Karol Gac: Giertych w foliowej czapeczce

Krucjata Romana Giertycha
Niedawno pisałem Państwu o próbach podważenia wyniku wyborów prezydenckich. Problem w tym, że od tamtego czasu przeciwnicy Karola Nawrockiego, z Romanem Giertychem na czele, poszli kilka kroków dalej. Dzięki ich histerii mogliśmy usłyszeć najbardziej fantastyczne i absurdalne historie czy scenariusze. I to bez jakiejkolwiek odpowiedzialności za państwo.
Mimo braku wiarygodnych sygnałów o nieprawidłowościach Roman Giertych z właściwym sobie patosem rozpoczął krucjatę mającą na celu zakwestionowanie legalności zwycięstwa Karola Nawrockiego. Zamiast uznać głos obywateli, rozpętał polityczno-medialną histerię, opartą na domysłach, ogólnikach i rzekomych „dowodach”, które nie wytrzymywały konfrontacji z faktami. Takie działania, choć oczywiście skrajnie nieodpowiedzialne i niebezpieczne, były jednocześnie cyniczną grą obliczoną na konsolidację najtwardszego elektoratu Platformy. Giertych, znany z prowadzenia kampanii opartych na emocjach i konflikcie, doskonale zdawał sobie przecież sprawę, jak silne skutki społeczne będzie miała jego narracja. W związku z tym jego zachowanie należy traktować jako świadome podsycanie polaryzacji, podważanie zaufania do instytucji publicznych i sianie chaosu w momencie, w którym Polska potrzebuje stabilności.
Warto pamiętać, że stawką było coś poważniejszego, a mianowicie wiarygodność całego systemu.
Obrońca demokracji
Roman Giertych stawia się w roli obrońcy demokracji, ale jego działania przypominają raczej grę, w której reguły liczą się tylko wtedy, gdy służą jemu i jego stronie. W imię doraźnego interesu politycznego gotów był podważyć zaufanie społeczeństwa do jednej z ostatnich wspólnych instytucji, które nam jeszcze zostały: uczciwych wyborów. W pewnym momencie odleciał tak bardzo, że brakowało tylko, aby nałożył foliową czapeczkę chroniącą przed promieniowaniem 5G.
Donald Tusk jednak z pełną premedytacją pozwalał na show Romana Giertycha. Premier w żaden sposób nie raczył zareagować, choć – gdyby chciał – ukróciłby to w ciągu chwili. Nie chciał. I warto o tym pamiętać. Dopiero rozsądne zachowanie koalicjantów, którzy odcięli się od tych szkodliwych pomysłów, jak również jasna deklaracja Szymona Hołowni i spadające sondaże sprawiły, że i Donald Tusk zrobił pół kroku w tył.
Problem w tym, że tego absurdalnego tematu w ogóle nie powinno być. Przez miesiąc odwracano uwagę od naprawdę istotnych wydarzeń i przekierowywano ją na coś, co musiało się skończyć tak, jak się skończyło. To jednak niczego nie dało, bo społeczeństwo dostrzega, z czym mamy do czynienia. I wyciąga wnioski.
- 14 godzin bez prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców woj. Śląskiego
- PKP Intercity wydał pilny komunikat
- Pilny komunikat RCB. Zakaz dla mieszkańców i turystów w woj. opolskim
- NFZ wydał pilny komunikat
- Nie żyje bp dr Władysław Bobowski
- Przewodniczący KEP zwraca się do wiernych z okazji wakacji [video]
- Reprezentatywne organizacje związkowe w JSW: Sytuacja jest dramatyczna
- Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- "Przejmują Łódź!" Komunikat łódzkiego zoo
- Poradnik prawny dla obrońców granic