Państwo zapłaci Giertychowi 35 tysięcy zł. Sąd uznał zatrzymanie przez CBA za bezprawne

Co musisz wiedzieć:
- Sąd uznał zatrzymanie Giertycha przez CBA za bezprawne
- Wyrok jest prawomocny – państwo wypłaci 35 tys. zł
- Giertych zapowiada, że będzie żądał zwrotu pieniędzy od prokuratorów
Wyrok zapadł po kilkuletnim sporze
Sąd Apelacyjny w Warszawie prawomocnie przyznał Romanowi Giertychowi 35 tys. zł zadośćuczynienia za niesłuszne zatrzymanie. Wcześniej Sąd Okręgowy zasądził na jego rzecz 20 tys. zł, jednak sąd drugiej instancji podwyższył tę kwotę. Wyrok zapadł w środę, 15 października.
Do zatrzymania adwokata doszło 15 października 2020 roku, gdy po rozprawie wychodził ze stołecznego sądu. Wtedy funkcjonariusze CBA, działając na polecenie prokuratury, zatrzymali Giertycha w związku ze śledztwem dotyczącym rzekomego działania na szkodę spółki Polnord i przywłaszczenia majątku o wartości ponad 72 milionów złotych. Podczas przeszukania domu adwokat zasłabł i trafił do szpitala.
- Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia
- Nadchodzi radykalna zmiana pogody. Czy utrzyma się do Wszystkich Świętych?
- Brutalny atak Ukraińców na polskiego kierowcę w Karlsruhe. Nowe informacje
- Komunikat IMGW: Pogoda na Wszystkich Świętych zaskoczy
- Pilny komunikat dla klientów PKO BP
- Nominat Bodnara „zmasakrował” w SN. Zarzut o niezdolność do orzekania sędziów powołanych po 2017 r.
- Komunikat dla mieszkańców woj. mazowieckiego
Sąd: "zatrzymanie było bezprawne"
W styczniu 2021 roku Sąd Rejonowy Poznań–Stare Miasto uznał, że decyzja o zatrzymaniu i przeszukaniu była nieuzasadniona. Sąd wskazał, że czynności powierzono nieodpowiedniej służbie - Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu - co miało przesądzać o nielegalności działań. Na tej podstawie Giertych wystąpił o odszkodowanie od Skarbu Państwa.
„Będę domagał się, aby te pieniądze zostały ściągnięte od prokuratorów”
W pozwie Giertych domagał się pół miliona złotych. Ostatecznie sąd przyznał mu 35 tys. zł.
Będę domagał się aby te pieniądze zostały ściągnięte od prokuratorów, którzy nakazali to zatrzymanie
– napisał Roman Giertych na platformie X.
Uzasadnienie sądu
Jak podał portal oko.press, sąd apelacyjny uznał, że sposób zatrzymania – tuż po wyjściu z sali sądowej, z togą przewieszoną przez rękę i na oczach przechodniów miał być "szczególnie upokarzający".
Postawiło go to w złym świetle w oczach opinii publicznej oraz w oczach innych zawodowych prawników. A w zawodzie adwokata zaufanie, nieposzlakowana opinia i renoma zawodowa, to podstawa. Jest to ważne, bo jego zatrzymanie szeroko komentowano, sprawę relacjonowały media. Miało to duże znaczenie dla jego dobrego imienia i jego kancelarii
– cytuje serwis uzasadnienie sądu.
Prokuratura wycofała zarzuty
W styczniu tego roku prokuratura wycofała się z zarzutów wobec Romana Giertycha. Śledztwo dotyczące jego rzekomego udziału w aferze Polnordu zostało ostatecznie umorzone.