Sędzia Piebiak: Wczorajszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego to jest trzęsienie ziemi

W czwartek przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego przy al. Szucha w Warszawie odbyła się konferencja prasowa z udziałem sędziów Piotra Schaba i Łukasza Piebiaka. Konferencji towarzyszył wiec poparcia dla wczorajszego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że nowelizacja ustawy o Narodowym Centrum Badań i Rozwoju jest niekonstytucyjna ze względu na to, że dwóch posłów nie zostało dopuszczonych do głosowania. Chodzi o Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Sędzia Łukasz Piebiak Sędzia Piebiak: Wczorajszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego to jest trzęsienie ziemi
Sędzia Łukasz Piebiak / fot. PAP/Rafał Guz

Decyzja Trybunału Konstytucyjnego

W środę Trybunał Konstytucyjny zajął się pierwszym z serii prezydenckich wniosków kwestionujących ustawy przyjęte przez Sejm po wygaszeniu mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Trybunał rozpatrywał wniosek dotyczący przepisów o NCBR.

TK uznał, że uchwalanie ustaw bez Mariusza Kamińskiego oraz Maciej Wąsika jest niekonstytucyjne, a tym samym niekonstytucyjna jest nowelizacja przepisów o NCBR z 26 stycznia 2024 roku.

Sędzia Piebiak: Wyrok TK to jest trzęsienie ziemi

Sędzia Łukasz Piebiak nie ma wątpliwości, że jest to jedno z najważniejszych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego:

Wczorajszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego to jest trzęsienie ziemi. To jest zakwestionowanie funkcjonowania przez kilka miesięcy parlamentu. To orzeczenie ma wielkie znaczenie, także dla przyszłości. Oznacza, że parlament, który obraduje w nienależytym składzie, np. pomija bezzasadnie dwóch posłów, których nie dopuszczono do obrad parlamentarnych bezprawnie (jak stwierdził Trybunał Konstytucyjny), pozbawiony jest prawa funkcjonowania.

Były wiceszef resortu sprawiedliwości podkreśla, że działania władzy są niespójne i taki wyrok mógł być przewidywany przez rządzących koalicjantów:

Sprawdziłem sobie z ciekawości po wczorajszym orzeczeniu i okazuje się, że jeżeli chodzi o ustawę budżetową, to jednak panowie posłowie Wąsik i Kamiński zostali dopuszczeni do wykonywania funkcji poselskich, więc budżetu nie da się zakwestionować. Więc może jednak ktoś w tym Sejmie myśli, czyli się spodziewano, że TK może zakwestionować te bezprawne działania, czyli hucpę niedopuszczenia posłów do udziału w obradach. Pojawia się jednak pytanie, że skoro się spodziewano, to dlaczego w to szli? Widać tu brak konsekwencji – budżet uchwaliliśmy z ich udziałem, a potem już ich wykluczono. Widać, że po tamtej stronie politycznej świadomość bezprawia, które jest dokonywane, istnieje, a mimo to koalicja 13 grudnia idzie w to w zaparte. To jest jakieś przekonanie o własnej bezkarności, nie wiem, z czego wynikające, bo takie rzeczy tak łatwo się nie przedawniają, bo jest to kodeks karny.

Na pytanie, jak parlament i rząd mógłby przywrócić porządek prawny w zakresie tych aktów prawnych, które już przeszły procedurę legislacyjną w sejmie, Łukasz Piebiak odpowiada:

Być może parlament powinien, wykonując orzeczenie TK, ponowić swoje działania. Jeżeli teraz Sejm będziemy mieli w prawidłowym składzie, bo panowie Wąsik i Kamiński zostali eurodeputowanymi, więc temat się zamknął, to można zrobić trzy czytania, w taki sposób, żeby nie można było zakwestionować procedury legislacyjnej. Tak, żeby nikt nie miał wątpliwości, że to, co uchwalono, to jest prawo. Bo Trybunał Konstytucyjny będzie już konsekwentny – jeśli powiedział, że tryb uchwalenia tej ustawy był niezgodny z konstytucją, bo nie dopuszczono do pracy parlamentarnej dwóch posłów, to będzie dalej orzekał tak w odniesieniu do każdej ustawy, która była procedowana w taki sposób.

Sędzia Piebiak przewiduje też, że rząd i parlament mogą zablokować publikację orzeczenia:

Jest jeszcze taka opcja, że będą krzyczeć, że to nie jest Trybunał Konstytucyjny, tylko jakieś spotkanie przy kawie i ciasteczkach, albo, że coś tam sobie Trybunał orzekł, ale my tego nie opublikujemy. Jednak przypominam, że jest takie orzeczenie TK i jego uzasadnienie – TK, którego prezesem był sędzia Rzepliński, czyli takiego, którego politycy PO nigdy się nie odważyli kwestionować, że orzeczenie, nawet jeśli nie jest opublikowane, nadal obowiązuje. Także nieopublikowanie orzeczenia lub publikowanie z jakimiś głupimi dopiskami, bo i takie pomysły miał rząd Tuska, niczego nie zmienia. Wyrok zapadł, on jest ostateczny, nie da się go podważyć. Dla prawnika ta sprawa jest boleśnie prosta.

Sędzia odniósł się także do dzisiejszego posiedzenia Trybunału Konstytucyjnego:

A dzisiaj prawdopodobnie zapadnie orzeczenie nie mniej istotne, bo odnoszące się bezpośrednio do czystek, które Adam Bodnar i jego współpracownicy robią w sądach, czyli tego, że próbują bezprawnie odwoływać prezesów i wiceprezesów sądów. Proszę zauważyć, że dwa dni temu to się stało. Od dzisiaj mieli być ci prezesi zawieszeni. Warszawa się obroniła, a dokładnie dzisiaj jest w tym samym sądzie rozpatrywana sprawa księdza Olszewskiego. Jak ktoś chce wierzyć w przypadki i zbiegi okoliczności, to niech wierzy. Jednak trudno nie dostrzec zbieżności, choćby czasowej między akcją czystek w warszawskich sądach i posiedzeniem aresztowym w sprawie politycznej, bo taką sprawą jest sprawa księdza Olszewskiego, i dzisiejszym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego.


 

POLECANE
Zwrot w sprawie sędziego Jakuba Iwańca. Wraca do pracy z ostatniej chwili
Zwrot w sprawie sędziego Jakuba Iwańca. Wraca do pracy

Sąd Najwyższy uchylił we wtorek decyzję prezes mokotowskiego sądu o przerwie w czynnościach sędziego Jakuba Iwańca. W momencie zarządzenia tej przerwy Iwaniec był już bowiem objęty inną przerwą w czynnościach, zarządzoną przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka.

Wniosek o uchylenie immunitetu Ziobry podpisała inna osoba. Jest zawiadomienie do prokuratury z ostatniej chwili
Wniosek o uchylenie immunitetu Ziobry podpisała inna osoba. Jest zawiadomienie do prokuratury

Zbigniew Ziobro na swoim profilu na platformie X poinformował, że złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka oraz przez prokuratora Piotra Woźniaka. Jak się okazuje bowiem, wniosek o uchylenie immunitetu byłego ministra sprawiedliwości został podpisany przez inną osobę niż wskazano w dokumentach.

Tak wygląda grób Joanny Kołaczkowskiej po 1 listopada. Zdjęcie obiegło sieć z ostatniej chwili
Tak wygląda grób Joanny Kołaczkowskiej po 1 listopada. Zdjęcie obiegło sieć

We wtorek 4 listopada 2025 r. przyjaciel artystki Dariusz Kamys opublikował zdjęcie przedstawiające grób Joanny Kołaczkowskiej po 1 listopada, czyli Uroczystości Wszystkich Świętych. "To coś naprawdę pięknego i wzruszającego" – napisał.

Komunikat dla mieszkańców woj. łódzkiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. łódzkiego

Szpital w Skierniewicach zaprasza przyszłych rodziców na bezpłatne warsztaty "Świadomej Mamy", które odbędą się w środę, 5 listopada o 15:00 w CKiS, ul. Reymonta 33.

PKP chce kupić z Niemiec ponad setkę używanych wagonów Wiadomości
PKP chce kupić z Niemiec ponad setkę używanych wagonów

PKP Intercity szykuje się do dużego wzmocnienia taboru. Spółka złożyła ofertę zakupu 109 używanych wagonów od niemieckiego przewoźnika DB Regio. To kolejna próba pozyskania pojazdów zza Odry.

Komisja Europejska stawia warunki Ukrainie. Raport ujawnia korupcyjne trendy pilne
Komisja Europejska stawia warunki Ukrainie. Raport ujawnia korupcyjne trendy

Komisja Europejska przygotowała raport dotyczący postępów Ukrainy w drodze do członkostwa w Unii Europejskiej. W dokumencie podkreślono, że Kijów musi spełnić dodatkowe warunki.

Nieoficjalnie: Prezydent Karol Nawrocki weźmie udział w Marszu Niepodległości z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Prezydent Karol Nawrocki weźmie udział w Marszu Niepodległości

Według nieoficjalnych informacji dziennikarza RMF FM Kacpra Wróblewskiego prezydent Karol Nawrocki weźmie udział w tegorocznym Marszu Niepodległości.

Wraca sprawa Buddy. Jest kluczowa decyzja sądu z ostatniej chwili
Wraca sprawa "Buddy". Jest kluczowa decyzja sądu

3 listopada 2025 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie uchylił kluczowe zabezpieczenia w sprawie loterii "7 Aut 2 x Budda". Decyzja otwiera drogę do wypłaty ekwiwalentów nagród laureatom.

Rząd zakaże fajerwerków? Znamienne słowa minister z ostatniej chwili
Rząd zakaże fajerwerków? Znamienne słowa minister

– W Sejmie są dwa projekty ustaw, które dają podstawę do zakazania fajerwerków – powiedziała we wtorek na antenie RMF FM minister klimatu Paulina Hennig-Kloska.

Do Chin nadal bez wiz przynajmniej do końca 2026 roku z ostatniej chwili
Do Chin nadal bez wiz przynajmniej do końca 2026 roku

Departament konsularny ministerstwa spraw zagranicznych Chin zdecydował o przedłużeniu programu jednostronnego ruchu bezwizowego dla obywateli 45 państw, w tym Polski, do 31 grudnia 2026 r. – poinformowały we wtorek państwowe media. Pierwotnie polityka bezwizowa miała obowiązywać do końca 2025 r.

REKLAMA

Sędzia Piebiak: Wczorajszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego to jest trzęsienie ziemi

W czwartek przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego przy al. Szucha w Warszawie odbyła się konferencja prasowa z udziałem sędziów Piotra Schaba i Łukasza Piebiaka. Konferencji towarzyszył wiec poparcia dla wczorajszego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że nowelizacja ustawy o Narodowym Centrum Badań i Rozwoju jest niekonstytucyjna ze względu na to, że dwóch posłów nie zostało dopuszczonych do głosowania. Chodzi o Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Sędzia Łukasz Piebiak Sędzia Piebiak: Wczorajszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego to jest trzęsienie ziemi
Sędzia Łukasz Piebiak / fot. PAP/Rafał Guz

Decyzja Trybunału Konstytucyjnego

W środę Trybunał Konstytucyjny zajął się pierwszym z serii prezydenckich wniosków kwestionujących ustawy przyjęte przez Sejm po wygaszeniu mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Trybunał rozpatrywał wniosek dotyczący przepisów o NCBR.

TK uznał, że uchwalanie ustaw bez Mariusza Kamińskiego oraz Maciej Wąsika jest niekonstytucyjne, a tym samym niekonstytucyjna jest nowelizacja przepisów o NCBR z 26 stycznia 2024 roku.

Sędzia Piebiak: Wyrok TK to jest trzęsienie ziemi

Sędzia Łukasz Piebiak nie ma wątpliwości, że jest to jedno z najważniejszych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego:

Wczorajszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego to jest trzęsienie ziemi. To jest zakwestionowanie funkcjonowania przez kilka miesięcy parlamentu. To orzeczenie ma wielkie znaczenie, także dla przyszłości. Oznacza, że parlament, który obraduje w nienależytym składzie, np. pomija bezzasadnie dwóch posłów, których nie dopuszczono do obrad parlamentarnych bezprawnie (jak stwierdził Trybunał Konstytucyjny), pozbawiony jest prawa funkcjonowania.

Były wiceszef resortu sprawiedliwości podkreśla, że działania władzy są niespójne i taki wyrok mógł być przewidywany przez rządzących koalicjantów:

Sprawdziłem sobie z ciekawości po wczorajszym orzeczeniu i okazuje się, że jeżeli chodzi o ustawę budżetową, to jednak panowie posłowie Wąsik i Kamiński zostali dopuszczeni do wykonywania funkcji poselskich, więc budżetu nie da się zakwestionować. Więc może jednak ktoś w tym Sejmie myśli, czyli się spodziewano, że TK może zakwestionować te bezprawne działania, czyli hucpę niedopuszczenia posłów do udziału w obradach. Pojawia się jednak pytanie, że skoro się spodziewano, to dlaczego w to szli? Widać tu brak konsekwencji – budżet uchwaliliśmy z ich udziałem, a potem już ich wykluczono. Widać, że po tamtej stronie politycznej świadomość bezprawia, które jest dokonywane, istnieje, a mimo to koalicja 13 grudnia idzie w to w zaparte. To jest jakieś przekonanie o własnej bezkarności, nie wiem, z czego wynikające, bo takie rzeczy tak łatwo się nie przedawniają, bo jest to kodeks karny.

Na pytanie, jak parlament i rząd mógłby przywrócić porządek prawny w zakresie tych aktów prawnych, które już przeszły procedurę legislacyjną w sejmie, Łukasz Piebiak odpowiada:

Być może parlament powinien, wykonując orzeczenie TK, ponowić swoje działania. Jeżeli teraz Sejm będziemy mieli w prawidłowym składzie, bo panowie Wąsik i Kamiński zostali eurodeputowanymi, więc temat się zamknął, to można zrobić trzy czytania, w taki sposób, żeby nie można było zakwestionować procedury legislacyjnej. Tak, żeby nikt nie miał wątpliwości, że to, co uchwalono, to jest prawo. Bo Trybunał Konstytucyjny będzie już konsekwentny – jeśli powiedział, że tryb uchwalenia tej ustawy był niezgodny z konstytucją, bo nie dopuszczono do pracy parlamentarnej dwóch posłów, to będzie dalej orzekał tak w odniesieniu do każdej ustawy, która była procedowana w taki sposób.

Sędzia Piebiak przewiduje też, że rząd i parlament mogą zablokować publikację orzeczenia:

Jest jeszcze taka opcja, że będą krzyczeć, że to nie jest Trybunał Konstytucyjny, tylko jakieś spotkanie przy kawie i ciasteczkach, albo, że coś tam sobie Trybunał orzekł, ale my tego nie opublikujemy. Jednak przypominam, że jest takie orzeczenie TK i jego uzasadnienie – TK, którego prezesem był sędzia Rzepliński, czyli takiego, którego politycy PO nigdy się nie odważyli kwestionować, że orzeczenie, nawet jeśli nie jest opublikowane, nadal obowiązuje. Także nieopublikowanie orzeczenia lub publikowanie z jakimiś głupimi dopiskami, bo i takie pomysły miał rząd Tuska, niczego nie zmienia. Wyrok zapadł, on jest ostateczny, nie da się go podważyć. Dla prawnika ta sprawa jest boleśnie prosta.

Sędzia odniósł się także do dzisiejszego posiedzenia Trybunału Konstytucyjnego:

A dzisiaj prawdopodobnie zapadnie orzeczenie nie mniej istotne, bo odnoszące się bezpośrednio do czystek, które Adam Bodnar i jego współpracownicy robią w sądach, czyli tego, że próbują bezprawnie odwoływać prezesów i wiceprezesów sądów. Proszę zauważyć, że dwa dni temu to się stało. Od dzisiaj mieli być ci prezesi zawieszeni. Warszawa się obroniła, a dokładnie dzisiaj jest w tym samym sądzie rozpatrywana sprawa księdza Olszewskiego. Jak ktoś chce wierzyć w przypadki i zbiegi okoliczności, to niech wierzy. Jednak trudno nie dostrzec zbieżności, choćby czasowej między akcją czystek w warszawskich sądach i posiedzeniem aresztowym w sprawie politycznej, bo taką sprawą jest sprawa księdza Olszewskiego, i dzisiejszym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe