Mocne słowa wiceszefa PSL: Możemy doprowadzić do wojny domowej

Co musisz wiedzieć?
- W piątek premier Donald Tusk stwierdził, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego może działać nielegalnie.
- Zaapelował też do prezydenta Andrzeja Dudy o wycofanie weta pod ustawą "naprawczą" ws. SN.
- Natomiast wiceszef PSL Adam Jarubas ostrzegał, przed dalszą eskalacją napięcia politycznego.
W piątkowym programie "Gość Wydarzeń" na antenie Polsat News wystąpił wiceszef PSL Adam Jarubas, gdzie odniósł się do protestów wyborczych i procedury ponownego przeliczenia głosów oddanych w II turze wyborów prezydenckich. Polityk podkreślił, że wszelkie wątpliwości powinny zostać wyjaśnione.
- Komunikat dla mieszkańców woj. mazowieckiego
- 3000 PLN. Są pierwsze kary dla autorów "niestandardowych" protestów wyborczych
- Komunikat dla mieszkańców woj. opolskiego
- Komunikat dla mieszkańców Poznania
- Komunikat dla mieszkańców Wrocławia
- Śmierć dziecka po odebraniu go matce. Policja się tłumaczy. Internauci wściekli
- Sytuacja wokół Ukrainy coraz bardziej napięta
- Alarm na lotnisku Chopina. Trwa ewakuacja
- Czego oczekują Polacy od rządu Tuska? Jest sondaż
Adam Jarubas: Polacy wybrali prezydenta
Ponadto w programie poruszono także temat nieuznawania Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. Nawiązano przy tym do piątkowych słów premiera Donalda Tuska. Wiceszef PSL zwrócił uwagę, że pomimo wątpliwości, to właśnie ta izba w 2023 roku orzekała o ważności wyborów parlamentarnych.
Uważam, że po stronie policzenia głosów, policzenia wszystkich nieprawidłowości zrobić maksymalnie dużo, żeby to było jasne. Natomiast nie idźmy dalej, bo tak naprawdę możemy doprowadzić do wojny domowej
- zaznaczył Adam Jarubas.
Moim zdaniem, Polacy wybrali prezydenta czy się to komuś podoba, czy nie. Mamy z jednej strony sceny politycznej rząd, z drugiej prezydenta. Zadaniem obu, opisanym w konstytucji, jest współdziałanie w interesie bezpieczeństwa Polski
- dodał polityk.
Apel Donalda Tuska do prezydenta
Przypomnijmy, że w piątek premier Donald Tusk oświadczył, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego ma jego zdaniem nie działać legalnie. Jednocześnie przyznał, że nie ma pomysłu na rozwiązanie tej kwestii w drodze ustawy.
Przypomniał też o przyjętej przez parlament i zawetowanej przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawie nazywanej "incydentalną" lub "naprawczą" autorstwa Polski 2050, zgodnie z którą o ważności wyborów decydowałoby 15 sędziów Sądu Najwyższego z najdłuższym stażem, a protesty wyborcze rozpatrywałyby trzyosobowe składy sędziowskie.
Panie prezydencie, proszę wycofać weto
- zaapelował do prezydenta, Donald Tusk
To oznacza, że jutro będziemy mieli sędziów Sądu Najwyższego, których decyzję wszyscy bez problemu zaakceptujemy
- dodał.
Oświadczył, że nie "przyjmuje żadnego zarzutu pod adresem Koalicji Obywatelskiej i rządu, że jesteśmy sprawcami tego bałaganu ustrojowego i prawnego".
Staramy się, na tyle na ile mamy dzisiaj realnej siły, ten stan rzeczy naprawiać, czasami łatać, czasami korygować. Jest to rzeczywiście bardzo trudne
- przekonywał szef rządu, cytowany przez portal DoRzeczy.pl.
Wszyscy wiemy, kto jest za to odpowiedzialny
- dodał Tusk.