"Jesteśmy głęboko zasmuceni". Nie żyje gwiazdor popularnego reality show

Gwiazdor popularnego reality show w szpitalu
Wcześniej Kirk Medas trafił do szpitala z powodu ciężkiego przypadku martwiczego zapalenia trzustki. Stan był poważny - został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną i podłączony do respiratora.
Informacje o trudnej sytuacji Kirka pojawiły się na początku maja. Jego bliscy - w tym Hall i Nilsa Prowant - apelowali w mediach społecznościowych o modlitwę i wsparcie. Opublikowali także link do zbiórki GoFundMe, której celem było pokrycie kosztów leczenia. Zebrano już ponad 27 tysięcy dolarów.
W opisie zbiórki napisano:
„Darowizna pomoże pokryć rachunki medyczne i rehabilitację. Nie ma ubezpieczenia medycznego, więc Twoje datki będą bardzo docenione. Prosimy, abyś nadal wspierał Kirka w swoich modlitwach. Jeszcze raz dziękujemy w imieniu rodziny Medas.”
- Komunikat dla mieszkańców Gdyni
- Niemieckie pieniądze i kult "niemieckiego dziedzictwa" na zachodzie Polski
- Niemcy w tarapatach. Tapinoma magnum sieją spustoszenie
- Komunikat dla mieszkańców Warszawy
- Prezydent Andrzej Duda wręczył ordery Orła Białego
Ostatnie pożegnanie
Stacja MTV, z którą Medas był związany w latach 2017–2020, również wydała oficjalne oświadczenie:
„Jesteśmy głęboko zasmuceni tragiczną śmiercią Kirka Medasa, ukochanego członka rodziny Floribama Shore. Nasze serca są z jego rodziną, przyjaciółmi i fanami w tym trudnym czasie.”
W piątek Hall, przyjaciółka Medasa, opublikowała na Facebooku emocjonalny wpis, który później został usunięty:
„Chociaż moje serce jest złamane, znajduję spokój w świadomości, że już nie cierpi. Teraz jest w niebie - wolny, cały i rozśmieszający wszystkich w sposób, w jaki tylko on potrafił. Kirk miał najłaskawszą duszę, serce pełne miłości do każdego, kogo spotkał, i ducha, który jednoczył ludzi. Naprawdę był spoiwem, które trzymało nas wszystkich blisko siebie.”
„Nigdy nie zapomnę chwili, gdy podłączyli go do respiratora, zanim zapadł w śpiączkę. Powiedziałam mu, że go kocham, a z jego oczu popłynęły łzy. To wspomnienie zostanie ze mną na zawsze”
- czytamy niektóre z komentarzy.