Trump: Przeprowadziliśmy atak na port w Wenezueli
Co musisz wiedzieć:
- Donald Trump potwierdził amerykański atak na port w Wenezueli – celem miały być doki wykorzystywane przez handlarzy narkotyków do załadunku łodzi.
- USA wcześniej atakowały łodzie na morzu, a tym razem uderzyły bezpośrednio w instalacje lądowe, które „już nie istnieją”.
- Prezydent USA nie ujawnił dokładnej lokalizacji, metody ani czasu ataku; źródła administracji wskazują, że celem był obiekt związany z produkcją narkotyków.
Trump: Uderzyliśmy na lądzie Wenezueli
Trump został zapytany o swoje słowa z piątkowego wywiadu dla nowojorskiego radia WABC, kiedy zasugerował, że USA przeprowadziły atak przeciwko „dużej instalacji” w Wenezueli 24 grudnia. Potwierdził, że tak faktycznie było.
– Doszło do dużej eksplozji w obszarze doków, gdzie oni ładują swoje łodzie narkotykami – powiedział Trump. – Uderzaliśmy we wszystkie łodzie, a teraz uderzyliśmy na lądzie. To był obszar implementacji. (…) I to już nie istnieje – dodał.
To pierwszy znany przypadek amerykańskiego ataku na Wenezuelę, będącą celem blokady przez marynarkę wojenną USA.
- Niesamowite widowisko nad Tatrami. IMGW udostępnił zdjęcia
- Widzowie mogą być rozczarowani. Zmiany w emisji popularnego serialu TVN
- Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego
- 30 grudnia ogólnopolski protest rolników przeciwko umowie UE z Mercosur
- Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy
- Akcja ratunkowa w Tatrach. Turysta utknął na skalnym filarze
- KRUS wydał komunikat dla rolników
- Hutnicza Solidarność murem za protestującymi górnikami z PG Silesia
- Jak może wyglądać polityka AfD wobec Polski? Analiza niemieckiego think-tanku
Zaatakowany obiekt był miejscem wytwarzania narkotyków
Trump nie zdradził jednak dalszych szczegółów dotyczących miejsca, czasu lub metody ataku. W wywiadzie dla WABC powiedział, że instalacje te zostały „po prostu wysadzone”.
– Nie wiem, czy czytaliście, czy widzieliście – mają dużą fabrykę albo duży zakład, do którego wysyłają (…) skąd wychodzą statki – mówił prezydent gospodarzom programu, Johnowi Catsimatidisowi i Ricie Cosby. – Dwie noce temu to rozwaliliśmy. Więc uderzyliśmy w nich bardzo mocno – dodał.
Anonimowi przedstawiciele administracji Trumpa powiedzieli tymczasem dziennikowi „New York Times”, że zaatakowany obiekt był miejscem wytwarzania narkotyków.
Rozmowa z Nicolasem Maduro
Trump powiedział, że rozmawiał z przywódcą Wenezueli Nicolasem Maduro „dość niedawno”, lecz „niewiele z tego wynikło”. Według doniesień m.in. „Wall Street Journal” Trump miał zaproponować Maduro bezpieczny wyjazd do kraju trzeciego, lecz dyktator zażądał dodatkowo amnestii dla siebie i swojego otoczenia.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)




