Piotr Duda: Walka Powstańców stała się fundamentem dla kolejnych pokoleń Polaków, którzy nie godzili się na zniewolenie

Powstańcom Warszawskim zawdzięczamy wolną Polskę – to dzięki ich odwadze, poświęceniu i wierze w niepodległość nasz naród przetrwał najtrudniejsze chwile historii. Ich walka stała się fundamentem dla kolejnych pokoleń Polaków, którzy nie godzili się na zniewolenie - powiedział nam Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" w związku z 81 rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego.
Gloria Victis Piotr Duda: Walka Powstańców stała się fundamentem dla kolejnych pokoleń Polaków, którzy nie godzili się na zniewolenie
Gloria Victis / grafika własna

Co musisz wiedzieć:

  • Dziś mija 81 lat od wybuchu Powstania Warszawskiego.
  • "Powstańcom Warszawskim zawdzięczamy wolną Polskę – to dzięki ich odwadze, poświęceniu i wierze w niepodległość nasz naród przetrwał najtrudniejsze chwile historii" - powiedział nam z tej okazji Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".
  • Ludzie Solidarności są kontynuatorami idei powstańczej. To oni pilnowali, by o Powstaniu Warszawskim nie zapomniano w czasie, gdy władza starała się ten temat wymazać ze zbiorowej pamięci.

 

"Dzięki nim żyjemy w wolnym kraju"

Powstańcom Warszawskim zawdzięczamy wolną Polskę – to dzięki ich odwadze, poświęceniu i wierze w niepodległość nasz naród przetrwał najtrudniejsze chwile historii

- powiedział w rozmowie z nami Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".

Ich walka stała się fundamentem dla kolejnych pokoleń Polaków, którzy nie godzili się na zniewolenie

- dodał.

Ludzie Solidarności byli kontynuatorami tej idei – pokojowo, ale z ogromną determinacją upominali się o wolność, godność i prawa człowieka. To właśnie oni, idąc śladami powstańców, doprowadzili do upadku komunizmu i odzyskania pełnej suwerenności przez Polskę. Dzięki nim żyjemy dziś w wolnym kraju

- zaznaczył przy okazji 81. rocznicy Powstania Warszawskiego Piotr Duda. 

 

"Wolność jest rzeczą najcenniejszą"

Pamięć o Powstaniu Warszawskim przetrwała niemal cztery dekady prób marginalizowania i podważania jego sensu przez władze PRL. Wybuchła z całą mocą razem z Solidarnością na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku.

– Rodacy! Złożyliśmy nasz skromny dar – naręcza polnych kwiatów – wieńce. Na szarfach napisy: „Żołnierzom Polski Podziemnej – kontynuatorzy Idei Niepodległości”, „Powstańcom Warszawy – młodzież polska”. Te oto wieńce złożyliśmy na tym miejscu w poczuciu całej wielkości chwili, albowiem Testament Polski Walczącej nie został spełniony – tak mówił do zebranych przed Grobem Nieznanego Żołnierza na ówczesnym placu Zwycięstwa w Warszawie 31 lipca 1979 roku, tuż przed 35. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego, Wojciech Ziembiński.

Przypominał: – Ostatni Dowódca Sił Zbrojnych w kraju, generał Niedźwiadek – Leopold Okulicki, który poległ na obcej ziemi, zamordowany w Moskwie w 1946 roku – 19 stycznia 1945 r. wydał ostatni rozkaz, który nadal obowiązuje:

„Żołnierze! Daję wam ostatni rozkaz. Dalszą swą pracę i działalność prowadźcie w duchu odzyskania pełnej Niepodległości Państwa Polskiego i ochrony ludności polskiej przed zagładą. Starajcie się być przewodnikami Narodu i realizatorami niepodległości Państwa Polskiego. W tym działaniu każdy z was musi być dla siebie dowódcą”.

– Wolność jest rzecz najcenniejszą – zaznaczył Ziembiński.

Msza Święta w katedrze św. Jana, celebrowana przez biskupa pomocniczego warszawskiego Zbigniewa Kraszewskiego, a po niej przemarsz Krakowskim Przedmieściem na ówczesny plac Zwycięstwa i uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza, to pierwsze tak okazałe obchody Powstania Warszawskiego po wojnie. Zorganizowali je działacze Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela, a opisał ich bezdebitowy organ prasowy pt. „Opinie”.

Na łamach tego samego pisma Andrzej Stanisławski klarował: „Prawdą jest, że ROPCiO w swoich publikacjach i działalności kieruje się kryterium polskiego interesu narodowego. Uzyskanie pełnej suwerenności państwowej i wprowadzenie demokratycznego porządku w stosunkach wewnętrznych stanowią zasadniczy cel naszego Ruchu”.
ROPCiO i KOR, które stanowiły podbudowę powstałej rok później Solidarności, zbudowane były na idei niepodległościowej i pamięci o Powstańcach.

Sami kombatanci Armii Krajowej czynnie włączyli się w działalność opozycyjną lat siedemdziesiątych. Znaczącą rolę odgrywali zarówno w KSS KOR, jak i w Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela oraz Ruchu Młodej Polski. Byli to m.in. Jan Olszewski oraz Stefan Kaczorowski – obaj walczący wcześniej w Powstaniu Warszawskim. Po wybuchu Solidarności to kombatanci byli tymi, którzy dbali o przywrócenie pamięci o ich działaniach podczas II wojny światowej i o to, by idea niepodległościowa była kontynuowana.

 

Odżyły tradycje powstańcze

– Duże znaczenie dla pamięci o Powstaniu Warszawskim miał również wybór Karola Wojtyły na papieża i jego słowa: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi, tej Ziemi”. To było odwołanie do refleksji historycznej, nie tylko czystej duchowości – mówił kilka lat temu w Polskim Radiu 24 dr Piotr Łysakowski. – Pierwiastek duchowy, w postaci Jana Pawła II, i pojawienie się Solidarności sprawiło, że pojawiła się refleksja o Powstaniu Warszawskim, pojawiły się bardziej otwarte dyskusje na temat Katynia – dodawał gość PR24.
– Wtedy też widziałem pierwszy raz ludzi z Podziemia, z AK, którzy z dystynkcjami wojskowymi pojawili się na ulicach – wspominał dr Piotr Łysakowski.

W latach osiemdziesiątych odżyły tradycje insurekcyjne, a także powstańcze, które były przez władze PRL marginalizowane. Jeden z kombatantów na łamach „Tygodnika Solidarność” w listopadzie 1981 roku tak opisywał entuzjastyczne reakcje ludzi na rozwinięcie przez niego transparentu z napisem „Armia Krajowa”: „Ten entuzjazm, to niezwykle serdeczne przyjęcie tych dwóch skromnych słów «Armia Krajowa» nie tylko przez starszych, ale i przez młodzież było niezwykłym dla mnie przeżyciem. Wzruszenie ścisnęło mnie za gardło. Nie jestem skory do płaczu, a jednak łzy zakręciły mi się w oczach. Po tylu latach zohydzania naszej przeszłości, naszych często tragicznych walk, po tylu latach fałszowania historii, przeinaczania faktów nie udało się reżimowi wymazać z pamięci i sympatii warszawiaków Armii Krajowej”.

 

Właściwe wzorce

– Naród odżywiony głębokim poczuciem swej odrębności i tożsamości duchowej i kulturowej, bogaty w tradycje i dokonania historyczne, naród, który zdumiał Europę swą wolą niezależności w powstaniach XIX w. i Powstaniu Warszawskim, nigdy nie zgodzi się być czyimś instrumentem – to już fragment kazania sekretarza Kurii Warszawskiej, bp. Zdzisława Króla podczas uroczystej Mszy Świętej odprawionej 31 lipca 1984 w katedrze św. Jana w ramach obchodów 40. rocznicy Powstania Warszawskiego. Wziął w niej udział prymas Polski Józef Glemp.
Po Mszy ok. 8 tys. osób udało się pod Grób Nieznanego Żołnierza, gdzie złożono wieńce i biało-czerwone kwiaty oraz odśpiewano pieśni patriotyczne.

1 sierpnia 1984 r. niezależne obchody okrągłej rocznicy Powstania odbyły się na cmentarzu Powązkowskim, przede wszystkich w tzw. Dolince Katyńskiej, jak przypominał Grzegorz Majchrzak, tradycyjnym miejscu manifestacji patriotycznych w stolicy.

W „Tygodniku Mazowsze” pisano wówczas: „Od południa do późna w nocy wokół obelisku Armii Krajowej […] zbierały się tłumy. Ludzie rozebrali parkan odcinający dostęp do «dołka [katyńskiego]», postawili krzyż z drewna i ułożyli wielki krzyż kwietny”.

– Oczywiście w sytuacji utraconej znów wolności w przetrwaniu miała swój udział zarówno pamięć Bitwy Warszawskiej, jak i Powstania Warszawskiego. Lekcji konspiracji udzielali zarówno działaczom Komitetu Obrony Robotników (KOR), jak i Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO), żołnierze Szarych Szeregów i Armii Krajowej. Oni uczyli nas, jak postępować w razie rewizji, jakich zachowań wystrzegać się podczas śledztwa. Te spotkania pomogły zorganizować się ruchowi niepodległościowemu, bo miał właściwe wzorce, zaś ruch Solidarności wyrósł z zakorzenionego od pokoleń pragnienia swobód. Oczywiście ryzyka, które podejmowaliśmy, nie da się porównać z ryzykiem, które podejmowali Powstańcy Warszawscy – wspominał tamte czasy historyk prof. dr hab. Janusz Odziemkowski.

Stan wojenny, który mieli wówczas za sobą Polacy, był czasem wybuchu idei niepodległościowej i pielęgnacji tradycji insurekcyjnej. Bezpośrednio do Polski Walczącej odwoływał się znak Solidarności Walczącej. Litera „P” jest przedłużona łukiem w literę „S”. O Powstaniu Warszawskim można było często przeczytać w drugoobiegowych pismach. Do dziedzictwa Powstańców odwoływali się niezależni publicyści.

Sami kombatanci II wojny światowej włączyli się w działania Solidarności. Po wybuchu stanu wojennego uczyli młodszych kolegów zasad konspiracji. Byli łącznikami pomiędzy dwoma nie aż tak odległymi od siebie zrywami niepodległościowymi. Tworzyli też własne formacje, które pomagały internowanym, kolportowały pisma i wspierały działania Solidarności na wielu różnych polach.

 

Nie tylko idea powstańcza

Odwołania do historii były obecne zarówno w podziemnych pismach, jak i kartkach pocztowych czy znaczkach. Solidarność często korzystała z takich symboli jak orzeł w koronie, portrety marszałka Józefa Piłsudskiego, Tadeusza Kościuszki czy właśnie znak Polski Walczącej.

Dziś mówi się często o tym, że ludzie Solidarności to kontynuatorzy idei powstańczej. Na pewno czerpali z doświadczeń i przemyśleń kombatantów. Ale nie tylko. To, co ich różniło, to fakt, że „rewolucja” Solidarności i wywalczenie przez Polskę w 1989 roku demokracji odbyły się w sposób całkowicie pokojowy. Choć wśród działaczy antykomunistycznych ścierały się przez lata różne koncepcje na sposoby walki z komunistyczną władzą, w tym te zakładające radykalne rozwiązania siłowe, fenomen Solidarności to także fakt, że ideologicznie kontynuowano wówczas dzieło Powstańców, ale użyto do realizacji swoich celów zupełnie innych środków. I to połączenie przesądziło być może o zwycięstwie.

 

 


 

POLECANE
Ta komunikacja nie jest zdrowa. Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem Wiadomości
"Ta komunikacja nie jest zdrowa". Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem

"O dronie nad Belwederem dowiedziałem się z mediów społecznościowych" - powiedział Karol Nawrocki pytany o sposób komunikacji na linii Kancelaria Prezydenta- rząd.

Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję? tylko u nas
Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję?

Donald Trump po raz pierwszy – wreszcie - nazwał Rosję agresorem w wojnie przeciwko Ukrainie. Czy to – wreszcie – oznacza zaostrzenie polityki USA wobec Moskwy? Jak wiemy, do słów Trumpa nie ma się co za mocno przywiązywać.

Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało gorące
Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało

W czwartek obradowały komisje radnych Warszawy, na których odbyło się pierwsze czytanie dwóch projektów uchwał wprowadzających nocną prohibicję w stolicy. Radni zaopiniowali negatywnie oba projekty.

Komunikat dla mieszkańców Gdańska pilne
Komunikat dla mieszkańców Gdańska

W Gdańsku na terenie rafinerii odbędą się ćwiczenia. W związku z tym służby poinformowały, że dojdzie do zakłóceń w ruchu drogowym, a mieszkańców czekają utrudnienia.

Karol Nawrocki dla francuskiego LCI: Mam nadzieję, ze stworzymy konserwatywną Europę gorące
Karol Nawrocki dla francuskiego LCI: Mam nadzieję, ze stworzymy konserwatywną Europę

Trwa wizyta Prezydenta RP we Francji. Prezydent Karol Nawrocki udzielił wywiadu francuskiej telewizji LCI.

Nagła dymisja w MSZ gorące
Nagła dymisja w MSZ

Anna Radwan-Röhrenschef odwołana ze stanowiska wiceszefowej MSZ. W resorcie zajmowała się współpracą z urzędem prezydenta, polityką kulturalną i obszarem Ameryki Południowej

Rząd Tuska kłamał ws. tego co spadło na dom w Wyrykach? Nowy komunikat BBN z ostatniej chwili
Rząd Tuska kłamał ws. tego co spadło na dom w Wyrykach? Nowy komunikat BBN

Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie „niezidentyfikowanego obiektu latającego”, który spadł na dom w Wyrykach na Lubelszczyźnie. Według oficjalnego komunikatu obiekt „nie został na chwilę obecną zidentyfikowany ani jako dron, ani jako jego fragmenty”. Z kolei, jak donosi dziennik „Rzeczpospolita”, powołując się na swoich informatorów, na dom spadła rakieta wystrzelona z polskiego F-16. Jest nowy komunikat BBN

Prezydent Nawrocki: Sprawa reparacji jest otwarta z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki: Sprawa reparacji jest otwarta

Na spotkaniu z mediami podsumowującym wizyty w Niemczech i Francji prezydent Karol Nawrocki zapewnił, że "sprawa reparacji została otwarta".

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka Wiadomości
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Południowa Europa i jej krańce wschodnie będą pod wpływem wyżów, pozostały obszar kontynentu pozostanie w strefie oddziaływania niżów z układami frontów atmosferycznych. Początkowo pogodę w Polsce kształtować będzie niż.

Prezydent Karol Nawrocki w Paryżu. Rozmowy „w cztery oczy” z prezydentem Francji z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki w Paryżu. Rozmowy „w cztery oczy” z prezydentem Francji

W Paryżu rozpoczęło się spotkanie prezydentów Polski i Francji: Karola Nawrockiego i Emmanuela Macrona. Polski prezydent został uroczyście powitany w Pałacu Elizejskim.

REKLAMA

Piotr Duda: Walka Powstańców stała się fundamentem dla kolejnych pokoleń Polaków, którzy nie godzili się na zniewolenie

Powstańcom Warszawskim zawdzięczamy wolną Polskę – to dzięki ich odwadze, poświęceniu i wierze w niepodległość nasz naród przetrwał najtrudniejsze chwile historii. Ich walka stała się fundamentem dla kolejnych pokoleń Polaków, którzy nie godzili się na zniewolenie - powiedział nam Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" w związku z 81 rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego.
Gloria Victis Piotr Duda: Walka Powstańców stała się fundamentem dla kolejnych pokoleń Polaków, którzy nie godzili się na zniewolenie
Gloria Victis / grafika własna

Co musisz wiedzieć:

  • Dziś mija 81 lat od wybuchu Powstania Warszawskiego.
  • "Powstańcom Warszawskim zawdzięczamy wolną Polskę – to dzięki ich odwadze, poświęceniu i wierze w niepodległość nasz naród przetrwał najtrudniejsze chwile historii" - powiedział nam z tej okazji Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".
  • Ludzie Solidarności są kontynuatorami idei powstańczej. To oni pilnowali, by o Powstaniu Warszawskim nie zapomniano w czasie, gdy władza starała się ten temat wymazać ze zbiorowej pamięci.

 

"Dzięki nim żyjemy w wolnym kraju"

Powstańcom Warszawskim zawdzięczamy wolną Polskę – to dzięki ich odwadze, poświęceniu i wierze w niepodległość nasz naród przetrwał najtrudniejsze chwile historii

- powiedział w rozmowie z nami Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".

Ich walka stała się fundamentem dla kolejnych pokoleń Polaków, którzy nie godzili się na zniewolenie

- dodał.

Ludzie Solidarności byli kontynuatorami tej idei – pokojowo, ale z ogromną determinacją upominali się o wolność, godność i prawa człowieka. To właśnie oni, idąc śladami powstańców, doprowadzili do upadku komunizmu i odzyskania pełnej suwerenności przez Polskę. Dzięki nim żyjemy dziś w wolnym kraju

- zaznaczył przy okazji 81. rocznicy Powstania Warszawskiego Piotr Duda. 

 

"Wolność jest rzeczą najcenniejszą"

Pamięć o Powstaniu Warszawskim przetrwała niemal cztery dekady prób marginalizowania i podważania jego sensu przez władze PRL. Wybuchła z całą mocą razem z Solidarnością na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku.

– Rodacy! Złożyliśmy nasz skromny dar – naręcza polnych kwiatów – wieńce. Na szarfach napisy: „Żołnierzom Polski Podziemnej – kontynuatorzy Idei Niepodległości”, „Powstańcom Warszawy – młodzież polska”. Te oto wieńce złożyliśmy na tym miejscu w poczuciu całej wielkości chwili, albowiem Testament Polski Walczącej nie został spełniony – tak mówił do zebranych przed Grobem Nieznanego Żołnierza na ówczesnym placu Zwycięstwa w Warszawie 31 lipca 1979 roku, tuż przed 35. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego, Wojciech Ziembiński.

Przypominał: – Ostatni Dowódca Sił Zbrojnych w kraju, generał Niedźwiadek – Leopold Okulicki, który poległ na obcej ziemi, zamordowany w Moskwie w 1946 roku – 19 stycznia 1945 r. wydał ostatni rozkaz, który nadal obowiązuje:

„Żołnierze! Daję wam ostatni rozkaz. Dalszą swą pracę i działalność prowadźcie w duchu odzyskania pełnej Niepodległości Państwa Polskiego i ochrony ludności polskiej przed zagładą. Starajcie się być przewodnikami Narodu i realizatorami niepodległości Państwa Polskiego. W tym działaniu każdy z was musi być dla siebie dowódcą”.

– Wolność jest rzecz najcenniejszą – zaznaczył Ziembiński.

Msza Święta w katedrze św. Jana, celebrowana przez biskupa pomocniczego warszawskiego Zbigniewa Kraszewskiego, a po niej przemarsz Krakowskim Przedmieściem na ówczesny plac Zwycięstwa i uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza, to pierwsze tak okazałe obchody Powstania Warszawskiego po wojnie. Zorganizowali je działacze Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela, a opisał ich bezdebitowy organ prasowy pt. „Opinie”.

Na łamach tego samego pisma Andrzej Stanisławski klarował: „Prawdą jest, że ROPCiO w swoich publikacjach i działalności kieruje się kryterium polskiego interesu narodowego. Uzyskanie pełnej suwerenności państwowej i wprowadzenie demokratycznego porządku w stosunkach wewnętrznych stanowią zasadniczy cel naszego Ruchu”.
ROPCiO i KOR, które stanowiły podbudowę powstałej rok później Solidarności, zbudowane były na idei niepodległościowej i pamięci o Powstańcach.

Sami kombatanci Armii Krajowej czynnie włączyli się w działalność opozycyjną lat siedemdziesiątych. Znaczącą rolę odgrywali zarówno w KSS KOR, jak i w Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela oraz Ruchu Młodej Polski. Byli to m.in. Jan Olszewski oraz Stefan Kaczorowski – obaj walczący wcześniej w Powstaniu Warszawskim. Po wybuchu Solidarności to kombatanci byli tymi, którzy dbali o przywrócenie pamięci o ich działaniach podczas II wojny światowej i o to, by idea niepodległościowa była kontynuowana.

 

Odżyły tradycje powstańcze

– Duże znaczenie dla pamięci o Powstaniu Warszawskim miał również wybór Karola Wojtyły na papieża i jego słowa: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi, tej Ziemi”. To było odwołanie do refleksji historycznej, nie tylko czystej duchowości – mówił kilka lat temu w Polskim Radiu 24 dr Piotr Łysakowski. – Pierwiastek duchowy, w postaci Jana Pawła II, i pojawienie się Solidarności sprawiło, że pojawiła się refleksja o Powstaniu Warszawskim, pojawiły się bardziej otwarte dyskusje na temat Katynia – dodawał gość PR24.
– Wtedy też widziałem pierwszy raz ludzi z Podziemia, z AK, którzy z dystynkcjami wojskowymi pojawili się na ulicach – wspominał dr Piotr Łysakowski.

W latach osiemdziesiątych odżyły tradycje insurekcyjne, a także powstańcze, które były przez władze PRL marginalizowane. Jeden z kombatantów na łamach „Tygodnika Solidarność” w listopadzie 1981 roku tak opisywał entuzjastyczne reakcje ludzi na rozwinięcie przez niego transparentu z napisem „Armia Krajowa”: „Ten entuzjazm, to niezwykle serdeczne przyjęcie tych dwóch skromnych słów «Armia Krajowa» nie tylko przez starszych, ale i przez młodzież było niezwykłym dla mnie przeżyciem. Wzruszenie ścisnęło mnie za gardło. Nie jestem skory do płaczu, a jednak łzy zakręciły mi się w oczach. Po tylu latach zohydzania naszej przeszłości, naszych często tragicznych walk, po tylu latach fałszowania historii, przeinaczania faktów nie udało się reżimowi wymazać z pamięci i sympatii warszawiaków Armii Krajowej”.

 

Właściwe wzorce

– Naród odżywiony głębokim poczuciem swej odrębności i tożsamości duchowej i kulturowej, bogaty w tradycje i dokonania historyczne, naród, który zdumiał Europę swą wolą niezależności w powstaniach XIX w. i Powstaniu Warszawskim, nigdy nie zgodzi się być czyimś instrumentem – to już fragment kazania sekretarza Kurii Warszawskiej, bp. Zdzisława Króla podczas uroczystej Mszy Świętej odprawionej 31 lipca 1984 w katedrze św. Jana w ramach obchodów 40. rocznicy Powstania Warszawskiego. Wziął w niej udział prymas Polski Józef Glemp.
Po Mszy ok. 8 tys. osób udało się pod Grób Nieznanego Żołnierza, gdzie złożono wieńce i biało-czerwone kwiaty oraz odśpiewano pieśni patriotyczne.

1 sierpnia 1984 r. niezależne obchody okrągłej rocznicy Powstania odbyły się na cmentarzu Powązkowskim, przede wszystkich w tzw. Dolince Katyńskiej, jak przypominał Grzegorz Majchrzak, tradycyjnym miejscu manifestacji patriotycznych w stolicy.

W „Tygodniku Mazowsze” pisano wówczas: „Od południa do późna w nocy wokół obelisku Armii Krajowej […] zbierały się tłumy. Ludzie rozebrali parkan odcinający dostęp do «dołka [katyńskiego]», postawili krzyż z drewna i ułożyli wielki krzyż kwietny”.

– Oczywiście w sytuacji utraconej znów wolności w przetrwaniu miała swój udział zarówno pamięć Bitwy Warszawskiej, jak i Powstania Warszawskiego. Lekcji konspiracji udzielali zarówno działaczom Komitetu Obrony Robotników (KOR), jak i Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO), żołnierze Szarych Szeregów i Armii Krajowej. Oni uczyli nas, jak postępować w razie rewizji, jakich zachowań wystrzegać się podczas śledztwa. Te spotkania pomogły zorganizować się ruchowi niepodległościowemu, bo miał właściwe wzorce, zaś ruch Solidarności wyrósł z zakorzenionego od pokoleń pragnienia swobód. Oczywiście ryzyka, które podejmowaliśmy, nie da się porównać z ryzykiem, które podejmowali Powstańcy Warszawscy – wspominał tamte czasy historyk prof. dr hab. Janusz Odziemkowski.

Stan wojenny, który mieli wówczas za sobą Polacy, był czasem wybuchu idei niepodległościowej i pielęgnacji tradycji insurekcyjnej. Bezpośrednio do Polski Walczącej odwoływał się znak Solidarności Walczącej. Litera „P” jest przedłużona łukiem w literę „S”. O Powstaniu Warszawskim można było często przeczytać w drugoobiegowych pismach. Do dziedzictwa Powstańców odwoływali się niezależni publicyści.

Sami kombatanci II wojny światowej włączyli się w działania Solidarności. Po wybuchu stanu wojennego uczyli młodszych kolegów zasad konspiracji. Byli łącznikami pomiędzy dwoma nie aż tak odległymi od siebie zrywami niepodległościowymi. Tworzyli też własne formacje, które pomagały internowanym, kolportowały pisma i wspierały działania Solidarności na wielu różnych polach.

 

Nie tylko idea powstańcza

Odwołania do historii były obecne zarówno w podziemnych pismach, jak i kartkach pocztowych czy znaczkach. Solidarność często korzystała z takich symboli jak orzeł w koronie, portrety marszałka Józefa Piłsudskiego, Tadeusza Kościuszki czy właśnie znak Polski Walczącej.

Dziś mówi się często o tym, że ludzie Solidarności to kontynuatorzy idei powstańczej. Na pewno czerpali z doświadczeń i przemyśleń kombatantów. Ale nie tylko. To, co ich różniło, to fakt, że „rewolucja” Solidarności i wywalczenie przez Polskę w 1989 roku demokracji odbyły się w sposób całkowicie pokojowy. Choć wśród działaczy antykomunistycznych ścierały się przez lata różne koncepcje na sposoby walki z komunistyczną władzą, w tym te zakładające radykalne rozwiązania siłowe, fenomen Solidarności to także fakt, że ideologicznie kontynuowano wówczas dzieło Powstańców, ale użyto do realizacji swoich celów zupełnie innych środków. I to połączenie przesądziło być może o zwycięstwie.

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe