Dziś rocznica urodzin i święceń kapłańskich bł. kard. Wyszyńskiego

3 sierpnia przypada rocznica urodzin i święceń kapłańskich bł. Stefana Wyszyńskiego. Przyszły Prymas urodził się 3 sierpnia 1901 r. w Zuzeli nad Bugiem. Święcenia kapłańskie przyjął 3 sierpnia 1924 r. we Włocławku.
kard. Stefan Wyszyński Dziś rocznica urodzin i święceń kapłańskich bł. kard. Wyszyńskiego
kard. Stefan Wyszyński / wikimedia commons/public_domain/Janusz Trocha - (1981-06-05). Tygodnik Solidarność (10)

Co musisz wiedzieć?

  • Przyszły prymas urodził i pierwsze lata życia spędził w rodzicami w Zuzeli. Jego najwcześniejsze wspomnienia dotyczyły widoku na rzekę Bug;
  • Jako młody człowiek wstąpił do wstąpił do Seminarium Duchownego we Włocławku, ale święceniom kapłańskim stanęła na drodze poważna choroba i zbyt młody wiek;
  • Początkowo źle zdiagnozowany, dzięki przypadkowi uratowany przez innego lekarza, wzięty pod opiekę przez ofiarną siostrę szarytkę, chorował tak bardzo, że nie mógł się nawet poruszyć;
  • Ostatecznie biskup włocławski, przekonany przez ww. siostrę zakonną, zgodził się na święcenia i diakon Wyszyński został prezbiterem 3 sierpnia 1924 roku, w dzień swoich 23. urodzin. Dwa dni później odbyła się jego prymicja.

Narodziny

- Jestem związany z Zuzelą sercem. Każdy człowiek jest przecież związany sercem i uczuciem z miejscem swojego urodzenia. Tutaj w tej rodzinie parafialnej podwójnie się narodziłem: z ciała i krwi mej Matki i z Chrystusowej Krwi w sakramencie Chrztu. Są to więzy potężne. Czuję się wielkim dłużnikiem wobec ziemi, której chleb jadłem od dzieciństwa i wobec wszystkich, wśród których żyłem – wyrażał swoją wdzięczność Prymas 13 czerwca 1971 r. w Zuzeli.

Stefan urodził się 3 sierpnia 1901 r. jako drugie dziecko Stanisława i Julianny Wyszyńskich. Młode małżeństwo sprowadziło się do Zuzeli w 1900 roku. Ojciec przyszłego Prymasa dostał w parafii posadę organisty. Państwo Wyszyńscy zamieszkali w tzw. organistówce, w domu należącym do parafii. Jest on usytuowany kilkanaście metrów od byłej szkoły podstawowej, do której uczęszczał młody Stefan, a obecnie mieści się tam siedziba muzeum. Z okien roztaczał się widok na malowniczą rzekę Bug. Ksiądz Prymas wspominał w późniejszych latach życia, że "pamięta pierwsze po obudzeniu wejrzenie przez okno na niedaleki Bug, którym płynęły berliny ze zbożem, świecąc z daleka białym płótnem żagla". Taki był klimat domu rodzinnego państwa Wyszyńskich, takie były pierwsze wzruszenia małego Stefana i pierwsze zapamiętane wydarzenia. W rodzinnym i wiejskim krajobrazie kształtowała się osobowość przyszłego prymasa, światopogląd, rodziła się wiara i miłość do ojczyzny. Prymas miał zaledwie kilkadziesiąt metrów do kościoła, czy na plebanię do ówczesnego proboszcza ks. Antoniego Lipowskiego. Całe życie rodzinne było ściśle związane z kościołem. Rodzina Wyszyńskich opuściła Zuzelę w 1910 r. przenosząc się do Andrzejewa.

Święcenia

Po ukończeniu gimnazjum w Warszawie i Łomży Stefan Wyszyński wstąpił do Seminarium Duchownego we Włocławku, gdzie 3 sierpnia 1924 roku został wyświęcony na kapłana.

Wydarzenie sprzed ponad stu lat obrosło anegdotami, z których wyłaniają się dramatyczne okoliczności tych święceń. Przeszkód namnożyło się wiele. Grupie siedemnastu diakonów święceń kapłańskich miał udzielić bp Stanisław Zdzitowiecki w uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła 29 czerwca 1924 r. Jednakże z tego grona – dwóch zostało wcześniej wysłanych na studia w Lille, a diakon Stefan Wyszyński trafił do szpitala.

Przeszkoda wieku

Oprócz fatalnego zdrowia, przeszkodą do przyjęcia w tym dniu święceń był wiek ks. Stefana Wyszyńskiego. Według wówczas obowiązującego Kodeksu Prawa Kanonicznego kandydat do święceń kapłańskich musiał mieć ukończone dwadzieścia cztery lata życia. Stefan Wyszyński urodził się 3 sierpnia 1901 r. Stąd pomimo dyspensy biskupiej, która mogła skrócić wiek kanoniczny o jeden rok i tak nie spełniało to wymogów prawa. Ostatecznie święcenia przyjął w dniu swoich dwudziestych trzecich urodzin, co i tak stanowiło uchybienie, gdyż według przepisów prawa wiek kończy się dopiero z upływem rocznicy dnia urodzenia.

Złe rozeznanie choroby

Z perspektywy pół wieku Prymas Tysiąclecia wspominał o kulisach ówczesnego pobytu w szpitalu: „Na skutek rozeznania dr. Piaseckiego, lekarza zakładowego, zostałem skazany «na paratyfus». Trzymano mnie miesiąc na ostrej diecie. Doszedłem do zaniku sił, nie mogłem się ruszać (…) Przypadek sprawił, że przyszedł dr N. w zastępstwie ordynatora. Rozeznał, że nie ma tu paratyfusu, tylko zajęte szczyty płuc. Trzeba by stąd pospiesznie wyjść, ale może już jest zaciągnięty tyfus w otoczeniu…”.

Według innych relacji wspomnianym zastępcą ordynatora miał być lekarz żydowskiego pochodzenia, który rozpoznał chorobę i podjął właściwe leczenie, czym ocalił życie Stefana Wyszyńskiego: „Co ksiądz tu robi – miał zapytać diakona Wyszyńskiego badający go lekarz, Żyd. Ksiądz nie ma tyfusu, tylko ostre zapalenie płuc. Ja księdza wyleczę. Jeszcze ksiądz biskupem zostanie”.

Siostra szarytka i decyzja o święceniach

Do ocalenia ks. Stefana Wyszyńskiego walnie miała przyczynić się siostra zakonna. Sam prymas wspominał: „Ratowała mnie siostra Benigna, osłaniała przed ludźmi, którzy tu umierali dość często. Wynoszono ich do sali, przez którą przechodziłem do łazienki. Siostra Benigna była jedyną osobą, która się o mnie troszczyła. Z seminarium nikt nie przyszedł, z kolegów, zajętych prymicjami, też nikt”. Tą siostrą była Józefa Seipp (Sejpp) ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo, zwanych potocznie szarytkami.

Ostateczną decyzję odnośnie losów ks. Stefana Wyszyńskiego musiał podjąć biskup włocławski Stanisław Zdzitowiecki. I tu ponownie z pomocą przyszła siostra Benigna. Spore światło na okoliczności dopuszczenia do święceń ks. Stefana Wyszyńskiego rzucił arcybiskup Bronisław Dąbrowski. Urodził się on w Grodźcu, w diecezji włocławskiej, znał środowisko włocławskie i był jednym z najbliższych współpracowników Prymasa Tysiąclecia, stąd jego relacja wydaje się bardzo wiarygodna. Według niego: „Siostra tak przejęła się tym bólem chorego, że kiedy robiła zastrzyk biskupowi Zdzitowieckiemu – ordynariuszowi diecezji włocławskiej, wtedy zapytała: «Dlaczego diakon Wyszyński nie może być kapłanem?». Ksiądz Biskup na to odpowiedział: «Trupa się nie święci». Wówczas siostra zaindagowała: «Co wczoraj ksiądz biskup mówił w czasie święceń? Mówił ksiądz biskup, że Msza Święta ma tak wielką wartość, iż warto wyświęcić człowieka dla odprawienia tylko jednej Mszy Świętej». Ksiądz Biskup zastanowił się…”.

Ta rozmowa z siostrą zakonną wpłynęła na decyzję o udzieleniu święceń kapłańskich Stefanowi Wyszyńskiemu. Zważywszy na odwołanie się do słów z dnia święceń, decyzję o wyświęceniu Stefana Wyszyńskiego biskup podjął 30 czerwca 1924 r.

Święcenia w kaplicy Matki Bożej

Prymas po latach wspominał: „Gdy miano mi udzielić święceń, zastanawiano się, gdzie one mają być: w prezbiterium katedry czy w kaplicy prywatnej biskupa? Zdecydowano, że w kaplicy Matki Bożej w katedrze włocławskiej. Byłem wdzięczny ludziom, którzy podjęli tę decyzję, za taki właśnie wybór. To mi dodawało otuchy. Skoro wyświęcono mnie na oczach Matki, która patrzyła na Mękę swojego Syna na Kalwarii, to już Ona zatroszczy się, aby reszta zgodna była z planem Bożym” (Włocławek, 18 września 1974 r.).

„Gdy przyszedłem do katedry, stary zakrystian, pan Radomski, powiedział do mnie: «Proszę księdza, z takim zdrowiem to chyba raczej trzeba iść na cmentarz, a nie do święceń»” (Stryszawa, 1 sierpnia 1965 r.).

„Byłem święcony przez chorego, ledwo trzymającego się na nogach bp. Wojciecha Owczarka. Ale i ja czułem się niewiele lepiej. Podczas Litanii do Wszystkich Świętych, spoczywając na posadzce, lękałem się chwili, gdy trzeba będzie wstać. Czy zdołam utrzymać się na nogach? Taki był stan mojego zdrowia” (Włocławek, 18 września 1974 r.).

„Tak się wszystko układało, że tylko miłosierne oczy Matki Najświętszej patrzyły na ten dziwny obrzęd, który miał wówczas miejsce. Byłem tak słaby, że wygodniej było mi leżeć krzyżem na ziemi, niż stać” (Stryszawa, 1 sierpnia 1965 r.).

Prymicja

Ks. Stefan Wyszyński odprawił Mszę św. prymicyjną 5 sierpnia na Jasnej Górze. Natomiast we Wrociszewie, gdzie mieszkał jego ojciec, celebrował prymicje 6 sierpnia 1924 r. Po latach mógł podsumować: „Jestem kapłanem, który wyrósł pod skrzydłami Świętej Matki – Kościoła włocławskiego, który swego ducha wypielęgnował w Katedrze Włocławskiej, który wziął wychowanie kapłańskie od doświadczonych profesorów i wychowawców tego sławetnego seminarium”.

gie, Artur Stelmasiak, ks. Mariusz Budkiewicz, maj


 

POLECANE
Polacy ocenili rząd Tuska. Tak źle jeszcze nie było z ostatniej chwili
Polacy ocenili rząd Tuska. Tak źle jeszcze nie było

W sierpniu poparcie dla rządu Donalda Tuska wyniosło tylko 30 proc., czyli o 2 pkt proc. mniej niż w lipcu. To najsłabszy wynik od co najmniej półtora roku.

Co naprawdę obiecał Tusk w Paryżu? Taka ma być rola Polski z ostatniej chwili
Co naprawdę obiecał Tusk w Paryżu? Taka ma być rola Polski

Podczas rozmów w Paryżu premier Donald Tusk ujawnił, jakie zadanie ma pełnić Polska w kontekście wojny na Ukrainie.

Rosja grozi NATO? Szef Sojuszu: atak może nastąpić w ciągu 6 lat z ostatniej chwili
Rosja grozi NATO? Szef Sojuszu: atak może nastąpić w ciągu 6 lat

Alarmujące słowa z Pragi - szef NATO Mark Rutte ostrzegł, że Rosja może uderzyć w państwa Sojuszu już w tej dekadzie. – Musimy dopilnować, aby nawet nie próbowali – powiedział stanowczo, apelując o pilne wzmocnienie armii i produkcji uzbrojenia.

Stopy procentowe. Szef NBP: Nie ma mowy o podwyżkach z ostatniej chwili
Stopy procentowe. Szef NBP: Nie ma mowy o podwyżkach

Obecnie Rada Polityki Pieniężnej nie rozważa możliwości podwyższenia stóp procentowych – przekazał w czwartek podczas konferencji prasowej szef NBP prof. Adam Glapiński.

Prezydent żąda zwrotu odznaczenia przez Jolantę Lange. Dawna agentka SB ma na to 7 dni pilne
Prezydent żąda zwrotu odznaczenia przez Jolantę Lange. Dawna agentka SB ma na to 7 dni

Jolanta Lange, znana wcześniej jako Gontarczyk, która jako TW "Panna" inwigilowała ks. Franciszka Blachnickiego, dostała od prezydenta ultimatum. Ma tydzień na oddanie odznaczenia przyznanego jej w 1997 roku przez Aleksandra Kwaśniewskiego. Jeśli tego nie zrobi – sprawa trafi do sądu, a koszty obciążą ją samą.

Niemieccy rolnicy obawiają się, że ich gospodarstwa nie przetrwają. Ukraina planuje jeszcze zwiększyć produkcję tylko u nas
Niemieccy rolnicy obawiają się, że ich gospodarstwa nie przetrwają. Ukraina planuje jeszcze zwiększyć produkcję

W ostatnich miesiącach ceny pszenicy i innych zbóż znacząco spadły. W Niemczech, według danych portalu rolniczego agrarheute.com, ceny pszenicy osiągnęły w Niemczech najniższy poziom od lat, co potwierdzają raporty z bawarskich giełd rolnych.

Nie żyje Giorgio Armani z ostatniej chwili
Nie żyje Giorgio Armani

W wieku 91 lat zmarł w czwartek światowej sławy włoski kreator mody Giorgio Armani, założyciel imperium o globalnym zasięgu.

Powołany przez Bodnara neorzecznik dyscyplinarny sędziów złożył rezygnację. Nawet on nie chciał w tym tkwić z ostatniej chwili
Powołany przez Bodnara neorzecznik dyscyplinarny sędziów złożył rezygnację. "Nawet on nie chciał w tym tkwić"

W najbliższym czasie minister sprawiedliwości Marcin Żurek ma powołać dwóch nowych rzeczników dyscyplinarnych – dla sędziów oraz dla prokuratorów. Jak podało OKO.press, dotychczasowi rzecznicy, mimo że pełnili funkcję w trakcie kadencji, złożyli rezygnacje. Wszystko dzieje się przed zapowiadanym rozliczaniem sędziów i prokuratorów przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka. "Będą mieli dyscyplinarki. Zajmą się tym nowi rzecznicy" – pisze OKO.press.  

Berlin: Kierowca wjechał w tłum. Wśród rannych dzieci  z ostatniej chwili
Berlin: Kierowca wjechał w tłum. Wśród rannych dzieci 

W czwartek 4 września w Berlinie doszło do dramatycznych zdarzeń. kierowca wjechał autem w tłum ludzi. Jak poinformował niemiecki dziennik ''Bild'', kilka osób zostało rannych, w tym dzieci.

Prezydent Karol Nawrocki odwiedzi Niemcy. Padła data z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki odwiedzi Niemcy. Padła data

Prezydent Karol Nawrocki odwiedzi 16 września 2025 r. stolicę Niemiec – Berlin, gdzie spotka się z prezydentem Frankiem-Walterem Steinmeierem – informuje w czwartek niemiecka agencja dpa.

REKLAMA

Dziś rocznica urodzin i święceń kapłańskich bł. kard. Wyszyńskiego

3 sierpnia przypada rocznica urodzin i święceń kapłańskich bł. Stefana Wyszyńskiego. Przyszły Prymas urodził się 3 sierpnia 1901 r. w Zuzeli nad Bugiem. Święcenia kapłańskie przyjął 3 sierpnia 1924 r. we Włocławku.
kard. Stefan Wyszyński Dziś rocznica urodzin i święceń kapłańskich bł. kard. Wyszyńskiego
kard. Stefan Wyszyński / wikimedia commons/public_domain/Janusz Trocha - (1981-06-05). Tygodnik Solidarność (10)

Co musisz wiedzieć?

  • Przyszły prymas urodził i pierwsze lata życia spędził w rodzicami w Zuzeli. Jego najwcześniejsze wspomnienia dotyczyły widoku na rzekę Bug;
  • Jako młody człowiek wstąpił do wstąpił do Seminarium Duchownego we Włocławku, ale święceniom kapłańskim stanęła na drodze poważna choroba i zbyt młody wiek;
  • Początkowo źle zdiagnozowany, dzięki przypadkowi uratowany przez innego lekarza, wzięty pod opiekę przez ofiarną siostrę szarytkę, chorował tak bardzo, że nie mógł się nawet poruszyć;
  • Ostatecznie biskup włocławski, przekonany przez ww. siostrę zakonną, zgodził się na święcenia i diakon Wyszyński został prezbiterem 3 sierpnia 1924 roku, w dzień swoich 23. urodzin. Dwa dni później odbyła się jego prymicja.

Narodziny

- Jestem związany z Zuzelą sercem. Każdy człowiek jest przecież związany sercem i uczuciem z miejscem swojego urodzenia. Tutaj w tej rodzinie parafialnej podwójnie się narodziłem: z ciała i krwi mej Matki i z Chrystusowej Krwi w sakramencie Chrztu. Są to więzy potężne. Czuję się wielkim dłużnikiem wobec ziemi, której chleb jadłem od dzieciństwa i wobec wszystkich, wśród których żyłem – wyrażał swoją wdzięczność Prymas 13 czerwca 1971 r. w Zuzeli.

Stefan urodził się 3 sierpnia 1901 r. jako drugie dziecko Stanisława i Julianny Wyszyńskich. Młode małżeństwo sprowadziło się do Zuzeli w 1900 roku. Ojciec przyszłego Prymasa dostał w parafii posadę organisty. Państwo Wyszyńscy zamieszkali w tzw. organistówce, w domu należącym do parafii. Jest on usytuowany kilkanaście metrów od byłej szkoły podstawowej, do której uczęszczał młody Stefan, a obecnie mieści się tam siedziba muzeum. Z okien roztaczał się widok na malowniczą rzekę Bug. Ksiądz Prymas wspominał w późniejszych latach życia, że "pamięta pierwsze po obudzeniu wejrzenie przez okno na niedaleki Bug, którym płynęły berliny ze zbożem, świecąc z daleka białym płótnem żagla". Taki był klimat domu rodzinnego państwa Wyszyńskich, takie były pierwsze wzruszenia małego Stefana i pierwsze zapamiętane wydarzenia. W rodzinnym i wiejskim krajobrazie kształtowała się osobowość przyszłego prymasa, światopogląd, rodziła się wiara i miłość do ojczyzny. Prymas miał zaledwie kilkadziesiąt metrów do kościoła, czy na plebanię do ówczesnego proboszcza ks. Antoniego Lipowskiego. Całe życie rodzinne było ściśle związane z kościołem. Rodzina Wyszyńskich opuściła Zuzelę w 1910 r. przenosząc się do Andrzejewa.

Święcenia

Po ukończeniu gimnazjum w Warszawie i Łomży Stefan Wyszyński wstąpił do Seminarium Duchownego we Włocławku, gdzie 3 sierpnia 1924 roku został wyświęcony na kapłana.

Wydarzenie sprzed ponad stu lat obrosło anegdotami, z których wyłaniają się dramatyczne okoliczności tych święceń. Przeszkód namnożyło się wiele. Grupie siedemnastu diakonów święceń kapłańskich miał udzielić bp Stanisław Zdzitowiecki w uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła 29 czerwca 1924 r. Jednakże z tego grona – dwóch zostało wcześniej wysłanych na studia w Lille, a diakon Stefan Wyszyński trafił do szpitala.

Przeszkoda wieku

Oprócz fatalnego zdrowia, przeszkodą do przyjęcia w tym dniu święceń był wiek ks. Stefana Wyszyńskiego. Według wówczas obowiązującego Kodeksu Prawa Kanonicznego kandydat do święceń kapłańskich musiał mieć ukończone dwadzieścia cztery lata życia. Stefan Wyszyński urodził się 3 sierpnia 1901 r. Stąd pomimo dyspensy biskupiej, która mogła skrócić wiek kanoniczny o jeden rok i tak nie spełniało to wymogów prawa. Ostatecznie święcenia przyjął w dniu swoich dwudziestych trzecich urodzin, co i tak stanowiło uchybienie, gdyż według przepisów prawa wiek kończy się dopiero z upływem rocznicy dnia urodzenia.

Złe rozeznanie choroby

Z perspektywy pół wieku Prymas Tysiąclecia wspominał o kulisach ówczesnego pobytu w szpitalu: „Na skutek rozeznania dr. Piaseckiego, lekarza zakładowego, zostałem skazany «na paratyfus». Trzymano mnie miesiąc na ostrej diecie. Doszedłem do zaniku sił, nie mogłem się ruszać (…) Przypadek sprawił, że przyszedł dr N. w zastępstwie ordynatora. Rozeznał, że nie ma tu paratyfusu, tylko zajęte szczyty płuc. Trzeba by stąd pospiesznie wyjść, ale może już jest zaciągnięty tyfus w otoczeniu…”.

Według innych relacji wspomnianym zastępcą ordynatora miał być lekarz żydowskiego pochodzenia, który rozpoznał chorobę i podjął właściwe leczenie, czym ocalił życie Stefana Wyszyńskiego: „Co ksiądz tu robi – miał zapytać diakona Wyszyńskiego badający go lekarz, Żyd. Ksiądz nie ma tyfusu, tylko ostre zapalenie płuc. Ja księdza wyleczę. Jeszcze ksiądz biskupem zostanie”.

Siostra szarytka i decyzja o święceniach

Do ocalenia ks. Stefana Wyszyńskiego walnie miała przyczynić się siostra zakonna. Sam prymas wspominał: „Ratowała mnie siostra Benigna, osłaniała przed ludźmi, którzy tu umierali dość często. Wynoszono ich do sali, przez którą przechodziłem do łazienki. Siostra Benigna była jedyną osobą, która się o mnie troszczyła. Z seminarium nikt nie przyszedł, z kolegów, zajętych prymicjami, też nikt”. Tą siostrą była Józefa Seipp (Sejpp) ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo, zwanych potocznie szarytkami.

Ostateczną decyzję odnośnie losów ks. Stefana Wyszyńskiego musiał podjąć biskup włocławski Stanisław Zdzitowiecki. I tu ponownie z pomocą przyszła siostra Benigna. Spore światło na okoliczności dopuszczenia do święceń ks. Stefana Wyszyńskiego rzucił arcybiskup Bronisław Dąbrowski. Urodził się on w Grodźcu, w diecezji włocławskiej, znał środowisko włocławskie i był jednym z najbliższych współpracowników Prymasa Tysiąclecia, stąd jego relacja wydaje się bardzo wiarygodna. Według niego: „Siostra tak przejęła się tym bólem chorego, że kiedy robiła zastrzyk biskupowi Zdzitowieckiemu – ordynariuszowi diecezji włocławskiej, wtedy zapytała: «Dlaczego diakon Wyszyński nie może być kapłanem?». Ksiądz Biskup na to odpowiedział: «Trupa się nie święci». Wówczas siostra zaindagowała: «Co wczoraj ksiądz biskup mówił w czasie święceń? Mówił ksiądz biskup, że Msza Święta ma tak wielką wartość, iż warto wyświęcić człowieka dla odprawienia tylko jednej Mszy Świętej». Ksiądz Biskup zastanowił się…”.

Ta rozmowa z siostrą zakonną wpłynęła na decyzję o udzieleniu święceń kapłańskich Stefanowi Wyszyńskiemu. Zważywszy na odwołanie się do słów z dnia święceń, decyzję o wyświęceniu Stefana Wyszyńskiego biskup podjął 30 czerwca 1924 r.

Święcenia w kaplicy Matki Bożej

Prymas po latach wspominał: „Gdy miano mi udzielić święceń, zastanawiano się, gdzie one mają być: w prezbiterium katedry czy w kaplicy prywatnej biskupa? Zdecydowano, że w kaplicy Matki Bożej w katedrze włocławskiej. Byłem wdzięczny ludziom, którzy podjęli tę decyzję, za taki właśnie wybór. To mi dodawało otuchy. Skoro wyświęcono mnie na oczach Matki, która patrzyła na Mękę swojego Syna na Kalwarii, to już Ona zatroszczy się, aby reszta zgodna była z planem Bożym” (Włocławek, 18 września 1974 r.).

„Gdy przyszedłem do katedry, stary zakrystian, pan Radomski, powiedział do mnie: «Proszę księdza, z takim zdrowiem to chyba raczej trzeba iść na cmentarz, a nie do święceń»” (Stryszawa, 1 sierpnia 1965 r.).

„Byłem święcony przez chorego, ledwo trzymającego się na nogach bp. Wojciecha Owczarka. Ale i ja czułem się niewiele lepiej. Podczas Litanii do Wszystkich Świętych, spoczywając na posadzce, lękałem się chwili, gdy trzeba będzie wstać. Czy zdołam utrzymać się na nogach? Taki był stan mojego zdrowia” (Włocławek, 18 września 1974 r.).

„Tak się wszystko układało, że tylko miłosierne oczy Matki Najświętszej patrzyły na ten dziwny obrzęd, który miał wówczas miejsce. Byłem tak słaby, że wygodniej było mi leżeć krzyżem na ziemi, niż stać” (Stryszawa, 1 sierpnia 1965 r.).

Prymicja

Ks. Stefan Wyszyński odprawił Mszę św. prymicyjną 5 sierpnia na Jasnej Górze. Natomiast we Wrociszewie, gdzie mieszkał jego ojciec, celebrował prymicje 6 sierpnia 1924 r. Po latach mógł podsumować: „Jestem kapłanem, który wyrósł pod skrzydłami Świętej Matki – Kościoła włocławskiego, który swego ducha wypielęgnował w Katedrze Włocławskiej, który wziął wychowanie kapłańskie od doświadczonych profesorów i wychowawców tego sławetnego seminarium”.

gie, Artur Stelmasiak, ks. Mariusz Budkiewicz, maj



 

Polecane
Emerytury
Stażowe