Solidarność 2024. Związkowe podsumowanie roku

Ubiegły rok tysiące polskich pracowników zapamięta jako okres dramatycznej walki o ocalenie miejsc pracy. Był to jednak również czas głębokich przeżyć duchowych, powrotu do przeszłości i wspomnienia bł. ks. Jerzego Popiełuszki w 40. rocznicę jego męczeńskiej śmierci.
 Solidarność 2024. Związkowe podsumowanie roku
/ Fot. Marcin Żegliński / Tygodnik Solidarność

Zwolnienia grupowe

Rok 2024 upłynął w dużej mierze pod znakiem zwolnień grupowych i likwidacji całych zakładów pracy. Walcownia Rur „Andrzej” w Zawadzkiem, Rurexpol w Częstochowie, Odlewnia Staliwa GE Power w Elblągu, fabryki Beko w Łodzi i Wrocławiu, produkujący silniki spalinowe zakład FCA Powertrain w Bielsku-Białej, Levi Strauss w Płocku, bielska spółka Shiloh Industries, Siarkopol z Grupy Azoty i w końcu PKP Cargo oraz Poczta Polska – to tylko niektóre przykłady obrazujące tę smutną rzeczywistość.

W listopadzie 2024 r. prezes Grupy Azoty poinformował, że firma od marca zmniejszyła zatrudnienie w grupie kapitałowej o 820 osób. To jednak nie koniec, ponieważ należący do Azotów Siarkopol w Grzybowie ogłosił w grudniu zamiar zwolnienia niemal 200 pracowników. Oznacza to łącznie redukcję ponad tysiąca etatów.

Znacznie dalej posunął się p.o. prezes zarządu PKP Cargo Marcin Wojewódka, który zmniejszył zatrudnienie w spółce o 3665 osób, a więc o 27 procent. Nie oszczędzał przy tym pracowników szczególnie chronionych przed zwolnieniem jak działacze związkowi. Zlikwidowane zostały też niektóre oddziały PKP Cargotabor, mimo że pracownicy szli na ustępstwa i zgadzali się na niższe pensje. Ostatecznie, jeszcze przed świętami, Wojewódka przegrał konkurs na stanowisko prezesa i powrócił do Rady Nadzorczej.

O pierwszy stopień podium w tym niechlubnym rankingu mógł z nim rywalizować jedynie Sebastian Mikosz, prezes Poczty Polskiej. W sierpniu ogłosił on Program Dobrowolnych Odejść skierowany do 9300 pracowników, a więc obejmujący 15 proc. załogi. W tym samym miesiącu Walne Zgromadzenie Spółki odwołało dwoje przedstawicieli pracowników z Rady Nadzorczej i wypowiedziało w całości Zakładowy

Układ Zbiorowy Pracy. W pierwszym etapie propozycję przystąpienia do PDO wystosowano do 707 pracowników, a 73 proc. z nich przyjęło ofertę.

W odpowiedzi na te działania dwa związki zawodowe, w tym NSZZ „Solidarność”, przeprowadziły referendum strajkowe. Pocztowcy opowiedzieli się jednoznacznie za przeprowadzeniem akcji strajkowej.

Solidarność złożyła też wniosek do Okręgowego Inspektoratu Pracy w Warszawie, by ten skontrolował, czy pracodawca nie narusza zapisów ustawy o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników, a także zapisów Kodeksu pracy w zakresie zasad równego traktowania oraz zakazu ich dyskryminacji.

Pikieta pracowników PKP Cargo PKP Cargo opóźnia wypłaty odpraw i innych należności pracowniczych

Zielony Ład

W ocenie Solidarności jedną z przyczyn zwolnień grupowych były przepisy wynikające z europejskiej polityki klimatycznej.

Związek postanowił rozpocząć kampanię „Zatrzymaj Zielony Ład”, by uświadomić społeczeństwo, jakie zagrożenia – podatkowe, prawne, społeczno-gospodarcze – niesie ze sobą „nowa religia klimatyczna” – jak zwykł mawiać Piotr Duda.

10 maja na demonstracji w Warszawie przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” ogłosił „pospolite ruszenie”, a Związek rozpoczął zbiórkę podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum ws. Zielonego Ładu na terenie całego kraju. Tylko w czasie majowego protestu udało się zebrać 150 tysięcy podpisów.

Solidarność zleciła też przygotowanie raportu „Drapieżny Zielony (nie)Ład”. Opracowanie pod redakcją dr. Artura Bartoszewicza zostało przygotowane przez takich ekspertów jak: prof. Witold Modzelewski, prof. Ryszard Piotrowski, prof. Maciej Chorowski, prof. Iwona Jelonek, prof. Władysław Mielczarski, dr hab. inż. Ziemowit Malecha, dr Alina Landowska, dr Katarzyna Obłąkowska, Tomasz Cukiernik, Marek Lachowicz, Katarzyna Wawrzonkiewicz i Cezary Wincenciak.

W raporcie ukazało się badanie przeprowadzone przez firmę PBS, z którego wynikało, że 61 procent Polaków obawia się wprowadzenia przepisów Zielonego Ładu, a popiera go jedynie 23 procent ankietowanych. Ponad połowa społeczeństwa opowiedziała się przy tym za przeprowadzeniem referendum dotyczącego zobowiązania rządu, parlamentu i prezydenta RP do podjęcia działań w celu całkowitego odrzucenia polityki Zielonego Ładu.

Prof. Piotrowski dowodził z kolei, że Europejski Zielony Ład jest niezgodny z Konstytucją RP, a Marek Lachowicz szacował koszty systemów ETS 1 i ETS 2 – dla statystycznego gospodarstwa domowego w 2030 roku (zależnie od cen uprawnień) na wielotysięczne

kwoty: w scenariuszu pozytywnym około 4700 zł, w bazowym niemal 6700 zł, a w pesymistycznym 8500 zł. Prof. Mielczarski podał natomiast koszty renowacji budynków wybudowanych do 2002 roku – taka operacja może kosztować Polskę około biliona złotych.

W raporcie podano też wiele innych argumentów. Prof. Chorowski oraz dr hab. Malecha stwierdzili, że w polskich warunkach, ze względu na brak odpowiedniej ilości wielkoskalowych magazynów energii, energia z OZE powinna stanowić maksymalnie 30 procent miksu energetycznego.

Zaś w ocenie prof. Jelonek odchodzenie od paliw kopalnych wpędza gospodarki w uzależnienie od metali ziem rzadkich.

NSZZ „Solidarność” wspierał również protesty rolników, którzy z hasłami „Unijna polityka dobija rolnika” wyrażali swój sprzeciw wobec Zielonego Ładu oraz niekontrolowanego napływu produktów rolno-spożywczych z Ukrainy. Strajk generalny odbył się na ulicach stolicy w marcu. Rolnicy protestowali pod budynkiem Sejmu i Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, gdzie spalili trumnę „polskiego rolnictwa 2004–2024” z napisem: „Rolnik, żył 20 lat. Zabił go Zielony Ład”.

– Nie zgadzamy się z taką narracją, że albo Zielony Ład, albo polexit. Nie! My chcemy być w Unii Europejskiej, ale chcemy zniszczyć Zielony Ład i wsadzić go do tej trumny. I to zrobimy! – grzmiał ze sceny Piotr Duda, przewodniczący KK NSZZ „Solidarność”.

Patron Solidarności

Jednak nie samą pracą żyje człowiek. W związku z 40. rocznicą męczeńskiej śmierci patrona Solidarności Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ „S” ustanowił miniony rok Rokiem bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Na terenie całej Polski związkowcy odsłaniali obeliski, tablice, brali udział w nabożeństwach i modlili się za przyczyną męczennika.

W grudniu przed archikatedrą przemyską odsłonięto ponaddwumetrowy odlany z brązu pomnik bł. ks. Popiełuszki trzymającego gałązkę palmy. Monument ufundowała przemyska Solidarność wraz z tamtejszym społecznym komitetem.

W Białymstoku z inicjatywy podlaskiej Solidarności powstał witraż z wizerunkiem księdza Jerzego. Został on umieszczony w kaplicy Domu Księży Emerytów. W historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej zaprezentowano wystawę „Jestem gotowy na wszystko”. Autorką ekspozycji przedstawiającej ostatnią drogę błogosławionego męczennika była Joanna Lewandowska.

Swoją wystawę pt. „Błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko. Patron i kapelan Solidarności” przygotował też Instytut Dziedzictwa Solidarności. Premierowy wernisaż odbył się na Jasnej Górze w Sali Rycerskiej klasztoru Ojców Paulinów.

Tablice poświęcone patronowi Solidarności odsłonięto w archikatedrze białostockiej pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, w elbląskiej katedrze św. pw. Mikołaja, w Kaplicy Pamięci w warszawskiej katedrze polowej Wojska Polskiej czy na placu przy głębinowskim sanktuarium św. Rity.

Główne obchody odbyły się 19 października w kościele św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu, gdzie ks. Jerzy posługiwał do końca swoich dni. W uroczystej Mszy Świętej uczestniczyli: prezydent Andrzej Duda, rodzina błogosławionego męczennika i setki pocztów sztandarowych Solidarności.

Kardynał Kazimierz Nycz mówił w homilii o bł. ks. Popiełuszce jako o „świadku Ewangelii Miłości” i „obrońcy godności człowieka”, który uczył nas słowem i przykładem, jak „zło dobrem zwyciężać”.

– On dla człowieka był gotowy zrobić wszystko. Wszyscy dobrze pamiętamy, jak ludzie, jego przełożeni bali się o jego życie. Jak bardzo chcieli go zdjąć jakby z tej pierwszej linii, na której wiedzieli, że jest zagrożony. Jeżeli można powiedzieć, że był w czymś mniej posłuszny, to właśnie w tym, że chciał tu z ludźmi zostać. Z hutnikami, pielęgniarkami, służbą zdrowia, artystami. Chciał z nimi być do końca, nawet jeżeli by to miało kosztować go życie – podkreślał metropolita warszawski.

Postać patrona Solidarności towarzyszyła również związkowcom na 42. Ogólnopolskiej Pielgrzymce Ludzi Pracy na Jasną Górę. Przewodniczący Piotr Duda podkreślał w Częstochowie, jak ważne jest to, że związkowcy przybyli tam razem – tak jak chciał tego ksiądz Jerzy, który mówił: „Bez względu na to, jaki sprawujesz zawód, jesteś człowiekiem”.

– Dlatego jesteśmy tutaj dzisiaj wszyscy jako Solidarność ludzi pracy. Nie dzieląc się na zawody, na branże, tylko jesteśmy tak, jak sobie tego życzył ks. Jerzy Popiełuszko, nasz patron – ludzie pracy, razem! [...] Jesteśmy dumni z tego, jako członkowie „S”, że mamy takiego patrona. Bo dzisiejsza pielgrzymka to przede wszystkim modlitwa, ale także nasza manifestacja. Chcemy głośno mówić na całą Polskę, że jesteśmy katolikami, ludźmi wiary, i głośno o tym mówmy, nie wstydźmy się tego! – apelował przewodniczący KK NSZZ „S”.

Nieodłącznym elementem Pielgrzymek Ludzi Pracy jest obraz Matki Bożej Robotników i Solidarności, który wraz z relikwiami bł. ks. Popiełuszki i miniaturą krzyża nowohuckiego peregrynował przez ostatni rok po Regionie Podlaskim. Teraz ten zaszczyt, a zarazem obowiązek i odpowiedzialność spoczywać będzie na Regionie Mazowsze.

Dialog społeczny

Ostatnie 12 miesięcy to także czas ułożenia stosunków z nowo wybranym rządem i jego przedstawicielami. Najważniejszą platformą dialogu społecznego w Polsce jest Rada Dialogu Społeczna i tak się złożyło, że 23 października Solidarność reprezentowana przez Piotra Dudę objęła przewodnictwo w RDS.

Niestety, na następne posiedzenie plenarne w listopadzie nie przyszedł żaden z piętnastu przedstawicieli rządu. Obecny był natomiast marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Przewodniczący „S” wystosował w tej sprawie pismo do premiera Donalda Tuska, w którym zwrócił uwagę, że zaistniała sytuacja „doprowadziła do zerwania kworum przez stronę rządową i uniemożliwiła debatę w formule trójstronnej”, dlatego posiedzenie odbyło się w formule autonomicznej. – Zaufanie do strony rządowej zostało osłabione – zaznaczył Piotr Duda, prosząc o zdyscyplinowanie podwładnych i poprawę frekwencji.

O średniej kondycji dialogu społecznego świadczyła też niemała liczba protestów. Poza wielkimi manifestacjami rolników i Solidarności przeciwko Zielonego Ładowi do stolicy przyjeżdżali pracownicy różnych branż.

Czterokrotnie protestowali leśnicy i pracownicy sektora drzewnego. Ostatni raz w mikołajki, kiedy wiceminister Mikołaj Dorożała, odpowiedzialny w rządzie za Lasy Państwowe, dostał od Solidarności symboliczną rózgę. Leśnicy po raz pierwszy wyrazili też wotum nieufności wobec dyrektora generalnego LP Witolda Kossa.

Solidarność wyszła na ulice również w obronie pracowników PKP Cargo i Poczty Polskiej. Przewodniczący Piotr Duda zwrócił się wówczas w mocnych słowach do Donalda Tuska: – Jeżeli premier Tusk chce wojny z Solidarnością, to będzie ją miał. Wiem, że dla niego jesteśmy pętakami, tak jak zwyzywał nas w 2012 roku w Sejmie, ale my się tym nie przejmujemy. Wtedy przegraliśmy bitwę, ale wygraliśmy wojnę o wiek emerytalny. Teraz też zwyciężymy, bo w Solidarności jest siła.

Interwencji rządu i ratunku dla swojego zakładu pracy domagali się pracownicy Huty Częstochowa, którzy od 10 miesięcy nie mogli świadczyć pracy, a ich zakład znalazł się w stanie upadłości. Do stolicy przyjechali z transparentami: „Chcemy pracować, nie głodować” i „Polska bez stali nie ma przyszłości”.

Natomiast w zachodniej Polsce, a konkretnie w Szczecinie, swoją demonstrację w obronie miejsc pracy zorganizowali pracownicy Zakładów Chemicznych „Police”, Elektrowni Dolna Odra, Poczty Polskiej i likwidowanego szczecińskiego PKP Cargotaboru. Później raz jeszcze zaprotestowały „Police”, domagając się przerwania niekontrolowanego importu nawozów z Rosji i Białorusi.

Zaś pod koniec roku, jeszcze przed świętami, akcję protestacyjną rozpoczęli strażacy z Państwowej Straży Pożarnej, co było pokłosiem listopadowego protestu służb mundurowych podległych MSWiA.

Wówczas przed siedzibą Rady Dialogu Społecznego zgromadzili się między innymi funkcjonariusze i pracownicy Policji, PSP, Straży Granicznej, Służby Więziennej oraz Służby Celno-Skarbowej.

Związkowcy nie zgadzali się na zaproponowane przez rząd podwyżki w sferze finansów publicznych w wysokości 5 proc. Nazwali je „waloryzacją”, ponieważ na takim samym poziomie ma ukształtować się w 2025 wskaźnik inflacji.

Wszystkie centrale związkowe opowiedziały się za co najmniej 15-procentowymi podwyżkami oraz za zmianą finansowania służb podległych MSWiA, tak by ich budżety były zależne od procentowej części PKB.

Szymon Hołownia i PIotr Duda RDS z udziałem Szymona Hołowni. Piotr Duda: Ministrowie zerwali kworum. To lekceważenie dialogu społecznego


 

POLECANE
To już ponad 3 dni. W sieci pojawił się licznik Domańskiego polityka
To już ponad 3 dni. W sieci pojawił się "licznik Domańskiego"

Co zrobi minister finansów Andrzej Domański w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości? Ruszył już nawet "Licznik Domańskiego".

IMGW alarmuje. Oto co nas czeka Wiadomości
IMGW alarmuje. Oto co nas czeka

IMGW ostrzega przed trudnymi warunkami atmosferycznymi: zostały wydane alerty I i II stopnia przed silnym wiatrem oraz I stopnia przed oblodzeniem. RCB wysłało alert o silnym wietrze w pasie Pomorza. GDDKiA informuje, że wszystkie drogi krajowe są przejezdne.

Donald Trump skrytykował decyzję Wielkiej Brytanii: Pozbądźcie się wiatraków Wiadomości
Donald Trump skrytykował decyzję Wielkiej Brytanii: Pozbądźcie się wiatraków

- Otwórzcie Morze Północne. Pozbądźcie się wiatraków - napisał w mediach społecznościowych prezydent elekt USA Donald Trump. W ten sposób skomentował decyzję kolejnej amerykańskiej firmy wydobywczej, która zapowiedziała zakończenie wydobycia na Morzu Północnym. W zeszłym roku rząd Wielkiej Brytanii zapowiedział, że podatek od nadzwyczajnych zysków producentów ropy i gazu zostanie przedłużony o rok, a jego wysokość wzrośnie do 38 proc.

Co dzieje się z ministrem finansów? Nikt nie wie, czy jest w pracy polityka
Co dzieje się z ministrem finansów? "Nikt nie wie, czy jest w pracy"

Co zrobi minister finansów Andrzej Domański w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości? "W Ministerstwie Finansów widać brak rzecznika. Odsyłanie trwa, nikt nie wie, czy minister jest w pracy… @Domanski_Andrz wszystko dobrze?" – pisze w piątek dziennikarka Polsat News Małgorzata Świtała.

Politycy PiS ostro o umowie Mercosur: Jest bardzo groźna dla rozwoju polskiej wsi Wiadomości
Politycy PiS ostro o umowie Mercosur: Jest bardzo groźna dla rozwoju polskiej wsi

Podczas piątkowej konferencji prasowej politycy PiS wyrazili sprzeciw wobec umowy z krajami Mercosur. – Jest bardzo groźna dla rozwoju polskiej wsi – podkreślił poseł Mariusz Błaszczak. Była minister rolnictwa i rozwoju wsi Anna Gembicka przypomniała także o sprzeciwie Francji.

Trzaskowski zabrał głos w sprawie UE–Mercosur. Przypomniano mu, kto forsuje tę umowę polityka
Trzaskowski zabrał głos w sprawie UE–Mercosur. Przypomniano mu, kto forsuje tę umowę

Rafał Trzaskowski oświadczył, że jest przeciwny umowie UE–Mercosur w obecnym kształcie. "Żenada, umowa UE-Mercosur jest forsowana przez polityczną rodzinę Tuska i Trzaskowskiego w UE, czyli EPP, Niemców, czyli von der Leyen i Webera" – pisze poseł PiS Sebastian Kaleta.

Ambasador Węgier nie jest mile widziany. Chodzi o inaugurację polskiej prezydencji w Radzie UE polityka
"Ambasador Węgier nie jest mile widziany". Chodzi o inaugurację polskiej prezydencji w Radzie UE

– Ambasador Węgier nie jest mile widziany na inauguracji polskiej prezydencji w Radzie UE – przekazała w Polsat News wiceminister ds. europejskich Magdalena Sobkowiak-Czarnecka. Nota w tej sprawie została przekazana stronie węgierskiej. Na uroczystości inauguracyjnej nie będzie również premiera Węgier Viktora Orbana.

Ważne doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej z ostatniej chwili
Ważne doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej.

Wiadomości
Odporność, energia, równowaga – jak dobrze dobrać suplementy dla siebie?

Każdy organizm wymaga odpowiedniego traktowania. Wszystko z troską o jego prawidłowe funkcjonowanie na różnych polach. To także walka o dobre samopoczucie, energię witalną, a także profilaktykę wielu poważnych schorzeń. Warto zadbać o zdrową i zbilansowaną dietę pełną cennych właściwości odżywczych, jednak to może nie wystarczyć. Dobrze jest się wspomóc suplementami diety, jednak należy dobrać je do własnych potrzeb. Na jakie warto zwrócić uwagę? Sprawdź!

Już dziś wielki protest rolników w Warszawie gorące
Już dziś wielki protest rolników w Warszawie

Już o godz. 14 w Warszawie rozpocznie się wielki protest rolników. Organizacje rolnicze będą protestować przeciwko polityce Unii Europejskiej oraz Ursuli von der Leyen.

REKLAMA

Solidarność 2024. Związkowe podsumowanie roku

Ubiegły rok tysiące polskich pracowników zapamięta jako okres dramatycznej walki o ocalenie miejsc pracy. Był to jednak również czas głębokich przeżyć duchowych, powrotu do przeszłości i wspomnienia bł. ks. Jerzego Popiełuszki w 40. rocznicę jego męczeńskiej śmierci.
 Solidarność 2024. Związkowe podsumowanie roku
/ Fot. Marcin Żegliński / Tygodnik Solidarność

Zwolnienia grupowe

Rok 2024 upłynął w dużej mierze pod znakiem zwolnień grupowych i likwidacji całych zakładów pracy. Walcownia Rur „Andrzej” w Zawadzkiem, Rurexpol w Częstochowie, Odlewnia Staliwa GE Power w Elblągu, fabryki Beko w Łodzi i Wrocławiu, produkujący silniki spalinowe zakład FCA Powertrain w Bielsku-Białej, Levi Strauss w Płocku, bielska spółka Shiloh Industries, Siarkopol z Grupy Azoty i w końcu PKP Cargo oraz Poczta Polska – to tylko niektóre przykłady obrazujące tę smutną rzeczywistość.

W listopadzie 2024 r. prezes Grupy Azoty poinformował, że firma od marca zmniejszyła zatrudnienie w grupie kapitałowej o 820 osób. To jednak nie koniec, ponieważ należący do Azotów Siarkopol w Grzybowie ogłosił w grudniu zamiar zwolnienia niemal 200 pracowników. Oznacza to łącznie redukcję ponad tysiąca etatów.

Znacznie dalej posunął się p.o. prezes zarządu PKP Cargo Marcin Wojewódka, który zmniejszył zatrudnienie w spółce o 3665 osób, a więc o 27 procent. Nie oszczędzał przy tym pracowników szczególnie chronionych przed zwolnieniem jak działacze związkowi. Zlikwidowane zostały też niektóre oddziały PKP Cargotabor, mimo że pracownicy szli na ustępstwa i zgadzali się na niższe pensje. Ostatecznie, jeszcze przed świętami, Wojewódka przegrał konkurs na stanowisko prezesa i powrócił do Rady Nadzorczej.

O pierwszy stopień podium w tym niechlubnym rankingu mógł z nim rywalizować jedynie Sebastian Mikosz, prezes Poczty Polskiej. W sierpniu ogłosił on Program Dobrowolnych Odejść skierowany do 9300 pracowników, a więc obejmujący 15 proc. załogi. W tym samym miesiącu Walne Zgromadzenie Spółki odwołało dwoje przedstawicieli pracowników z Rady Nadzorczej i wypowiedziało w całości Zakładowy

Układ Zbiorowy Pracy. W pierwszym etapie propozycję przystąpienia do PDO wystosowano do 707 pracowników, a 73 proc. z nich przyjęło ofertę.

W odpowiedzi na te działania dwa związki zawodowe, w tym NSZZ „Solidarność”, przeprowadziły referendum strajkowe. Pocztowcy opowiedzieli się jednoznacznie za przeprowadzeniem akcji strajkowej.

Solidarność złożyła też wniosek do Okręgowego Inspektoratu Pracy w Warszawie, by ten skontrolował, czy pracodawca nie narusza zapisów ustawy o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników, a także zapisów Kodeksu pracy w zakresie zasad równego traktowania oraz zakazu ich dyskryminacji.

Pikieta pracowników PKP Cargo PKP Cargo opóźnia wypłaty odpraw i innych należności pracowniczych

Zielony Ład

W ocenie Solidarności jedną z przyczyn zwolnień grupowych były przepisy wynikające z europejskiej polityki klimatycznej.

Związek postanowił rozpocząć kampanię „Zatrzymaj Zielony Ład”, by uświadomić społeczeństwo, jakie zagrożenia – podatkowe, prawne, społeczno-gospodarcze – niesie ze sobą „nowa religia klimatyczna” – jak zwykł mawiać Piotr Duda.

10 maja na demonstracji w Warszawie przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” ogłosił „pospolite ruszenie”, a Związek rozpoczął zbiórkę podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum ws. Zielonego Ładu na terenie całego kraju. Tylko w czasie majowego protestu udało się zebrać 150 tysięcy podpisów.

Solidarność zleciła też przygotowanie raportu „Drapieżny Zielony (nie)Ład”. Opracowanie pod redakcją dr. Artura Bartoszewicza zostało przygotowane przez takich ekspertów jak: prof. Witold Modzelewski, prof. Ryszard Piotrowski, prof. Maciej Chorowski, prof. Iwona Jelonek, prof. Władysław Mielczarski, dr hab. inż. Ziemowit Malecha, dr Alina Landowska, dr Katarzyna Obłąkowska, Tomasz Cukiernik, Marek Lachowicz, Katarzyna Wawrzonkiewicz i Cezary Wincenciak.

W raporcie ukazało się badanie przeprowadzone przez firmę PBS, z którego wynikało, że 61 procent Polaków obawia się wprowadzenia przepisów Zielonego Ładu, a popiera go jedynie 23 procent ankietowanych. Ponad połowa społeczeństwa opowiedziała się przy tym za przeprowadzeniem referendum dotyczącego zobowiązania rządu, parlamentu i prezydenta RP do podjęcia działań w celu całkowitego odrzucenia polityki Zielonego Ładu.

Prof. Piotrowski dowodził z kolei, że Europejski Zielony Ład jest niezgodny z Konstytucją RP, a Marek Lachowicz szacował koszty systemów ETS 1 i ETS 2 – dla statystycznego gospodarstwa domowego w 2030 roku (zależnie od cen uprawnień) na wielotysięczne

kwoty: w scenariuszu pozytywnym około 4700 zł, w bazowym niemal 6700 zł, a w pesymistycznym 8500 zł. Prof. Mielczarski podał natomiast koszty renowacji budynków wybudowanych do 2002 roku – taka operacja może kosztować Polskę około biliona złotych.

W raporcie podano też wiele innych argumentów. Prof. Chorowski oraz dr hab. Malecha stwierdzili, że w polskich warunkach, ze względu na brak odpowiedniej ilości wielkoskalowych magazynów energii, energia z OZE powinna stanowić maksymalnie 30 procent miksu energetycznego.

Zaś w ocenie prof. Jelonek odchodzenie od paliw kopalnych wpędza gospodarki w uzależnienie od metali ziem rzadkich.

NSZZ „Solidarność” wspierał również protesty rolników, którzy z hasłami „Unijna polityka dobija rolnika” wyrażali swój sprzeciw wobec Zielonego Ładu oraz niekontrolowanego napływu produktów rolno-spożywczych z Ukrainy. Strajk generalny odbył się na ulicach stolicy w marcu. Rolnicy protestowali pod budynkiem Sejmu i Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, gdzie spalili trumnę „polskiego rolnictwa 2004–2024” z napisem: „Rolnik, żył 20 lat. Zabił go Zielony Ład”.

– Nie zgadzamy się z taką narracją, że albo Zielony Ład, albo polexit. Nie! My chcemy być w Unii Europejskiej, ale chcemy zniszczyć Zielony Ład i wsadzić go do tej trumny. I to zrobimy! – grzmiał ze sceny Piotr Duda, przewodniczący KK NSZZ „Solidarność”.

Patron Solidarności

Jednak nie samą pracą żyje człowiek. W związku z 40. rocznicą męczeńskiej śmierci patrona Solidarności Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ „S” ustanowił miniony rok Rokiem bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Na terenie całej Polski związkowcy odsłaniali obeliski, tablice, brali udział w nabożeństwach i modlili się za przyczyną męczennika.

W grudniu przed archikatedrą przemyską odsłonięto ponaddwumetrowy odlany z brązu pomnik bł. ks. Popiełuszki trzymającego gałązkę palmy. Monument ufundowała przemyska Solidarność wraz z tamtejszym społecznym komitetem.

W Białymstoku z inicjatywy podlaskiej Solidarności powstał witraż z wizerunkiem księdza Jerzego. Został on umieszczony w kaplicy Domu Księży Emerytów. W historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej zaprezentowano wystawę „Jestem gotowy na wszystko”. Autorką ekspozycji przedstawiającej ostatnią drogę błogosławionego męczennika była Joanna Lewandowska.

Swoją wystawę pt. „Błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko. Patron i kapelan Solidarności” przygotował też Instytut Dziedzictwa Solidarności. Premierowy wernisaż odbył się na Jasnej Górze w Sali Rycerskiej klasztoru Ojców Paulinów.

Tablice poświęcone patronowi Solidarności odsłonięto w archikatedrze białostockiej pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, w elbląskiej katedrze św. pw. Mikołaja, w Kaplicy Pamięci w warszawskiej katedrze polowej Wojska Polskiej czy na placu przy głębinowskim sanktuarium św. Rity.

Główne obchody odbyły się 19 października w kościele św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu, gdzie ks. Jerzy posługiwał do końca swoich dni. W uroczystej Mszy Świętej uczestniczyli: prezydent Andrzej Duda, rodzina błogosławionego męczennika i setki pocztów sztandarowych Solidarności.

Kardynał Kazimierz Nycz mówił w homilii o bł. ks. Popiełuszce jako o „świadku Ewangelii Miłości” i „obrońcy godności człowieka”, który uczył nas słowem i przykładem, jak „zło dobrem zwyciężać”.

– On dla człowieka był gotowy zrobić wszystko. Wszyscy dobrze pamiętamy, jak ludzie, jego przełożeni bali się o jego życie. Jak bardzo chcieli go zdjąć jakby z tej pierwszej linii, na której wiedzieli, że jest zagrożony. Jeżeli można powiedzieć, że był w czymś mniej posłuszny, to właśnie w tym, że chciał tu z ludźmi zostać. Z hutnikami, pielęgniarkami, służbą zdrowia, artystami. Chciał z nimi być do końca, nawet jeżeli by to miało kosztować go życie – podkreślał metropolita warszawski.

Postać patrona Solidarności towarzyszyła również związkowcom na 42. Ogólnopolskiej Pielgrzymce Ludzi Pracy na Jasną Górę. Przewodniczący Piotr Duda podkreślał w Częstochowie, jak ważne jest to, że związkowcy przybyli tam razem – tak jak chciał tego ksiądz Jerzy, który mówił: „Bez względu na to, jaki sprawujesz zawód, jesteś człowiekiem”.

– Dlatego jesteśmy tutaj dzisiaj wszyscy jako Solidarność ludzi pracy. Nie dzieląc się na zawody, na branże, tylko jesteśmy tak, jak sobie tego życzył ks. Jerzy Popiełuszko, nasz patron – ludzie pracy, razem! [...] Jesteśmy dumni z tego, jako członkowie „S”, że mamy takiego patrona. Bo dzisiejsza pielgrzymka to przede wszystkim modlitwa, ale także nasza manifestacja. Chcemy głośno mówić na całą Polskę, że jesteśmy katolikami, ludźmi wiary, i głośno o tym mówmy, nie wstydźmy się tego! – apelował przewodniczący KK NSZZ „S”.

Nieodłącznym elementem Pielgrzymek Ludzi Pracy jest obraz Matki Bożej Robotników i Solidarności, który wraz z relikwiami bł. ks. Popiełuszki i miniaturą krzyża nowohuckiego peregrynował przez ostatni rok po Regionie Podlaskim. Teraz ten zaszczyt, a zarazem obowiązek i odpowiedzialność spoczywać będzie na Regionie Mazowsze.

Dialog społeczny

Ostatnie 12 miesięcy to także czas ułożenia stosunków z nowo wybranym rządem i jego przedstawicielami. Najważniejszą platformą dialogu społecznego w Polsce jest Rada Dialogu Społeczna i tak się złożyło, że 23 października Solidarność reprezentowana przez Piotra Dudę objęła przewodnictwo w RDS.

Niestety, na następne posiedzenie plenarne w listopadzie nie przyszedł żaden z piętnastu przedstawicieli rządu. Obecny był natomiast marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Przewodniczący „S” wystosował w tej sprawie pismo do premiera Donalda Tuska, w którym zwrócił uwagę, że zaistniała sytuacja „doprowadziła do zerwania kworum przez stronę rządową i uniemożliwiła debatę w formule trójstronnej”, dlatego posiedzenie odbyło się w formule autonomicznej. – Zaufanie do strony rządowej zostało osłabione – zaznaczył Piotr Duda, prosząc o zdyscyplinowanie podwładnych i poprawę frekwencji.

O średniej kondycji dialogu społecznego świadczyła też niemała liczba protestów. Poza wielkimi manifestacjami rolników i Solidarności przeciwko Zielonego Ładowi do stolicy przyjeżdżali pracownicy różnych branż.

Czterokrotnie protestowali leśnicy i pracownicy sektora drzewnego. Ostatni raz w mikołajki, kiedy wiceminister Mikołaj Dorożała, odpowiedzialny w rządzie za Lasy Państwowe, dostał od Solidarności symboliczną rózgę. Leśnicy po raz pierwszy wyrazili też wotum nieufności wobec dyrektora generalnego LP Witolda Kossa.

Solidarność wyszła na ulice również w obronie pracowników PKP Cargo i Poczty Polskiej. Przewodniczący Piotr Duda zwrócił się wówczas w mocnych słowach do Donalda Tuska: – Jeżeli premier Tusk chce wojny z Solidarnością, to będzie ją miał. Wiem, że dla niego jesteśmy pętakami, tak jak zwyzywał nas w 2012 roku w Sejmie, ale my się tym nie przejmujemy. Wtedy przegraliśmy bitwę, ale wygraliśmy wojnę o wiek emerytalny. Teraz też zwyciężymy, bo w Solidarności jest siła.

Interwencji rządu i ratunku dla swojego zakładu pracy domagali się pracownicy Huty Częstochowa, którzy od 10 miesięcy nie mogli świadczyć pracy, a ich zakład znalazł się w stanie upadłości. Do stolicy przyjechali z transparentami: „Chcemy pracować, nie głodować” i „Polska bez stali nie ma przyszłości”.

Natomiast w zachodniej Polsce, a konkretnie w Szczecinie, swoją demonstrację w obronie miejsc pracy zorganizowali pracownicy Zakładów Chemicznych „Police”, Elektrowni Dolna Odra, Poczty Polskiej i likwidowanego szczecińskiego PKP Cargotaboru. Później raz jeszcze zaprotestowały „Police”, domagając się przerwania niekontrolowanego importu nawozów z Rosji i Białorusi.

Zaś pod koniec roku, jeszcze przed świętami, akcję protestacyjną rozpoczęli strażacy z Państwowej Straży Pożarnej, co było pokłosiem listopadowego protestu służb mundurowych podległych MSWiA.

Wówczas przed siedzibą Rady Dialogu Społecznego zgromadzili się między innymi funkcjonariusze i pracownicy Policji, PSP, Straży Granicznej, Służby Więziennej oraz Służby Celno-Skarbowej.

Związkowcy nie zgadzali się na zaproponowane przez rząd podwyżki w sferze finansów publicznych w wysokości 5 proc. Nazwali je „waloryzacją”, ponieważ na takim samym poziomie ma ukształtować się w 2025 wskaźnik inflacji.

Wszystkie centrale związkowe opowiedziały się za co najmniej 15-procentowymi podwyżkami oraz za zmianą finansowania służb podległych MSWiA, tak by ich budżety były zależne od procentowej części PKB.

Szymon Hołownia i PIotr Duda RDS z udziałem Szymona Hołowni. Piotr Duda: Ministrowie zerwali kworum. To lekceważenie dialogu społecznego



 

Polecane
Emerytury
Stażowe