Czy sztaby wyborcze zawalczą o głosy młodych?

O zwycięstwie w majowych wyborach prezydenckich zdecyduje prawdopodobnie minimalna przewaga. Oznacza to, że szalę sukcesu może przechylić aktywizacja lub demobilizacja nawet jednej grupy społecznej – na przykład młodych, czyli najbardziej niestabilnych wyborców.
Wybory w Polsce, zdjęcie podglądowe Czy sztaby wyborcze zawalczą o głosy młodych?
Wybory w Polsce, zdjęcie podglądowe / Wikipedia CC BY-SA 4.0 / Artur Andrzej

Młodzi zawsze byli grupą najbardziej radykalną i domagającą się od polityków prostych, ale spektakularnych rozwiązań. Ich polityczne preferencje ewoluują wraz z założeniem rodziny, urodzeniem się pierwszego dziecka, kupnem samochodu, zaciągnięciem kredytu na mieszkanie czy koniecznością podporządkowania się hierarchii w miejscu pracy. Ponieważ – jak wynika z danych Eurostatu – Polacy coraz później zawierają związki małżeńskie (w 2011 roku średnio było to 27 lat, a już w 2019 – 30 lat), później wchodzą też w „dorosły” tryb życia. To przedłużanie młodości wiąże się z wymaganiami wobec polityków i samej polityki. Wyborcy przed trzydziestką nie oczekują rozwiązywania takich problemów jak ci, którzy wzięli już na siebie odpowiedzialność za rodzinę. 

Są zatem bardziej podatni na mody i trendy, a w mniejszym stopniu odnoszą działania polityków do własnej sytuacji materialnej czy perspektyw dla swoich dzieci. Oto prosty przykład. W raporcie CBOS „Rodzina – jej znaczenie i rozumienie” przedstawiona jest hierarchia wartości Polaków. Wynika z niej, że absolutnie pierwszorzędne znaczenie ma szczęście rodzinne – 86% wskazań kobiet i 74% mężczyzn. W innym raporcie CBOS „Alternatywne modele życia rodzinnego w ocenie społecznej” widać, że co prawda rośnie akceptacja dla odkładania decyzji o zawarciu związku małżeńskiego, ale nie zmienia to postrzegania rodziny jako takiej. Jednocześnie w tym samym raporcie 40% badanych wskazuje, że kobiety nie chcą zakładać rodziny, gdyż obawiają się, że utrudni im to karierę zawodową. Pozornie brzmi to logicznie, ale dane jednoznacznie pokazują zależność zupełnie odwrotną – to osoby posiadające rodzinę i dzieci odnoszą większe sukcesy zawodowe. Dotyczy to zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Statystycznie bezdzietność kobiet wynika raczej z zawodowej lub życiowej porażki, a nie sukcesu. 

Poglądy młodych kształtują więc raczej media (szczególnie społecznościowe), reklama, moda czy trendy kulturowe niż realia codziennego życia. Dlatego są bardziej podatni na proste recepty polityków oraz przekaz mocno nacechowany ideologicznie. 

Polityczne preferencje 

Z opublikowanych w grudniu zeszłego roku badań wynika, że największym poparciem wyborców w wieku 18–29 lat cieszą się: Konfederacja (29%), następnie KO (15%), Polska 2050 i PiS (po 8,5%), Nowa Lewica (7,6%), Partia Razem (4%) i PSL (2%). Jednocześnie 22% młodych nie wie jeszcze, na kogo chce głosować, a deklarowana frekwencja w tej grupie wynosi rekordowe 78%. Preferencje te nie przekładają się wprost na poparcie dla poszczególnych kandydatów w wyborach prezydenckich, ale można zakładać, że w jakiejś mierze będą odzwierciedlać sympatie młodych. 

Pozornie więc zadowolona może być rządząca koalicja, która przyciąga największą grupę wśród zdecydowanych wyborców. Ale takie rozumowanie byłoby dużym uproszczeniem, gdyż nie wiadomo, na kogo w drugiej turze wyborów prezydenckich zagłosuje ponad połowa wyborców w wieku 18–29 lat, czyli zwolennicy Konfederacji, niezdecydowani oraz w dużej mierze popierający Hołownię, gdyż jest on największym rozczarowaniem na naszej scenie politycznej.

O tym, kto zostanie głową państwa, mogą więc zdecydować ludzie o bardzo rozchwianych emocjach. To rozedrganie jest szczególnie widoczne wśród młodych kobiet. Tu największą popularnością cieszy się Koalicja Obywatelska, ale jednocześnie 30% z nich nie wie, na kogo odda swój głos. 
Dane te wskazują na dwa zjawiska. Po pierwsze, młode kobiety są zawiedzione polityką obecnej koalicji, szczególnie w kwestii rozwiązań światopoglądowych. Tu rząd Platformy Obywatelskiej i Lewicy nie zrealizował obietnic z kampanii wyborczej. A po drugie, młode kobiety mają znacznie bardziej lewicowe poglądy niż młodzi mężczyźni. Stąd właśnie rodzi się frustracja z powodu braku na przykład liberalizacji przepisów aborcyjnych. 

Jednak także i to jest pozbawione racjonalnej podstawy, gdyż znacznie przesuwa się wiek, w którym Polki decydują się na urodzenie pierwszego dziecka, oraz w ogóle rośnie odsetek kobiet bezdzietnych. Aborcja nie jest więc realnym problemem, ale wyłącznie elementem tożsamości politycznej. 

Dwa światy 

Z opublikowanego ostatnio przez Fundację Instytut Pokolenia raportu wynika, że połowa młodych Polaków nie widzi sensu swojego życia. W dużej mierze jest to efekt funkcjonowania w dwóch światach: realnym i wirtualnym. Choć właściwie już takie rozdzielenie jest oznaką, że autor piszący te słowa pochodzi z innego pokolenia. Dla młodych istnieje już tylko jedna rzeczywistość, która jest połączeniem tego, co dzieje się w ich smarfonach, oraz tego, co można dotknąć. Nie rozdzielają życia na różne światy, gdyż oba są dla nich tak samo istotne i wzajemnie się przenikają. Swoje życie porównują z obrazami widzianymi w mediach społecznościowych, gdzie ich prawdziwi i wirtualni znajomi są wiecznie uśmiechnięci, zadowoleni i rozbawieni. Choć nie jest to odbicie ich prawdziwego życia, a jedynie miłych chwil, to młodzi pragną być właśnie tacy. A ponieważ nie są, czują się nieszczęśliwi.

Z punktu widzenia strategii wyborczej może to być informacja kluczowa, gdyż młodzi wyborcy – przez swoją stałą obecność w cyberrzeczywistości – są bardziej podatni na fake newsy, zmiany trendów oraz przede wszystkim wahania nastrojów. Równie istotne jest, że ta część wyborców inaczej odbiera komunikaty wysyłane przez drugiego człowieka. W znacznie mniejszym stopniu potrzebuje realnego, bezpośredniego kontaktu z kandydatem na głowę państwa. Widać to zresztą na spotkaniach wyborczych. Przychodzą tam głównie osoby starsze lub w średnim wieku. Obecni na wiecach młodzi to najaktywniejsi z aktywnych. Pojawiają się tam albo dlatego, że należą do partyjnych młodzieżówek, albo po to, by zadać konkretne pytania, skonfrontować się i zaistnieć w mediach. 

Zdecydowana większość unika jednak konfrontacji z drugim człowiekiem. Dotyczy to przede wszystkim relacji codziennych, ale także polityki. Ten rodzaj izolacji, schowania się za barierą monitora czy smartforna daje im komfort zastanowienia się nad odpowiedzią na otrzymaną wiadomość, ale jednocześnie pozbawia umiejętności odczytywania emocji. W rzeczywistości oznacza braki w zdolności do rozpoznawania ironii, sarkazmu czy sygnałów niewerbalnych. Przekaz, który jest dla nich zrozumiały, musi być jednoznaczny i dosadny, a często po prostu prymitywny. Wtedy albo zostanie zaakceptowany, albo odrzucony. 

Dla sztabowców poszczególnych kandydatów to nie lada wyzwanie, gdyż równie łatwo można wyborcę pozyskać, jak go zrazić. 

Inne punkty odniesienia

Symptomy tej sytuacji widać już w kampanii wyborczej. Żart księdza, który na spotkaniu z Karolem Nawrockim sugerował, by kandydat na prezydenta za pomocą sierpowego rozprawił się ze swoim krytykiem prof. Antonim Dudkiem, został odebrany jako wezwanie do przemocy. Emocjonalna odpowiedź Rafała Trzaskowskiego – „nie śmiej się, stary” – do młodego człowieka, który kwestionował wpływ człowieka na zmiany klimatyczne, media społecznościowe uznały za wybuch złości i utratę panowania nad sobą. 

Jeszcze dekadę temu, gdy świat wirtualny był mniej obecny w społecznej świadomości, nikt na takie sytuacje nie zwróciłby uwagi. Uznałby je za koloryt bezpośredniego spotkania z wyborcami.

W świecie, w którym nawet rozmowa telefoniczna zostaje już zastąpiona krótkimi wiadomościami tekstowymi, w których emocje wyrażają emotikony, albo tzw. głosówkami, kilkuzdaniowymi komunikatami nagranymi i wysłanymi do odbiorców, nie ma miejsca na niuanse. Jeśli więc czasem dziwi nas trywializacja polityki, to nie zawsze wynika ona z coraz gorszej jakości samych kandydatów, ale raczej z konieczności dotarcia z przekazem do wyborców.

Paradoks komunikowania się z młodymi polega na dziwnym fakcie – z jednej strony jest to pokolenie o największym dostępie do informacji, ale jednocześnie najgorzej poinformowane. Obecni pięćdziesięciolatkowie, by zdobyć wiedzę, musieli przeczytać książkę lub drukowaną gazetę, w których informacje były wieloetapowo weryfikowane. Dziś wystarczy wpisać hasło w wyszukiwarkę, ale jednocześnie trzeba by spędzić wiele czasu, by tę informację zweryfikować w wiarygodnym źródle. 

Dlatego w internecie tak dużą popularność zyskują filmiki wygenerowane przez sztuczną inteligencję, które nie odnoszą się do realnych problemów, ale wyrażają emocje lub są zwykłym żartem z polityków. To one mogą mieć większy wpływ na wynik wyborów niż polityczne programy. 

A sens życia?

Oczywiście pozyskanie przychylności wyborców za pomocą takich narzędzi nie pomoże w znalezieniu sensu życia przez młodych, ale też polityka nie jest odpowiedzią na ich oczekiwania. Mieści się raczej w kategorii fotografii z wakacji czy wyjścia do klubu, gdzie najistotniejsza jest przynależność do modnej, trendującej grupy. Wtedy nie czują się samotni i pozostawieni na uboczu. To dla nich znacznie ważniejsze niż same wybory.


 

POLECANE
Polska zostanie zwolniona z paktu migracyjnego? Jest odpowiedź wiceszefowej KE gorące
Polska zostanie zwolniona z paktu migracyjnego? Jest odpowiedź wiceszefowej KE

Europoseł Ewa Zajączkowska-Hernik w Parlamencie Europejskim próbowała ustalić, jakie dokumenty ma złożyć Polska, żeby uniknąć przymusowej relokacji imigrantów lub płacenia kar za odmowę ich wpuszczenia. Na te kwestie odpowiedziała wiceszefowa Komisji Europejskiej Henna Virkkunen.

Prezydent Andrzej Duda zwołuje Radę Bezpieczeństwa Narodowego polityka
Prezydent Andrzej Duda zwołuje Radę Bezpieczeństwa Narodowego

We wtorek Prezydent Andrzej Duda poinformował, że na przyszły poniedziałek zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Jak dodał, posiedzenie RBN odbędzie się po tym, gdy będą już znane rezultatu spotkań w Kijowie, gdzie udaje się specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy i Rosji gen. Keith Kellogg.

Nikt nie panuje nad tym kogo Niemcy relokują do Polski gorące
Nikt nie panuje nad tym kogo Niemcy "relokują" do Polski

Trwa wzmożenie niemieckich władz w zakresie wydalania z kraju nielegalnych imigrantów. Jak potwierdzają niemieckie władze część z nich odsyłana jest do Polski na podstawie tzw. porozumień dublińskich, z kolei polski rząd w żaden sposób nie weryfikuje czy odsyłane osoby faktycznie powinny trafiać właśnie do polski.

Pytanie Tomasza Treli zaskoczyło szefową CBA. Jest reakcja Jacka Ozdoby gorące
Pytanie Tomasza Treli zaskoczyło szefową CBA. Jest reakcja Jacka Ozdoby

Wiceprzewodniczący nielegalnie działającej komisji ds. Pegasusa Tomasz Trela mocno zdziwił dzisiejszego świadka – szefową CBA Agnieszkę Kwiatkowską-Gurdak – swoim pytaniem. W tej sprawie postanowił zareagować poseł Jacek Ozdoba.

Prezydent Francji zwołał nowy szczyt ws. Ukrainy. Znamy uczestników polityka
Prezydent Francji zwołał nowy szczyt ws. Ukrainy. Znamy uczestników

Francja zwołuje na środę drugie spotkanie na temat Ukrainy i europejskiego bezpieczeństwa - podał we wtorek Reuters za trzema źródłami dyplomatycznymi. Tym razem zaproszono kraje, które nie wzięły udziału w poniedziałkowym spotkaniu w Paryżu.

Nie żyje Marian Turski z ostatniej chwili
Nie żyje Marian Turski

Według informacji podanych przez "Politykę" i Muzeum POLIN nie żyje Marian Turski, były więzień Auschwitz i członek komunistycznej nomenklatury w czasach PRL.

Pożar zabytkowej hali w Gdańsku. Szokujące znalezisko śledczych z ostatniej chwili
Pożar zabytkowej hali w Gdańsku. Szokujące znalezisko śledczych

W zabytkowej hali na Przeróbce w Gdańsku, która spłonęła na początku lutego w gigantycznym pożarze, mogło znajdować się laboratorium do produkcji narkotyków – informują trójmiejskie media.

Niepokojące doniesienia z granicy polsko-niemieckiej gorące
Niepokojące doniesienia z granicy polsko-niemieckiej

Opinię publiczną w Polsce poruszają informacje o masowym wydalaniu nielegalnych imigrantów z Niemiec do Polski. Niemieckie media donoszą o kolejnych przypadkach.

Będzie podatek katastralny? Znamienna wypowiedź ministra gorące
Będzie podatek katastralny? Znamienna wypowiedź ministra

- To jest temat na dłuższą rozmowę - powiedział minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk w odpowiedzi na pytanie Bogdana Rymanowskiego w Radiu Zet ws. ewentualnego wprowadzenia podatku katastralnego.

Andrzej Duda zabiera głos po spotkaniu z gen. Kelloggiem. Chcę uspokoić moich rodaków z ostatniej chwili
Andrzej Duda zabiera głos po spotkaniu z gen. Kelloggiem. "Chcę uspokoić moich rodaków"

– Jesteśmy po dwóch ważnych spotkaniach z przedstawicielami USA. Mogę śmiało powiedzieć, że mam pełen przegląd sytuacji jeśli chodzi o obecne działania podejmowane przez USA. Chcę uspokoić moich rodaków – mówił we wtorek Andrzej Duda po spotkaniu z wysłannikiem USA ds. wojny na Ukrainie, gen. Keithem Kelloggiem. Poinformował także o zwołaniu na przyszły poniedziałek Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

REKLAMA

Czy sztaby wyborcze zawalczą o głosy młodych?

O zwycięstwie w majowych wyborach prezydenckich zdecyduje prawdopodobnie minimalna przewaga. Oznacza to, że szalę sukcesu może przechylić aktywizacja lub demobilizacja nawet jednej grupy społecznej – na przykład młodych, czyli najbardziej niestabilnych wyborców.
Wybory w Polsce, zdjęcie podglądowe Czy sztaby wyborcze zawalczą o głosy młodych?
Wybory w Polsce, zdjęcie podglądowe / Wikipedia CC BY-SA 4.0 / Artur Andrzej

Młodzi zawsze byli grupą najbardziej radykalną i domagającą się od polityków prostych, ale spektakularnych rozwiązań. Ich polityczne preferencje ewoluują wraz z założeniem rodziny, urodzeniem się pierwszego dziecka, kupnem samochodu, zaciągnięciem kredytu na mieszkanie czy koniecznością podporządkowania się hierarchii w miejscu pracy. Ponieważ – jak wynika z danych Eurostatu – Polacy coraz później zawierają związki małżeńskie (w 2011 roku średnio było to 27 lat, a już w 2019 – 30 lat), później wchodzą też w „dorosły” tryb życia. To przedłużanie młodości wiąże się z wymaganiami wobec polityków i samej polityki. Wyborcy przed trzydziestką nie oczekują rozwiązywania takich problemów jak ci, którzy wzięli już na siebie odpowiedzialność za rodzinę. 

Są zatem bardziej podatni na mody i trendy, a w mniejszym stopniu odnoszą działania polityków do własnej sytuacji materialnej czy perspektyw dla swoich dzieci. Oto prosty przykład. W raporcie CBOS „Rodzina – jej znaczenie i rozumienie” przedstawiona jest hierarchia wartości Polaków. Wynika z niej, że absolutnie pierwszorzędne znaczenie ma szczęście rodzinne – 86% wskazań kobiet i 74% mężczyzn. W innym raporcie CBOS „Alternatywne modele życia rodzinnego w ocenie społecznej” widać, że co prawda rośnie akceptacja dla odkładania decyzji o zawarciu związku małżeńskiego, ale nie zmienia to postrzegania rodziny jako takiej. Jednocześnie w tym samym raporcie 40% badanych wskazuje, że kobiety nie chcą zakładać rodziny, gdyż obawiają się, że utrudni im to karierę zawodową. Pozornie brzmi to logicznie, ale dane jednoznacznie pokazują zależność zupełnie odwrotną – to osoby posiadające rodzinę i dzieci odnoszą większe sukcesy zawodowe. Dotyczy to zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Statystycznie bezdzietność kobiet wynika raczej z zawodowej lub życiowej porażki, a nie sukcesu. 

Poglądy młodych kształtują więc raczej media (szczególnie społecznościowe), reklama, moda czy trendy kulturowe niż realia codziennego życia. Dlatego są bardziej podatni na proste recepty polityków oraz przekaz mocno nacechowany ideologicznie. 

Polityczne preferencje 

Z opublikowanych w grudniu zeszłego roku badań wynika, że największym poparciem wyborców w wieku 18–29 lat cieszą się: Konfederacja (29%), następnie KO (15%), Polska 2050 i PiS (po 8,5%), Nowa Lewica (7,6%), Partia Razem (4%) i PSL (2%). Jednocześnie 22% młodych nie wie jeszcze, na kogo chce głosować, a deklarowana frekwencja w tej grupie wynosi rekordowe 78%. Preferencje te nie przekładają się wprost na poparcie dla poszczególnych kandydatów w wyborach prezydenckich, ale można zakładać, że w jakiejś mierze będą odzwierciedlać sympatie młodych. 

Pozornie więc zadowolona może być rządząca koalicja, która przyciąga największą grupę wśród zdecydowanych wyborców. Ale takie rozumowanie byłoby dużym uproszczeniem, gdyż nie wiadomo, na kogo w drugiej turze wyborów prezydenckich zagłosuje ponad połowa wyborców w wieku 18–29 lat, czyli zwolennicy Konfederacji, niezdecydowani oraz w dużej mierze popierający Hołownię, gdyż jest on największym rozczarowaniem na naszej scenie politycznej.

O tym, kto zostanie głową państwa, mogą więc zdecydować ludzie o bardzo rozchwianych emocjach. To rozedrganie jest szczególnie widoczne wśród młodych kobiet. Tu największą popularnością cieszy się Koalicja Obywatelska, ale jednocześnie 30% z nich nie wie, na kogo odda swój głos. 
Dane te wskazują na dwa zjawiska. Po pierwsze, młode kobiety są zawiedzione polityką obecnej koalicji, szczególnie w kwestii rozwiązań światopoglądowych. Tu rząd Platformy Obywatelskiej i Lewicy nie zrealizował obietnic z kampanii wyborczej. A po drugie, młode kobiety mają znacznie bardziej lewicowe poglądy niż młodzi mężczyźni. Stąd właśnie rodzi się frustracja z powodu braku na przykład liberalizacji przepisów aborcyjnych. 

Jednak także i to jest pozbawione racjonalnej podstawy, gdyż znacznie przesuwa się wiek, w którym Polki decydują się na urodzenie pierwszego dziecka, oraz w ogóle rośnie odsetek kobiet bezdzietnych. Aborcja nie jest więc realnym problemem, ale wyłącznie elementem tożsamości politycznej. 

Dwa światy 

Z opublikowanego ostatnio przez Fundację Instytut Pokolenia raportu wynika, że połowa młodych Polaków nie widzi sensu swojego życia. W dużej mierze jest to efekt funkcjonowania w dwóch światach: realnym i wirtualnym. Choć właściwie już takie rozdzielenie jest oznaką, że autor piszący te słowa pochodzi z innego pokolenia. Dla młodych istnieje już tylko jedna rzeczywistość, która jest połączeniem tego, co dzieje się w ich smarfonach, oraz tego, co można dotknąć. Nie rozdzielają życia na różne światy, gdyż oba są dla nich tak samo istotne i wzajemnie się przenikają. Swoje życie porównują z obrazami widzianymi w mediach społecznościowych, gdzie ich prawdziwi i wirtualni znajomi są wiecznie uśmiechnięci, zadowoleni i rozbawieni. Choć nie jest to odbicie ich prawdziwego życia, a jedynie miłych chwil, to młodzi pragną być właśnie tacy. A ponieważ nie są, czują się nieszczęśliwi.

Z punktu widzenia strategii wyborczej może to być informacja kluczowa, gdyż młodzi wyborcy – przez swoją stałą obecność w cyberrzeczywistości – są bardziej podatni na fake newsy, zmiany trendów oraz przede wszystkim wahania nastrojów. Równie istotne jest, że ta część wyborców inaczej odbiera komunikaty wysyłane przez drugiego człowieka. W znacznie mniejszym stopniu potrzebuje realnego, bezpośredniego kontaktu z kandydatem na głowę państwa. Widać to zresztą na spotkaniach wyborczych. Przychodzą tam głównie osoby starsze lub w średnim wieku. Obecni na wiecach młodzi to najaktywniejsi z aktywnych. Pojawiają się tam albo dlatego, że należą do partyjnych młodzieżówek, albo po to, by zadać konkretne pytania, skonfrontować się i zaistnieć w mediach. 

Zdecydowana większość unika jednak konfrontacji z drugim człowiekiem. Dotyczy to przede wszystkim relacji codziennych, ale także polityki. Ten rodzaj izolacji, schowania się za barierą monitora czy smartforna daje im komfort zastanowienia się nad odpowiedzią na otrzymaną wiadomość, ale jednocześnie pozbawia umiejętności odczytywania emocji. W rzeczywistości oznacza braki w zdolności do rozpoznawania ironii, sarkazmu czy sygnałów niewerbalnych. Przekaz, który jest dla nich zrozumiały, musi być jednoznaczny i dosadny, a często po prostu prymitywny. Wtedy albo zostanie zaakceptowany, albo odrzucony. 

Dla sztabowców poszczególnych kandydatów to nie lada wyzwanie, gdyż równie łatwo można wyborcę pozyskać, jak go zrazić. 

Inne punkty odniesienia

Symptomy tej sytuacji widać już w kampanii wyborczej. Żart księdza, który na spotkaniu z Karolem Nawrockim sugerował, by kandydat na prezydenta za pomocą sierpowego rozprawił się ze swoim krytykiem prof. Antonim Dudkiem, został odebrany jako wezwanie do przemocy. Emocjonalna odpowiedź Rafała Trzaskowskiego – „nie śmiej się, stary” – do młodego człowieka, który kwestionował wpływ człowieka na zmiany klimatyczne, media społecznościowe uznały za wybuch złości i utratę panowania nad sobą. 

Jeszcze dekadę temu, gdy świat wirtualny był mniej obecny w społecznej świadomości, nikt na takie sytuacje nie zwróciłby uwagi. Uznałby je za koloryt bezpośredniego spotkania z wyborcami.

W świecie, w którym nawet rozmowa telefoniczna zostaje już zastąpiona krótkimi wiadomościami tekstowymi, w których emocje wyrażają emotikony, albo tzw. głosówkami, kilkuzdaniowymi komunikatami nagranymi i wysłanymi do odbiorców, nie ma miejsca na niuanse. Jeśli więc czasem dziwi nas trywializacja polityki, to nie zawsze wynika ona z coraz gorszej jakości samych kandydatów, ale raczej z konieczności dotarcia z przekazem do wyborców.

Paradoks komunikowania się z młodymi polega na dziwnym fakcie – z jednej strony jest to pokolenie o największym dostępie do informacji, ale jednocześnie najgorzej poinformowane. Obecni pięćdziesięciolatkowie, by zdobyć wiedzę, musieli przeczytać książkę lub drukowaną gazetę, w których informacje były wieloetapowo weryfikowane. Dziś wystarczy wpisać hasło w wyszukiwarkę, ale jednocześnie trzeba by spędzić wiele czasu, by tę informację zweryfikować w wiarygodnym źródle. 

Dlatego w internecie tak dużą popularność zyskują filmiki wygenerowane przez sztuczną inteligencję, które nie odnoszą się do realnych problemów, ale wyrażają emocje lub są zwykłym żartem z polityków. To one mogą mieć większy wpływ na wynik wyborów niż polityczne programy. 

A sens życia?

Oczywiście pozyskanie przychylności wyborców za pomocą takich narzędzi nie pomoże w znalezieniu sensu życia przez młodych, ale też polityka nie jest odpowiedzią na ich oczekiwania. Mieści się raczej w kategorii fotografii z wakacji czy wyjścia do klubu, gdzie najistotniejsza jest przynależność do modnej, trendującej grupy. Wtedy nie czują się samotni i pozostawieni na uboczu. To dla nich znacznie ważniejsze niż same wybory.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe