Poruszenie w sieci po incydencie z kiełbasą podczas rozprawy Bart Staszewski – Kaja Godek

6 października o godzinie 9.00 miała miejsce rozprawa zdalna w sprawie z powództwa Barta Staszewskiego przeciwko Kai Godek. Staszewski twierdzi, że Kaja Godek "pomówiła go o pedofilię".
Kiełbasa. Ilustracja poglądowa Poruszenie w sieci po incydencie z kiełbasą podczas rozprawy Bart Staszewski – Kaja Godek
Kiełbasa. Ilustracja poglądowa / pixabay.com

Co musisz wiedzieć?

  • Aktywista LGBT Bart Staszewski wytoczył proces działaczce pro-life Kai Godek, ponieważ, jak twierdzi, ta "pomówiła go o pedofilię".
  • Na jedną z rozpraw online jako świadkowie zostali wezwani Rafał Ziemkiewicz i Cezary Krysztopa, którzy jednak nie dostali linków do rozprawy.
  • Podczas rozprawy Cezary Krysztopa, który w międzyczasie dostał link od jednej ze stron, został przyłapany na jedzeniu kiełbasy, a Rafał Ziemkiewicz ukarany grzywną za "brak stawiennictwa".
  • Sprawa wywołała poruszenie w mediach i w sieci.

 

Rozprawa Staszewski – Godek

Świadkami na rozprawie mieli być publicyści Rafał Ziemkiewicz i Cezary Krysztopa. Rozprawa potoczyła się w niecodziennych okolicznościach. Pomimo dokonania wszystkich czynności (wymaganych w piśmie informującym o obowiązku stawiennictwa na rozprawie) świadkowie nie otrzymali linków do połączenia na platformie Teams. Według relacji Cezarego Krysztopy, pomimo deklaracji przesłania linku na podany adres mailowy, takiego linku nie otrzymał. Tuż przed godziną 9.00 poprosił o pomoc żonę, która w kontakcie z IV Wydziałem Cywilnym Sądu Okręgowego w Warszawie usiłowała uzyskać link do rozprawy. Nie udało się to jednak ani przed 9.00, ani później. Uzyskała jedynie informację, że "decyduje o tym sędzia".

"Czekać na link"

Słuchajcie, jajca jak berety:) Sprawa w załatwianiu od tygodni (czekać na link, przyjdzie na maila). Link nie przychodzi, żona mi pomaga wydzwania do sądu. Rozprawa się zaczyna o 9.00, linku nie ma. Godzina, nie ma, półtorej godziny, nie ma. W końcu dostałem link od strony, ale nic się nie dzieje. No to czekam aż mnie kto "wpuści" na rozprawę na Teams i robię swoje. Godzina 11.00 (godziny umowne, bo ich nie śledziłem), jestem głodny, to sobie wziąłem kiełbasę i jem. Nie doczekałem się. Dzwoni do mnie strona i mówi, że o mało nie dostałem mandatu 700 PLN za jedzenie kiełbasy na rozprawie, bo gdzieś tam w międzyczasie podobno mnie włączyli i na wezwanie sędzi żebym przestał jeść kiełbasę sięgnąłem po chleb. Sądy w kastostanie to mem

– relacjonował Cezary Krysztopa na platformie X.

Ja w ogóle linku nie dostałem, a teraz czytam, że zostałem ukarany grzywną za niestawiennictwo. W temacie beretów – potwierdzam

– dopowiadał Rafał Ziemkiewicz.

 

Komentarze w sieci

Sprawa wywołała spore poruszenie w sieci rozbawionych internautów. 

Zrobił mi Pan dzień

– komentował szef Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski.

To jest w ogóle manifest prawaka: jem kiełbasę! Żadne tam sojowe latte ani bezmięsne kotlety. Patriotyzm, nasza polska wieś, kiełbasa!

– komentowała Kaja Godek.

Dzisiaj przesłuchanie świadków ws Kai Godek. Z zabawnych momentów: Sąd wyrzucił Cezarego z przesłuchania za to że… jadł kiełbasę krakowską na kamerce i zagryzał chlebem z masłem. Zostało to odnotowane do protokołu i sąd rozważa grzywnę. Czegoś takiego dawno nie widziałem xD

– komentował Bartosz Staszewski.

Śmiałam się z 15 sekund, a to jak na mnie bardzo długo, dziękuję.

Scena jak z dobrej komedii.

A mówią, że życie nudne… a tu sądy online, kiełbasa w roli głównej i Kafka robi notatki.

W mojej rozprawie online był link i instrukcje jak ma wszystko wyglądać. Bardzo sensownie i sprawnie się wszystko odbyło

– komentowali inni internauci.

 

Relacje mediów

Sprawą zajęły się również "wiodące media".

Relacja Onetu opiera się wyłącznie na słowach Barta Staszewskiego, który mówi m.in.: "Kaja Godek powołała na świadków pięć osób, z czego jedna podczas rozprawy jadła kiełbasę z chlebem, nie słysząc sędziego i prawdopodobnie nie wiedząc, że jest połączona na żywo. Z kolei druga osoba połączyła się z samochodu w towarzystwie swojej żony, o której obecności dowiedzieliśmy się na koniec zeznań. Pozostałych, w tym Rafała Ziemkiewicza, nie było. Myślę, że te kuriozalne sceny na rozprawie dobitnie pokazują stosunek tych osób do wymiaru sprawiedliwości oraz do drugiego człowieka, którego według nich można bezkarnie oskarżać o najgorsze przestępstwa". Według Onetu "jeśli Ziemkiewicz nie pojawi się na kolejnej rozprawie, może zostać doprowadzony siłą".

Przeżyłem naprawdę trudne chwile

– relacjonuje Staszewski.

Press niezgodnie z prawdą

Cezary Krysztopa, kolejny świadek, spóźnił się na rozprawę ponad godzinę. Oglądaliśmy nagrania krótki czas po tym, gdy włączył się do niej w formie połączenia wideo – jadł kiełbasę i zagryzał ją chlebem. Sędzia prowadząca Agnieszka Derejczyk była oburzona. Gdy Krysztopa przeżuwał wędlinę, patrząc wprost do kamery, sędzia kazała zanotować do protokołu: "W tym miejscu został wpuszczony na rozprawę świadek Cezary Krysztopa, który konsumuje na wizji kiełbasę i nie reaguje na słowa przewodniczącego''

– pisze branżowy portal Press. Pisze niezgodnie z prawdą, ponieważ, jak twierdzi Cezary Krysztopa, nie dostał linku i nie mógł stawić się na rozprawie, a pojawił się dopiero, kiedy dostał link od strony, dłuższy czas nie był dołączany do spotkania, więc w oczekiwaniu zajął się pracą i śniadaniem. Podobnie nie miał możliwości stawienia się na rozprawie Rafał Ziemkiewicz.

"Ziemkiewicz ukarany grzywną"

Publicysta Rafał Ziemkiewicz został ukarany grzywną za to, że nie pojawił się na rozprawie sądowej w procesie, który aktywista LGBT+ Bart Staszewski wytoczył Kai Godek. Z kolei Cezary Krysztopa podczas rozprawy jadł kiełbasę

– pisze serwis branżowy Wirtualne Media.

 

"To chyba standard"

Chciałbym móc powiedzieć, że moja kiełbasa była tutaj happeningiem wymierzonym w żenujący stan sądownictwa, ale to nie byłaby prawda. Ta zabawna sytuacja ma jednak również poważne aspekty. Jeśli sąd karze Rafała Ziemkiewicza za brak stawiennictwa, a wcześniej nie przesyła mu linku do rozprawy, to niesie to ze sobą bardzo smutne wnioski. Smutne wnioski można wyciągnąć również w kwestii tzw. wiodących mediów, które relacjonują sprawę kłamliwie i wyłącznie w z punktu widzenia skompromitowanego aktywisty LGBT Barta Staszewskiego. 

A tak w ogóle to sobie wypraszam, kiełbasa była jałowcowa, a chleb był bez masła

– mówi portalowi Tysol.pl Cezary Krysztopa.

Wydaje się, że dopóki w sądach rządzi Tusk i Iustitutia, z tym pupilkiem lewactwa nie da się w nich wygrać. Jeśli sąd klepnął nawet tak bezczelne kłamstwo jak to, że nigdy nie twierdził że w PL są „strefy wolne od LGBT” to trudno o lepszy dowód specjalnego statusu

– pisze na platformie X Rafał Ziemkiewicz.

Jak ja zeznawałem przeciwko Bartowi Staszewskiemu ostatnim razem, to mi przez telefon powiedziano, że mogę online z zagranicy. Potem musiałem powtarzać zeznania, "bo nie nadawałem z Polski". Próby opóźniania zeznawania przeciwko niemu to chyba standard

– mówi nam znany jako "Gej przeciwko światu" Waldemar Krysiak.

 

Kaja Godek

Kaja Godek jest polską działaczką antyaborcyjną i szefową fundacji "Życie i Rodzina". Była pełnomocnikiem Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej ''Stop Aborcji'' w 2013 i 2015 oraz inicjatorką projektu ''Zatrzymaj Aborcję'', pod którym zebrano 830 tysięcy podpisów.

 

Bart Staszewski

Bart Staszewski jest aktywistą LGBT, za którego sprawą rozpowszechnił się na świecie fake news na temat tzw. stref wolnych od LGBT w Polsce. Współzałożyciel stowarzyszenia Marsz Równości w Lublinie oraz stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza.

We wrześniu 2020 został wybrany przez Obama Foundation do udziału w Programie Liderzy: Europa 2020 jako jeden z 35 wschodzących liderów działających w sektorze publicznym, pozarządowym lub prywatnym "na rzecz dobra wspólnego".

 

Najczęściej zadawane pytania – FAQ

Co wydarzyło się podczas rozprawy Barta Staszewskiego i Kai Godek? Podczas jednej z rozpraw sądowych online między Bartem Staszewskim a Kają Godek doszło do nietypowej sytuacji – jeden z uczestników miał pojawić się przed kamerą, jedząc kiełbasę. Incydent szybko rozprzestrzenił się w mediach społecznościowych i wywołał liczne komentarze.

Dlaczego rozprawa odbywała się online? Rozprawa była prowadzona w trybie zdalnym, co jest dopuszczalne w polskim systemie sądownictwa, zwłaszcza po pandemii COVID-19. Celem takiego trybu jest usprawnienie pracy sądów i umożliwienie udziału stron bez konieczności fizycznej obecności w sali.

Czy zachowanie uczestników rozprawy online może mieć konsekwencje prawne? Tak. Zgodnie z zasadami obowiązującymi w sądach uczestnicy rozprawy – niezależnie od formy (stacjonarnej czy online) – muszą zachowywać się z należytą powagą. Niestosowne zachowanie może zostać uznane za naruszenie porządku sądowego i skutkować upomnieniem lub karą porządkową.

Jak zareagowały media i użytkownicy internetu na incydent? W sieci pojawiły się liczne komentarze i memy dotyczące „incydentu z kiełbasą”. Część internautów potraktowała sytuację humorystycznie, inni krytycznie, zwracając uwagę na brak powagi w trakcie postępowania sądowego.

Jaki był kontekst sprawy Staszewski – Godek? Sprawa dotyczyła sporu między aktywistą Bartem Staszewskim a działaczką pro-life Kają Godek, w którym strony różniły się w ocenie publicznych wypowiedzi.

Czy to pierwszy taki incydent w rozprawie online? Nie. Odkąd sądy wprowadziły możliwość zdalnych posiedzeń, pojawiały się przypadki niestosownego zachowania uczestników (np. brak odpowiedniego ubioru, hałas w tle, niepoważne zachowanie). Jednak incydent z ''kiełbasą'' jest jednym z najbardziej medialnych przykładów.

 


 

POLECANE
Zdelegalizować KPP, bo od zawsze była przeciw Polsce z ostatniej chwili
Zdelegalizować KPP, bo od zawsze była przeciw Polsce

Prezydent Karol Nawrocki chce delegalizacji Komunistycznej Partii Polski. Powód jest prosty. Dzisiejsza KPP wprost nawiązuje do swojej poprzedniczki z II RP o tej samej nazwie. Przedwojenni komuniści dążyli do likwidacji polskiego państwa, dokonywali aktów dywersji i terroru, i przynajmniej dwukrotnie próbowali zamordować marszałka Józefa Piłsudskiego.

Silny razem groził Prezydentowi RP Karolowi Nawrockiemu bronią? Internauci proszą policję o interwencję z ostatniej chwili
"Silny razem" groził Prezydentowi RP Karolowi Nawrockiemu bronią? Internauci proszą policję o interwencję

Anonimowy internauta oznaczony hasztagiem #SilniRazem opublikował zdjęcie trzymanej w rękach broni i podpisane "Do zobaczenia Karolku".

Marek Jakubiak: Karol Nawrocki nie tylko daje powody do dumy, ale też dodaje ludziom skrzydeł tylko u nas
Marek Jakubiak: Karol Nawrocki nie tylko daje powody do dumy, ale też dodaje ludziom skrzydeł

„Karol Nawrocki nie tylko daje powody do dumy, ale też dodaje ludziom skrzydeł. I to jest jeden z ważniejszych elementów jego prezydentury” - powiedział portalowi Tysol.pl Marek Jakubiak (Wolni Republikanie), były kandydat na prezydenta, poseł do Sejmu RP.

Punkty krytyczne nowego celu klimatycznego UE przedmiotem sporu. Copa i Cogeca wzywają do rozmów trójstronnych z ostatniej chwili
Punkty krytyczne nowego celu klimatycznego UE przedmiotem sporu. Copa i Cogeca wzywają do rozmów trójstronnych

„Po wczorajszym głosowaniu plenarnym Parlamentu Europejskiego i ogólnym podejściu Rady przyjętym 6 listopada trzy instytucje rozpoczną teraz negocjacje trójstronne” - poinformowały Copa i Cogeca w specjalnie wydanym oświadczeniu.

Konferencja o prof. Konecznym w Krakowie. Zapraszamy! pilne
Konferencja o prof. Konecznym w Krakowie. Zapraszamy!

Po raz kolejny Fundacja Kwartalnika „Wyklęci” organizuje konferencję „Życie i myśl Feliksa Konecznego” poświęconą wybitnemu polskiemu historykowi i historiozofowi. Tegoroczna edycja odbędzie się 15 listopada w auli Muzeum Armii Krajowej w Krakowie.

Tȟašúŋke Witkó: Blagierstwo szwabskiego zupaka tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Blagierstwo szwabskiego zupaka

Generał Herbert Norman Schwarzkopf Jr., dowódca wojsk koalicji antysaddamowskiej z czasów I wojny w Zatoce Perskiej napisał kiedyś, że w tym samym dniu, w którym oficer otrzymuje pierwszą generalską gwiazdkę natychmiast skokowo wyostrza mu się poczucie humoru, albowiem wszyscy jego podwładni zaczynają bardzo głośno śmiać się z opowiadanych przez niego dowcipów, nawet tych najbardziej idiotycznych, a uwaga z jaką go słuchają jest wręcz wzorcowa.

Groźna bakteria w partii boczku rolowanego w plastrach. GIS wydał komunikat z ostatniej chwili
Groźna bakteria w partii boczku rolowanego w plastrach. GIS wydał komunikat

Główny Inspektorat Sanitarny wydał w piątek ostrzeżenie przed partią boczku rolowanego w plastrach, w której stwierdzono obecność bakterii Listeria monocytogenes. Spożycie żywności zanieczyszczonej bakterią może prowadzić do choroby zwanej listeriozą – dodał.

Karol Nawrocki: Nie chcemy w Polsce nielegalnej imigracji pilne
Karol Nawrocki: Nie chcemy w Polsce nielegalnej imigracji

Nie chcemy w Polsce nielegalnej imigracji, nie będę podpisywał nadregulacji dotyczących kwestii klimatycznych - mówił w piątek prezydent Karol Nawrocki podczas spotkania podsumowującego 100 dni jego prezydentury. Podkreślił też, że stara się reaktywować Grupę Wyszehradzką.

Szykuje się największy krach giełdowy w historii? „Wall Street czeka 'sądny dzień'” z ostatniej chwili
Szykuje się największy krach giełdowy w historii? „Wall Street czeka 'sądny dzień'”

Jeżeli dojdzie do pęknięcia bańki inwestycyjnej wokół sektora AI, będzie to najbardziej przewidywana finansowa implozja w historii, ale mało kto myśli o jej konsekwencjach. Jeśli nawet nie przyniesie głębokiej recesji, to osłabi gospodarczą hegemonię USA - prognozuje „Economist”.

Władze w Pekinie zmieniają politykę społeczną. Rząd zamknął dwie największe aplikacje randkowe LGBT+ z ostatniej chwili
Władze w Pekinie zmieniają politykę społeczną. Rząd zamknął dwie największe aplikacje randkowe LGBT+

Firma Apple potwierdziła w tym tygodniu, że na prośbę władz w Pekinie usunęła ze swojego sklepu z aplikacjami w Chinach dwie popularne aplikacje randkowe LGBT+. Decyzja ta wpisuje się w politykę tego kraju wobec amatorów nieheteronormatywności.

REKLAMA

Poruszenie w sieci po incydencie z kiełbasą podczas rozprawy Bart Staszewski – Kaja Godek

6 października o godzinie 9.00 miała miejsce rozprawa zdalna w sprawie z powództwa Barta Staszewskiego przeciwko Kai Godek. Staszewski twierdzi, że Kaja Godek "pomówiła go o pedofilię".
Kiełbasa. Ilustracja poglądowa Poruszenie w sieci po incydencie z kiełbasą podczas rozprawy Bart Staszewski – Kaja Godek
Kiełbasa. Ilustracja poglądowa / pixabay.com

Co musisz wiedzieć?

  • Aktywista LGBT Bart Staszewski wytoczył proces działaczce pro-life Kai Godek, ponieważ, jak twierdzi, ta "pomówiła go o pedofilię".
  • Na jedną z rozpraw online jako świadkowie zostali wezwani Rafał Ziemkiewicz i Cezary Krysztopa, którzy jednak nie dostali linków do rozprawy.
  • Podczas rozprawy Cezary Krysztopa, który w międzyczasie dostał link od jednej ze stron, został przyłapany na jedzeniu kiełbasy, a Rafał Ziemkiewicz ukarany grzywną za "brak stawiennictwa".
  • Sprawa wywołała poruszenie w mediach i w sieci.

 

Rozprawa Staszewski – Godek

Świadkami na rozprawie mieli być publicyści Rafał Ziemkiewicz i Cezary Krysztopa. Rozprawa potoczyła się w niecodziennych okolicznościach. Pomimo dokonania wszystkich czynności (wymaganych w piśmie informującym o obowiązku stawiennictwa na rozprawie) świadkowie nie otrzymali linków do połączenia na platformie Teams. Według relacji Cezarego Krysztopy, pomimo deklaracji przesłania linku na podany adres mailowy, takiego linku nie otrzymał. Tuż przed godziną 9.00 poprosił o pomoc żonę, która w kontakcie z IV Wydziałem Cywilnym Sądu Okręgowego w Warszawie usiłowała uzyskać link do rozprawy. Nie udało się to jednak ani przed 9.00, ani później. Uzyskała jedynie informację, że "decyduje o tym sędzia".

"Czekać na link"

Słuchajcie, jajca jak berety:) Sprawa w załatwianiu od tygodni (czekać na link, przyjdzie na maila). Link nie przychodzi, żona mi pomaga wydzwania do sądu. Rozprawa się zaczyna o 9.00, linku nie ma. Godzina, nie ma, półtorej godziny, nie ma. W końcu dostałem link od strony, ale nic się nie dzieje. No to czekam aż mnie kto "wpuści" na rozprawę na Teams i robię swoje. Godzina 11.00 (godziny umowne, bo ich nie śledziłem), jestem głodny, to sobie wziąłem kiełbasę i jem. Nie doczekałem się. Dzwoni do mnie strona i mówi, że o mało nie dostałem mandatu 700 PLN za jedzenie kiełbasy na rozprawie, bo gdzieś tam w międzyczasie podobno mnie włączyli i na wezwanie sędzi żebym przestał jeść kiełbasę sięgnąłem po chleb. Sądy w kastostanie to mem

– relacjonował Cezary Krysztopa na platformie X.

Ja w ogóle linku nie dostałem, a teraz czytam, że zostałem ukarany grzywną za niestawiennictwo. W temacie beretów – potwierdzam

– dopowiadał Rafał Ziemkiewicz.

 

Komentarze w sieci

Sprawa wywołała spore poruszenie w sieci rozbawionych internautów. 

Zrobił mi Pan dzień

– komentował szef Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski.

To jest w ogóle manifest prawaka: jem kiełbasę! Żadne tam sojowe latte ani bezmięsne kotlety. Patriotyzm, nasza polska wieś, kiełbasa!

– komentowała Kaja Godek.

Dzisiaj przesłuchanie świadków ws Kai Godek. Z zabawnych momentów: Sąd wyrzucił Cezarego z przesłuchania za to że… jadł kiełbasę krakowską na kamerce i zagryzał chlebem z masłem. Zostało to odnotowane do protokołu i sąd rozważa grzywnę. Czegoś takiego dawno nie widziałem xD

– komentował Bartosz Staszewski.

Śmiałam się z 15 sekund, a to jak na mnie bardzo długo, dziękuję.

Scena jak z dobrej komedii.

A mówią, że życie nudne… a tu sądy online, kiełbasa w roli głównej i Kafka robi notatki.

W mojej rozprawie online był link i instrukcje jak ma wszystko wyglądać. Bardzo sensownie i sprawnie się wszystko odbyło

– komentowali inni internauci.

 

Relacje mediów

Sprawą zajęły się również "wiodące media".

Relacja Onetu opiera się wyłącznie na słowach Barta Staszewskiego, który mówi m.in.: "Kaja Godek powołała na świadków pięć osób, z czego jedna podczas rozprawy jadła kiełbasę z chlebem, nie słysząc sędziego i prawdopodobnie nie wiedząc, że jest połączona na żywo. Z kolei druga osoba połączyła się z samochodu w towarzystwie swojej żony, o której obecności dowiedzieliśmy się na koniec zeznań. Pozostałych, w tym Rafała Ziemkiewicza, nie było. Myślę, że te kuriozalne sceny na rozprawie dobitnie pokazują stosunek tych osób do wymiaru sprawiedliwości oraz do drugiego człowieka, którego według nich można bezkarnie oskarżać o najgorsze przestępstwa". Według Onetu "jeśli Ziemkiewicz nie pojawi się na kolejnej rozprawie, może zostać doprowadzony siłą".

Przeżyłem naprawdę trudne chwile

– relacjonuje Staszewski.

Press niezgodnie z prawdą

Cezary Krysztopa, kolejny świadek, spóźnił się na rozprawę ponad godzinę. Oglądaliśmy nagrania krótki czas po tym, gdy włączył się do niej w formie połączenia wideo – jadł kiełbasę i zagryzał ją chlebem. Sędzia prowadząca Agnieszka Derejczyk była oburzona. Gdy Krysztopa przeżuwał wędlinę, patrząc wprost do kamery, sędzia kazała zanotować do protokołu: "W tym miejscu został wpuszczony na rozprawę świadek Cezary Krysztopa, który konsumuje na wizji kiełbasę i nie reaguje na słowa przewodniczącego''

– pisze branżowy portal Press. Pisze niezgodnie z prawdą, ponieważ, jak twierdzi Cezary Krysztopa, nie dostał linku i nie mógł stawić się na rozprawie, a pojawił się dopiero, kiedy dostał link od strony, dłuższy czas nie był dołączany do spotkania, więc w oczekiwaniu zajął się pracą i śniadaniem. Podobnie nie miał możliwości stawienia się na rozprawie Rafał Ziemkiewicz.

"Ziemkiewicz ukarany grzywną"

Publicysta Rafał Ziemkiewicz został ukarany grzywną za to, że nie pojawił się na rozprawie sądowej w procesie, który aktywista LGBT+ Bart Staszewski wytoczył Kai Godek. Z kolei Cezary Krysztopa podczas rozprawy jadł kiełbasę

– pisze serwis branżowy Wirtualne Media.

 

"To chyba standard"

Chciałbym móc powiedzieć, że moja kiełbasa była tutaj happeningiem wymierzonym w żenujący stan sądownictwa, ale to nie byłaby prawda. Ta zabawna sytuacja ma jednak również poważne aspekty. Jeśli sąd karze Rafała Ziemkiewicza za brak stawiennictwa, a wcześniej nie przesyła mu linku do rozprawy, to niesie to ze sobą bardzo smutne wnioski. Smutne wnioski można wyciągnąć również w kwestii tzw. wiodących mediów, które relacjonują sprawę kłamliwie i wyłącznie w z punktu widzenia skompromitowanego aktywisty LGBT Barta Staszewskiego. 

A tak w ogóle to sobie wypraszam, kiełbasa była jałowcowa, a chleb był bez masła

– mówi portalowi Tysol.pl Cezary Krysztopa.

Wydaje się, że dopóki w sądach rządzi Tusk i Iustitutia, z tym pupilkiem lewactwa nie da się w nich wygrać. Jeśli sąd klepnął nawet tak bezczelne kłamstwo jak to, że nigdy nie twierdził że w PL są „strefy wolne od LGBT” to trudno o lepszy dowód specjalnego statusu

– pisze na platformie X Rafał Ziemkiewicz.

Jak ja zeznawałem przeciwko Bartowi Staszewskiemu ostatnim razem, to mi przez telefon powiedziano, że mogę online z zagranicy. Potem musiałem powtarzać zeznania, "bo nie nadawałem z Polski". Próby opóźniania zeznawania przeciwko niemu to chyba standard

– mówi nam znany jako "Gej przeciwko światu" Waldemar Krysiak.

 

Kaja Godek

Kaja Godek jest polską działaczką antyaborcyjną i szefową fundacji "Życie i Rodzina". Była pełnomocnikiem Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej ''Stop Aborcji'' w 2013 i 2015 oraz inicjatorką projektu ''Zatrzymaj Aborcję'', pod którym zebrano 830 tysięcy podpisów.

 

Bart Staszewski

Bart Staszewski jest aktywistą LGBT, za którego sprawą rozpowszechnił się na świecie fake news na temat tzw. stref wolnych od LGBT w Polsce. Współzałożyciel stowarzyszenia Marsz Równości w Lublinie oraz stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza.

We wrześniu 2020 został wybrany przez Obama Foundation do udziału w Programie Liderzy: Europa 2020 jako jeden z 35 wschodzących liderów działających w sektorze publicznym, pozarządowym lub prywatnym "na rzecz dobra wspólnego".

 

Najczęściej zadawane pytania – FAQ

Co wydarzyło się podczas rozprawy Barta Staszewskiego i Kai Godek? Podczas jednej z rozpraw sądowych online między Bartem Staszewskim a Kają Godek doszło do nietypowej sytuacji – jeden z uczestników miał pojawić się przed kamerą, jedząc kiełbasę. Incydent szybko rozprzestrzenił się w mediach społecznościowych i wywołał liczne komentarze.

Dlaczego rozprawa odbywała się online? Rozprawa była prowadzona w trybie zdalnym, co jest dopuszczalne w polskim systemie sądownictwa, zwłaszcza po pandemii COVID-19. Celem takiego trybu jest usprawnienie pracy sądów i umożliwienie udziału stron bez konieczności fizycznej obecności w sali.

Czy zachowanie uczestników rozprawy online może mieć konsekwencje prawne? Tak. Zgodnie z zasadami obowiązującymi w sądach uczestnicy rozprawy – niezależnie od formy (stacjonarnej czy online) – muszą zachowywać się z należytą powagą. Niestosowne zachowanie może zostać uznane za naruszenie porządku sądowego i skutkować upomnieniem lub karą porządkową.

Jak zareagowały media i użytkownicy internetu na incydent? W sieci pojawiły się liczne komentarze i memy dotyczące „incydentu z kiełbasą”. Część internautów potraktowała sytuację humorystycznie, inni krytycznie, zwracając uwagę na brak powagi w trakcie postępowania sądowego.

Jaki był kontekst sprawy Staszewski – Godek? Sprawa dotyczyła sporu między aktywistą Bartem Staszewskim a działaczką pro-life Kają Godek, w którym strony różniły się w ocenie publicznych wypowiedzi.

Czy to pierwszy taki incydent w rozprawie online? Nie. Odkąd sądy wprowadziły możliwość zdalnych posiedzeń, pojawiały się przypadki niestosownego zachowania uczestników (np. brak odpowiedniego ubioru, hałas w tle, niepoważne zachowanie). Jednak incydent z ''kiełbasą'' jest jednym z najbardziej medialnych przykładów.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe