Znajomy policjanta: Opowiadał mi znajomy policjant o rekrutacji

Opowiadał mi znajomy policjant po ukończeniu zacnej uczelni zwanej Politechniką …..ką i Szkoły Podchorążych Rezerwy (tak, tak, były takie) zaczął rozglądać się za pracą.
Sygnał świetlny radiowozu
Sygnał świetlny radiowozu / Pixabay.com

A że z małej miejscowości pochodził, gdzie „Wielki Świat” to raczej z telewizji i z kaset VHS (tak, tak, były takie) był znany a i do biznesu ciągot mu nie wpojono, no to do Urzędów wszelakich się udawał, z których jak się łatwo domyślić, z tzw. „kwitkiem”, czyli ze zdziwieniem czy wręcz politowaniem go odprawiano. Pracy szukał pewnej i stałej, jak to kiedyś mówiono – państwowej.

Cóż było robić, pozostawały …służby. A, że potencjalny kandydat, był z wykształcenia magistrem, miał zdany w wojsku egzamin oficerski, był ideałów pełny, zdrowy i sprawny, to do dzieła. I tak to, po odprawieniu z kolejnymi kwitkami z różnych formacji (a to za duże wykształcenie i etatów dla oficerów nie mają, a to za małe doświadczenie, a to podanie na samo dno setek podań), trafił do miejscowej Komedy Miejskiej Policji. Akurat potrzebowali, funkcjonariuszy, a z pracą było niełatwo i iluś tam chętnych na jedno miejsce było. Poczytał zatem co trzeba, dokumenty potrzebne zgromadził i udał się do komórki kadrowej wspomnianej Komendy.

 

"Czego?"

Zaganiany Dyżurny, po wysłuchaniu w jakim celu się w Komendzie znalazł, wskazał mu telefon wiszący na ścianie korytarza i podał numer wewnętrzny. Otóż znajomy mój dokładnie znał warunki umożliwiające wstąpienie w szeregi Policji, a jednymi z ważniejszych były: uregulowany stosunek do służby wojskowej (tak, tak, był taki), średnie wykształcenie i minimum 175 cm wzrostu, wtedy jeszcze…No więc z bijącym sercem, pewny swojej przyszłej kariery jako, co najmniej i od razu, oficera śledczego albo nawet komendanta (no przecież był magistrem, a wtedy – wierzcie lub nie – aż tak wielu takich  nie było) dzwoni. Telefon odebrała pani z kadr. Nieważne, że „słucham” zabrzmiało jak „czego”. No więc mój znajomy mówi: „…dzień dobry, chciałem się dowiedzieć, jakie muszę spełniać warunki, aby się dostać do Policji…”. „…No więc (pani na to): uregulowany stosunek do służby wojskowej, średnie wykształcenie i minimum 175 cm wzrostu…”. „…A co jak się ma wyższe wykształcenie?...”. I tu zniecierpliwienie, żeby nie powiedzieć pogarda, ustąpiła konsternacji: „…no to…, no to…(no czekam na te propozycję na komendanta), no to…też trzeba mieć 175 cm wzrostu…”…

Aha... „…To ja jeszcze pomyślę, dziękuję…”. No chyba w komendanty od razu mnie nie wezmą, pomyślał mój znajomy. Ale pół roku później składał już uroczystą przysięgę. 

p.s. Wszelkie podobieństwa do sytuacji, czasu i osób prawdziwych są… a sami sobie skończcie…
 


 

POLECANE
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Wrocław zapowiada jedną z najważniejszych inwestycji komunikacyjnych na zachodzie miasta. Węzeł „Kwiska” – dziś mocno obciążony ruchem i mało intuicyjny dla pasażerów – ma przejść metamorfozę porównywaną do tej na Placu Grunwaldzkim. Zmiany obejmą tramwaje, autobusy, rowerzystów i pieszych, a nowy układ przesiadkowy ma stać się jednym z najwygodniejszych w mieście.

Groźny wypadek z udziałem ambulansu. Cztery osoby w szpitalu Wiadomości
Groźny wypadek z udziałem ambulansu. Cztery osoby w szpitalu

Cztery osoby zostały poszkodowane po zderzeniu karetki pogotowia z samochodem osobowym w Ostrowcu Świętokrzyskim. Do wypadku doszło w poniedziałek około godziny 16:00 na skrzyżowaniu ulic Żeromskiego i Zagłoby. Ambulans przewrócił się na bok, a ratownicy oraz pasażerka drugiego pojazdu trafili do szpitala.

Gwiazda Barcelony wraca na boisko Wiadomości
Gwiazda Barcelony wraca na boisko

Niemiecki bramkarz Marc-Andre ter Stegen wrócił do treningów z piłkarską drużyną Barcelony cztery miesiące po operacji kręgosłupa. Według hiszpańskich mediów nie oznacza to jeszcze, że może być brany pod uwagę przez trenera Hansiego Flicka.

Polska była dla Żydów bezpieczną przystanią. Sprawcą Zagłady byli Niemcy tylko u nas
Polska była dla Żydów bezpieczną przystanią. Sprawcą Zagłady byli Niemcy

Oczywiste jest, że Instytut Jad Waszem (i nie tylko on) powinien wyraźnie podkreślać - zawsze i wszędzie - że to Niemcy na terenie okupowanej Polski wprowadzali rasistowskie, niemieckie prawo, jednocześnie dokonując ludobójstwa w imieniu państwa niemieckiego.

Fiasko spotkania Nawrocki-Orban. Zbigniew Bogucki tłumaczy z ostatniej chwili
Fiasko spotkania Nawrocki-Orban. Zbigniew Bogucki tłumaczy

W rozmowie z Polsat News szef Kancelarii Prezydenta RP Zbigniew Bogucki wytłumaczył powody odwołania spotkania Karola Nawrockiego z premierem Węgier Viktorem Orbanem.

Kryzys w niemieckich szkołach. Nauczyciele biją na alarm z ostatniej chwili
Kryzys w niemieckich szkołach. Nauczyciele biją na alarm

W Hesji narasta niepokój wśród nauczycieli szkół podstawowych. Prawie 1100 z nich podpisało obszerną rezolucję, w której opisują pogarszające się umiejętności uczniów oraz trudne warunki pracy. Dokument trafił już do heskiego ministerstwa edukacji.

Piłkarz Ekstraklasy aresztowany w związku z zarzutem gwałtu z ostatniej chwili
Piłkarz Ekstraklasy aresztowany w związku z zarzutem gwałtu

Piłkarz Radomiaka Ibrahima C. został w poniedziałek aresztowany na trzy miesiące w związku z przedstawionym mu zarzutem zgwałcenia mieszkanki Radomia – potwierdziła PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź.

Warszawiacy zaniepokojeni kolorem potoku. Służby wyjaśniają Wiadomości
Warszawiacy zaniepokojeni kolorem potoku. Służby wyjaśniają

Jaskrawozielona woda, którą od wczoraj można było zauważyć w Potoku Służewieckim, ponownie zaniepokoiła mieszkańców Służewa. Nietypowe zabarwienie było widoczne najpierw wzdłuż Doliny Służewieckiej, przy ulicy Puławskiej, a dziś najbardziej rzucało się w oczy dopiero poniżej bobrzej tamy przy ulicy Anody.

Ta ustawa tworzy realne zagrożenia. Nowe weto prezydenta Nawrockiego z ostatniej chwili
"Ta ustawa tworzy realne zagrożenia". Nowe weto prezydenta Nawrockiego

Rzecznik prezydenta RP Rafał Leśkiewicz poinformował na platformie X, że Karol Nawrocki podjął decyzję o zawetowaniu ustawy o rynku kryptoaktywów. "Prezydent Karol Nawrocki korzysta z konstytucyjnej prerogatywy weta tylko wtedy, kiedy przepisy zagrażają wolnościom Polaków, ich majątkowi i stabilności państwa. A ta ustawa takie realne zagrożenia tworzy" – podkreślił Leśkiewicz.

Burza po występie Kultu. Kazik wyjaśnia i ogłasza trudną decyzję z ostatniej chwili
Burza po występie Kultu. Kazik wyjaśnia i ogłasza trudną decyzję

Podczas koncertu Kultu w Zielonej Górze widzowie zwrócili uwagę, że lider grupy wygląda na bardzo zmęczonego i ich zdaniem występ powinien zostać przerwany. Nagrania i relacje szybko trafiły do sieci i wywołały dyskusję.

REKLAMA

Znajomy policjanta: Opowiadał mi znajomy policjant o rekrutacji

Opowiadał mi znajomy policjant po ukończeniu zacnej uczelni zwanej Politechniką …..ką i Szkoły Podchorążych Rezerwy (tak, tak, były takie) zaczął rozglądać się za pracą.
Sygnał świetlny radiowozu
Sygnał świetlny radiowozu / Pixabay.com

A że z małej miejscowości pochodził, gdzie „Wielki Świat” to raczej z telewizji i z kaset VHS (tak, tak, były takie) był znany a i do biznesu ciągot mu nie wpojono, no to do Urzędów wszelakich się udawał, z których jak się łatwo domyślić, z tzw. „kwitkiem”, czyli ze zdziwieniem czy wręcz politowaniem go odprawiano. Pracy szukał pewnej i stałej, jak to kiedyś mówiono – państwowej.

Cóż było robić, pozostawały …służby. A, że potencjalny kandydat, był z wykształcenia magistrem, miał zdany w wojsku egzamin oficerski, był ideałów pełny, zdrowy i sprawny, to do dzieła. I tak to, po odprawieniu z kolejnymi kwitkami z różnych formacji (a to za duże wykształcenie i etatów dla oficerów nie mają, a to za małe doświadczenie, a to podanie na samo dno setek podań), trafił do miejscowej Komedy Miejskiej Policji. Akurat potrzebowali, funkcjonariuszy, a z pracą było niełatwo i iluś tam chętnych na jedno miejsce było. Poczytał zatem co trzeba, dokumenty potrzebne zgromadził i udał się do komórki kadrowej wspomnianej Komendy.

 

"Czego?"

Zaganiany Dyżurny, po wysłuchaniu w jakim celu się w Komendzie znalazł, wskazał mu telefon wiszący na ścianie korytarza i podał numer wewnętrzny. Otóż znajomy mój dokładnie znał warunki umożliwiające wstąpienie w szeregi Policji, a jednymi z ważniejszych były: uregulowany stosunek do służby wojskowej (tak, tak, był taki), średnie wykształcenie i minimum 175 cm wzrostu, wtedy jeszcze…No więc z bijącym sercem, pewny swojej przyszłej kariery jako, co najmniej i od razu, oficera śledczego albo nawet komendanta (no przecież był magistrem, a wtedy – wierzcie lub nie – aż tak wielu takich  nie było) dzwoni. Telefon odebrała pani z kadr. Nieważne, że „słucham” zabrzmiało jak „czego”. No więc mój znajomy mówi: „…dzień dobry, chciałem się dowiedzieć, jakie muszę spełniać warunki, aby się dostać do Policji…”. „…No więc (pani na to): uregulowany stosunek do służby wojskowej, średnie wykształcenie i minimum 175 cm wzrostu…”. „…A co jak się ma wyższe wykształcenie?...”. I tu zniecierpliwienie, żeby nie powiedzieć pogarda, ustąpiła konsternacji: „…no to…, no to…(no czekam na te propozycję na komendanta), no to…też trzeba mieć 175 cm wzrostu…”…

Aha... „…To ja jeszcze pomyślę, dziękuję…”. No chyba w komendanty od razu mnie nie wezmą, pomyślał mój znajomy. Ale pół roku później składał już uroczystą przysięgę. 

p.s. Wszelkie podobieństwa do sytuacji, czasu i osób prawdziwych są… a sami sobie skończcie…
 



 

Polecane