POCZTÓWKA Z KAZACHSTANU

POCZTÓWKA Z KAZACHSTANU

POCZTÓWKA Z KAZACHSTANU

 

Wysyłam ten tekst z Astany - stolicy 9, co do wielkości terytorium państwa świata. Państwa mającego sytuację geopolityczną w jakiejś mierze podobną do... Polski! My mamy historyczne wyzwanie być pomiędzy Rosją a Niemcami. Kazachstan natomiast jest zmuszony egzystować między Rosją (też) a Chinami. Nam i im łatwo nie jest.

 

Jestem w państwie Kazachów po raz 12. Pierwszy raz byłem tu równo trzydzieści lat temu - jako wiceminister kultury i sztuki jeszcze w rządzie Hanny Suchockiej (!). To był inny kraj niż teraz pod każdym względem. Pamiętam moje spotkania z dwoma wiceministrami - moimi odpowiednikami. Jestem był z resortu edukacji, drugi - kultury. Obaj Rosjanie. Obaj pili wódkę na śniadaniu o 10 rano. Jakby wyjęci ze stereotypu o „Ruskich”. Ale nie chodzi o obyczajowe „michałki”. Chodzi o politykę. Sytuacja, w której parę lat po uzyskaniu niepodległości – z resztą, co charakterystyczne, Kazachstan był ostatnią republiką dawnego Związku Sowieckiego, który „wybił się na niepodległość” - szefami resortów co prawda są rdzenni Kazachowie, ale ich zastępcami i osobami faktycznie pociągającymi za sznurki są Rosjanie, była znamienna. Przypominała ona do złudzenia sytuację w czasach ZSRS, gdy pierwszymi sekretarzami Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego byli zawsze „tutejsi”, ale ich zastępcami i faktycznymi szefami (przeważnie) Rosjanie. Jednak krok po kroku Kazachowie pod przywództwem Nursultana Nazarbajewa (niegdyś też „genseka”, czyli I sekretarza kompartii w tej środkowoazjatyckiej republice ZSRS, a potem 2,5 dekady prezydenta już niepodległego państwa) - przeprowadzili stopniową „kazachizację”, czyli czystkę wśród Rosjan na wysokich stanowiskach w to miejsce wprowadzając „swoich”, czyli etnicznych Kazachów. Teraz Rosjanie z kazachskimi paszportami stanowią wciąż ok jednej piątej mieszkańców (żyją zwłaszcza w graniczącym z Rosją Kazachstanie Północnym), ale na stanowiskach w administracji państwowej i regionalnej jest ich nieproporcjonalnie mniej.

Astana to nowa stolica. Gdy byłem tu pierwszy raz w 1993 roku, stolica była w Ałma-Acie, jak mówili Rosjanie czy też w Ałmatach, jak oficjalnie nazywali ją Kazachowie. Wtedy przypominała prowincjonalne miasto wojewódzkie w Polsce tyle, że dwadzieścia lat wcześniej. Teraz nowa - już od ćwierć wieku - stolica olśniewa nowoczesną architekturą. Centralne miasto największego kraju Azji postsowieckiej zostało zbudowane od podstaw - a to zawsze jest marzeniem architektów.

Politycznie Kazachstan powoli, niespektakularnie oddala się od Moskwy. Widać to po napaści Rosji na naszego wschodniego sąsiada. Jednak żeby być tu całkiem uczciwym - Rosja wykorzystuje kraj Kazachów to reeksportu swoich towarów, łamiąc w ten sposób, czy obchodząc w atłasowych rękawiczkach - sankcje Unii Europejskiej. Astana przymyka na to oczy, bo na tym ewidentnie zarabia.

Napisałem o bardzo dużej tutejszej mniejszości rosyjskiej. Są też resztki niegdyś olbrzymiej niemieckiej - tu wywożono między innymi Niemców nadwołżańskich. Zdecydowana większość Niemców stąd została stąd zabrana w wyniku zorganizowanej akcji państwa niemieckiego. Polacy mieli mniej szczęścia: odrodzona Rzeczpospolita niechętnie patrzyła na masowy przyjazd rodaków z głębi dawnego ZSRS. Kiedyś naszych było tu 60 tysięcy. Część zmarła, część wróciła czy raczej przyjechała na stałe do Polski - ojczyzny przodków, część - o zgrozo! - wyemigrowała do... Rosji, uciekając przed „kazachizacją”, a nie mogąc dostać się nad Wisłę, skuszona świetnymi ofertami Putina dla obywateli dawnego ZSRS i ich zstępnych (mieszkanie w mieście i pół roku średniej pensji po przyjeździe lub dom na wsi i roczna pensja dla tych, co osiedlą się poza miastem).

 

*tekst ukazał się na portalu wproat.pl (20.11.2023)

Dziś naszych rodaków jest tu „tylko” 38 tysięcy. I warto o nich pamiętać !


 

POLECANE
Wiadomości
Aleksandra Fedorska wyróżniona za artykuł o nielegalnych imigrantach opublikowany w Tygodniku Solidarność

Dziennikarka "TS" została uhonorowana przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich - Oddział Wielkopolski i Lubuski za artykuł opublikowany w “Tygodniku Solidarność” i na Tysol.pl o nielegalnych imigrantach wypychanych z Niemiec do Polski. Był to pierwszy materiał, który odsłaniał kulisy tego zjawiska, którego dopuszczały się niemieckie służby przy bierności polskiego rządu w 2024 r.

Czy Tusk powinien podać się do dymisji? Polacy odpowiedzieli [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Czy Tusk powinien podać się do dymisji? Polacy odpowiedzieli [SONDAŻ]

Czy Donald Tusk powinien podać się do dymisji? To pytanie zadano Polakom w najnowszym badaniu United Surveys dla Wirtualnej Polski. Wyniki nie przynoszą dobrych informacji dla premiera.

Putinowi kończy się czas. To kluczowe miesiące tylko u nas
Putinowi kończy się czas. To kluczowe miesiące

Rosja rozwija ofensywę w obwodzie sumskim i mówi o strefie buforowej po Dniepr, bo jej się spieszy. Czas na pokonanie Ukrainy drastycznie się skraca. Z powodu Trumpa i z powodu pieniędzy.

KE uruchomia wersję pilotażową oprogramowania do weryfikacji tożsamości z ostatniej chwili
KE uruchomia wersję pilotażową oprogramowania do weryfikacji tożsamości

Komisja Europejska 1 lipca uruchomi wersję pilotażową "unijnego portfela tożsamości", który będzie służył do jej weryfikacji, między innymi wieku. Program pilotażowy nie obejmie Polski. Pełna wersja ma zostać wprowadzona do końca 2026 r. i, jak zaznacza KE, nie będzie obowiązkowa.

Nowe, szokujące informacje nt. „opiekunki Pana Jerzego” z ostatniej chwili
Nowe, szokujące informacje nt. „opiekunki Pana Jerzego”

Anna Kanigowska – kobieta, której wypowiedzi posłużyły do zbudowania serii szkalujących kandydata na prezydenta artykułów na portalu Onet.pl, jest osobą wielokrotnie skazaną za przestępstwa karne – pisze w specjalnym materiale dla Tysol.pl nasz reporter Monika Rutke.

Zobacz wyjątkowy Truskawkowy Księżyc na polskim niebie. Następna okazja za 18 lat Wiadomości
Zobacz wyjątkowy "Truskawkowy Księżyc" na polskim niebie. Następna okazja za 18 lat

Pełnia w czerwcu, znana jako "Truskawkowy Księżyc", w tym roku osiągnie wyjątkowo spektakularną formę. 11 czerwca 2025 roku Księżyc znajdzie się w najniższym punkcie nad horyzontem od 2007 roku. Takie zjawisko zdarza się raz na 18 lat. 

Ludzie Tygodnika Solidarność odznaczeni przez Prezydenta Wiadomości
Ludzie "Tygodnika Solidarność" odznaczeni przez Prezydenta

Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Dera podczas uroczystości w Belwederze wręczył nadane przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej odznaczenia państwowe. Wśród odznaczonych znaleźli się byli i obecni pracownicy oraz współpracownicy "Tygodnika Solidarność".

Selekcjoner podał skład na mecz z Finlandią. Kto kapitanem? z ostatniej chwili
Selekcjoner podał skład na mecz z Finlandią. Kto kapitanem?

Wiadomo, w jakim ustawieniu Biało-Czerwoni wyjdą na mecz z Finlandią w ramach eliminacji mecz na mistrzostwa świata. Z opaską kapitana wybiegnie Jan Bednarek. Początek spotkania o godz. 20.45.

Zarzuty ws. nieprawidłowości w komisjach wyborczych. Sąd Najwyższy wydał komunikat z ostatniej chwili
Zarzuty ws. nieprawidłowości w komisjach wyborczych. Sąd Najwyższy wydał komunikat

Po doniesieniach medialnych i politycznych komentarzach dotyczących rzekomych nieprawidłowości w komisjach wyborczych, Sąd Najwyższy wydał oficjalny komunikat.

Zełenski: Doszło do nowej wymiany jeńców z Rosją z ostatniej chwili
Zełenski: Doszło do nowej wymiany jeńców z Rosją

Ukraina i Rosja przeprowadziły we wtorek drugą wymianę jeńców w tym tygodniu; tym razem do ojczyzny powrócili ranni i ciężko ranni, którzy wymagają pilnej pomocy medycznej – poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

REKLAMA

POCZTÓWKA Z KAZACHSTANU

POCZTÓWKA Z KAZACHSTANU

POCZTÓWKA Z KAZACHSTANU

 

Wysyłam ten tekst z Astany - stolicy 9, co do wielkości terytorium państwa świata. Państwa mającego sytuację geopolityczną w jakiejś mierze podobną do... Polski! My mamy historyczne wyzwanie być pomiędzy Rosją a Niemcami. Kazachstan natomiast jest zmuszony egzystować między Rosją (też) a Chinami. Nam i im łatwo nie jest.

 

Jestem w państwie Kazachów po raz 12. Pierwszy raz byłem tu równo trzydzieści lat temu - jako wiceminister kultury i sztuki jeszcze w rządzie Hanny Suchockiej (!). To był inny kraj niż teraz pod każdym względem. Pamiętam moje spotkania z dwoma wiceministrami - moimi odpowiednikami. Jestem był z resortu edukacji, drugi - kultury. Obaj Rosjanie. Obaj pili wódkę na śniadaniu o 10 rano. Jakby wyjęci ze stereotypu o „Ruskich”. Ale nie chodzi o obyczajowe „michałki”. Chodzi o politykę. Sytuacja, w której parę lat po uzyskaniu niepodległości – z resztą, co charakterystyczne, Kazachstan był ostatnią republiką dawnego Związku Sowieckiego, który „wybił się na niepodległość” - szefami resortów co prawda są rdzenni Kazachowie, ale ich zastępcami i osobami faktycznie pociągającymi za sznurki są Rosjanie, była znamienna. Przypominała ona do złudzenia sytuację w czasach ZSRS, gdy pierwszymi sekretarzami Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego byli zawsze „tutejsi”, ale ich zastępcami i faktycznymi szefami (przeważnie) Rosjanie. Jednak krok po kroku Kazachowie pod przywództwem Nursultana Nazarbajewa (niegdyś też „genseka”, czyli I sekretarza kompartii w tej środkowoazjatyckiej republice ZSRS, a potem 2,5 dekady prezydenta już niepodległego państwa) - przeprowadzili stopniową „kazachizację”, czyli czystkę wśród Rosjan na wysokich stanowiskach w to miejsce wprowadzając „swoich”, czyli etnicznych Kazachów. Teraz Rosjanie z kazachskimi paszportami stanowią wciąż ok jednej piątej mieszkańców (żyją zwłaszcza w graniczącym z Rosją Kazachstanie Północnym), ale na stanowiskach w administracji państwowej i regionalnej jest ich nieproporcjonalnie mniej.

Astana to nowa stolica. Gdy byłem tu pierwszy raz w 1993 roku, stolica była w Ałma-Acie, jak mówili Rosjanie czy też w Ałmatach, jak oficjalnie nazywali ją Kazachowie. Wtedy przypominała prowincjonalne miasto wojewódzkie w Polsce tyle, że dwadzieścia lat wcześniej. Teraz nowa - już od ćwierć wieku - stolica olśniewa nowoczesną architekturą. Centralne miasto największego kraju Azji postsowieckiej zostało zbudowane od podstaw - a to zawsze jest marzeniem architektów.

Politycznie Kazachstan powoli, niespektakularnie oddala się od Moskwy. Widać to po napaści Rosji na naszego wschodniego sąsiada. Jednak żeby być tu całkiem uczciwym - Rosja wykorzystuje kraj Kazachów to reeksportu swoich towarów, łamiąc w ten sposób, czy obchodząc w atłasowych rękawiczkach - sankcje Unii Europejskiej. Astana przymyka na to oczy, bo na tym ewidentnie zarabia.

Napisałem o bardzo dużej tutejszej mniejszości rosyjskiej. Są też resztki niegdyś olbrzymiej niemieckiej - tu wywożono między innymi Niemców nadwołżańskich. Zdecydowana większość Niemców stąd została stąd zabrana w wyniku zorganizowanej akcji państwa niemieckiego. Polacy mieli mniej szczęścia: odrodzona Rzeczpospolita niechętnie patrzyła na masowy przyjazd rodaków z głębi dawnego ZSRS. Kiedyś naszych było tu 60 tysięcy. Część zmarła, część wróciła czy raczej przyjechała na stałe do Polski - ojczyzny przodków, część - o zgrozo! - wyemigrowała do... Rosji, uciekając przed „kazachizacją”, a nie mogąc dostać się nad Wisłę, skuszona świetnymi ofertami Putina dla obywateli dawnego ZSRS i ich zstępnych (mieszkanie w mieście i pół roku średniej pensji po przyjeździe lub dom na wsi i roczna pensja dla tych, co osiedlą się poza miastem).

 

*tekst ukazał się na portalu wproat.pl (20.11.2023)

Dziś naszych rodaków jest tu „tylko” 38 tysięcy. I warto o nich pamiętać !



 

Polecane
Emerytury
Stażowe