Papież kanonizował pierwszą w historii Argentynkę - propagatorkę ćwiczeń duchowych

Papież Franciszek ogłosił dziś świętą swą rodaczkę, Marię Antonię od św. Józefa, zwaną potocznie "Mamą Antulą" (Mamą Antosią). Ta żyjąca w XVIII wieku świecka katechetka była niezmordowaną misjonarką, propagatorką i głosicielką rekolekcji ignacjańskich w czasie, gdy Towarzystwo Jezusowe nie mogło działać a wszyscy jego członkowie zostali wypędzeni z Ameryki Południowej. Była to pierwsza kanonizacja w tym roku, a Mama Antula stała się pierwszą Argentynką kanonizowaną przez Kościół katolicki.
Papież Franciszek ogłaszający nową świętą - Mamę Antulę Papież kanonizował pierwszą w historii Argentynkę - propagatorkę ćwiczeń duchowych
Papież Franciszek ogłaszający nową świętą - Mamę Antulę / EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT HANDOUT EDITORIAL USE ONLY/NO SALES HANDOUT EDITORIAL USE ONLY/NO SALES Dostawca: PAP/EPA

Nowożytna prekursorka dziewic konsekrowanych

Maria Antonia de Paz y Figueroa urodziła się w 1730 w wiosce Silipica koło Santiago del Estero na północy Argentyny. Prawie nic nie wiemy o jej dzieciństwie poza tym, że w wieku 15 lat złożyła prywatny ślub czystości, dodając do swych imion imię św. Józefa jako swego duchowego opiekuna. Prawdopodobnie od najmłodszych lat żyła w bliskim kontakcie z ludnością tubylczą, co wyostrzyło później jej wyczucie na sprawy społeczne. Jej wykształcenie ograniczało się początkowo do umiejętności pisania, czytania i liczenia, jednakże obdarzona dużą inteligencją potrafiła nadrabiać braki w nauce mądrością życiową. Ale największy wpływ na jej wybory mieli jezuici i duchowość św. Ignacego Loyoli, z którymi była związana od wczesnych lat życia.

To pod ich wpływem złożyła, po odpowiednim przygotowaniu duchowym, wspomniany ślub czystości, stając się – według ówczesnego słownictwa – „błogosławioną” (beata), co odpowiada dzisiejszym świeckim osobom konsekrowanym. Nosiła ciemny habit i zamieszkała z innymi kobietami, zarówno dziewicami, jak i wdowami, w tzw. „beaterium”, czyli domu, w którym mogły nie tylko mieszkać, ale też odprawiać swe rekolekcje, czyli ćwiczenia duchowe. Kierowane duchowo przez jezuitę o. Gaspara Juáreza angażowały się w pomoc kapłanom, wychowywały dzieci, gotowały, haftowały, opiekowały się chorymi i udzielały jałmużny. Pełniły więc w znacznym stopniu te zadania, jakimi w Europie zajmowały się czynne zakony i zgromadzenia zakonne, których w Argentynie w owym czasie nie było.

Rekolekcje ignacjańskie

Ale w 1787 król Hiszpanii (Argentyna była wtedy częścią Korony Hiszpańskiej) Karol III Burbon nakazał wygnanie jezuitów z całej Ameryki Południowej, co było wstrząsem zwłaszcza dla miasta Santiago del Estero, gdzie Towarzystwo Jezusowe miało szczególnie silne pozycje. 37-letnia wówczas Maria Antonia od św. Józefa zaczęła się zastanawiać, co ma robić w tej sytuacji i niebawem poczuła w sobie powołanie do podjęcia dzieła ćwiczeń duchowych. Przekonana, że było to natchnienie z góry, zwierzyła się ze swych zamiarów o. Diego – mercedariuszowi, który przejął po jezuitach opiekę duszpasterską nad „beatami”. Zakonnik nie tylko ją poparł, ale jeszcze zaoferował współpracę w dziedzinie duchowej. Zaczęła się w ten sposób rodzić stopniowo idea założenia domu rekolekcyjnego, do którego z czasem włączyły się też inne osoby.

Maria Antonia ruszyła więc w drogę, boso, nie mając nic ze sobą, „uzbrojona” jedynie w wielki drewniany krzyż, który nosiła na ramieniu jak Jezus w drodze na Golgotę, i w obrazek Matki Bożej Bolesnej. Początkowo odwiedzała najbliższe okolice swego miasta rodzinnego, wkrótce jednak – uzyskawszy na to zgodę biskupa Tucumán Juana Manuela Moscoso y Peralty – udała się również do tego miasta, potem do Jujuy, Salty, San Miguel de Tucumán, Catamarki, La Rioja i do Córdoby. Łącznie przemierzyła w tym czasie ponad 2 tys. kilometrów. Przyjmowano ją na ogół dobrze, w Córdobie zyskała wielki szacunek, a głoszone przez nią nauki i zapał misyjny, jaki okazywała, przyniosły wielkie owoce w postaci m.in. licznych nawróceń. W ciągu niespełna roku zorganizowała tam 8 zespołów po 200-300 osób, zaangażowanych w pracę duchową i ewangelizację.

Zwolennicy i przeciwnicy

Gdy jednak na początku września 1779 w towarzystwie innych „beat” przybyła do Buenos Aires, przemierzywszy boso prawie 1,4 tys. km, spotkała się z niechętnym przyjęciem. Uważano ją za szaloną, pijaczkę, fanatyczkę a nawet za czarownicę. Mieszkające tam czarnoskóre dzieci, widząc, jak weszła do miasta z dwustoma niewolnikami, których sprowadziła ze swego Santiago do pomocy, rzucały w nią kamieniami i szemrały. Również miejscowy biskup przez kilka miesięcy okazywał jej nieufność, gdy jednak przekonał się do jej metod działania, stał się jej wielkim orędownikiem i bardzo jej pomagał. Znalazła schronienie w stołecznym kościele Matki Bożej Litościwej (Nuestra Señora de la Piedad) i powierzyła się opiece Matki Bożej Bolesnej, bardzo tam czczonej.

Wielkim przeciwnikiem przyszłej świętej był natomiast do końca wicekról Juan José de Vétriz y Salcedo, który zresztą był obsesyjnie antyjezuicki. W tych warunkach kobieta, którą jeszcze na początku jej działalności rekolekcyjnej nazwano „Mama Antula” – Mamą Antosią – przez dwa lata prowadziła swą działalność w ukryciu. Nie mogąc głosić rekolekcji publicznie, spotykała się z ludźmi w domach, wynajmowanych przez biskupa rodzinom związanym z Kościołem. Powodzenie tych działań było tak duże, że coraz więcej ludzi uczestniczyło w tych ćwiczeniach i w końcu wszyscy o nich wiedzieli. Mama Antula kupiła więc w 1780 działkę na przedmieściach Buenos Aires (dziś w granicach miasta) i tam powstał Święty Dom Rekolekcyjny. Ona sama nie miała żadnych własnych pieniędzy, ale – ufając Opatrzności i chodząc od domu do domu „po prośbie” – zdołała uzyskać niezbędne środki, aby postawić „dom Boga i dla Boga”. Była też wielką czcicielką św. Kajetana z Tieny, który właśnie dzięki jej wysiłkom stał się bardzo popularny w Argentynie.

Wpływ nauczania

Wpływ tej świeckiej katechetki i kaznodziejki był u schyłku XVIII w. tak duży, że biskup Buenos Aires polecił, aby każdy seminarzysta przed przyjęciem święceń kapłańskich uzyskał najpierw od niej potwierdzenie, że się dobrze prowadził w czasie głoszonych przez nią rekolekcji. Ważną rolę odegrały też jej listy do przyjaciół jezuitów w Europie, przetłumaczone na różne języki, które doprowadziły nawet do reformy niektórych klasztorów we Francji. W latach 1790-92 jeździła do Urugwaju, gdzie również propagowała i głosiła ćwiczenia duchowe.

Droga na ołtarze

Maria Antonia zmarła w swym Świętym Domu w Buenos Aires 7 marca 1799 w opinii świętości. Jej proces beatyfikacyjny rozpoczęto w 1905 i zakończono w rok później, ale wybuch dwóch wojen światowych opóźnił dalszy bieg sprawy, którą wznowiono dopiero w 1999. W 2010 Benedykt XVI zatwierdził dekret o heroiczności cnót Mamy Antuli a po uznaniu w 2002 za cud niewytłumaczalnego uzdrowienia z 1905 papież Franciszek zatwierdził 3 marca br. dekret w tej sprawie, wyznaczając 27 sierpnia jako datę beatyfikacji. Odbyła się ona w Santiago del Estero, a przewodniczył jej ówczesny prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Amato.

kg


 

POLECANE
Rząd chce zmian, wyborcy KO mówią „nie”. Jest sondaż ws. zniesienia dwukadencyjności w samorządach z ostatniej chwili
Rząd chce zmian, wyborcy KO mówią „nie”. Jest sondaż ws. zniesienia dwukadencyjności w samorządach

Nowy sondaż IBRiS dla „Rzeczpospolitej” pokazuje, że większość Polaków sprzeciwia się pomysłowi zniesienia ograniczenia do dwóch kadencji dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Co ciekawe, szczególnie wyborcy partii rządzących są za utrzymaniem obecnych przepisów

Huragan Melissa spustoszył Karaiby. Dziesiątki ofiar, Haiti i Jamajka w ruinie pilne
Huragan Melissa spustoszył Karaiby. Dziesiątki ofiar, Haiti i Jamajka w ruinie

Huragan Melissa spustoszył Karaiby, pochłaniając co najmniej 27 ofiar śmiertelnych. Najbardziej ucierpiały Haiti i Jamajka, gdzie żywioł zniszczył domy, drogi i linie energetyczne. Władze ogłosiły stan klęski żywiołowej.

Koniec ery w „Jeden z dziesięciu”. Niespodziewane pożegnanie z kultową postacią programu z ostatniej chwili
Koniec ery w „Jeden z dziesięciu”. Niespodziewane pożegnanie z kultową postacią programu

To wiadomość, która poruszyła widzów w całej Polsce. Po 14 latach współpracy z kultowym teleturniejem „Jeden z dziesięciu” żegna się pani Sylwia – jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci programu, kojarzona przez widzów z elegancją i profesjonalizmem.

Polowanie zamiast rządzenia tylko u nas
Polowanie zamiast rządzenia

Ta władza kiedy traci nerwy, zaczyna szukać winnych. A że własnych błędów przyznać nie wypada – cel musi być poza obozem rządzącym. Ostatnio na celowniku znów znalazł się Zbigniew Ziobro.

Tusk znów sprzeda PKL? Niepokojące wieści z Zakopanego pilne
Tusk znów sprzeda PKL? Niepokojące wieści z Zakopanego

Media informują o planach wejścia na giełdę Polskich Kolei Linowych. Mieszkańcy Zakopanego i lokalne władze obawiają się, że może to oznaczać utratę kontroli nad spółką, którą rząd Donalda Tuska już raz sprzedał zagranicznemu funduszowi.

Karol Nawrocki: Nikt z nas nie zapisywał się do parapaństwa, któremu na imię Unia Europejska z ostatniej chwili
Karol Nawrocki: Nikt z nas nie zapisywał się do parapaństwa, któremu na imię Unia Europejska

Nikt z nas nie zapisywał się do parapaństwa, któremu na imię Unia Europejska; chcemy, żeby Polska była Polską w ramach UE - powiedział prezydent Karol Nawrocki w środę podczas uroczystości wręczenia nagrody Człowieka Wolności tygodnika „Sieci”, której został laureatem.

Kosiniak-Kamysz o wojskach USA w Polsce. „Uzyskaliśmy potwierdzenie” z ostatniej chwili
Kosiniak-Kamysz o wojskach USA w Polsce. „Uzyskaliśmy potwierdzenie”

Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził, że Stany Zjednoczone nie planują redukcji obecności swoich wojsk w Polsce. Zapewnienia o dalszej współpracy padły po rozmowach z amerykańskimi partnerami, mimo że Pentagon ogłosił zmniejszenie kontyngentu w Rumunii.

Wyłączenia prądu na Pomorzu. Ważny komunikat z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu na Pomorzu. Ważny komunikat

Energa Operator ogłosiła szczegółowy plan przerw w dostawie prądu dla województwa pomorskiego. Wyłączenia obejmą m.in. Gdańsk, Gdynię, Rumię, Sopot, Kartuzy, Kościerzynę, Starogard Gdański i Tczew. Prace potrwają od końca października aż do połowy listopada.

Złodzieje klejnotów z Luwru zatrzymani. Przeanalizowano 150 próbek DNA Wiadomości
Złodzieje klejnotów z Luwru zatrzymani. Przeanalizowano 150 próbek DNA

Dwóch mężczyzn zatrzymanych w związku z kradzieżą królewskich klejnotów z paryskiego Luwru przyznało się częściowo do winy. Francuska prokuratura ujawnia kolejne szczegóły spektakularnego włamania, a zrabowane przedmioty warte miliony euro wciąż pozostają nieodnalezione.

Polsce grozi utrata suwerenności. Jarosław Kaczyński wskazał dwa kluczowe zagrożenia z ostatniej chwili
Polsce grozi utrata suwerenności. Jarosław Kaczyński wskazał dwa kluczowe zagrożenia

– W perspektywie kilku lat suwerenność Polski może być zagrożona – ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy w środę. Wskazał dwa możliwe scenariusze: przyjęcie nowego „układu europejskiego” oraz ryzyko wojny z Rosją.

REKLAMA

Papież kanonizował pierwszą w historii Argentynkę - propagatorkę ćwiczeń duchowych

Papież Franciszek ogłosił dziś świętą swą rodaczkę, Marię Antonię od św. Józefa, zwaną potocznie "Mamą Antulą" (Mamą Antosią). Ta żyjąca w XVIII wieku świecka katechetka była niezmordowaną misjonarką, propagatorką i głosicielką rekolekcji ignacjańskich w czasie, gdy Towarzystwo Jezusowe nie mogło działać a wszyscy jego członkowie zostali wypędzeni z Ameryki Południowej. Była to pierwsza kanonizacja w tym roku, a Mama Antula stała się pierwszą Argentynką kanonizowaną przez Kościół katolicki.
Papież Franciszek ogłaszający nową świętą - Mamę Antulę Papież kanonizował pierwszą w historii Argentynkę - propagatorkę ćwiczeń duchowych
Papież Franciszek ogłaszający nową świętą - Mamę Antulę / EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT HANDOUT EDITORIAL USE ONLY/NO SALES HANDOUT EDITORIAL USE ONLY/NO SALES Dostawca: PAP/EPA

Nowożytna prekursorka dziewic konsekrowanych

Maria Antonia de Paz y Figueroa urodziła się w 1730 w wiosce Silipica koło Santiago del Estero na północy Argentyny. Prawie nic nie wiemy o jej dzieciństwie poza tym, że w wieku 15 lat złożyła prywatny ślub czystości, dodając do swych imion imię św. Józefa jako swego duchowego opiekuna. Prawdopodobnie od najmłodszych lat żyła w bliskim kontakcie z ludnością tubylczą, co wyostrzyło później jej wyczucie na sprawy społeczne. Jej wykształcenie ograniczało się początkowo do umiejętności pisania, czytania i liczenia, jednakże obdarzona dużą inteligencją potrafiła nadrabiać braki w nauce mądrością życiową. Ale największy wpływ na jej wybory mieli jezuici i duchowość św. Ignacego Loyoli, z którymi była związana od wczesnych lat życia.

To pod ich wpływem złożyła, po odpowiednim przygotowaniu duchowym, wspomniany ślub czystości, stając się – według ówczesnego słownictwa – „błogosławioną” (beata), co odpowiada dzisiejszym świeckim osobom konsekrowanym. Nosiła ciemny habit i zamieszkała z innymi kobietami, zarówno dziewicami, jak i wdowami, w tzw. „beaterium”, czyli domu, w którym mogły nie tylko mieszkać, ale też odprawiać swe rekolekcje, czyli ćwiczenia duchowe. Kierowane duchowo przez jezuitę o. Gaspara Juáreza angażowały się w pomoc kapłanom, wychowywały dzieci, gotowały, haftowały, opiekowały się chorymi i udzielały jałmużny. Pełniły więc w znacznym stopniu te zadania, jakimi w Europie zajmowały się czynne zakony i zgromadzenia zakonne, których w Argentynie w owym czasie nie było.

Rekolekcje ignacjańskie

Ale w 1787 król Hiszpanii (Argentyna była wtedy częścią Korony Hiszpańskiej) Karol III Burbon nakazał wygnanie jezuitów z całej Ameryki Południowej, co było wstrząsem zwłaszcza dla miasta Santiago del Estero, gdzie Towarzystwo Jezusowe miało szczególnie silne pozycje. 37-letnia wówczas Maria Antonia od św. Józefa zaczęła się zastanawiać, co ma robić w tej sytuacji i niebawem poczuła w sobie powołanie do podjęcia dzieła ćwiczeń duchowych. Przekonana, że było to natchnienie z góry, zwierzyła się ze swych zamiarów o. Diego – mercedariuszowi, który przejął po jezuitach opiekę duszpasterską nad „beatami”. Zakonnik nie tylko ją poparł, ale jeszcze zaoferował współpracę w dziedzinie duchowej. Zaczęła się w ten sposób rodzić stopniowo idea założenia domu rekolekcyjnego, do którego z czasem włączyły się też inne osoby.

Maria Antonia ruszyła więc w drogę, boso, nie mając nic ze sobą, „uzbrojona” jedynie w wielki drewniany krzyż, który nosiła na ramieniu jak Jezus w drodze na Golgotę, i w obrazek Matki Bożej Bolesnej. Początkowo odwiedzała najbliższe okolice swego miasta rodzinnego, wkrótce jednak – uzyskawszy na to zgodę biskupa Tucumán Juana Manuela Moscoso y Peralty – udała się również do tego miasta, potem do Jujuy, Salty, San Miguel de Tucumán, Catamarki, La Rioja i do Córdoby. Łącznie przemierzyła w tym czasie ponad 2 tys. kilometrów. Przyjmowano ją na ogół dobrze, w Córdobie zyskała wielki szacunek, a głoszone przez nią nauki i zapał misyjny, jaki okazywała, przyniosły wielkie owoce w postaci m.in. licznych nawróceń. W ciągu niespełna roku zorganizowała tam 8 zespołów po 200-300 osób, zaangażowanych w pracę duchową i ewangelizację.

Zwolennicy i przeciwnicy

Gdy jednak na początku września 1779 w towarzystwie innych „beat” przybyła do Buenos Aires, przemierzywszy boso prawie 1,4 tys. km, spotkała się z niechętnym przyjęciem. Uważano ją za szaloną, pijaczkę, fanatyczkę a nawet za czarownicę. Mieszkające tam czarnoskóre dzieci, widząc, jak weszła do miasta z dwustoma niewolnikami, których sprowadziła ze swego Santiago do pomocy, rzucały w nią kamieniami i szemrały. Również miejscowy biskup przez kilka miesięcy okazywał jej nieufność, gdy jednak przekonał się do jej metod działania, stał się jej wielkim orędownikiem i bardzo jej pomagał. Znalazła schronienie w stołecznym kościele Matki Bożej Litościwej (Nuestra Señora de la Piedad) i powierzyła się opiece Matki Bożej Bolesnej, bardzo tam czczonej.

Wielkim przeciwnikiem przyszłej świętej był natomiast do końca wicekról Juan José de Vétriz y Salcedo, który zresztą był obsesyjnie antyjezuicki. W tych warunkach kobieta, którą jeszcze na początku jej działalności rekolekcyjnej nazwano „Mama Antula” – Mamą Antosią – przez dwa lata prowadziła swą działalność w ukryciu. Nie mogąc głosić rekolekcji publicznie, spotykała się z ludźmi w domach, wynajmowanych przez biskupa rodzinom związanym z Kościołem. Powodzenie tych działań było tak duże, że coraz więcej ludzi uczestniczyło w tych ćwiczeniach i w końcu wszyscy o nich wiedzieli. Mama Antula kupiła więc w 1780 działkę na przedmieściach Buenos Aires (dziś w granicach miasta) i tam powstał Święty Dom Rekolekcyjny. Ona sama nie miała żadnych własnych pieniędzy, ale – ufając Opatrzności i chodząc od domu do domu „po prośbie” – zdołała uzyskać niezbędne środki, aby postawić „dom Boga i dla Boga”. Była też wielką czcicielką św. Kajetana z Tieny, który właśnie dzięki jej wysiłkom stał się bardzo popularny w Argentynie.

Wpływ nauczania

Wpływ tej świeckiej katechetki i kaznodziejki był u schyłku XVIII w. tak duży, że biskup Buenos Aires polecił, aby każdy seminarzysta przed przyjęciem święceń kapłańskich uzyskał najpierw od niej potwierdzenie, że się dobrze prowadził w czasie głoszonych przez nią rekolekcji. Ważną rolę odegrały też jej listy do przyjaciół jezuitów w Europie, przetłumaczone na różne języki, które doprowadziły nawet do reformy niektórych klasztorów we Francji. W latach 1790-92 jeździła do Urugwaju, gdzie również propagowała i głosiła ćwiczenia duchowe.

Droga na ołtarze

Maria Antonia zmarła w swym Świętym Domu w Buenos Aires 7 marca 1799 w opinii świętości. Jej proces beatyfikacyjny rozpoczęto w 1905 i zakończono w rok później, ale wybuch dwóch wojen światowych opóźnił dalszy bieg sprawy, którą wznowiono dopiero w 1999. W 2010 Benedykt XVI zatwierdził dekret o heroiczności cnót Mamy Antuli a po uznaniu w 2002 za cud niewytłumaczalnego uzdrowienia z 1905 papież Franciszek zatwierdził 3 marca br. dekret w tej sprawie, wyznaczając 27 sierpnia jako datę beatyfikacji. Odbyła się ona w Santiago del Estero, a przewodniczył jej ówczesny prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Amato.

kg



 

Polecane
Emerytury
Stażowe