Ponad 3 tys. protestów wyborczych. Rzecznik SN: "Dominują protesty, które są powielane"

Jak poinformował podczas konferencji prasowej rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Aleksander Stępkowski, do tej pory wpłynęły nieco ponad trzy tysiące protestów wyborczych. Jednak nadal nie wszystkie zostały zarejestrowane. Poniedziałek jest ostatnim dniem na składanie w Sądzie Najwyższym protestów przeciwko wyborowi Prezydenta RP
Protesty wyborcze Ponad 3 tys. protestów wyborczych. Rzecznik SN:
Protesty wyborcze / PAP/Tomasz Gzell

- Mogę powiedzieć tylko tyle, że nie wiemy, ile protestów wpłynęło. To znaczy z tych protestów, które zostały w jakiś sposób zarejestrowane, czy to na biurze podawczym, czy później już w izbie, to wiemy o nieco ponad trzech tysiącach

- powiedział rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Aleksander Stępkowski.

- Natomiast wiemy też, że na biurze podawczym jest jakiś worek i kilka kupek protestów jeszcze niezarejestrowanych zupełnie. W związku, z czym tych protestów na pewno wpłynęło więcej, ale nie wiemy jeszcze dokładnie, ile. To jeśli chodzi o ilości, czyli że na pewno będzie protestów znacznie więcej niż trzy tysiące

- dodał.

Sędzia w odpowiedzi na pytanie, czego najczęściej dotyczą protesty, wyjaśnił, że bardzo często dominują protesty, które są powielane.

- Jest to powielana treść protestów udostępnionych przez poszczególne osoby w internecie, w związku z czym są to tożsame zarzuty

- mówił. To tych protestów jest najwięcej.

 

 

Skargi oparte na zarzucie

Jednak pojawiają się także protesty pisane samodzielnie.

- Z reguły dominują protesty, w których wyborcy, skarżą się, że coś im się nie podoba w sposobie zorganizowania wyborów. Niekoniecznie ta skarga dotyczy naruszenia prawa. Często dotyczy to sposobu, w jaki ustawowo określono tryb organizacji wyborów, w związku z czym są to takie, w skargi - skargi w potocznym znaczeniu czy utyskiwania

- mówił sędzia.

Rzecznik SN wyjaśnił, że nie są w stanie ich wziąć pod uwagę, ponieważ protest może być oparty albo na zarzucie naruszenia przepisów kodeksu karnego z rozdziału mówiącego przestępstwa o przestępstwach przeciwko wyborom, albo oparty na zarzucie naruszenia przepisów kodeksu wyborczego dotyczącego przeprowadzenia głosowania tudzież ustalenia wyników tegoż głosowania.

Są to skargi w potocznym znaczeniu, czy utyskiwania, których nie jesteśmy w stanie wziąć pod uwagę z tego prostego względu, że Kodeks wyborczy wyraźnie stwierdza, że protest może być oparty, albo na zarzucie naruszenia Kodeksu karnego z rozdziału o przestępstwach przeciw wyborom, albo na zarzucie naruszenia przepisów Kodeksu wyborczego o przeprowadzeniu głosowania i ustalenia jego wyników

- wskazał Stępkowski.

To nie jest tak, że SN będzie musiał odbyć kilka tysięcy posiedzeń

- zaznaczył rzecznik SN i dodał, że część protestów z powodu tożsamej treści zostanie połączona i będą one rozpoznawane łącznie.

 

"Dożyliśmy czasów, o których filozofom się nie śniło"

Na uwagę, że niektóre protesty są zaadresowane do Izby Pracy SN, sędzia Stępkowski odpowiedział, że "jedyną izbą umocowaną prawnie do rozpoznawania protestów jest Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN".

Co zrobi Izba Pracy, trudno mi powiedzieć. (...) Niestety dożyliśmy czasów, o których filozofom się nie śniło, prawnikom również. Trudno mi przewidzieć, co się wydarzy. Gdybyśmy żyli w normalnym państwie, to by Izba Pracy zareagowała w ten sposób, że przekazałaby sprawę do właściwej izby, ale czy tak zrobi, nie wiem

- powiedział rzecznik SN.

Po rozpoznaniu wszystkich protestów wyborczych, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW, Sąd Najwyższy rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta RP - musi to zrobić w ciągu 30 dni od podania wyników wyboru do publicznej wiadomości. Oznacza to, że ostatnim dniem, do którego musi zapaść to rozstrzygniecie jest 2 lipca br.


 

POLECANE
Rubio po rozmowach w Genewie: „Najbardziej produktywny dzień od 10 miesięcy” z ostatniej chwili
Rubio po rozmowach w Genewie: „Najbardziej produktywny dzień od 10 miesięcy”

Sekretarz stanu USA Marco Rubio powiedział po niedzielnych rozmowach z ukraińską delegacją w Genewie, że był to najbardziej produktywny dzień od początku zaangażowania w proces pokojowy. Stwierdził jednak, że wciąż do ustalenia pozostaje część rzeczy i potrzebne do tego jest więcej czasu.

Justyna Kowalczyk przerwała milczenie. W takich słowach wspomniała męża Wiadomości
Justyna Kowalczyk przerwała milczenie. W takich słowach wspomniała męża

Justyna Kowalczyk od dawna cieszy się ogromnym uznaniem kibiców jako jedna z najlepszych polskich biegaczek narciarskich w historii. Jej sukcesy sportowe sprawiły, że stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiego sportu, ale to nie tylko wyniki sprawiły, że widzowie ją pokochali. Kibice zawsze doceniali jej szczerość, skromność i naturalność. 

Kuba walczy z epidemią. Tysiące nowych zakażeń Wiadomości
Kuba walczy z epidemią. Tysiące nowych zakażeń

Na pogrążonej w kryzysie gospodarczym Kubie rośnie liczba zachorowań na chikungunyę, tropikalną chorobę przenoszoną przez komary – podała w piątek agencja AFP. Walkę z epidemią utrudniają powszechne niedobory czystej wody, żywności, paliwa i leków.

Dramat na Warmii. Pięć osób rannych po uderzeniu w drzewo z ostatniej chwili
Dramat na Warmii. Pięć osób rannych po uderzeniu w drzewo

Niedzielny poranek w Szwarcenowie (woj. warmińsko-mazurskie) zamienił się w dramat, gdy osobowe mitsubishi wypadło z drogi i z ogromną siłą uderzyło w drzewo. W samochodzie jechała piątka młodych ludzi - od 15 do 21 lat. Jak przekazała policja, to właśnie ta grupa ucierpiała w poważnym wypadku, do którego doszło około godziny 10.30.

Grafzero: Wydawnictwo Centryfuga - na żywo! z ostatniej chwili
Grafzero: Wydawnictwo Centryfuga - na żywo!

Grafzero vlog literacki o Wydawnictwie Centryfuga - jakie będą plany, jakie pomysły, jakie są projekty, jakich książek możecie się spodziewać!

Trudny konkurs dla Biało-Czerwonych. Kobayashi nokautuje rywali Wiadomości
Trudny konkurs dla Biało-Czerwonych. Kobayashi nokautuje rywali

Kamil Stoch zajął 12. miejsce, Dawid Kubacki był 20., a Kacper Tomasiak - 22. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w norweskim Lillehammer. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Słoweńcem Domenem Prevcem, który prowadził po pierwszej serii.

Kultowa postać wraca po latach do 'M jak miłość Wiadomości
Kultowa postać wraca po latach do 'M jak miłość"

Po wielu latach nieobecności do Grabiny powraca Simona, jedna z najbardziej barwnych postaci „M jak miłość”. Fani serialu od dawna wyczekiwali jej powrotu - stworzyli nawet fanpage o nazwie „Chcemy powrotu Simony”. Teraz ich marzenie wreszcie się spełni.

Wojna na lewicy? Miller rozbija Czarzastego. W pył z ostatniej chwili
Wojna na lewicy? Miller rozbija Czarzastego. W pył

Wygląda na to, że marszałek marzy o sprywatyzowaniu także Sejmu Rzeczypospolitej i uczynieniu z Izby instytucji podporządkowanej jego osobistej ocenie tego, co jest „racjonalne”, a co nie – napisał Leszek Miller w mediach społecznościowych,

Nie żyje legendarny projektant mody Wiadomości
Nie żyje legendarny projektant mody

Irlandzki projektant mody Paul Costelloe zmarł w wieku 80 lat w Londynie po krótkiej chorobie. „Otaczała go żona i siedmioro dzieci. Zmarł spokojnie w Londynie” – poinformowała rodzina w oświadczeniu cytowanym przez lokalne media.

Podejrzany pojemnik przy torach w Koszalinie z ostatniej chwili
Podejrzany pojemnik przy torach w Koszalinie

W niedzielę po godzinie 13:00 maszynista pociągu przejeżdżającego przez stację przy Politechnice Koszalińskiej zauważył nietypowy przedmiot leżący tuż przy torach. Był to czarny plastikowy pojemnik o cylindrycznym kształcie, od którego odchodziły przewody. Maszynista natychmiast powiadomił służby. Szczęśliwie zagadka została szybko wyjaśniona.

REKLAMA

Ponad 3 tys. protestów wyborczych. Rzecznik SN: "Dominują protesty, które są powielane"

Jak poinformował podczas konferencji prasowej rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Aleksander Stępkowski, do tej pory wpłynęły nieco ponad trzy tysiące protestów wyborczych. Jednak nadal nie wszystkie zostały zarejestrowane. Poniedziałek jest ostatnim dniem na składanie w Sądzie Najwyższym protestów przeciwko wyborowi Prezydenta RP
Protesty wyborcze Ponad 3 tys. protestów wyborczych. Rzecznik SN:
Protesty wyborcze / PAP/Tomasz Gzell

- Mogę powiedzieć tylko tyle, że nie wiemy, ile protestów wpłynęło. To znaczy z tych protestów, które zostały w jakiś sposób zarejestrowane, czy to na biurze podawczym, czy później już w izbie, to wiemy o nieco ponad trzech tysiącach

- powiedział rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Aleksander Stępkowski.

- Natomiast wiemy też, że na biurze podawczym jest jakiś worek i kilka kupek protestów jeszcze niezarejestrowanych zupełnie. W związku, z czym tych protestów na pewno wpłynęło więcej, ale nie wiemy jeszcze dokładnie, ile. To jeśli chodzi o ilości, czyli że na pewno będzie protestów znacznie więcej niż trzy tysiące

- dodał.

Sędzia w odpowiedzi na pytanie, czego najczęściej dotyczą protesty, wyjaśnił, że bardzo często dominują protesty, które są powielane.

- Jest to powielana treść protestów udostępnionych przez poszczególne osoby w internecie, w związku z czym są to tożsame zarzuty

- mówił. To tych protestów jest najwięcej.

 

 

Skargi oparte na zarzucie

Jednak pojawiają się także protesty pisane samodzielnie.

- Z reguły dominują protesty, w których wyborcy, skarżą się, że coś im się nie podoba w sposobie zorganizowania wyborów. Niekoniecznie ta skarga dotyczy naruszenia prawa. Często dotyczy to sposobu, w jaki ustawowo określono tryb organizacji wyborów, w związku z czym są to takie, w skargi - skargi w potocznym znaczeniu czy utyskiwania

- mówił sędzia.

Rzecznik SN wyjaśnił, że nie są w stanie ich wziąć pod uwagę, ponieważ protest może być oparty albo na zarzucie naruszenia przepisów kodeksu karnego z rozdziału mówiącego przestępstwa o przestępstwach przeciwko wyborom, albo oparty na zarzucie naruszenia przepisów kodeksu wyborczego dotyczącego przeprowadzenia głosowania tudzież ustalenia wyników tegoż głosowania.

Są to skargi w potocznym znaczeniu, czy utyskiwania, których nie jesteśmy w stanie wziąć pod uwagę z tego prostego względu, że Kodeks wyborczy wyraźnie stwierdza, że protest może być oparty, albo na zarzucie naruszenia Kodeksu karnego z rozdziału o przestępstwach przeciw wyborom, albo na zarzucie naruszenia przepisów Kodeksu wyborczego o przeprowadzeniu głosowania i ustalenia jego wyników

- wskazał Stępkowski.

To nie jest tak, że SN będzie musiał odbyć kilka tysięcy posiedzeń

- zaznaczył rzecznik SN i dodał, że część protestów z powodu tożsamej treści zostanie połączona i będą one rozpoznawane łącznie.

 

"Dożyliśmy czasów, o których filozofom się nie śniło"

Na uwagę, że niektóre protesty są zaadresowane do Izby Pracy SN, sędzia Stępkowski odpowiedział, że "jedyną izbą umocowaną prawnie do rozpoznawania protestów jest Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN".

Co zrobi Izba Pracy, trudno mi powiedzieć. (...) Niestety dożyliśmy czasów, o których filozofom się nie śniło, prawnikom również. Trudno mi przewidzieć, co się wydarzy. Gdybyśmy żyli w normalnym państwie, to by Izba Pracy zareagowała w ten sposób, że przekazałaby sprawę do właściwej izby, ale czy tak zrobi, nie wiem

- powiedział rzecznik SN.

Po rozpoznaniu wszystkich protestów wyborczych, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW, Sąd Najwyższy rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta RP - musi to zrobić w ciągu 30 dni od podania wyników wyboru do publicznej wiadomości. Oznacza to, że ostatnim dniem, do którego musi zapaść to rozstrzygniecie jest 2 lipca br.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe