Gazowa hipokryzja Niemiec. Tak do Europy trafiają miliardy metrów sześciennych rosyjskiego gazu

Co musisz wiedzieć
- Niemiecka państwowa spółka SEFE sprowadza rosyjski gaz LNG, mimo oficjalnego zakazu.
- Surowiec trafia do Niemiec przez porty we Francji i Belgii, co pozwala ukryć prawdziwego odbiorcę.
- W 2024 r. UE sprowadziła rekordowe ilości LNG z Rosji – aż 19% więcej niż rok wcześniej.
- Media sugerują, że niemieckie instytucje cicho przyzwalają na taki proceder.
- W praktyce Niemcy nadal finansują rosyjski sektor energetyczny, mimo oficjalnych deklaracji i presji na inne państwa.
Bulwersujące doniesienia „Der Spiegel”
Firma SEFE, czyli spółka znacjonalizowana przez Niemcy, w coraz większym stopniu kupuje gaz LNG z Rosji, zasilając tym samym machinę wojenną Władimira Putina i naruszając przy tym sankcje UE.
„Der Spiegel” informuje, że SEFE wprowadził do niemieckich sieci około 5 miliardów metrów sześciennych skroplonego gazu ziemnego. To o ponad miliard więcej niż ustalono w umowie na 3,7 miliarda metrów sześciennych.
Z informacji medialnych wynika, że niemieckie instytucje odpowiedzialne za kontrolę importu gazu miały być świadome tego procederu. W sprawie panuje jednak zmowa milczenia, a co za tym idzie – ciche przyzwolenie.
- Niemcy w tarapatach. Tapinoma magnum sieją spustoszenie
- "Nie zbliżajcie się". Komunikat poznańskiego zoo
- Nowy sondaż poparcia partii politycznych. Katastrofalne wieści dla koalicji 13 grudnia
- W związku z zabójstwem lekarza Bodnar odwołuje szefa Służby Więziennej
- "A niby kogo oni udają?" Burza w sieci po emisji popularnego programu TVN
- "Udało się go uratować". Komunikat warszawskiego zoo
- Rosja szykuje się do wojny nad Bałtykiem. To realny scenariusz
Korzystanie z francuskich portów
Szczególnie sprytnym manewrem okazało się korzystanie z francuskich portów. Rosyjskie LNG przypływa m.in. do Dunkierki, oficjalnie trafiając do Francji. Jednak – jak wskazują eksperci – większość z tych dostaw kierowana jest do odbiorców w Niemczech. To zabieg, który pozwala Berlinowi unikać zarzutów o bezpośrednie łamanie embarga i jednocześnie „czyści” niemieckie statystyki importowe.
Zakupy na rekordowym poziomie
W 2024 roku Unia Europejska osiągnęła rekordowy poziom importu rosyjskiego LNG. Najwięcej trafiło do wspomnianej wyżej Francji – 6,3 mln ton. Ale dane te są mylące, bo duża część tego surowca w praktyce zasila niemiecką gospodarkę. Zaledwie przez jeden port – w Dunkierce – niemiecka spółka SEFE miała odebrać aż 58 dostaw LNG z Rosji.
"Na zachodzie bez zmian" . Niemiecka 🇩🇪 Państwowa firma łamie po cichu własne państwowe zakazy i ukrywa import gazu z Rosji 🇷🇺
— Informacje Giełdowe (@GPW_Trader2022) April 29, 2025
Według informacji „Spiegla” następca niemieckiej spółki zależnej Gazpromu wprowadził do sieci około 5⃣ miliardów metrów sześciennych skroplonego gazu… pic.twitter.com/0p0IMvm0lx