Remigiusz Okraska: Temu służy imigracja

Niedawne wydarzenia w jednym z zakładów dały idealny wgląd w to, czemu służy imigracja i kto na niej korzysta.
Remigiusz Okraska Remigiusz Okraska: Temu służy imigracja
Remigiusz Okraska / Tygodnik Solidarność

Związkowcy z Solidarności w szczecińskim Agryfie protestowali przeciw zwolnieniom. Pracę tracą osoby z długim stażem. Z działu wykrawania szynek zwolniono 24 osoby. W tym samym czasie firma zatrudnia przez agencję pracy tymczasowej imigrantów z Ukrainy i krajów azjatyckich.

 

Imigranci są tańsi?

Imigranci są tańsi. Pracują po 12–14 godzin dziennie. Nie są uzwiązkowieni. Pozbawieni oparcia w kimkolwiek – sami w obcym kraju. Zdeterminowani, aby pracować jak najwięcej. Idealni do wyzysku. 

Firma zatrudnia ich nie dlatego, że musi. Jest rentowna. I bogata. Agryf należy do koncernu Animex, który jest własnością chińskiej WH Group. To posiadacz znanych marek, m.in. Krakus, Morliny i Berlinki. Ale tańszy pracownik to jeszcze większy zysk. 

Nawet jeśli imigranci przyjadą z krajów bliskich nam kulturowo, to i tak stracą na tym polscy pracownicy. Z punktu widzenia biznesu polski pracownik, świadomy swoich praw, nie mający zamiaru przystać na dowolne warunki i szantaże – jest mniej atrakcyjny. 

Po to jest imigracja. Nie chodzi w niej o żadną tolerancję, jak wyobraża to sobie lewica. Zresztą lewica była niegdyś przeciw masowym migracjom pracowników. Wiedziała, że to korzystne dla biznesu. Odkąd odwróciła się od robotników i uwikłała w liberalne bzdury kulturowe, mówi jednym głosem z biznesem. 

 

Kontrola inspekcji pracy

Czasami łaskawie dodaje, że trzeba więcej kontroli inspekcji pracy, zatrudnienia wszystkich na etatach, uzwiązkowienia także przyjezdnych. To mrzonki. Nie udało się tego osiągnąć nawet w krajach bardziej uzwiązkowionych i z silniejszymi instytucjami. Zresztą nawet legalne i etatowe zatrudnianie ich nie zmieni faktu, że będą to ludzie godzący się na więcej i słabsi wobec pracodawców. Chcąc nie chcąc, zaniżą standardy pracownicze.

Liberalne media pełne są wywodów o tym, że „musimy” sprowadzać ludzi. Że w przeciwnym razie gospodarka się załamie. Że „brakuje rąk do pracy”.
Nie brakuje. W Polsce bezrobocie to ponad 5%. W części województw przekracza 10%. Coraz mniej ofert pracy. Coraz dłuższy czas jej poszukiwania. Coraz więcej zwolnień grupowych. A lada moment automatyzacja, robotyzacja i sztuczna inteligencja będą zbierały smutne żniwo likwidacji miejsc zatrudnienia.

Nie brakuje rąk do pracy. Brakuje rąk do bardzo taniej pracy. Do wyzysku. Do zastępowania etatów umowami śmieciowymi. Do harówki po 10–12 godzin zamiast ośmiu. 

Po to jest imigracja. Polscy pracownicy nie mają z niej żadnego pożytku. Będą na niej tylko tracić. Natomiast biznes będzie zacierał ręce i liczył rosnące zyski. 

A ludzie dzisiejszej lewicy będą się oburzać, że wśród pracowników zastępowanych tańszymi imigrantami „narastają postawy ksenofobiczne i nietolerancyjne”. Tak napiszą w jakimś bzdurnym „raporcie”. Może nawet to właśnie biznes sfinansuje jego przygotowanie. 

[Felieton pochodzi z Tygodnika Solidarność 22/2025]


 

POLECANE
Ukrainiec oskarżony o wysadzenie Nord Stream w stanie krytycznym. Sąd zgodził się na wydanie go Niemcom z ostatniej chwili
Ukrainiec oskarżony o wysadzenie Nord Stream w stanie krytycznym. Sąd zgodził się na wydanie go Niemcom

Serhij K., aresztowany we Włoszech Ukrainiec podejrzewany o udział w wysadzeniu gazociągów Nord Stream, znajduje się w stanie krytycznym. Od końca października prowadzi strajk głodowy – poinformował rzecznik praw człowieka Ukrainy Dmytro Łubinec.

Alarm w Japonii. Kraj spodziewa się tsunami z ostatniej chwili
Alarm w Japonii. Kraj spodziewa się tsunami

W niedzielę rano czasu polskiego doszło do silnego trzęsienia ziemi o magnitudzie 6,8 u wybrzeży japońskiej wyspy Honsiu. Japońskie służby sejsmiczne wydały ostrzeżenie przed tsunami dla prefektury Iwate. Japończycy pamiętają dobrze dramatyczne wydarzenia sprzed 14 lat, gdy tsunami z 2011 roku spustoszyło północno-wschodnią Japonię i doprowadziło do groźnej awarii elektrowni atomowej w Fukushimie.

Rzecznik prezydenta ostro do rządu: „Was to bawi, Polaków to martwi. Interes państwa jest u was na szarym końcu” z ostatniej chwili
Rzecznik prezydenta ostro do rządu: „Was to bawi, Polaków to martwi. Interes państwa jest u was na szarym końcu”

Rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz stanowczo zareagował na słowa rzecznika ministra koordynatora służb specjalnych Jacka Dobrzyńskiego. W serii wpisów w mediach społecznościowych Leśkiewicz zarzucił rządowi polityczne wykorzystywanie służb specjalnych i ignorowanie zaproszenia Karola Nawrockiego.

Ławrow wypadł z łask? Kreml zaprzecza: szef MSZ ma rozmawiać z Rubio z ostatniej chwili
Ławrow wypadł z łask? Kreml zaprzecza: szef MSZ ma rozmawiać z Rubio

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow oświadczył, że jest gotów spotkać się z sekretarzem stanu USA Markiem Rubio. Jak podkreślił, warunkiem jakichkolwiek rozmów o pokoju w Ukrainie jest poszanowanie interesów Rosji.

GIF wycofuje popularny lek na tarczycę. Może być niebezpieczny pilne
GIF wycofuje popularny lek na tarczycę. Może być niebezpieczny

Główny Inspektorat Farmaceutyczny poinformował o natychmiastowym wycofaniu z obrotu jednej serii leku Euthyrox N. W preparacie stwierdzono zbyt wysoką zawartość lewotyroksyny, co może prowadzić do objawów nadczynności tarczycy

Kosiniak-Kamysz bez konkurencji? Ludowcy wybiorą nowe władze PSL polityka
Kosiniak-Kamysz bez konkurencji? Ludowcy wybiorą nowe władze PSL

W sobotę 15 listopada odbędzie się kongres Polskiego Stronnictwa Ludowego, podczas którego wybrane zostaną nowe władze partii. Wszystko wskazuje na to, że Władysław Kosiniak-Kamysz pozostanie na stanowisku prezesa, a o fotel szefa Rady Naczelnej powalczą Waldemar Pawlak i Piotr Zgorzelski.

Brutalny atak izraelskich osadników na Palestyńczyków podczas zbioru oliwek z ostatniej chwili
Brutalny atak izraelskich osadników na Palestyńczyków podczas zbioru oliwek

Co najmniej 15 osób zostało rannych, gdy izraelscy osadnicy zaatakowali Palestyńczyków i dziennikarzy podczas zbioru oliwek na Zachodnim Brzegu. Wśród poszkodowanych znalazła się fotoreporterka agencji Reutera, Raneen Sawafta.

Koniec mitu Ławrowa? Łukasz Jasina zdradza kulisy spotkań z rosyjskim dyplomatą tylko u nas
Koniec mitu Ławrowa? Łukasz Jasina zdradza kulisy spotkań z rosyjskim dyplomatą

Przez ponad dwie dekady Siergiej Ławrow był twarzą rosyjskiej polityki zagranicznej i symbolem dyplomatycznego cynizmu Kremla. Dziś coraz częściej pojawiają się sygnały, że jego czas dobiega końca – nie prowadzi już delegacji Rosji na szczytach G20, mówi się o jego odsunięciu. Były rzecznik MSZ Łukasz Jasina wspomina spotkania z Ławrowem i pokazuje, jak naprawdę wyglądała rosyjska dyplomacja „od kuchni”.

Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka Wiadomości
Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka

Elektryczne busy na trasie do Morskiego Oka w połowie listopada przestaną kursować na okres zimowy. Przerwę Tatrzański Park Narodowy (TPN) wykorzysta na przegląd techniczny pojazdów. W tym czasie na popularnym szlaku nadal będą kursować tradycyjne zaprzęgi konne, ale wozy zastąpią sanie.

Gazeta Wyborcza pochowała żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało gorące
Gazeta Wyborcza "pochowała" żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało

W piątek Wojska Obrony Terytorialnej poinformowały o śmierci ppłk. Zbigniewa Rylskiego „Brzozy”, ostatniego z obrońców Pałacyku Michla. O wydarzeniu napisały również Gazeta.pl i Gazeta Wyborcza, jednak w publikacjach zamieszczono zdjęcie innego, wciąż żyjącego Powstańca – ppłk. Jakuba Nowakowskiego „Tomka”. Błąd szybko zauważyli internauci, którzy wezwali redakcję do sprostowania.

REKLAMA

Remigiusz Okraska: Temu służy imigracja

Niedawne wydarzenia w jednym z zakładów dały idealny wgląd w to, czemu służy imigracja i kto na niej korzysta.
Remigiusz Okraska Remigiusz Okraska: Temu służy imigracja
Remigiusz Okraska / Tygodnik Solidarność

Związkowcy z Solidarności w szczecińskim Agryfie protestowali przeciw zwolnieniom. Pracę tracą osoby z długim stażem. Z działu wykrawania szynek zwolniono 24 osoby. W tym samym czasie firma zatrudnia przez agencję pracy tymczasowej imigrantów z Ukrainy i krajów azjatyckich.

 

Imigranci są tańsi?

Imigranci są tańsi. Pracują po 12–14 godzin dziennie. Nie są uzwiązkowieni. Pozbawieni oparcia w kimkolwiek – sami w obcym kraju. Zdeterminowani, aby pracować jak najwięcej. Idealni do wyzysku. 

Firma zatrudnia ich nie dlatego, że musi. Jest rentowna. I bogata. Agryf należy do koncernu Animex, który jest własnością chińskiej WH Group. To posiadacz znanych marek, m.in. Krakus, Morliny i Berlinki. Ale tańszy pracownik to jeszcze większy zysk. 

Nawet jeśli imigranci przyjadą z krajów bliskich nam kulturowo, to i tak stracą na tym polscy pracownicy. Z punktu widzenia biznesu polski pracownik, świadomy swoich praw, nie mający zamiaru przystać na dowolne warunki i szantaże – jest mniej atrakcyjny. 

Po to jest imigracja. Nie chodzi w niej o żadną tolerancję, jak wyobraża to sobie lewica. Zresztą lewica była niegdyś przeciw masowym migracjom pracowników. Wiedziała, że to korzystne dla biznesu. Odkąd odwróciła się od robotników i uwikłała w liberalne bzdury kulturowe, mówi jednym głosem z biznesem. 

 

Kontrola inspekcji pracy

Czasami łaskawie dodaje, że trzeba więcej kontroli inspekcji pracy, zatrudnienia wszystkich na etatach, uzwiązkowienia także przyjezdnych. To mrzonki. Nie udało się tego osiągnąć nawet w krajach bardziej uzwiązkowionych i z silniejszymi instytucjami. Zresztą nawet legalne i etatowe zatrudnianie ich nie zmieni faktu, że będą to ludzie godzący się na więcej i słabsi wobec pracodawców. Chcąc nie chcąc, zaniżą standardy pracownicze.

Liberalne media pełne są wywodów o tym, że „musimy” sprowadzać ludzi. Że w przeciwnym razie gospodarka się załamie. Że „brakuje rąk do pracy”.
Nie brakuje. W Polsce bezrobocie to ponad 5%. W części województw przekracza 10%. Coraz mniej ofert pracy. Coraz dłuższy czas jej poszukiwania. Coraz więcej zwolnień grupowych. A lada moment automatyzacja, robotyzacja i sztuczna inteligencja będą zbierały smutne żniwo likwidacji miejsc zatrudnienia.

Nie brakuje rąk do pracy. Brakuje rąk do bardzo taniej pracy. Do wyzysku. Do zastępowania etatów umowami śmieciowymi. Do harówki po 10–12 godzin zamiast ośmiu. 

Po to jest imigracja. Polscy pracownicy nie mają z niej żadnego pożytku. Będą na niej tylko tracić. Natomiast biznes będzie zacierał ręce i liczył rosnące zyski. 

A ludzie dzisiejszej lewicy będą się oburzać, że wśród pracowników zastępowanych tańszymi imigrantami „narastają postawy ksenofobiczne i nietolerancyjne”. Tak napiszą w jakimś bzdurnym „raporcie”. Może nawet to właśnie biznes sfinansuje jego przygotowanie. 

[Felieton pochodzi z Tygodnika Solidarność 22/2025]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe