Bosak ostro o Sikorskim: „Dyplomata powinien parę razy pomyśleć”
Co musisz wiedzieć:
- Krzysztof Bosak ostro skrytykował Radosława Sikorskiego, zarzucając mu, że prowadzi politykę zagraniczną „bardziej pod siebie niż pod interes państwa”.
- Wicemarszałek Sejmu ocenił, że komentarze szefa MSZ w mediach społecznościowych szkodzą Polsce.
- Stwierdził również, że Sikorski uprawia „twitterową dyplomację”, zamiast wzmacniać obecność Polski za granicą i poprawiać wizerunek ambasad.
Bosak ostro o Sikorskim
W rozmowie wicemarszałek Sejmu zwrócił uwagę, że jego zdaniem szef MSZ prowadzi politykę zagraniczną „bardziej pod siebie niż pod interes państwa”.
Mamy nietypowego ministra spraw zagranicznych, który celuje w ostre komentarze, służące bardziej jego osobistej popularności niż racji stanu państwa polskiego
– ocenił Bosak i dodał, że część wpisów Sikorskiego „bardziej zaszkodziła niż pomogła”, zwłaszcza w relacjach z krajami takimi jak Węgry.
Dyplomata podobno powinien parę razy pomyśleć zanim nic nie powie, minister Sikorski robi odwrotnie. To jest ten problem, że minister Sikorski wyobraża sobie, że gra w tej samej lidze co USA, a na placówkach nie ma potem dyplomatów, którzy mogliby później tę robotę robić, a jak są to nie mają środków
– stwierdził.
- Komunikat dla mieszkańców woj. dolnośląskiego
- Komunikat dla woj. łódzkiego
- PGNiG wydał pilny komunikat dla klientów
- Komunikat dla mieszkańców woj. pomorskiego
- „Odszukać, wskazać i skazać” — rusza na nowo śledztwo w sprawie śmiertelnego postrzelenia Antoniego Browarczyka
- PKO BP wydał komunikat dla klientów
- Prezydent Karol Nawrocki ostro o sędziach: „Stan sedziowski nie rozliczył się ze swoją przeszłością”
- Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców woj. pomorskiego
„Twitterowa dyplomacja”
Zdaniem Bosaka, Radosław Sikorski zbyt dużo czasu poświęca na medialne komentarze, a zbyt mało na wzmacnianie realnej obecności Polski za granicą.
Byłoby lepiej, gdyby minister skupił się na tym, żeby nasze ambasady wyglądały reprezentacyjnie, a nie jak z czasów PRL. Potrzebujemy ambasadorów, nie kierowników placówek
– mówił polityk Konfederacji. Dodał też, że jego własne media społecznościowe prowadzone są „spokojniej niż konta urzędującego ministra spraw zagranicznych”.
To nie tak powinno wyglądać. Dyplomacja wymaga powagi, a nie Twittera
– podkreślił.
„Komedia, która nas ośmiesza przed partnerami”
Wicemarszałek odniósł się również do trwającego sporu wokół nominacji ambasadorskich. Jak zaznaczył, brak porozumienia między rządem a prezydentem Andrzejem Dudą doprowadził do sytuacji kompromitującej Polskę na arenie międzynarodowej.
Skoro nie było konsensusu z prezydentem, to może nie należało ściągać wszystkich ambasadorów. A już na pewno nie powinno się ich potem wysyłać na pensje minimalne, bo to komedia, która nas ośmiesza przed partnerami zagranicznymi
– ocenił.




