Szaleństwa UE ciąg dalszy - biliony dolarów na neutralność klimatyczną. Jest stanowisko Rady na COP30

Co musisz wiedzieć:
-
Nie istnieją żadne dowody naukowe na to, że emisja CO2 zwiększa ocieplenie klimatu
-
Podczas gdy gospodarki Chin i USA dążą do wzmocnienia swojej konkurencyjności, UE działa w dokładnie odwrotnym kierunku
-
KE będzie naciskała na rządy, aby realizowały utopijny Zielony Ład w imię „ratowania klimatu”
W konkluzjach nakreślono kluczowe priorytety i stanowiska UE na konferencję, koncentrując się na pilnej potrzebie globalnych działań i współpracy w dziedzinie klimatu.
- Sąd uniewinnia Cenckiewicza. Tusk złożył kasację
- Nawrocki: Żurawlow nie mógłby liczyć na sprawiedliwy proces w Niemczech
- Kary za rezygnację z edukacji zdrowotnej? Niejasny komunikat MEN
- Niemiecki gigant ogłosił upadłość
- Wyłączenia prądu na Śląsku. Ważny komunikat
- Komunikat IMGW. Pogoda na Wszystkich Świętych zaskoczy
- Zmiana czasu 2025. W tym roku cofniemy zegarki wcześniej niż zwykle
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka
- "Po co te uszczypliwości?" Burza w sieci po programie TVN
“Obecnie UE ma silny mandat europejski na COP30. Musimy opuścić Belém z jasną ścieżką naprzód, aby utrzymać 1,5 w zasięgu ręki. Zmiany klimatyczne już nadeszły i musimy działać i dostosowywać się prędzej niż później. Kolejnym krokiem jest NDC UE i ustawa klimatyczna. Jesteśmy gotowi kontynuować tę dyskusję po strategicznej dyskusji między szefami państw i rządów europejskich”
- oświadczył Lars Aagaard, duński minister energii, klimatu i usług komunalnych. Problem w tym, że żadne ze społeczeństw nie dało UE takiego mandatu, ponieważ nie przeprowadzono referendum w tej sprawie.
W Belém UE zamierza odegrać kluczową rolę w promowaniu globalnych wysiłków na rzecz klimatu, zabiegając o większe ambicje w zakresie łagodzenia zmian klimatu i adaptacji do nich, a także o postęp w finansowaniu działań na rzecz klimatu.
UE chce zaorać gospodarki państw członkowskich
Kluczowe priorytety UE obejmują: wzmocnienie globalnych ambicji w zakresie łagodzenia skutków i wezwanie do zbiorowej globalnej reakcji w celu utrzymania celu 1,5°C w zasięgu ręki; postęp w realizacji celów adaptacyjnych; zwiększoną mobilizację finansowania działań klimatycznych oraz pobudzanie transformacji energetycznej. Dla poszczególnych państw członkowskich oznacza to konieczność przekazania wielomiliardowych, a nawet wielobilionowych (w zależności od kraju) kwot na utopijne cele związane z Zielonym Ładem. Unijne cele klimatyczne doprowadzą do destrukcji gospodarek państw zrzeszonych w UE, jeżeli eurokraci nie wycofają się ze swoich postulatów.
UE chce przyspieszyć z transformacją energetyczną
„W związku z pilną potrzebą zajęcia się kwestią zmiany klimatu w konkluzjach podkreślono potrzebę szybkiego globalnego przejścia na gospodarkę neutralną dla klimatu, odporną i sprzyjającą przyrodzie. UE potwierdza swoje zobowiązanie wynikające z Porozumienia paryskiego do ograniczenia wzrostu temperatury na świecie do 1,5°C, podkreślając znaczenie wzmocnionej współpracy międzynarodowej, a także podkreślając możliwości i korzyści wynikające z działań klimatycznych”
- czytamy w oficjalnym komunikacie Rady. Problem w tym, że nie ma możliwości doprowadzenia gospodarki do neutralności klimatycznej, jak ją rozumie liberalno-lewicowa część unijnych polityków, ponieważ jest to zbyt kosztowne. Może się zatem okazać, że przedsiębiorcy staną w sytuacji,w której jakakolwiek produkcja nie będzie opłacalna i zaczną masowo zamykać firmy. Już w tej chwili część firm przeniosło produkcję do Azji i krajów, w których nie ma tak mocnych restrykcji klimatycznych. Co ciekawe, unijni urzędnicy nie widzą żadnych przeszkód w importowaniu „niezielonych” towarów, co pozwala zastanowić się nad ich rzeczywistymi intencjami. Lobbing azjatycki jest w UE bardzo mocny i przy głębszej analizie mogłoby się okazać, co rzeczywiście kryje się za „walką ze zmianami klimatycznymi”. Tę kwestię powinny podjąć odpowiednie służby, których unijne instytucje pozbawione w zasadzie osłony kontrwywiadowczej nie posiadają.
W konkluzjach wzywa się do przedłożenia wkładów ustalonych na szczeblu krajowym (NDC) zgodnych ze ścieżkami 1,5°C, opartych na pierwszym globalnym podsumowaniu (GST) i najlepszych dostępnych badaniach naukowych, a także wzywa się głównych emitentów do pilnej aktualizacji swoich NDC, aby odzwierciedlały wyższy poziom ambicji. Wnioski podkreślają potrzebę specjalnego wyniku COP30, aby uwzględnić zbiorowy poziom ambicji i wdrożenia.
Wnioski podkreślają również kluczową rolę transformacji energetycznej w osiąganiu globalnych celów klimatycznych. Kładą nacisk potrzebę potrojenia mocy odnawialnych źródeł energii na świecie i podwojenia średniej rocznej stopy poprawy efektywności energetycznej na świecie do 2030 r., w połączeniu z przyspieszeniem technologii o zerowej i niskiej emisji oraz wycofywaniem produkcji i zużycia energii z paliw kopalnych na całym świecie. I tu znów pojawia się problem, gdyż na obecną chwilę nie istnieją żadne źródła energii odnawialnej, które byłyby w stanie zastąpić węgiel. Co więcej, notorycznie przemilcza się fakt, iż istnieją czyste technologie spalania węgla, więc twierdzenia, że elektrownie węglowe zanieczyszczają środowisko są pozbawione logiki. Chyba, że za tę logikę uznać działania na rzecz wzmocnienia niemieckiego sektora produkującego wiatraki i panele fotowoltaiczne, gdyż o to, jak się wydaje, chodzi w unijnej polityce przede wszystkim.
Dekarbonizacja zrujnuje przemysł
„Wysiłkom tym należy towarzyszyć stopniowe wycofywanie dotacji do paliw kopalnych i dekarbonizacja przemysłu. UE wzywa do sprawiedliwego i równego odejścia od paliw kopalnych w systemach energetycznych, co zagwarantuje, że żaden kraj nie pozostanie w tyle, aby do 2050 r. osiągnąć zerową emisję netto, zgodnie z najlepszymi dostępnymi badaniami naukowymi”
- stwierdza Rada w komunikacie, nie podając jednak, na jakie badania rzekomo się powołuje. Prawda jest bowiem taka, że szkodliwość węgla została ogłoszona tzw. konsensusem naukowym czyli przez wąską grupę osób, które wcale nie musiały udowadniać wypowiedzianej tezy, wystarczy, że ją sformułowały. Tzw. konsensus naukowy to nowo lewicowy konstrukt, którym mainstreamowi „eksperci” firmują swoje twierdzenia i najczęściej później okazuje się, że były one błędne.
Ponad bilion dolarów na cele klimatyczne
W konkluzjach podkreślono ponadto potrzebę wzmocnienia działań adaptacyjnych, m.in. poprzez osiągnięcie porozumienia w sprawie programu prac ZEA–Belém dotyczącego wskaźników służących do pomiaru postępów, wzmocnienie planowania i wdrażania działań adaptacyjnych na wszystkich szczeblach oraz dostarczenie informacji na potrzeby kolejnego GST.
Zwiększanie skali finansowania działań klimatycznych
UE z zadowoleniem przyjmuje nowy zbiorczy cel ilościowy (NCQG) w zakresie finansowania działań klimatycznych, przyjęty na COP29 w Baku. W związku z tym w konkluzjach podkreślono potrzebę określenia działań i środków, które pomogłyby zwiększyć finansowanie działań klimatycznych i odblokować 1,3 biliona dolarów do 2035 r. na wsparcie krajów rozwijających się w ich wysiłkach na rzecz adaptacji do zmian klimatu i łagodzenia ich skutków. Podkreślono znaczenie zapewnienia spójności przepływów finansowych z celami Porozumienia paryskiego, w tym wezwano wszystkie podmioty do współpracy na rzecz osiągnięcia tego celu. Kraje członkowskie zostaną zatem zmuszone do zaciągnięcia kolejnych kredytów.
Co roku Konferencja Stron (COP) UNFCCC spotyka się, aby określić ambicje i obowiązki klimatyczne oraz zidentyfikować i ocenić środki klimatyczne.
UE i jej państwa członkowskie są stronami Konwencji, która liczy łącznie 198 stron (197 krajów plus Unia Europejska). Rotacyjne przewodnictwo Rady wraz z Komisją Europejską reprezentuje UE na tych międzynarodowych szczytach klimatycznych.
COP30 w Belém skupi się na wdrażaniu Porozumienia paryskiego i ocenie krajów’ zaktualizowanych planów działań klimatycznych (NDC).