Cezary Krysztopa: Chłopiec, który patrzył w gwiazdy

Co musisz wiedzieć:
- Naukowcy odkrywają kolejne egzoplanety, a śladów życia szukają już po całym kosmosie.
- Na egzoplanecie K2-18 b, oddalonej o 124 lata świetlne od Układu Słonecznego, wykryto obecność dwóch związków chemicznych.
- Chodzi o iarczanu dimetylu i disiarczku dimetylu, które na Ziemi są produkowane przez fitoplankton.
Fascynacja astronomią
Jedną z rzeczy, którymi interesowałem się jako chłopiec, była astronomia. Pamiętam, że na naszym michałowskim podwórku, pomiędzy blokami przesiedleńców z terenów zalanych dziś przez Zalew Siemianówka a blokami pracowników lokalnego PGR-u, siadaliśmy wieczorami na ławeczce, a ja opowiadałem innym dzieciom, jak się rodzą czy umierają gwiazdy.
Sporo wtedy czytałem czasopism i książek popularnonaukowych na temat astronomii. Były rzeczy, które rozumiałem, i były takie, których nie rozumiałem. Jedną z tych, których nie rozumiałem, było dość powszechne tabu mówienia o możliwości istnienia życia poza Ziemią. To było jakieś takie przyjęte z góry założenie, że życie poza Ziemią nie istnieje i poważni ludzie o tym nie rozmawiają. Takimi sprawami zajmują się dzieci i pisarze SF.
A ja, jako że byłem dzieckiem, a nie poważnym panem naukowcem, zastanawiałem się, ile trzeba mieć w sobie arogancji, żeby zdawać sobie sprawę z tego, że znamy raczej niewielki wycinek Wszechświata, którego wszystkich mechanizmów prawdopodobnie nie zdążymy poznać do końca ludzkości, a jednocześnie uciekać od pytania o to, czy proces powstawania życia nie zaszedł w nim gdzieś oprócz Ziemi? W sposób podobny lub zupełnie różny. Ile trzeba mieć w sobie impertynencji i braku pokory wobec ogromu Stworzenia, żeby zdawać sobie sprawę z tego, że Ziemia jest tak nieistotnym pyłkiem w skali Wszechświata, że założenie, iż może być jedynym miejscem we Wszechświecie, w którym powstało życie, jest po prostu niemądre?
Ślady życia
No i, choć zapewne Nagrody Nobla za to nie dostanę, wydaje się, że od tamtej pory wiele się zmieniło i jakbym miał więcej racji. Naukowcy odkrywają kolejne egzoplanety, a śladów życia szukają już po całym kosmosie.
Tym razem na egzoplanecie K2-18 b, oddalonej o 124 lata świetlne od Układu Słonecznego, wykryto obecność dwóch związków chemicznych – siarczanu dimetylu i disiarczku dimetylu, które na Ziemi są produkowane przez fitoplankton. Mało tego, wykryte stężenia tych związków mogą być nawet tysiąc razy większe niż te występujące naturalnie na Ziemi, co ma być trudne do wyjaśnienia bez udziału procesów biologicznych.
Żeby było jasne, to nie jest jeszcze dowód na istnienie na planecie życia. Istnieje możliwość, że związki nie mają nic wspólnego z procesami organicznymi, ale jest to mocna przesłanka. – To najsilniejszy jak dotąd dowód na aktywność biologiczną poza Układem Słonecznym. Jesteśmy bardzo ostrożni. Musimy zadać sobie pytanie, czy sygnał jest prawdziwy i co oznacza – mówi szef zespołu naukowego prof. Nikku Madhusudhana.
Wielka, naprawdę wielka szkoda, że nie mogę o tym opowiedzieć temu chłopcu sprzed czterdziestu lat. Na pewno by się ucieszył.
- Niebezpieczna butelka na wodę wycofana ze sprzedaży. Dwoje konsumentów straciło wzrok
- Odwołanie dyrektora Muzeum Historii Polski bezprawne. Sąd uchylił decyzję ministerstwa
- Prokuratorzy ponownie przeliczyli głosy, które już raz liczyli. Pomyłki na niekorzyść Nawrockiego
- Straciła męża w tragicznym wypadku na Łazienkowskiej. Wstrząsające zeznania wdowy