Spuścili wodę z Jeziora Maltańskiego i od dwóch miesięcy nie mogą go napełnić

Jezioro Maltańskie w Poznaniu, jeden z najważniejszych akwenów sportów wodnych w Polsce, co cztery lata przechodzi gruntowne czyszczenie. Woda jest spuszczana, a dno oczyszczane z nagromadzonych śmieci i namułów. Tegoroczna operacja przebiegła zgodnie z planem, jednak proces ponownego napełniania jeziora napotyka w tym roku na niespodziewane trudności.
- Dantejskie sceny podczas protestu Ruchu Obrony Granic w Niemczech. Niemcy przeszukują Polaków
- Wyłączenia prądu w Warszawie. Ważny komunikat
- Niezwykłe znalezisko polskich archeologów. Ofiary brutalnej napaści sprzed 1000 lat
- Komunikat dla mieszkańców Gołdapi
- Tadeusz Płużański: Ścigany przez NKWD i UB "Zapora": Amnestia to jest dla złodziei, a my jesteśmy Wojsko Polskie
- Żałoba w świecie filmu. Nie żyje amerykański aktor
- Morderstwo na kampusie UW. Nowe informacje o sprawcy ataku
- Zderzenie dwóch śmigłowców. Trwa akcja ratunkowa
"Napełnianie powinno ruszyć wcześniej"
Wiosną 2025 r. jezioro nie zostało w pełni napełnione. Susza hydrologiczna i opóźnienia w napełnianiu zbiornika doprowadziły do odwołania kwietniowych regat oraz spowodowały poważne utrudnienia dla setek sportowców. Krytycy wskazali też na błędy organizacyjne w zarządzaniu akwenem.
Ireneusz Pracharczyk, prezes Wielkopolskiego Związku Kajakowego, zauważył, że władze popadły w rutynę i „podjęły błędne decyzje”. Jego zdaniem proces napełniania powinien był ruszyć wcześniej - już w lutym - zwłaszcza że zjawiska suszy hydrologicznej były znane od tygodni.
Spuścili wodę z Jeziora Maltańskiego i od dwóch miesięcy nie mogą go napełnić
Napełnianie jeziora po pracach porządkowych zajmowało w ubiegłych latach niespełna trzy tygodnie. W tym roku trwa ono już ponad dwa miesiące i wciąż nie widać końca. Jak podaje Głos Wielkopolski, w niektórych miejscach nadal widać fragmenty dna, choć standardowa głębokość powinna wynosić ok. 3,2 metra
Jak tłumaczy Filip Borowiak, rzecznik POSiR, obecny poziom wody w jeziorze wynosi około dwóch metrów. To wystarczająco, by przeprowadzić regaty kajakowe, jednak zbyt mało dla zawodów wioślarskich, które wymagają głębszego zbiornika.
— Wysoka temperatura sprzyja parowaniu wody, co dodatkowo utrudnia napełnianie jeziora. Wszystko zależy od sytuacji hydrologicznej i meteorologicznej, która w tym roku jest wyjątkowo niesprzyjająca
– wyjaśnia Borowiak.
Pompowanie z Warty
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Poznaniu wskazuje, że bezśnieżna zima, krótkotrwałe opady oraz duże wahania temperatur wpłynęły negatywnie na bilans wodny w regionie.
Dotychczas napełnianie zbiornika odbywało się naturalnie – dzięki wodzie z rzeki Cybiny oraz opadom deszczu.