"Był świadkiem miłości". Prymas Polski wspomniał papieża Franciszka

"Tyle razy przekazywał nam prawdę"
W czasie poniedziałkowego briefingu metropolita gnieźnieński zwrócił uwagę, że papież zmarł w poniedziałek Wielkanocny, a więc podczas oktawy uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego. "Tyle razy przekazywał nam prawdę o Chrystusie zmartwychwstałym, tyle razy prowadził nas do tej prawdy swoim życiem i nauczaniem, a teraz w szczególny sposób stał się jej świadkiem - świadkiem Chrystusa Zmartwychwstałego" - powiedział prymas Polski.
Podkreślił, że Franciszek jest "świadkiem wiary, nadziei i głębokiej miłości", a jego posługiwanie Kościołowi było pełne miłości do Chrystusa i Kościoła.
"Papież był świadkiem miłości, zwłaszcza tej, która szuka człowieka na peryferiach", człowieka skrzywdzonego, zagubionego, tego do którego Kościół musi wychodzić, dla którego musi być szpitalem polowym, który leczy jego rany, który przyjmuje jego cierpienia i który pokazuje, że tylko w Chrystusie mają one sens. Uczył, że bliskość z Bogiem mobilizuje każdego z nas ochrzczonych, niezależnie od tego, kim jesteśmy i co czynimy w życiu, do takiej bliskości, troski i obecności przy drugim człowieku"
- powiedział prymas Polski.
- Niepokojące informacje z granicy polsko-niemieckiej. Komunikat niemieckich służb
- Aborterka z Oleśnicy przerwała milczenie
- Przepisy resortu zdrowia ignorują głos ekspertów? Nowe badania niepokoją
- Komunikat dla mieszkańców Poznania
- Komunikat dla mieszkańców Katowic
- Komunikat dla mieszkańców Warszawy
- Awantura na pokładzie. Samolot z Warszawy musiał pilnie lądować
"Pontyfikat Kościoła, który ma wyjść do człowieka"
"Będę pamiętał ten pontyfikat jako pontyfikat nadziei i pontyfikat Kościoła, który ma wyjść do człowieka" - wyznał prymas.
Zwrócił uwagę, że pierwsza adhortacja papieża Ewangelii Gaudium (o głoszeniu Ewangelii we współczesnym świecie) była "głębokim przesłaniem nadziei". Papież apelował do wiernych, aby "powstać z kanapy, by iść głosić Chrystusa, by nie zamykać się w sobie, nie przelęknąć się tego, co jest na świecie, ale być wobec niego otwartym na Ewangelię" - przypomniał hierarcha.
Wyznał, że za każdym razem, kiedy spotykała się z Franciszkiem odczuwał "jego wielką ojcowską troskę i dobroć".