ostre bóle, co z kolei powoduje sięganie po opioidy. Oksykodon, percocet, kodeina, prometazyna i inne leki zaczęły funkcjonować szeroko w amerykańskim społeczeństwie w latach 90. Nastąpiło to w trzech fazach: najpierw poszła w górę ilość recept przepisywanych na ból. Potem od 2010 r. zauważono, że uzależnieni zaczęli sięgać głównie po heroinę. W 2013 r. odkryto, że to nielegalny fentanyl stał się główną przyczyną przedawkowywania.

Terapia opioidalna przedsionkiem do nadużywania narkotyków

Bez rozpustnego wypisywania recept na środki przeciwbólowe przez profesję medyczną nie powstałaby populacja nastawiona na następne przygody narkotyczne. Terapia opioidalna miała łagodzić ból, a w rezultacie stała się przedsionkiem do nadużywania narkotyków. Dotyczy to przede wszystkim biedniejszych części USA, gdzie nie ma dostępu do alternatywnych terapii przeciwbólowych. Odbierasz leki na receptę, płaci za nie ubezpieczenie, ból na  krótko ci ustępuje, czujesz się chwilowo dobrze. A potem chcesz więcej. Łakniesz więcej. Tak tworzy się uzależnienie. W latach 90. organizacje konsumenckie, takie jak American Pain Society (Amerykańskie Stowarzyszenie Bólu), podjęły akcje propagandowe i polityczne, aby uzyskać jak najszerszy dostęp do opioidów. Spowodowało to wielką liberalizację tych narkotyków. Stawały się one dostępne w coraz mocniejszych dawkach – na receptę i legalnie. Przed 2000 r. największa dozwolona dawka oksykodonu to 60 mg, potem to już 160 mg. Ludzie cierpiący na chroniczny ból łatwo się wtedy stawali narkomanami.

Ponadto regulacje dotyczące opioidów różnią się w każdym ze stanów, co oznacza, że w niektórych stanach powstał prawie natychmiast nielegalny rynek handlu tymi narkotykami, aby zadowolić konsumentów. To samo tyczy się różnic w przepisywanej przez lekarzy długości ich przyjmowania: powiedzmy od tygodnia do trzech miesięcy w zależności od stanu. Oznacza to, że w niektórych miejscach o szczególnie wysokich statystykach nadużywania narkotyków nie ma regulacji wymagających, aby personel medyczny wyedukował się w zagrożeniach wynikających z opioidów: choćby w Rhode Island i Ohio. Dopiero od 2016 r. istnieją ogólnoamerykańskie wskazówki na temat zagrożenia opioidami. Niestety jednocześnie przyszła fala dekryminalizacji. W 2020 r. w czołówce znalazł się stan Oregon – tam elitom wydawało się, że dekryminalizacja rozwiąże wszelkie problemy. Skończyło się powszechną katastrofą narkotyczną. Między innymi Oregon jest stanem z największą bezdomnością w USA. Większość bezdomnych to ofiary uzależnienia od narkotyków. Zresztą wszędzie indziej też. Teraz wyborcy z Oregonu głosują za rekryminalizacją narkotyków. Zdziwili się wielce, że permisywizm i dekryminalizacja nie spowodowały spadku przedawkowań, a wręcz spowodowały rozszerzenie się epidemii narkotycznej, a w tym i fentanylu. Pozostało się modlić i błagać o ochotników, którzy zajmą się walką z tą plagą na wszystkich frontach. Zyskamy my, a stracą narkokartele i Chiny.

Waszyngton, DC, 12 września 2023 r.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 



 

Polecane